London jest najmłodszym z braci Wright. Choć całe rodzeństwo trzyma się blisko, on na codzień jest najbardziej od nich oddalony.
Za sprawą swojej toksycznej małżonki. W końcu zdobywa się na, to, by zawalczyć o siebie i własne szczęście. Kończy relacje, która mu szkodzi, a otwiera się na coś nowego.
Heidi i Londona, ciągnie coś ku sobie, są sprawy, które sprawiają, że bycie razem wcale nie jest takie łatwe.
Uwielbiam Heidi i jej energię. Tą część czytało mi się dużo lepiej niż poprzednią.
Polecam.

London jest najmłodszym z braci Wright. Choć całe rodzeństwo trzyma się blisko, on na codzień jest najbardziej od nich oddalony.
Za sprawą swojej toksycznej małżonki. W końcu zdobywa się na, to, by zawalczyć o siebie i własne szczęście. Kończy relacje, która mu szkodzi, a otwiera się na coś nowego.
Heidi i Londona, ciągnie coś ku sobie, są sprawy, które sprawiają, że bycie...

Bardzo przyjemna i lekka lektura. Fajniejsza niż pierwsza część 🙂

Bardzo przyjemna i lekka lektura. Fajniejsza niż pierwsza część 🙂

Przewidywalna. Już po pierwszym zarysie można stwierdzić, co się będzie działo między bohaterami i jakie ich spotkają problemy. Trafiłam w dziesiątkę. Ale napisana dobrze, za wiele emocji nie wzbudza, do przeczytania za jednym podejściem i do zapomnienia. Czasami potrzebne są i takie lektury.

Przewidywalna. Już po pierwszym zarysie można stwierdzić, co się będzie działo między bohaterami i jakie ich spotkają problemy. Trafiłam w dziesiątkę. Ale napisana dobrze, za wiele emocji nie wzbudza, do przeczytania za jednym podejściem i do zapomnienia. Czasami potrzebne są i takie lektury.

Kolejna część historii rodzeństwa Wright. Jestem zauroczona, bohaterowie są w miarę rozsądni, potrafią ze sobą rozmawiać. Coś czego brakuje mi w większości książek. Sięgam od razu za 3 część !

Kolejna część historii rodzeństwa Wright. Jestem zauroczona, bohaterowie są w miarę rozsądni, potrafią ze sobą rozmawiać. Coś czego brakuje mi w większości książek. Sięgam od razu za 3 część !

W drugim tomie na tapetę rzucony zostaje najmłodszy z braci Wrightów, czyli London. London niegdyś był chłopakiem Emery, jednak okoliczności towarzyszące wyborowi uczelni powoduje, że chłopak wyjeżdża i porzuca swoją ukochaną bez słowa wyjaśnienia raniąc jej serce. London odcina się od rodzinnego biznesu i rozpoczyna karierę golfisty, gdzie poznaje swoją przyszłą żonę. Miranda jest jak energetyczny wampir, wysysa wszystko co w życiu Londona przynosi szczęście. Po latach chłopak nie jest już tym samym człowiekiem co w liceum, a na domiar złego gdy przyjeżdża po ślubie najmłodszej siostry odkrywa: a, że jego była dziewczyna chodzi z jego starszym bratem oraz b, że jest zauroczony jej najlepszą przyjaciółką. Taki misz masz może prowadzić do wielkiej katastrofy.
Heidi to energiczna piękność, która w każdym towarzystwie czuje się znakomicie. Heidi to kobiet inteligentna, która lubi trząść światem mężczyzn, dlatego jest jednym z najlepszych inżynierów w rodzinnej firmie Wrightów. Gdy po latach spotyka Londona Wrighta jej serce zaczyna szybciej bić, jednak to nie jest takie proste gdy facet, którego kocha jest żonaty, a do tego był chłopakiem jej przyjaciółki po którym dziewczyna bardzo rozpaczała.
Mija czas, a porządzenie między tą dwójką nie maleje, wspólne rozmowy stają się początkiem niezwykłej relacji. Jednak nie wszystko jest takie proste on ma żonę z którą chce się rozwieźć, a ona jest najlepszą przyjaciółką jego byłej dziewczyny, on jest na rozdrożu w kwestii zawodowej, a ona spodziewa się awansu, a na domiar złego on staje się jej szefem co jest sprzeczne z polityką firmy, takie połączenie może prowadzić jedynie do zranienia.
Drugi tom wydał mi się o wiele spokojniejszym, z mniejszym entuzjazmem śledziłam kolejne poczynania bohaterów, mimo tego uznaję tę lekturę za dość przyjemną. Zdecydowanie bardziej ciekawi mnie co stanie się z Morgan i Austinem.

