Przyznam, że czytanie książki sprawiło, że przeszłam przez ciekawe doświadczenie literackie, które jeszcze nigdy dotąd nie przewinęło się w żaden możliwy sposób. Dlaczego? Z kilku ważnych względów:
Po pierwsze: "Obudź się! Jak uciec od życia na autopilocie" (bo tak w pełni brzmi tytuł dzieła) jest tak naprawdę zbiorem empirycznych eksperymentów autora, w oparciu o jego subiektywne odczucia, utworzone w postaci poradnika. Książka to wielki, optymistyczny poradnik dla ludzi żądnych przygód. Każdy rozdział jest przeznaczony odrębnemu „przypadkowi” przedstawionym w formie zadania, jakie autor przed nami stawia. Oprócz przeróżnych sposobów na walkę z autopilotem, Barez-Brown zachęca również swojego odbiorcę do podjęcia działania, a różnorodność, z jaką się spotykamy sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dosłownie każdy. Coś na zasadzie: „Dla każdego coś dobrego”, (bo na każdego działa coś innego).
Po drugie: niesamowicie pozytywna energia, jaka bije z poradnika. Dzięki temu w mgnieniu oka idzie naładować baterie, nawet jeśli niekorzystna aura minionego dnia niekoniecznie nam na to pozwala.
Po trzecie: bardzo estetyczna i nowoczesna oprawa graficzna dzieła. Przyznajcie, że gdzieś podświadomie mamy zakodowaną przychylność wobec tego, co cieszy oko. Dużo lepiej się wtedy czyta.
Po czwarte: morał. Coś, co na pewno wyniesiemy na przyszłość, coś co lepiej pozwoli zrozumieć emocjonalne funkcjonowanie we wszechświecie.
Po piąte: lepiej poznasz siebie.

Przyznam, że czytanie książki sprawiło, że przeszłam przez ciekawe doświadczenie literackie, które jeszcze nigdy dotąd nie przewinęło się w żaden możliwy sposób. Dlaczego? Z kilku ważnych względów:
Po pierwsze: "Obudź się! Jak uciec od życia na autopilocie" (bo tak w pełni brzmi tytuł dzieła) jest tak naprawdę zbiorem empirycznych eksperymentów autora, w oparciu o jego...

„Obudź się” to książka, która zachęca do ucieczki od życia na autopilocie i jest jedną z tych pozycji, jak ja to nazywam „do przeżycia”. 💥💥☝🏼 Znajdziecie w niej wiele propozycji, zadań, pomysłów, aby zrobić coś innego, zmienić swój powtarzalny dzień. Jedne zadania są bardziej przyjemne, inne mniej. Nie chodzi o to, abyś wykonał je wszystkie. Wybierz te, które czujesz, które wydają Ci się interesujące i zrób coś nowego. 💛👍 Pomoże Ci to w bardziej świadomym życiu i przeżywaniu.

Fajna opcja na długie jesienne wieczory i zimowe dni!

„Obudź się” to książka, która zachęca do ucieczki od życia na autopilocie i jest jedną z tych pozycji, jak ja to nazywam „do przeżycia”. 💥💥☝🏼 Znajdziecie w niej wiele propozycji, zadań, pomysłów, aby zrobić coś innego, zmienić swój powtarzalny dzień. Jedne zadania są bardziej przyjemne, inne mniej. Nie chodzi o to, abyś wykonał je wszystkie. Wybierz te, które czujesz, które...

Poradnik jak nie marnować czasu, jak dobrze go wykorzystać. A także jak kreatywnie wykorzystywać co to mamy. A przy tym dobrze się bawić. Książka ma na celu wybudzić nas z "zaspania", w które wpadliśmy.

Poradnik jak nie marnować czasu, jak dobrze go wykorzystać. A także jak kreatywnie wykorzystywać co to mamy. A przy tym dobrze się bawić. Książka ma na celu wybudzić nas z "zaspania", w które wpadliśmy.

Kreatywny poradnik o tym, jak żyć bardziej świadomie i unikać tego, co nas rozprasza. Mnóstwo zadań/doświadczeń, mnóstwo wskazówek. Uczciwie przyznaję, że kilku z nich nie wykonam, ale resztę z pewnością wcielę w życie. Moje ulubione zadanie: raz dziennie wyjdź z domu o świcie lub o zmierzchu i spokojnie podziwiaj słońce. Niby proste i piękne, ale jak często to robicie? Bo ja zdecydowanie za rzadko. Ta książka uświadomiła mi wiele rzeczy, skłoniła do pewnych zmian. I chociaż nie przepadam za poradnikami, ani za pisaniem w książkach (!) to tym razem pozytywnie się zaskoczyłam

Kreatywny poradnik o tym, jak żyć bardziej świadomie i unikać tego, co nas rozprasza. Mnóstwo zadań/doświadczeń, mnóstwo wskazówek. Uczciwie przyznaję, że kilku z nich nie wykonam, ale resztę z pewnością wcielę w życie. Moje ulubione zadanie: raz dziennie wyjdź z domu o świcie lub o zmierzchu i spokojnie podziwiaj słońce. Niby proste i piękne, ale jak często to robicie? Bo...