rozwińzwiń

Jesse James

Okładka książki Jesse James René Goscinny, Morris
Okładka książki Jesse James
René GoscinnyMorris Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Lucky Luke (tom 35) Seria: Klub Świata Komiksu komiksy
48 str. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Lucky Luke (tom 35)
Seria:
Klub Świata Komiksu
Tytuł oryginału:
Jessie James
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2017-01-21
Data 1. wyd. pol.:
1992-03-01
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328118843
Tłumacz:
Maria Mosiewicz-Szrejter
Tagi:
western komiks francuski
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Siedem opowieści o Luky Lukeu René Goscinny, Morris
Ocena 7,0
Siedem opowieś... René Goscinny, Morr...
Okładka książki Dwudziesty pułk kawalerii René Goscinny, Morris
Ocena 7,5
Dwudziesty puł... René Goscinny, Morr...
Okładka książki Sznur wisielca i inne historie René Goscinny, Bob de Groot, Lodewijk Lo Hartog Van Banda, Morris, Vicq
Ocena 6,6
Sznur wisielca... René Goscinny, Bob ...
Okładka książki Przygody wielkiego wezyra Iznoguda. Tom 8 Olivier Andrieu, Nicolas Canteloup, René Goscinny, Jean Tabary, Nicolas Tabary, Laurent Vassilian
Ocena 6,0
Przygody wielk... Olivier Andrieu, Ni...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Ariol. Być jak superkoń Marc Boutavant, Emmanuel Guibert
Ocena 7,6
Ariol. Być jak... Marc Boutavant, Emm...
Okładka książki Tymek i Mistrz tom 1 - wydanie zbiorcze Tomasz Lew Leśniak, Rafał Skarżycki
Ocena 7,6
Tymek i Mistrz... Tomasz Lew Leśniak,...
Okładka książki Mama Dalton René Goscinny, Morris
Ocena 7,5
Mama Dalton René Goscinny, Morr...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1031
983

Na półkach: , , , ,

Oryginalny komiks według scenariusza Rene Goscinnego z rysunkami Morrisa z 1968 roku. Konstrukcja zeszytu jest taka, że chociaż to część serii, każdy tom można czytać i oglądać jako odrębną całość. Autorzy w humorystyczny sposób przedstawiają dramatis personae tej … komedii. Albowiem oczywiście jest to opowieść na wesoło.
Tym razem przeciwnikami Lucky Luke’a i jego konia Jolly Jumpera są postacie przynajmniej częściowo autentyczne - banda Jesse’ego Jamesa, niedoszłego Robin Hooda Dzikiego Zachodu. Cały tomik przesiąknięty jest ironicznym humorem Goscinnego, z wyrozumiałością wykpiwającego zarówno legendarnych bandytów, jak i agentów Pinkertona oraz małomiasteczkową społeczność i jej elity. Np. w kolejce do banku jeden z nich pyta miejscowego biedaka, czy on też ma oszczędności, na co otrzymuje odpowiedź, że nie ale chce zachować pozory, aby nadal kupować na krechę w saloonie. Zatem lekturze i oglądaniu towarzyszy nie gromki śmiech, ale za to nieustannie zwrócone ku górze kąciki ust, m.in. przy licznych cytatach z dzieł Szekspira.
Na plus w komiksie dla dzieci i młodzieży należy ocenić brak przemocy i trupów. I chociaż końca przygód Lucky’ego Luke’a łatwo się domyślić, to co do reszty bohaterów ostatnia strona przewiduje nietypowe zaskoczenie Ale żeby uniknąć zarzutów przeinaczania historii i wybielania przestępców prawdziwa historia Jesse Jamesa i jego bandy jest opisana na oddzielnej stronie.
Przeczytane w ramach wyzwania sierpniowego – komiks.

Oryginalny komiks według scenariusza Rene Goscinnego z rysunkami Morrisa z 1968 roku. Konstrukcja zeszytu jest taka, że chociaż to część serii, każdy tom można czytać i oglądać jako odrębną całość. Autorzy w humorystyczny sposób przedstawiają dramatis personae tej … komedii. Albowiem oczywiście jest to opowieść na wesoło.
Tym razem przeciwnikami Lucky Luke’a i jego konia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

Nazwisko Jesse James jest na tyle sławne, że nawet osoba nie interesująca się zbytnio historią Dzikiego Zachodu słyszała o tym bandycie. Nie mogło go zatem zabraknąć w przygodach dzielnego kowboja Lucky Luke'a, który zrodził się w głowie Morrisa w 1946 roku. A w zasadzie trochę wcześniej, jednak wtedy ujrzał światło dzienne. W 1969 roku Lucky Luke spotkał na swej drodze Jessego Jamesa, słynnego "Robin Hooda" z Dzikiego Zachodu. Jak można się domyślić, autorzy w bardzo prześmiewczy sposób podeszli do legendy bandyty i ukazali ją swym czytelnikom w krzywym zwierciadle. Jednak nie tylko on padł ofiarą ich żartów, ale również ludzie którzy go ścigali - Agencja Pinkertona.

