"Małżeńską grą" zainteresowałam się dzięki kilku cytatom wstawionym przez znajomą użytkowniczkę :) Książka stara się utorować sobie miejsce w kanonie literatury traktującej o związku i zależnościach pomiędzy tzw. Domem, a Subem, dając mocno erotyczny rollercoaster z BDSM w tle.

Generalnie podsumowując akcję, widzimy małżeństwo Diany i Adama, które kobieta postanawia zakończyć, twierdząc że nie kocha już męża. Kilka spraw się na to składa, między innymi konieczność usunięcia ciąży przez bohaterkę i jej wewnętrzny kryzys tożsamości. Adam bardzo kocha swoją żonę, więc ukrywał przed nią łóżkowe zapędy, ale kiedy w grę wchodzi akt własności wydawnictwa, postanawia wykorzystać tą kartę, przeciwko niej. Jeżeli Diana zgodzi się na 30 dni w odludnym domku i będzie w tym czasie wykonywała jego polecenia jako uległa, dostanie wydawnictwo na którym tak jej zależy. Tak w kilku słowach można podsumować akcję.
Powiem szczerze, że najbardziej interesowały mnie skomplikowane uczucia mężczyzny, z punktu widzenia którego, pisana jest większość rozdziałów. Zdecydowanie się w tym względzie nie zawiodłam, ponieważ nasz bohater kocha żonę, ale ciągle się miota, pomiędzy swoją przeszłością, uczuciami i pragnieniami, które są ciekawie przedstawione. Zastanawia się, czy będzie mógł ją złamać i jak to na niego wpłynie. Ten wątek bardzo mi się podobał.
Jeśli chodzi o elementy erotyczne, to sama nie wiem. W każdej tego typu książce po "50 twarzach..." jest mowa o jakimś kontrakcie, który mam wrażenie, nie jest odzwierciedleniem stanu faktycznego, a jedynie ściąganiem z pierwowzoru. Mogę się oczywiście mylić, ale wchodzenie w tego typu relację, jeśli mowa o podduszaniu i elektrowstrząsach (tak, to było w kontrakcie, o zgrozo), musiało by się opierać przede wszystkim na zaufaniu, a nie podpisaniu losowego papierka. Sceny były całkiem bezpośrednie, podobnie jak słownictwo, no ale cóż, w BDSM mało jest subtelności. Aż dziw, że po wysypie tych powieści nie wzrasta zapotrzebowanie na pejcze i kajdanki.

Mimo delikatnego marudzenia, muszę przyznać, że czytało się szybko i zapewne skuszę się na drugą część tej książki, chociażby po to, żeby zobaczyć jaką inicjatywą wykaże się Diana.
Warto spróbować, jeśli odpowiadają wam tego typu romansowo-erotyczne klimaty :)

https://angeliconpoint.blogspot.com/

"Małżeńską grą" zainteresowałam się dzięki kilku cytatom wstawionym przez znajomą użytkowniczkę :) Książka stara się utorować sobie miejsce w kanonie literatury traktującej o związku i zależnościach pomiędzy tzw. Domem, a Subem, dając mocno erotyczny rollercoaster z BDSM w tle.

Generalnie podsumowując akcję, widzimy małżeństwo Diany i Adama, które kobieta postanawia...