Sama koncepcja ciekawa, jednak styl Autora straszliwie "kanciasty". Musiałam na razie odłożyć... Czeka na moment, w którym będę miała więcej cierpliwości i ochotę, aby się trochę pomęczyć z lekturą...

Swoją drogą, to ciekawe, że wydawnictwa decydują się na publikowanie w ten sposób napisanych książek. Rozumiem, że debiuty i wspieranie nowych nazwisk na rynku, ale to już druga pozycja tego Wydawnictwa, która mi literacko mocno zgrzyta...

Sama koncepcja ciekawa, jednak styl Autora straszliwie "kanciasty". Musiałam na razie odłożyć... Czeka na moment, w którym będę miała więcej cierpliwości i ochotę, aby się trochę pomęczyć z lekturą...

Swoją drogą, to ciekawe, że wydawnictwa decydują się na publikowanie w ten sposób napisanych książek. Rozumiem, że debiuty i wspieranie nowych nazwisk na rynku, ale to już...

🔥Nie igraj z siłą Ognia - nie każdy może okiełznać ten Żywioł!🔥
"Rada ognia" jest debiutancką książką Tomasza Wojewódzkiego, która jakiś czas temu trafiła w moje ręce, ale dopiero teraz udało mi się ją przeczytać 😊 Muszę przyznać, że książka jest napisana prostym językiem i czyta się ją naprawdę szybko, ale zbyt dużo jest w niej zawartych opisów, które nieco nudzą czytelnika i sprawiają, że czasami chce je ominąć - ale rozbudowują przy tym świat wykreowany przez autora oraz przedstawiają bardziej danych bohaterów.
Głównym bohaterem powieści jest Maks Lree, który znalazł się na celowniku jednostki antyterrorystycznej - S.W.O.R.P. Początkowo nie wie, dlaczego się nim zainteresowano, ale z czasem zaczyna odkrywać skrywane przez jego bliskich tajemnice. Muszę przyznać, że był nawet ciekawym bohaterem, ale to nie on przykuł moją największą uwagę. Były to damskie postacie - pewna kobieta, która ucieka wraz z córką oraz Dealia pracująca w służbach S.W.O.R.P. 😁 Były naprawdę interesujące i podobały mi się rozdziały z ich perspektywy, które dość dużo wnosiły do fabuły i w pewnym stopniu związane były z Maksem Lree. Niestety było ich bardzo mało i nieco mnie to smuciło.
Mam też trochę zastrzeżeń do tej powieści - zbyt długie opisy, w niektórych rozdziałach oraz imiona niektórych bohaterów, które gryzły się ze światem z książki oraz z innymi postaciami 😖Polskie imiona czasami wytrącały mnie z czytania, ale przyznam, że można się do nich przyzwyczaić.
Muszę przyznać, że była to dobra książka jak na debiut 😊📚 Jeśli wyjdzie drugi tom, to sięgnę po niego, aby poznać dalsze losy moich ulubionych postaci. Jeżeli ktoś lubi kosmiczne klimaty, to może sięgnąć po tę książkę, gdyż może znajdzie w niej to czego szuka.

🔥Nie igraj z siłą Ognia - nie każdy może okiełznać ten Żywioł!🔥
"Rada ognia" jest debiutancką książką Tomasza Wojewódzkiego, która jakiś czas temu trafiła w moje ręce, ale dopiero teraz udało mi się ją przeczytać 😊 Muszę przyznać, że książka jest napisana prostym językiem i czyta się ją naprawdę szybko, ale zbyt dużo jest w niej zawartych opisów, które nieco nudzą...

Maks Lree, dwudziestoletni Wetrom jest ścigany przez antyterrorystów i tajną organizację władającą żywiołem ognia. W trakcie ucieczki poznaje swojego wujka, który opowiada mu o jego ojcu, który był jednym z władającym Żywiołem Ognia i ludziach go ścigających.
Nie jestem fanką fantasy, ale dałam się namówić znajomemu na tę powieść i nie żałuję. Tomasz Wojewódzki stworzył ciekawą historię, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i już nie pozwoliła oderwać się od niej, póki nie przeczytałam jej do końca. Jest tajemnica, akcje, niebezpieczeństwo i wątek poboczny, który rozgrywa się jakby bez związku z przygodą głównego bohatera, ale to tylko pozór. Te historie łączy konflikt między rasowy, a właściwie powinna napisać, między gatunkowy, bo Wetromowie to nie jedyne istoty w stworzonym przez autora świecie, ale o tym, kim są i jaką rolę odgrywają, przeczytacie w książce.
Rada Ognia to debiut Tomasza Wojewódzkiego i w moim odczuciu jest to bardzo dobry start. Jestem przekonana, że już niedługo przeczytam kontynuacje Rady Ognia i dalsze przygody Maksa.
Moja ocena to osiem na dziesięć, za ciekawą historię i za świetnie opisane światy, a także za nieprzewidywalność i zaskakujące zwroty akcji.

