"Czasem spotykasz ludzi i od razu bije od nich aura, która daje ci pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa. Aura sprawiająca, że czujesz, iż możesz się przed nimi otworzyć i całkowicie im zaufać..."

Zazwyczaj nie sięgam zbyt często po młodzieżówki, jednakże tym razem poproszony przez samą autorkę o recenzję jej debiutanckiej powieści "Sand", stwierdziłem, iż z wielką chęcią po dość długiej przerwie powrócę do tego gatunku literackiego.

Książka opowiada o losach trójki nastolatków - wrażliwego Ethana, depresyjnej Jenny oraz o zakompleksionej Amy.
Nie byłoby to w sumie nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż cała trójka postaci jest wytworem wyobraźni Alice - młodej pisarki, która nie do końca potrafi odróżnić świat realny, od fikcji.

Zacznę najpierw od plusów tej pozycji:

A. lekki, przyjazny czytaniu język pisarki.
Już zaledwie po kilkunastu stronach widać gołym okiem, iż Ewelina Trojanowska ma dobre pióro i potrafi zaciekawić tym samym czytelnika i pozostawić go na dłużej przy lekturze książki. Literacko może to nie są pisarskie Himalaje, aczkolwiek "Sand" czytało mi się bardzo szybko, a sama treść i fabuła nie zdążyły mnie wymęczyć.

B: tematy i problemy poruszane w powieści.
Mimo, iż "Sand" należy do literatury młodzieżowej, to porusza naprawdę dość sporo aktualnych i życiowych tematów.
Mamy tutaj m.in. problem przemocy domowej, konfrontację dziecięcych marzeń z dorosłym już życiem, myśli samobójcze, poszukiwanie własnej orientacji i własnego światopoglądu.
TO co osobiście mi się podobało, to zabieg porównawczy, jaki zastosowała autora w powieści. Otóż, całą trójkę bohaterów poznajemy poprzez ich niewinne jeszcze marzenia oraz plany, które snują na całe swoje dalsze życie. I właśnie to życie uczy ich stopniowo, iż bardzo często życie pisze własny scenariusz, który nie do końca jest podobny do tego napisanego przez nas samych.

C: wielowątkowość oraz aspekty psychologiczne.
Mimo, iż w pewnym momencie losy wszystkich bohaterów nam się łączą w logiczną całość, to każdy rozdział napisany jest z perspektywy innego bohatera. Pozwala to oczywiście bardzo dokładnie i dobrze poznać motywy działania danej postaci, a także lepiej zrozumieć aspekt psychologiczny bohaterów.

Są natomiast także aspekty w tej książce, które nie do końca mnie ujęły -->

A: dialogi i rozmowy bohaterów.
W całej książce bardzo często mamy do czynienia z angielskimi wstawkami i wyrażeniami w czasie wypowiedzi danej postaci. Z jednej strony jest to coś innego, co może się podobać; jednakże z czasem zaczęło mnie to już męczyć, a wręcz irytować, gdyż nie traktowałem tego jak naturalny sposób wypowiedzi Ethana, Jenny, czy też Amy.

B: ogromne nagromadzenie uczuć i emocji.
I to jest chyba mój główny zarzut, jeżeli chodzi o całą lekturę "Sand".
Sam jestem jeszcze (w miarę) młody i rozumiem, że świat młodzieży związany jest niezaprzeczalnie z zauroczeniem drugą osobą, poszukiwaniem tej lepszej połówki etc. Jednakże momentami ktoś komuś wyznawał wielką, niesłychaną miłość aż do końca swych dni, ażeby za kilka stron ta sama osoba kierowała podobne uczucia do innej już osoby.
Nagromadzenie tych wszystkich miłosnych wyznań i uczuć dość negatywnie wpłynęło na wiarygodność bohaterów tej powieści.

Co nie zmienia jednak faktu, iż "Sand" to naprawdę dobra polska młodzieżówka. Nie jest to także łatwa lektura, gdyż porusza ona wiele problemów, motywów i spraw społecznych.
Książkę czyta się w dobrym, szybkim wręcz tempie, a sama fabuła daje do myślenia i nie do końca pozwala o sobie zapomnieć, co w takim gatunku literackim jest jednak rzadkością.

"Czasem spotykasz ludzi i od razu bije od nich aura, która daje ci pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa. Aura sprawiająca, że czujesz, iż możesz się przed nimi otworzyć i całkowicie im zaufać..."

Zazwyczaj nie sięgam zbyt często po młodzieżówki, jednakże tym razem poproszony przez samą autorkę o recenzję jej debiutanckiej powieści "Sand", stwierdziłem, iż z wielką...