"Nie mieli już powrotu ani do własnych domów, ani do normalności, czekała na nich tułaczka wypełniona strachem o to, co nadejdzie, wewnętrzną pustką i brakiem nadziei. Takie były koszty wpuszczenia pewnego październikowego dnia do domu mężczyzny w szarym płaszczu, o oczach płonących szkarłatem."

Vic nie dotrzymała złożonej Obcemu obietnicy i teraz musi za to zapłacić. Po ucieczce z Lake Falls wraz z Jonathanem, kobieta zostawiła za sobą zgliszcza dawnego życia. Victoria Mc'Petersen i Jonathan Carter już nie istnieją. Poznajcie Veronicę Mallory i Jacka Cambella. Chociaż podróżują z miasta do miasta i zacierają za sobą wszystkie ślady wciąż nie mogą spać spokojnie. Duchy przeszłości dbają o to, by ich życie już nigdy nie było takie jak dawniej. Vic walczy z tęsknotą za córeczką, którą musiała zostawić w bezpiecznym miejscu. Wie, że tylko ta trudna decyzja mogła uratować życie małej Kat. Przeraża ją fakt, że wciąż nie może wybić sobie z głowy wampira. Nagle znika brat Jonathana - Michael. Vic nie chce dłużej narażać Jonathana i jego rodziny na śmiertelne niebezpieczeństwo i w dalszą drogę udaje się sama. Strach cały czas ją paraliżuje, dobrze wie, że nie ma takiego miejsca na ziemi, gdzie mogłaby się ukryć. Wampiry odnalazły ją w najstraszniejszych koszmarach. W nieoczekiwanych okolicznościach poznaje kolejnego sprzymierzeńca. Dokąd zaprowadzi ją widmowy przewodnik? Czy może mu zaufać, skoro jest jednym z "nich"?

"Vic była blisko, by uwierzyć, że koszmar się skończył, jednak on dopiero miał nadejść. Nakręcał się powoli jak ciasno zwinięta sprężyna, dzień po dniu coraz mocniej zaciskając pętlę tylko po to, by w końcu uwolnić skumulowane w sobie szaleństwo."

Artur K.Dormann pisze przepięknym stylem, który oczarowuje coraz bardziej z każdą kolejną powieścią. W tej części przygód w Lake Falls pojawia się coś nowego - tajemnicze i mroczne Kroniki Wampirów. Poznajemy w nim Surię, opętanego chorą żądzą do córki Ii. DZiewczyna opuściła rodzinny dom i udała się na poszukiwanie lepszego życia. Znalazła Aedrina, przyszłego męża. Ich historia nie jest szczęśliwa i usłana różami, za to bardzo, bardzo przerażająca. Przyprawia o gęsią skórkę. Historie Ii i Victorii są do siebie bardzo podobne. Dlaczego? Sami musicie się przekonać.

Fabuła oparta jest na ciekawej mieszance gatunków, znajdziemy tutaj różnorodność wątków i choć nie ma częstych zwrotów akcji, to historia i tak potrafi przyprawić o lekkie dreszcze. Bardzo pomysłowy scenariusz wydarzeń i wyraziści bohaterowie, którzy potrafią walczyć o swoje. W "Ucieczce z Lake Falls" dominuje atmosfera tajemniczości. Panie Arturze - znów Pan to zrobił! Nie spodziewałam się takiego zakończenia ale bardzo się cieszę, ponieważ to oznacza, że moja przygoda z ulubionymi bohaterami jeszcze się nie skończyła.

"Ucieczka z Lake Falls" to nie tylko historia o wampirach owianych tajemnicami. Czy wierzyć uprzedzeniom, instynktowi a może snom?

"Najpotężniejszego przeciwnika zawsze miała przy sobie. Tkwił w niej niczym zadra niemożliwa do usunięcia, kolec wbity w duszę. Nosiła jego znak wypalony w umyśle i sercu, bo przecież została naznaczona przez samego Azdarotha - praojca wampirów."

Recenzję pierwszej części "Co zdarzyło się w Lake Falls" znajdziecie pod linkiem http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4738444/co-zdarzylo-sie-w-lake-falls/opinia/...

"Nie mieli już powrotu ani do własnych domów, ani do normalności, czekała na nich tułaczka wypełniona strachem o to, co nadejdzie, wewnętrzną pustką i brakiem nadziei. Takie były koszty wpuszczenia pewnego październikowego dnia do domu mężczyzny w szarym płaszczu, o oczach płonących szkarłatem."

Vic nie dotrzymała złożonej Obcemu obietnicy i teraz musi za to zapłacić. Po...