Maks Lree, dwudziestoletni Wetrom jest ścigany przez antyterrorystów i tajną organizację władającą żywiołem ognia. W trakcie ucieczki poznaje swojego wujka, który opowiada mu o jego ojcu, który był jednym z władającym Żywiołem Ognia i ludziach go ścigających.
Nie jestem fanką fantasy, ale dałam się namówić znajomemu na tę powieść i nie żałuję. Tomasz Wojewódzki stworzył...

Głównym bohaterem powieści „Rada ognia” jest dwudziestoletni Wetrom – Maks Lree. Podpadł on paramilitarnej, sprywatyzowanej organizacji pełniącej funkcję sił porządkowych oraz antyterrorystycznych. Początkowo zupełnie nie orientuje się, dlaczego jest ścigany, ale z czasem odkrywa elementy układanki. Dzięki pomocy swojego wuja ucieka z więzienia i poznaje historię nieżyjącego ojca.

Nie jestem miłośniczką tego gatunku, dlatego też dość niepewnie zabrałam się za lekturę książki. Bałam się, że nie wciągnę się w fabułę lub będę się nudzić. Tak się jednak nie stało, wręcz przeciwnie przekonałam się do fantastyki i być może w przyszłości sięgnę po inne książki o podobnej tematyce.

Uważam, że „Rada Ognia” jest udanym debiutem. Pozycja ta posiada wartką akcję, bardzo dobrze stopniowane napięcie, a świat przedstawiony jest nienagannie skonstruowany. Podoba mi się styl Tomasza Wojewódzkiego, czytając jego książkę, zupełnie nie ma się wrażenia, jak gdyby miało się do czynienia z debiutantem. Mimo niespełna pięciuset stron pochłonęłam książkę w dwa wieczory. Muszę przyznać, że podziwiam wyobraźnię autora, nie jest łatwo skomponować coś, co ma wiele zagadnień, a jednocześnie idealnie ze sobą współgra. Dobrym pomysłem jest leksykon, który pisarz umieścił na końcu książki, ponieważ czasem można pogubić się w gąszczu określeń. Wyjaśnia on najważniejsze zagadnienia i ułatwia odnaleźć się czytelnikowi wśród pojęć takich jak Holobim, Yvril czy Narot. Skomplikowane nazwy, mogą wprowadzić w głowie czytelnika niezły chaos.

Język, stylistyka oraz gramatyka utworu są poprawne, zdecydowanie widać pracę, jaką Tomasz Wojewódzki włożył w tworzenie tej pozycji. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych jego pozycji, tymczasem Was zachęcam do zapoznania się z „Radą ognia”. Nie jest to łatwa lektura, ale na pewno spodoba się miłośnikom gatunku. Myślę, że bsrdzej przypadnie ona do gustu męskiej części czytelników, ale kto wie, może są tu również kobiety interesujące się fantastyką naukową?

Głównym bohaterem powieści „Rada ognia” jest dwudziestoletni Wetrom – Maks Lree. Podpadł on paramilitarnej, sprywatyzowanej organizacji pełniącej funkcję sił porządkowych oraz antyterrorystycznych. Początkowo zupełnie nie orientuje się, dlaczego jest ścigany, ale z czasem odkrywa elementy układanki. Dzięki pomocy swojego wuja ucieka z więzienia i poznaje historię...