Zacznijmy od tego, że w tym albumie czuć wyraźnie rękę mistrzów. Scenariusz stoi na bardzo wysokim poziomie, umiejętnie lawirując pomiędzy legendami, czystą satyrą a odrobiną historii. Trzeba przyznać, że odcinki napisane przez Goscinnego są zwyczajnie najlepsze. Gdy dołączył on do Morrisa w 1955 roku do prac nad przygodami dzielnego kowboja nikt chyba nie przypuszczał, jak bardzo rozkręcą oni tą markę. Oczywiście nie należy odbierać zasług Morrisowi, który fenomenalnie przełożył pracę swego przyjaciela na obraz. Widać to mocno w tytułowym przestępcy oraz jego bandzie czy detektywach Agencji Pinkertona, po których autorzy jadą na całego.

Jedna z najsłynniejszych agencji na świecie zebrała tutaj srogie cięgi. Autorzy pokazali ich w bardzo groteskowej formie. Ci super, tajni detektywi w praktyce chodzą z wielkim napisem "Policja" wyszytym na piersi i dziwią się czemu bandyci tak szybko ich rozpoznają. Totalnie rozbraja ich pierwsze spotkanie z naszym samotnym kowbojem, gdy jednemu z agentów wypadają kajdanki z kieszeni gdy wyciąga z niej chusteczkę do nosa, a drugi opowiada o nadzwyczajnych zdolnościach Jessego, jednocześnie będąc obwieszony symbolami policji. Nie inaczej jest z wierzchowcami owych detektywów, zaś na dokładkę rozpoznaje ich każdy, przy czym oni nie zdają sobie z tego sprawy.

Sam Jesse James jest tutaj ukazany jako rabuś, który naczytał się za dużo przygód Robin Hooda. Postanowił, że będzie okradał bogatych aby dawać biednym, co oczywiście nigdy nie miało miejsca i żyło tylko w legendach. Autorzy komiksu genialnie wykorzystali ten motyw, robiąc z rabusia nikczemnika, który dawał samemu sobie i swym krewnym, udając jednocześnie przyjaciela mieszkańców, stających się potem jego celem. Nie oszczędzono również brata Jessego, Franka, wielkiego miłośnika dzieł Szekspira. Prawdą jest, ze ten człowiek często cytował angielskiego dramaturga oraz biblię, co bardzo skrzętnie wykorzystał Goscinny. Frank niemal przez cały album cytuje tylko fragmenty z dzieł Szekspira, zawsze dodając jego nazwę, akt i scenę. Wprowadza to naprawdę sporą dawkę komizmu, szczególnie w scenach akcji.

Sporą rolę odgrywa tutaj Jolly Jumper, koń Lucky Luke'a. Ten nad wyraz inteligentny zwierzak, o niewyparzonym pysku, nieprzeciętnych umiejętnościach i błyskawicznym galopie, jest nieocenionym pomocnikiem, nierzadko ratującym sytuację. Choć, jak wiele osób zauważa, wyjątkowo wolno gra w szachy. Już pierwsze dwie strony albumu mówią nam jak wielką rolę przyjdzie mu odegrać w tej przygodzie. Znalazło się tutaj nawet miejsce na epizod z Daltonami, jednak podczas lektury komiksu szybko o nim zapominamy. Tom #35 to jeden z najlepszych jakie czytałem o przygodach dzielnego, samotnego kowboja, choć pamiętam, że Goscinny miał jeszcze zabawniejsze scenariusze przygód tego bohatera. Jednak sentyment po latach jest silny i chętnie wracam po raz kolejny do tej serii.