W drugim tomie na tapetę rzucony zostaje najmłodszy z braci Wrightów, czyli London. London niegdyś był chłopakiem Emery, jednak okoliczności towarzyszące wyborowi uczelni powoduje, że chłopak wyjeżdża i porzuca swoją ukochaną bez słowa wyjaśnienia raniąc jej serce. London odcina się od rodzinnego biznesu i rozpoczyna karierę golfisty, gdzie poznaje swoją przyszłą żonę....

Zawsze przestrzegałam jednej zasady: nie łączyć spraw zawodowych z osobistymi.
Kiedy Landon Wright niespodziewanie wraca do miasta i zostaje moim nowym, jakże seksownym szefem w swojej rodzinnej firmie, atmosfera w biurze staje się gorąca, a ja mam ochotę wyrzucić swoje zasady za okno.
Niestety, istnieje milion przeszkód, przez które ten związek nie ma przyszłości.
Pozwoliliśmy sobie na jeden niezapomniany pocałunek, ale nie mogę dopuścić, żeby uczucie odebrało mi zdrowy rozsądek. Stawką jest wszystko na co do tej pory ciężko pracowałam.
Związek z szefem to coś bardzo, bardzo złego... chociaż czuję, że byłby to związek idealny.

Zawsze przestrzegałam jednej zasady: nie łączyć spraw zawodowych z osobistymi.
Kiedy Landon Wright niespodziewanie wraca do miasta i zostaje moim nowym, jakże seksownym szefem w swojej rodzinnej firmie, atmosfera w biurze staje się gorąca, a ja mam ochotę wyrzucić swoje zasady za okno.
Niestety, istnieje milion przeszkód, przez które ten związek nie ma przyszłości....

powiem Tak. Zła jakaś nie jest.. choć się męczyłam troche. Pierwszy tom zdecydowanie bardziej mnie wciągnął.

powiem Tak. Zła jakaś nie jest.. choć się męczyłam troche. Pierwszy tom zdecydowanie bardziej mnie wciągnął.

Kolejna część bardo ciekawej serii. Miła i przyjemna. Bardzo wciągająca. Tylko nie rozumiem czemu Heidi tak szybko otworzyła się przed ukochanym w sprawie swojego ojca, a swojej przyjaciółce od lat nic nie powiedziała.

Kolejna część bardo ciekawej serii. Miła i przyjemna. Bardzo wciągająca. Tylko nie rozumiem czemu Heidi tak szybko otworzyła się przed ukochanym w sprawie swojego ojca, a swojej przyjaciółce od lat nic nie powiedziała.

Życiowa obyczajówka, przyjemna lektura na wieczór ;)

Życiowa obyczajówka, przyjemna lektura na wieczór ;)

Tom 2 opowiada o Landonie, byłym chłopaku Emery oraz jej najlepszej przyjaciółce (i jej totalnym przeciwieństwie) Heidi. Ta historia najbardziej do mnie nie trafiła. Nie potrafiłam im kibicować, nie potrafiłam zrozumieć ich wyborów, nie uwierzyłam w ich uczucie. Niby mieli za sobą wiele lat przyjaźni, romans kiełkował w nich już przez długi czas jednak czegoś mi tu zabrakło. Być może dlatego, że Landon, który w końcu zdecydował się na rozwód (swoją drogą, takiej suki jak jego żona nie życzę nikomu spotkać, nawet w kolejce w sklepie!) i przechodził przez kryzys w swojej karierze golfisty (uraz kręgosłupa) rzucił się w związek jakby samotność była czymś z czym sobie nie potrafi poradzić. Heidi uległa mu bardzo szybko, a początkowe wątpliwości rozpłynęły się w jej głowie w mgnieniu oka. I, pomimo chwilowego rozstania, jak za dotknięciem czarodziejskiej róźdżki magicznie rozwiązali swoje problemy w kilka chwil. Nie kupiłam tego, po prostu, moim zdaniem nie pasowali do siebie, a ich związek był i pozostał dziwny.

Tom 2 opowiada o Landonie, byłym chłopaku Emery oraz jej najlepszej przyjaciółce (i jej totalnym przeciwieństwie) Heidi. Ta historia najbardziej do mnie nie trafiła. Nie potrafiłam im kibicować, nie potrafiłam zrozumieć ich wyborów, nie uwierzyłam w ich uczucie. Niby mieli za sobą wiele lat przyjaźni, romans kiełkował w nich już przez długi czas jednak czegoś mi tu...