Jak tytuł wskazuje, to historia Aleca Slatera, a drugą połówką będzie Keela.
Spotkanie Aleca i Keeli nastąpiło całkiem przypadkowo i nie można powiedzieć, że zapałali do siebie miłością natychmiastową. Alec chciał Keeli, a Keela zamieniła się w dziką kotkę, która syczała i drapała, kiedy Alec się odezwał. Jednak ten niechciany przez Keelę facet staje się jej środkiem do celu. Alec staje się udawanym chłopakiem.

Czy Alec dostanie to czego chce? Czy Keela utrzyma swoje mury nienaruszonymi?

Historia Dominica i Bronagh zdecydowanie mnie do siebie nie przekonała. Raziło mnie tam wiele, a zwłaszcza ta nadmierna wulgarność na każdym kroku. U Aleca i Keeli jest inaczej, zupełnie inaczej.
Każde z nich jest charakterne i ostre. Mają cięte języki i specyficzne, ale naprawdę zabawne poczucie humoru. Można znaleźć naprawdę kilka prawdziwych 'perełek' sytuacyjnych :).
Zostałam pozytywnie zaskoczona przez Aleca. Był na swój specyficzny sposób bardzo uroczy i słodki w stosunku do Keeli. Choć jedna sytuacja sprawiła, że nie jestem pewna czy powinnam go zabić, czy tylko pobić i pożałować i przytulić... wbiło mnie to w fotel. Masakra.
Ta dwójka ogólnie stworzyła fajny związek. W książce sporo się działo, było i zabawnie i emocjonalnie. Cieszę się, że nie skreśliłam autorki po przeczytaniu Dominica i Bronagh, bo to dla mnie chyba największe pozytywne zaskoczenie tego roku...

Jak tytuł wskazuje, to historia Aleca Slatera, a drugą połówką będzie Keela.
Spotkanie Aleca i Keeli nastąpiło całkiem przypadkowo i nie można powiedzieć, że zapałali do siebie miłością natychmiastową. Alec chciał Keeli, a Keela zamieniła się w dziką kotkę, która syczała i drapała, kiedy Alec się odezwał. Jednak ten niechciany przez Keelę facet staje się jej środkiem do...