Nazwisko Jesse James jest na tyle sławne, że nawet osoba nie interesująca się zbytnio historią Dzikiego Zachodu słyszała o tym bandycie. Nie mogło go zatem zabraknąć w przygodach dzielnego kowboja Lucky Luke'a, który zrodził się w głowie Morrisa w 1946 roku. A w zasadzie trochę wcześniej, jednak wtedy ujrzał światło dzienne. W 1969 roku Lucky Luke spotkał na swej drodze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2842
2744

Na półkach:

Świetna seria. Dla mnie początek miłości do pism graficznych 😉

Świetna seria. Dla mnie początek miłości do pism graficznych 😉

Pokaż mimo to

avatar
3315
332

Na półkach:

Kolejny solidny Lucky Luke, tym razem ze słynnym tytułowym Jessem Jamesem, jego bratem Frankiem porozumiewającym się za pomocą cytatów z Szekspira, lokalnym bogaczem Clemem i wyjątkową relacją kowboja z jego wierzchowcem.

Kolejny solidny Lucky Luke, tym razem ze słynnym tytułowym Jessem Jamesem, jego bratem Frankiem porozumiewającym się za pomocą cytatów z Szekspira, lokalnym bogaczem Clemem i wyjątkową relacją kowboja z jego wierzchowcem.

Pokaż mimo to

avatar
6035
3379

Na półkach:

Wielu osobom Lucky Luke przede wszystkim kojarzy się z animowanym serialem bardzo popularnym w latach 90 XX wieku. Pierwowzorem tej lekkiej i przyjemnej rozrywki były komiksy belgijskiego rysownika i scenarzysty Morrisa (czyli Maurica de Beverego),który pragnął stworzyć film rysunkowy o Dzikim Zachodzie. Nim doszło do realizacji studio filmowe zbankrutowało, a szkice przerobiono na komiks, którey od 1947 roku podbija serca małych i dużych miłośników westernów. Od 1955 roku seria komiksów powstawała przy współpracy z Reném Goscinnym (znanym z opowieści o Asteriksie).
Tytułowy bohater rysunkowych opowieści to kowboj, najszybszy rewolwerowiec na Dzikim Zachodzie. Jednym z wielu motywów większości albumów jest pościg za braćmi Daltonów, którzy dają się złapać z różnych błahych powodów. W tomie „Jasse James” ciastko ukradzione chłopcu przez najwyższego z braci sprawia, że zostają znalezieni. Motyw bardzo szybko się kończy i zaczyna oddzielna opowieść o innym bandycie oraz jego bandzie. Przy okazji nie zabraknie bardzo ważnego motywu dla
„Lucky Luke. Jesse James” to przede wszystkim komiks opowiadający o znaczeniu więzi człowieka ze zwierzęciem. Przekonujemy się o tym już na pierwszych stronach. Niezwykły rumak najszybszego rewolwerowca w Teksasie, Jolly Jumper, pozwala mu na niezwykłe wyczyny i brak stresu z powodu ciągłej konieczności kontrolowania zwierzęcia. Koń kowboja jest tak inteligentny, że jego przyjaciel i pan może spokojnie robić co tylko zechce. Jednym z zajęć jest doskonalenie umiejętności strzeleckich.
Tym razem zgrany zespół będzie miał do czynienia z legendarną postacią, która niczym Robin Hood rabowała bogatych i dawała biednym. Żyjący w XIX wieku bandyta stał się pierwowzorem negatywnego bohatera. Cała opowieść zaczyna się od uwielbienia Jesse Jamesa do opowieści o Robin Hoodzie. Pragnie być taki jak rabuś z Sherwood. Po pierwszym rabunku i pomocy biednemu, który przegrał wszystko w karty ma dylemat moralny: kiedy daje pieniądze niemającym niczego ci stają się bogaci i trzeba ich obrabować, więc takie rozdawanie dóbr nie ma sensu. Z pomocą przychodzi mu zaczytujący się w Shakespearze Frank proponujący bratu dobroczynność w obiegu zamkniętym, czyli będą sobie wzajemnie przekazywać pieniądze. Do nich dołącza prostoduszny i psotny Cole, którego kawały przynoszą ludziom wiele strat. Cała trójka rabuje banki i pociągi, przez co przyczyniają się do wielkich strat. Zezłoszczeni bankierzy wynajmują detektywów mających ich pochwycić. Jednak oni „specjaliści od ścigania przestępców” nie dość, że za bardzo rzucają się w oczy to jeszcze posiadają wątpliwe umiejętności śledzenia.
Kiedy po licznych wędrówkach bandyci kierują się do Teksasu Cosmo Smith i Fletcher Jones (wynajęci detektywi) udają się do Lucky Luke’a po pomoc. Słynny strzelec obiecuje mieć całą trójkę na oku i przygotować mieszkańców na ich przybycie. Ostrzeżeni mieszkańcy Nothing Gulch wyciągają wszystkie oszczędności z banku, aby ochronić swoje dobra przed rabusiami. Początkowo są bardzo nieufni wobec nowych. Jesse James należy jednak do ludzi sprytnych i robi wszystko, by jego banda wzbudziła zaufanie ludzi. Okazują się mistrzami w zdobywania zaufania. Do twego mają doskonały zmysł planowania rabunku, przez co słynny kowboj będzie miał nie lada wyzwanie, któremu oczywiście sprosta i tradycyjnie cała historia skończy się dobrze.
Całość bardzo lekka, interesująca, fabuła wciągająca, ze sporą dawka humoru oraz zawiłą akcją, która wydaje się prowadzić do katastrofy. Całą serię polecam wszystkim, którzy nie lubią czytać. Sięganie po komiksy zachęci do czytania nawet najbardziej opornych młodych i starszych czytelników.

