Książka stylistycznie słaba, merytorycznie nieprzekonująca. Wielokrotne powtórzenia dają wrażenie, że bardziej chodziło autorowi o rozmiar niż o treść. Ostatni rozdział o moralnym podejściu do cyberwojny nie wnosi nic, poza opisem podejścia Kościoła Katolickiego do wojny jako takiej.

Książka stylistycznie słaba, merytorycznie nieprzekonująca. Wielokrotne powtórzenia dają wrażenie, że bardziej chodziło autorowi o rozmiar niż o treść. Ostatni rozdział o moralnym podejściu do cyberwojny nie wnosi nic, poza opisem podejścia Kościoła Katolickiego do wojny jako takiej.

Uważam, że to dobra pozycja i bardzo ważna. Jednak może zmiechęcić przeciętnego czytelnika uniwersytecki styl tej książki. Mimo, iż nie jest to monografia naukowa. Porządnie zrobiony rys historyczny, dokładna analiza, wskazania na przyszłość. Brakło mi tylko zagrożenie w operowaniu danych z baz danych, ale może to temat na przyszłość.

Uważam, że to dobra pozycja i bardzo ważna. Jednak może zmiechęcić przeciętnego czytelnika uniwersytecki styl tej książki. Mimo, iż nie jest to monografia naukowa. Porządnie zrobiony rys historyczny, dokładna analiza, wskazania na przyszłość. Brakło mi tylko zagrożenie w operowaniu danych z baz danych, ale może to temat na przyszłość.

Coraz bardziej dynamiczna sytuacja międzynarodowa skutkuje pojawianiem się publikacji skupionych na współczesnej odmianie konfliktów. Rozwój technologiczny spowodował, że z militarnego punktu widzenia zagrożeniem równie dużym jak tradycyjne siły zbrojne są ataki w cyberprzestrzeni. Piotr Łuczuk przybliża nam temat tych starć przedstawiając w miarę zgrabną analizę problemu. Począwszy od historii zjawiska przez znane przypadki cyberataków i metody walki z nimi aż po ocenę moralną z chrześcijańskiego punktu widzenia. Niewątpliwie ta ostatnia część jest najbardziej oryginalna, gdyż zdaje się, że mało kto podnosi ten problem. Autor stworzył coś w rodzaju przewodnika po kwestii cyberwojny i cyberbezpieczeństwa, choć jest to pozycja bardzo ogólna, nawet nie popularnonaukowa. Nie uświadczymy tu charakterystyk algorytmów, opisu struktur informatycznych czy nawet pobieżnych informacji o rodzajach stosowanych ataków – oprócz symbolicznej wzmianki o DDoS. Podobnie brak opisu przykładowych procedur postępowania w razie ataku hakerów, co ubarwiłoby treść. Jest za to sporo o ujęciu społecznym i socjologicznym z uwzględnieniem wybranych aspektów ochrony przed tego typu działaniami.
Pomimo tego, że większość publikacji jest dosyć oczywista i mało odkrywcza, to można znaleźć kilka ciekawych fragmentów. Na pewno wartościowe jest samo wprowadzenie w temat polegające na sformułowaniu podstawowych definicji, przybliżeniu historii rozwoju komputerów w ujęciu ich użycia na polu bitwy czy opisaniu głównych organizacji zaangażowanych w cyberbezpieczeństwo. To porządkuje pewną bazę pojęciową i ułatwia zrozumienie o czym w ogóle rozmawiamy. Istotny jest również wątek WikiLeaks, któremu poświęcono obszerne rozdziały. Można tu dostrzec pewien powiew świeżości, ponieważ w przeciwieństwie do - mam wrażenie - większości osób wypowiadających się na temat tego środowiska, autor "Cyberwojny" jest ostrożny, żeby nie powiedzieć sceptyczny wobec tej grupy. Dosyć dobrze rozpoznaje zalety i zagrożenia płynące ze strony WL i sensownie je argumentuje. Inną bardzo dobrą częścią (choć krótką) jest ta poświęcona falsyfikacji teorii Fukuyamy i jego "końca historii". Okazało się, że założenia nowej lewicy jakoby świat dobrnął do miejsca, gdzie należy na nowo zdefiniować pewne pojęcia, skończyły się ideologie, a pieniądz nie ma narodowości zupełnie nie trafiły. Łuczuk dosyć przytomnie zauważa pewne zjawiska, które jeszcze nawet dzisiaj nie są dla niektórych oczywiste. Niezwykle interesująca jest także część omawiająca stosunek Kościoła do cyberwojny. Mamy tu powołanie się na nauczanie Pawła VI i innych papieży, odniesienia do encyklik oraz ogólne spojrzenie na wojnę oczami nauki katolickiej. Bardzo trafna jest obserwacja, że katolicyzm nigdy nie był tożsamy z pacyfizmem, co zdaje się wielu - tak zwolennikom, jak i przeciwnikom - umykać. Warto w tym miejscu polecić pojęcia mniejszego zła, zła koniecznego i podwójnego skutku.
Z kolei z wad należałoby wymienić niepotrzebne i niezrozumiałe powtórzenia. Nie są to błędy merytoryczne, ale pewne cechy warsztatu autora, które powodują, że na jeden element potrafi się powoływać po kilka razy. Najpoważniejszym jednak niedociągnięciem jest moim zdaniem brak "kropki nad i". Pomimo różnych argumentów, przytaczania źródeł i wszystkich podawanych opisów, nie dostajemy tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi na pytanie "czy cyberwojna jest bardziej moralna i etyczna niż wojna tradycyjna?". Jest kilka podejść do udzielenia odpowiedzi, ale ostatecznie cały wniosek z wypocin autora oznacza "to zależy". Każde starcie trzeba rozpatrywać indywidualnie, musi spełniać kryteria wojny sprawiedliwej etc. i dopiero wtedy można się pokusić o opinię. To jednak rozczarowujące, choć być może taka specyfika tematyki, bo podstawowa wątpliwość ma charakter filozoficzny.
Ostatecznie otrzymujemy książkę, która ma nas zainteresować tematem cyberwojny i zapoznać z pewnym ogólnym zarysem problematyki. Jest to pozycja lekka i łatwa w odbiorze przez co z jednej strony może rozczarować, ale z drugiej próg wejścia stawia względnie nisko. Warto sięgnąć jeśli dopiero zaczynamy nasze zainteresowanie współczesnymi działaniami zbrojnymi toczącymi się w „eterze”, ale w przypadku potrzeby uzyskania czegoś więcej to sugerowałbym jednak bardziej techniczną literaturę.

