Pamiętnik księżniczki
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- The Princess Diarist
- Wydawnictwo:
- Znak Horyzont
- Data wydania:
- 2017-12-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-12-04
- Data 1. wydania:
- 2016-11-24
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324042463
- Tłumacz:
- Monika Skowron
Nie wszystkie księżniczki żyją w wysokich wieżach. Niektóre kręcą gwiezdne wojny.
Kiedy Carrie Fisher po latach odnalazła swój pamiętnik prowadzony podczas kręcenia pierwszych "Gwiezdnych wojen" sama była zaskoczona tym, co tam znalazła. Wydawało się, jakby pisały go dwie osoby – wrażliwa romantyczka i młoda, energiczna dziewczyna szukająca silnych wrażeń.
Dla młodziutkiej Carrie rok 1977 okazał się przełomowy. Otrzymała rolę, która na zawsze stała się jej alter ego. Po latach sama powiedziała, że księżniczka Leia to część jej osobowości. Zadurzona w filmowym partnerze – Harrisonie Fordzie spełniła swój sen i przeżyła płomienny romans z kapitanem Sokoła Millenium zarówno na jak i poza ekranem. W swojej ostatniej książce rozwiewa plotki i zdradza, co się wtedy wydarzyło.
Fisher z rozbrajającą szczerością pisze o swoim szalonym życiu w Hollywood, olbrzymich pieniądzach i cenie sławy. "Pamiętnik księżniczki" to ostatnia książka Carrie Fisher i opis jej drogi przez ciemną i jasną stronę mocy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wspomnienia, miłości i Gwiezdne Wojny
„Pamiętnik księżniczki” z pewnością nie jest tytułem, po który sięga się przypadkowo. Bardziej przypomina nazwę cieniutkiej i naiwnej broszurki dla nastolatek, niż pozycji, której warto przyjrzeć się z bliska. Jednak jeśli ktoś rzuci okiem na okładkę, a potem zajrzy do opisu, przekona się, że choć jest w poprzednich słowach trochę prawdy, to zaledwie jej skrawek. Okazuje się bowiem, że bardzo ważną rolę odgrywa w niej moc.
Wszystko za sprawą autorki w osobie Carrie Fisher. Zbieżność personaliów nie jest w żadnym razie przypadkowa, mowa o odtwórczyni roli Lei w Gwiezdnych Wojnach. Wspomnienie kultowej sagi również ma zastosowanie, a wszystko za sprawą treści, jakie znajdziemy na niecałych trzystu stronach. Fisher opowiada na nich z perspektywy czasu o swoich przeżyciach na planie, pewnym romansie, początkach i spojrzeniu na ten etap przenicowany przez aktualne doświadczenie.
Czy wspomniałem o tym, że załącza także spisywane przez siebie pamiętniki z czasów pracy na planie magnum opus George’a Lucasa?
To żaden wabik, znajdziemy tu autentyczne zapiski nastoletniej Carrie Fisher, które przede wszystkim dotyczą jej romansu z Harrisonem Fordem. W związku z tym mamy do czynienia z dwoma bardzo interesującymi perspektywami. Zarówno z zakochanym podlotkiem, który świata nie widzi poza swoim wybrankiem, jak i doświadczoną kobietą, która odnosi się do tych wydarzeniach z perspektywy lat.
Takie a nie inne spektrum perspektyw to spora atrakcja. Jest coś absolutnie rozbrajającego w samym porównaniu chwilami okropnie grafomańskiego stylu Fisher z lat młodzieńczych, a jej obecną swobodą i ironią, którą posługuje się z lubością. Tworzy to ujmujący ładunek szczerości nie potrzebujący nawet wspominek z planu zdjęciowego Gwiezdnych Wojen. Pewnie, fajnie przekonać się, co myśli o tym fenomenie osoba bezpośrednio w niego zaangażowana. Zobaczyć jak to wszystko zmieniło jej życie. Jednak najciekawiej prezentuje się różnica pokoleń, wynikająca z przyrównania do siebie dwóch stron medalu.