Wielu osobom Lucky Luke przede wszystkim kojarzy się z animowanym serialem bardzo popularnym w latach 90 XX wieku. Pierwowzorem tej lekkiej i przyjemnej rozrywki były komiksy belgijskiego rysownika i scenarzysty Morrisa (czyli Maurica de Beverego),który pragnął stworzyć film rysunkowy o Dzikim Zachodzie. Nim doszło do realizacji studio filmowe zbankrutowało, a szkice...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2303

Na półkach: ,

Robin Hood na Dzikim Zachodzie? Czemu nie!

W kolejnym zeszycie cyklu Lucky Luke ma do czynienia w Jesse Jamesem. Jesse i jego brat postanawiają zabawić się... i to całkiem na poważnie... w Robin Hooda. Wprawdzie ich ideą jest rabowanie siebie nawzajem w szczytnym celu przekazywania sobie później "łupów z rabunku", nie mają jednak przy tym oporów rabować innych, więc... Lucky Luke wkracza do akcji. I, jak zwykle, czego go mnóstwo perypetii związanych z nowym zadaniem :)

Komiks jak zwykle pięknie wykonany, w bardzo ładnej szacie graficznej w trzymanym przeze mnie w ręku wydaniu z Egmont Polska. Kolejna przygoda z Lucky Lukiem jak najbardziej może być uznana za udaną :) Oczy ucieszone, dawka humoru zaliczona, kolejny obrazek na ostatniej stronie z rewolwerowcem zmierzającym ku zachodzącemu słońca za mną :) ... Kolejnych w przyszłości również sobie nie odmówię.

Dziękuję Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
http://cosnapolce.blogspot.com/2017/02/jesse-james-rene-goscinny-morris.html
Zapraszam!

Robin Hood na Dzikim Zachodzie? Czemu nie!

W kolejnym zeszycie cyklu Lucky Luke ma do czynienia w Jesse Jamesem. Jesse i jego brat postanawiają zabawić się... i to całkiem na poważnie... w Robin Hooda. Wprawdzie ich ideą jest rabowanie siebie nawzajem w szczytnym celu przekazywania sobie później "łupów z rabunku", nie mają jednak przy tym oporów rabować innych, więc......

więcej Pokaż mimo to

avatar
7915
6772

Na półkach: ,

LUCKY LUKE I „ROBIN HOOD”

Wprawdzie seria „Lucky Luke” jest przede wszystkim opowieścią humorystyczną, pozostaje także westernem w dużym stopniu odnoszącym się do rzeczywistości. Dlatego też kwestią czasu było zanim na jej łamach pojawią się jakieś naprawdę znane nazwiska Dzikiego Zachodu. Jednym z nich był Billy Kid, kolejnym Jesse James i to właśnie o nim opowiada wznowiony właśnie przez Egmont 35 tom cyklu.

Poznajcie Jesse’ego Jamesa! Ten zafascynowany przygodami Robin Hooda przestępca postanawia poświęcić się rabowaniu bogatych i dawaniu biednym. Tyle teorii, bowiem kiedy daje biednym, ci stają się bogaci, a tak być nie powinno. Lepiej by wszystko pozostało w rodzinie, jak radzi mu jego brat Frank – skoro są biedni i będą dawać sobie nawzajem, pozostaną fair wobec własnych zasad. Co nie przeszkadza im rabować dalej. Kiedy wraz z Frankiem i kuzynem Youngerem zbliżają się do Teksasu, detektywi z agencji Pinkertona proszą o pomoc Lucky Luke’a. Wprawdzie ten nie może nic zrobić dopóki banda Jamesa nie przybędzie do Nothing Gulch i nie zacznie tam rozrabiać, ale obiecuje zająć się nimi, kiedy tak się stanie. I oto wkrótce Jesse i jego ludzie zjawiają się w miasteczku. Lucky pilnuje by nie kradli, ci szybko zdobywają sympatię mieszkańców, ale czy taki stan rzeczy może się utrzymać na dłużej?

