Syndykat

Okładka książki Syndykat
Adam Ubertowski Wydawnictwo: Oficynka kryminał, sensacja, thriller
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2017-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-05
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365891044
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
245
244

Na półkach: ,

Co ma zrobić ze sobą człowiek, który jest totalnie zagubiony i opuszczony przez wszystkich? Jak ma sobie wytłumaczyć to wszystko? Jakie zabójstwo? Jak mógł zostać skazany za coś, czego nie popełnił? I ten adwokat. Pewnie idealista … Podjął się przegranej sprawy bez perspektyw zarobienia na niej. To dzięki adwokatowi Kinsky tak szybko wyszedł na wolność.

Ale co zrobić z tą wolnością? Nie ma żadnych szans na powrót do dawnego życia. Jego przełożeni już się o niego nie upomną, choćby chcieli. Kto da mu szansę nie zważając na to, że odsiadywał wyrok za morderstwo? A przyjaciele? Przecież powiadomił ich kiedy wychodzi. Nie przyszedł nikt. I ta pogarda strażnika więziennego. Aż tu nagle ….

Nagle pojawia się bardzo luksusowe auto, z którego wyskakuje świetnie ubrany facet, który usłużnie odbiera od Kinsky’ego jego torbę i nonszalancko otwiera przed nim drzwi limuzyny. Jak nie skorzystać w takiej sytuacji z okazji, która spadła mu jak manna z nieba?

Gdy wsiadł do limuzyny zaczęły się pytania. Pytania, które w większości pozostawały bez odpowiedzi. I przerażenie. Skąd ci ludzie wiedzą o nim wszystko? Czyżby to oni sfingowali zabójstwo, proces i jego uwolnienie? Ale dlaczego? I kolejne przerażenie. Jeśli tak, to jaką władzą dysponują ci ludzie? Kim są? Dlaczego wybrali właśnie jego?

Tajemniczy Syndykat. Wiadomo o nim jedynie, że żadne pieniądze nie są dla niego przeszkodą i że mają niemalże (jak nie całkowicie) nieograniczoną władzę. Perspektywa przystąpienia do Syndykatu i zarobienie niewyobrażanie (jak dla niego) wielkich pieniędzy jest kusząca. Ale nie dlatego Kinsky włączył się do gry. On już innej perspektywy nie miał. Od tej pory jego imię to Walker.

Walker to agent na miarę słynnego 07. Może nawet i lepszy. Inteligentny, błyskotliwy, opanowany, potrafiący szybko podejmować słuszne decyzje, waleczny, a przede wszystkim bez względu na wszystkich i na wszystko dążący do celu. Ma zadanie i musi je wykonać. Do samego końca. Największa trudność polegała na tym, że mając szczątkowe informacje o co tak naprawdę chodzi i z kim przyjdzie mu się zmierzyć  musiał najpierw poukładać wszystkie elementy tej arcytrudnej układanki. Układanki, która wychodziła poza granice własnego podwórka. Nie wspominając już o super gadżetach, które zawsze dawały mu przewagę nad wrogiem.

Syndykat to świetnie napisana powieść sensacyjna. Brawura, wartka akcja, niebanalna intryga, zagadkowość, zgrabne dialogi, plastyczność opisów. To wszystko dało powalający efekt i sprawiło, że naprawdę ciężko było oderwać się od lektury. Tak naprawdę nic nie zostało powiedziane wprost. Niepewność towarzyszy nam do ostatniej strony, przez co czytelnik nie traci zainteresowania książką, bo przecież wszystko już się wyjaśniło. Guzik. Nie wszystko. I to może być świetna podstawa do kolejnych części. Prawdę mówiąc, gdyby pojawiła się kontynuacja przygód Kinsky’ego vel Walker’a bardzo chętnie sięgnęłabym po nią.
https://monikaolgaczyta.blogspot.com/

Co ma zrobić ze sobą człowiek, który jest totalnie zagubiony i opuszczony przez wszystkich? Jak ma sobie wytłumaczyć to wszystko? Jakie zabójstwo? Jak mógł zostać skazany za coś, czego nie popełnił? I ten adwokat. Pewnie idealista … Podjął się przegranej sprawy bez perspektyw zarobienia na niej. To dzięki adwokatowi Kinsky tak szybko wyszedł na wolność.

Ale co zrobić z tą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    27
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    10
  • 2018
    2
  • Od wydawcy/autora
    1
  • Kryminał polski
    1
  • Sensacja
    1
  • Niedokończone
    1
  • Recenzja na blogu mocnaherbata.pl
    1
  • Przeczytam 52 książki w 2018 r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Syndykat


Podobne książki

Przeczytaj także