Coraz bardziej dynamiczna sytuacja międzynarodowa skutkuje pojawianiem się publikacji skupionych na współczesnej odmianie konfliktów. Rozwój technologiczny spowodował, że z militarnego punktu widzenia zagrożeniem równie dużym jak tradycyjne siły zbrojne są ataki w cyberprzestrzeni. Piotr Łuczuk przybliża nam temat tych starć przedstawiając w miarę zgrabną analizę problemu....

Książkę kupiłem po wysłuchaniu na YT rozmowy z Autorem. Wielkie rozczarowanie. Poziom wiadomości i forma edytorska na poziomie podręcznika liceum, nie rozumiem po co w książce o tematyce jak w tytule zamieszcza się zdjęcia sprzętu wojskowego ? Dość dużo treści poświęcono nauczaniu Kościoła Katolickiego o wojnie, też nie wiem po co, aż tak obszerne informacje na ten temat. Książka bardzo droga w stosunku do zawartości.

Książkę kupiłem po wysłuchaniu na YT rozmowy z Autorem. Wielkie rozczarowanie. Poziom wiadomości i forma edytorska na poziomie podręcznika liceum, nie rozumiem po co w książce o tematyce jak w tytule zamieszcza się zdjęcia sprzętu wojskowego ? Dość dużo treści poświęcono nauczaniu Kościoła Katolickiego o wojnie, też nie wiem po co, aż tak obszerne informacje na ten temat....

Otwiera oczy na wiele zagrożeń, z których wcześniej nie zdawałem sobie nawet sprawy. Niesamowite (i przerażające) ile zła można uczynić korzystając z komputera i internetu. Ludzie korzystający z internetu też powinni to przeczytać, bo autor punkt po punkcie precyzyjnie wykłada, ile można się o nas dowiedzieć z tego, jak i kiedy korzystamy z różnych portali czy stron.
Do tego rzecz ładna wydana, z ilustracjami miłymi dla oka.

Otwiera oczy na wiele zagrożeń, z których wcześniej nie zdawałem sobie nawet sprawy. Niesamowite (i przerażające) ile zła można uczynić korzystając z komputera i internetu. Ludzie korzystający z internetu też powinni to przeczytać, bo autor punkt po punkcie precyzyjnie wykłada, ile można się o nas dowiedzieć z tego, jak i kiedy korzystamy z różnych portali czy stron.
Do...

Szkoda czasu i pieniędzy, zwłaszcza przy swojej zawartości książka jest bardzo droga.

Szkoda czasu i pieniędzy, zwłaszcza przy swojej zawartości książka jest bardzo droga.

Książka nie tania, a wiadomości w niej jak na lekarstwo. Jeśli ktoś interesuje się tematem lub chce temat poznać to nie dowie się z tej książki niczego.

Książka nie tania, a wiadomości w niej jak na lekarstwo. Jeśli ktoś interesuje się tematem lub chce temat poznać to nie dowie się z tej książki niczego.