Patrząc tak na tę pozycję warto się zastanowić, czy fani sagi mogą w niej znaleźć coś dla siebie. Myślę, że jest tu trochę spostrzeżeń dotyczących dynamiki planu, ale mam wątpliwości czy na tyle, by inwestować w lekturę. Odtwórczyni Lei bardziej skupia się na emocjach, wrażeniach, własnej przeszłości, która miała prowadzić do zupełnie innej przyszłości. To bardziej wiwisekcja jej własnej osoby, rozprawienie się w pewien sposób z kultowym statusem jaki przylgnął do niej po premierze Gwiezdnych Wojen. Bliżej temu do ciekawej, acz też niespecjalnie odkrywczej książki z zacięciem socjologicznym, niż portretowi powstawania mocy zza kulis.
„Pamiętnik księżniczki” to książka dobrze napisana, wdzięczna i ciekawa, ale też ulotna. Nie nazwałbym jej niezbędnikiem fana, ale też zwykłego czytelnika. Nie powiedziałbym też, że jest rozczarowaniem, bo byłoby to zdanie z pewnością przesadzone. Dla mnie rozliczeniowo-wspominkowa proza Carrie Fisher to przyzwoita lektura. Bardziej dla oddanych entuzjastów autorki niż fanbojów Gwiezdnych Wojen. Miła pozycja na parę chwil i przerywnik przed bardziej pasjonującymi i wymagającymi tomami.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 399
- 370
- 152
- 29
- 11
- 8
- 6
- 6
- 5
- 4
Opinia
„Czasami wolałabym gdzieś przepaść. Jedyny problem jest taki, że wtedy musiałabym też odejść”.
Ciężko myśleć o księżniczce Lei i nie mieć przed oczami odtwórczyni tej roli. Carrie Fisher nadała kultowej fikcyjnej postaci twarz, a jej wdzięki zapadły w pamięć każdemu, kto kiedykolwiek uważał się za fana Gwiezdnych wojen. I nadal zapadają w pamięć osobom, które fanami się stają. Kiedy aktorka umarła w grudniu 2016 roku, gwałtownie i w przykrych okolicznościach, zostawiła po sobie ogromny żal i pytania w stylu: „Co w takim razie stanie się z Leią w dziewiątym epizodzie?”. Bo Carrie, oprócz tego, że była córką, siostrą, kochanką i matką, była przede wszystkim księżniczką Leią. A Leia należała do Carrie.
Wspomnień zamieszczonych w „Pamiętniku księżniczki” nie należy traktować jak typową autobiografię. Głównym motywem tej książki jest romans Fisher z Harrisonem Fordem, filmowym Hanem Solo, na planie „Nowej nadziei”. Aktorka opowiada pobieżnie o cieniach i blaskach młodości jako dziecko sławnych osób, a później przechodzi do swojej pierwszej roli w filmie „Szampon”, gdzie wcieliła się w córkę bohaterki romansującej z fryzjerem. Niedługo po tym dostała się na londyńską uczelnię Central School of Speech and Drama, którą rzuciła na rzecz występu w filmach George’a Lucasa. Carrie Fisher przybliża na stronach „Pamiętnika księżniczki” różne zabawne anegdoty, między innymi opisuje swój casting do postaci Lei, a tak się składa, że zgrał się on z castingiem do roli Carrie w horrorze „Carrie”. Przedstawia również historię fryzury księżniczki (mowa tutaj o ciasnych kokach po obu stronach głowy) i cichą postawę twórcy Gwiezdnych wojen. Wprowadzeniem do wspomnianego wcześniej romansu okazuje się impreza urodzinowa George’a Lucasa połączona ze świętowaniem ukończonego pierwszego tygodnia na planie. To tam Carrie zwraca na siebie uwagę Harrisona i wieczór kończy się najpierw w taksówce, a później w łóżku jej wynajmowanego mieszkania.