Główny bohater „Rady Ognia”, Maks Lree, mieszka wraz z matką w ludzkiej kolonii na planecie Staron. Jest on zwykłym, niczym niewyróżniającym się chłopakiem, który studiuje, a wolny czas spędza ze znajomymi. Życie Maksa zmienia się po tajemniczym napadzie. Od tej pory wszystko zaczyna się sypać. Wokół chłopaka dzieją się niewytłumaczalne rzeczy, a on sam czuje się dziwnie i nieswojo. Na dodatek bohaterem zaczyna interesować się S.W.O.R.P, czyli paramilitarna organizacja antyterrorystyczna. Problemy narastają, a ich źródłem wydają się tajemnicze przedmioty znalezione przez chłopaka w plecaku po napaści. Maks pomału odkrywa prawdę, która jest o wiele bardziej zaskakująca, niż mógł sądzić.
Książka Tomasza Wojewódzkiego jest bardzo dobrym debiutem. Autor świetnie poradził sobie z realizacją swojego pomysłu. Świat wykreowany w „Radzie Ognia” jest ciekawy i wciągający, przedstawiony czytelnikowi ze szczegółami. Dzięki temu można w pełni wczuć się w akcję, wyobrazić sobie miejsca, w których przebywają w danej chwili bohaterowie. Pomimo pokaźnych gabarytów książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Wielokrotnie byłam pełna podziwu dla autora, który stworzył od podstaw całe uniwersum. Bardzo pomocny w zrozumieniu całości jest leksykon znajdujący się na końcu książki, pozwalający łatwiej przyswoić trudne nazwy. W tekście nie znalazłam żadnych błędów logicznych, co jest zdecydowanie wielkim plusem.
„Rada Ognia” nie jest pozbawiona pewnych mankamentów. Najbardziej rzucającym się w oczy niedopracowaniem jest sztywność stylu autora. Zdania są poprawne gramatycznie i stylistycznie, ale brakuje im lekkości i naturalności. Niestety w książce kuleje również kreacja bohaterów. Wydają się oni sztuczni i papierowi.
Pomimo tych dwóch wad książka jest warta przeczytania. „Rada Ognia” jest obiecującą pierwszą częścią cyklu. Autor musi popracować jeszcze nad kilkoma rzeczami, ale widać, że jego pióro ma potencjał. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi współczesną fantastykę z elementami science fiction.

Główny bohater „Rady Ognia”, Maks Lree, mieszka wraz z matką w ludzkiej kolonii na planecie Staron. Jest on zwykłym, niczym niewyróżniającym się chłopakiem, który studiuje, a wolny czas spędza ze znajomymi. Życie Maksa zmienia się po tajemniczym napadzie. Od tej pory wszystko zaczyna się sypać. Wokół chłopaka dzieją się niewytłumaczalne rzeczy, a on sam czuje się dziwnie i...

Przez całą książkę „Rada Ognia” naprawdę czuć potrzebę dowiedzenia się jaki finał będzie miała całość historii. Powolny bieg zdarzeń i wyjątkowa skrupulatność w opisywaniu poszczególnych scen, pozwala na głębszą refleksję nad tym, co czytamy. Główny bohater został przedstawiony w sposób rzeczowy, a każda kolejna strona jego przygód pozwala na odnajdywanie nowych aspektów jego osobowości. Po kilkudziesięciu stronach lektury, doskonale rozumiemy jego schemat działania i psychikę, co jest wielkim plusem dla autora, który nie osiada jednak na laurach i co jakiś czas podsuwa nam nowe zdarzenia, które napędzają naszą ciekawość...

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/rada-ognia-tomasz-wojewodzki/

Przez całą książkę „Rada Ognia” naprawdę czuć potrzebę dowiedzenia się jaki finał będzie miała całość historii. Powolny bieg zdarzeń i wyjątkowa skrupulatność w opisywaniu poszczególnych scen, pozwala na głębszą refleksję nad tym, co czytamy. Główny bohater został przedstawiony w sposób rzeczowy, a każda kolejna strona jego przygód pozwala na odnajdywanie nowych aspektów...

Pierwsza część „Boskiego dziedzictwa” to naprawdę obiecujący debiut, który sprawia, że niecierpliwie czeka się na kontynuację. Napisana jest przyjemnym, nieskomplikowanym językiem, chociaż przyznam, że chwilami zastanawiałam się, jak poprawnie wymówić niektóre wyrazy (w tym nazwisko głównego bohatera),mam pewną koncepcję, ale nie zdziwię się jak prędzej czy później zostanę wyprowadzona z błędu. ;)

Na końcu książki zamieszczony został leksykon, w którym znajdziemy najważniejsze pojęcia, występujące w powieści. Jest to naprawdę fajny ukłon w stronę czytelnika, bo przyznam, że sama nie raz i nie dwa zajrzałam do niego w trakcie czytania, żeby usystematyzować informacje.

Podsumowując? „Rada Ognia” to kawałek dobrej i dość ambitnej literatury fantasy. Tytuł szczególnie poleciłabym osobom, którym klimaty fantastyczne nie są obce i które lubią czytelnicze wyzwania. Nie jest to bowiem historia, którą przeczytasz w jeden wieczór, a za dwa dni zapomnisz. Tutaj trzeba przysiąść, skupić się i przetrawić. Jak już to zrobisz, to nie pożałujesz. Ja nie żałuję. I czekam niecierpliwie na drugą część ;)

Pierwsza część „Boskiego dziedzictwa” to naprawdę obiecujący debiut, który sprawia, że niecierpliwie czeka się na kontynuację. Napisana jest przyjemnym, nieskomplikowanym językiem, chociaż przyznam, że chwilami zastanawiałam się, jak poprawnie wymówić niektóre wyrazy (w tym nazwisko głównego bohatera),mam pewną koncepcję, ale nie zdziwię się jak prędzej czy później zostanę...