Ojciec „Asterixa” i „Iznoguda”, Francuz o polskich korzeniach René Goscinny oraz belgijski rysownik Morris stworzyli najlepsze albumy z powstałej w 1946 roku serii komiksowej o przygodach najszybszego rewolwerowca na Dzikim Zachodzie, która po dziś dzień cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Przez ponad siedem dekad wydawania „Lucky Luke” doczekał się nie tylko 77 tomów, ale również filmów, seriali i całej masy związanych z nim produktów. Nie znać jego przygód po prostu więc nie wypada, szczególnie że mimo upływu lat wciągają i śmieszą, pozostając dalekie od banału. „Jesse James”, chociaż jest 35 albumem tego duetu, nadal pozostaje świeży i nie czuć w nim powtórkowości. Co więcej ma kilka absolutnie genialnych momentów, a postać Franka, cytującego fragmenty dzieł Szekspira, została wręcz po mistrzowsku przerysowana. W skrócie: europejski humor najwyższych lotów!

Graficznie także jest wspaniale. Kreska Morrisa to typowa dla swego gatunku, cartoonowa robota, ale wspaniale oddająca klimat opowieści i stanowiąca jeden ze wzorów dla kolejnych pokoleń twórców. Prosta, acz skuteczna, podkreślona barwną, ale nieprzesadną paletą – patrzy się na to z wielką przyjemnością, a i warto nadmienić także ile kryje się w tym humoru!

Podsumowując: jak zawsze warto. Komiksowa klasyka Goscinnego to pozycja obowiązkowa dla miłośników obrazkowych historii, a także dzieło, które może przekonać do siebie czytelników nie przepadających za tą formą. Bawi, ciekawi, wzbudza emocje, a przy okazji dostarcza kilku faktów o autentycznym Jesse Jamesie. Polecam gorąco.

Recenzja i fragmenty komiksu na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/02/01/lucky-luke-35-jesse-james-rene-goscinny-morris/

LUCKY LUKE I „ROBIN HOOD”

Wprawdzie seria „Lucky Luke” jest przede wszystkim opowieścią humorystyczną, pozostaje także westernem w dużym stopniu odnoszącym się do rzeczywistości. Dlatego też kwestią czasu było zanim na jej łamach pojawią się jakieś naprawdę znane nazwiska Dzikiego Zachodu. Jednym z nich był Billy Kid, kolejnym Jesse James i to właśnie o nim opowiada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: ,

Od 1946 roku Lucky Luke, wraz ze swym rumakiem i głupkowatym psem, bawi kolejne pokolenia czytelników. Nie tylko tym młodych, ale i starszych. Powstało również mnóstwo adaptacji filmowych, ale także serial fabularny z niezrównanym Hillem w roli głównej, czy kinowy film z Jeanem Dujardinem w roli rewolwerowca. Od 1962 roku, komiks został udostępniony polskim wielbicielom i od ego czasu na stałe zagościł bohater owych historyjek, w naszej pamięci.

Jesse James, to kolejny tom cyklu, w którym poznajemy słynnego rewolwerowca. Ów młodzieniec zafascynowany legendami o dzielnym Robin Hoodzie postanawia zostać takim właśnie dobroczyńca, czyli rabować bogatych i wspomagać tym samym biednych. Kłopot w tym, że jak już ma się złoto trudno się z nim rozstać... Na szczęście brat Jesse'go wpada na genialny pomysł. Złoto może James dawać jemu, a czyniąc go bogatym może go obrabować i tak bez końca. Lucky Luke będzie miał sporo pracy z tym duetem.

Kolejna świetna opowieść przy której nieziemsko się bawiłem. Polecam każdemu na poprawienie humoru. Dla wielbicieli komiksów, westernów i zabawnych komedii. Świetne rysunki to kolejny powód dla którego warto sięgnąć po ten komiks. Polecam.

Od 1946 roku Lucky Luke, wraz ze swym rumakiem i głupkowatym psem, bawi kolejne pokolenia czytelników. Nie tylko tym młodych, ale i starszych. Powstało również mnóstwo adaptacji filmowych, ale także serial fabularny z niezrównanym Hillem w roli głównej, czy kinowy film z Jeanem Dujardinem w roli rewolwerowca. Od 1962 roku, komiks został udostępniony polskim wielbicielom i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    20
  • Komiksy
    17
  • Chcę przeczytać
    10
  • Komiks
    6
  • Komiksy
    4
  • Lucky Luke
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jesse James


Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także