Aktorka pisze o trzymiesięcznej relacji ze znacznie starszym aktorem w sposób niepozbawiony emocji. Opisuje rozwlekle jego gesty, mimikę i to, jak chłodno traktowali się w pracy, by w weekendy dać się unieść namiętnościom. Oczywiście, co jako czytelniczka bardzo doceniam, Carrie Fisher nie wdała się w mocno intymną sferę tego nieoficjalnego związku, powróciła raczej do fascynacji Fordem i nadzieją na to, że być może mieliby jakiekolwiek szanse, gdyby ten nie był już żonaty. Zaskakujące, iż wcześniej ta sprawa nie ujrzała światła dziennego, bo przecież Carrie, wówczas dziewiętnastoletnia, mogła popełnić błąd i powiedzieć o romansie komukolwiek, kto przekazałby tę soczystą informacją dalej. Zamiast tego, zachowując resztki trzeźwości, pozostawiła to w sekrecie. Aktorka nieco obwiniała Forda za wciągnięcie ją w seksualną zażyłość, za wykonanie pierwszego kroku i zostawienie na koniec z niczym poza wspomnieniami. Siebie również winiła, bo nigdy nie chciała być tą wchodzącą z butami w życie żonatego mężczyzny. Ale stało się i, koniec końców, romans został wytłumaczony niczym innym jak samotnością.
Jednym z najciekawszych aspektów książki jest część z zapiskami Carrie z okresu pracy na planie „Nowej nadziei”. Jest w niej dużo chaotycznych i rozemocjonowanych wpisów, które często są pozbawione sensu, a czasem przenoszą w umysł niespełna dwudziestoletniej dziewczyny przeżywającej poważną próbę aktorską i zawód miłosny. Są też wiersze. Niektóre z nich są przepełnione goryczą i smutkiem. Czuć, że Carrie była pod silnym wpływem kolegi-kochanka z planu i nie do końca wiedziała, jak się zachować i czy nie postępowała głupio, wgłębiając się w destrukcyjne myśli o wspólnej przyszłości, jaka nigdy nie nastąpi.
Ta książka to nie tylko opis młodej aktorki nieszczęśliwie zadurzonej w przystojnym aktorze. Fisher zdecydowanie podkreśla, jakie ma zdanie na temat nowszych trylogii ze świata Gwiezdnych wojen oraz wspomina swoje spotkanie z woskową Leią w muzeum Madame Tussauds. Jej styl pisania może się nie spodobać wszystkim – jest bezceremonialny, szczery, niekiedy wulgarny. Ale, prawdę powiedziawszy, wolę taką właśnie szczerą do bólu Carrie niż jakiś przekłamany wizerunek słodkiej, uroczej kobiety.
Carrie Fisher nieco z przekąsem pisała o stałym utożsamianiu jej z postacią księżniczki Lei, a jednocześnie nie dało się nie odczuć sentymentu oraz tego, że aktorka uważała tę rolę za jedno z najcenniejszych przeżyć. Najcenniejsze doświadczenie zawodowe. Kilkukrotnie podkreślała, iż ona, Carrie, jest Leią, a Leia jest Carrie. A gdyby nie została księżniczką Leią, byłaby po prostu Carrie.
„Czasami wolałabym gdzieś przepaść. Jedyny problem jest taki, że wtedy musiałabym też odejść”.
więcej Pokaż mimo toCiężko myśleć o księżniczce Lei i nie mieć przed oczami odtwórczyni tej roli. Carrie Fisher nadała kultowej fikcyjnej postaci twarz, a jej wdzięki zapadły w pamięć każdemu, kto kiedykolwiek uważał się za fana Gwiezdnych wojen. I nadal zapadają w pamięć osobom, które fanami się...