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Novaeres miałem okazję przeczytać debiut Tomasza wojewódzkiego "Rada ognia", która rozpoczyna cykl Boskiego dziedzictwa.

Głównym bohaterem powieści jest Maks Lree, dwudziestoletni Wetrom, który znalazł się na celowniku jednostki antyterrorystycznej w Federacji - S.W.O.R.P. Początkowo nie wie, dlaczego się nim zainteresowano, ale z czasem zaczyna odkrywać skrywane przez jego bliskich tajemnice. Z pomocą swojego wujka ucieka z więzienia. To właśnie od niego poznaje historię swojego nieżyjącego ojca, który władał Żywiołem Ognia. Właśnie od swego wujka Władka dowiaduje się wielu rzeczy o otaczającym to świecie oraz swoich ukrytych zdolnościach. By oczyścić się z zarzutów Maks wraz z Władkiem ruszają za tajną organizacją mająca na celu zabicie premiera.... .

Dawno nie czytałem takiego gatunku książki więc trochę z obawą do niej podchodziłem. Jednak moje obawy zostały szybko rozwiane bo książkę czytało się bardzo przyjemnie. Autor stworzył bardzo ciekawą historię w którą czytelnik zagłębia się niemalże przenosząc się w Świat Dwunasty (uniwersum w którym dzieje się akcja książki) i razem z bohaterami poznaje jego ciemną stronę. Sam świat przedstawiony jest z dużą starannością i widać że autor poświęcił wiele czasu na stworzenie swojego unikatowego uniwersum.

Dużym atutem książki jest zamieszczony w niej leksykon, który jest bardzo pomocny w poznaniu Świata Dwunastego, jego historii, gatunków tam zamieszkujących czy systemu panującego w tym świecie.

Debiut ten uważam za bardzo udany, cała fabuła i wątki w niej poruszone są bardzo ciekawe i wiele z nich zapewne będzie dalej kontynuowane w kolejnych częściach.
Jeśli ktoś jest fanem takiej literatury to powinien bez obaw sięgnąć po "Radę ognia" bo powinna ona zadowolić nawet wybrednych czytelników.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Novaeres miałem okazję przeczytać debiut Tomasza wojewódzkiego "Rada ognia", która rozpoczyna cykl Boskiego dziedzictwa.

Głównym bohaterem powieści jest Maks Lree, dwudziestoletni Wetrom, który znalazł się na celowniku jednostki antyterrorystycznej w Federacji - S.W.O.R.P. Początkowo nie wie, dlaczego się nim zainteresowano, ale z czasem...

Dwudziestoletni Wetron Maks Lree, to główny bohater powieści osadzonej w wykreowanym przez autora Dwunastym świecie. Maks nie jest zwyczajnym młodzieńcem; ma moc, której jest świadom, choć nie zupełnie nad nią panuje. Żyje z matką i uczęszcza do szkoły jak każdy w jego wieku, ale to się zmienia, gdy zaczyna interesować się nim jednostka antyterrorystyczna w Federacji zwana w skrócie S.W.O.R.P. Są jeszcze tajemnicze istoty, które są nim jeszcze bardziej zainteresowani niż władza.
Zostaje złapany i osadzony w więzieniu i tu zaczyna się akcja.
Z pomocą swego stryja zostaje uwolniony, a następnie ukryty przed tajemniczymi istotami i jednostką S.W.O.R.P.

Zostaje wtajemniczony w okoliczności śmierci swego ojca i jego ukrywany przed nim życiorys. Dowiaduję się, że moc władania Żywiołem Ognia ma właśnie po nim. Niestety, aby opanować dar, by móc w pełni z niego korzystać, musi długo trenować, a czasu jest mało.

Obok tej historii, biegnie inna, na innej planecie. Kobieta i jej kilkunastoletnia córka zmuszona jest uciekać promem międzyplanetarnym. Dziewczynka jest na celowniku tajemniczych istot i tylko od sprytu jej matki zależy, czy przeżyją.

Autorowi udało się napisać wciągającą historię, którą naprawdę chce się poznać, doczytać do końca i sprawdzić jak potoczyły się losy bohaterów.

Rada Ognia to debiut literacki, który uważam za więcej niż udany. Świat w nim przedstawiony jest nienagannie zbudowany, postacie opisane wystarczająco, a akcja płynie wartko, wciąż przyśpieszając, przez co nie ma mowy o nudzie.

Pozostaje mi pogratulować Tomaszowi Wojewódzkiemu debiutu i życzyć szybkiego ukończenia kolejnych tomów ze Światem Dwunastym.

Dwudziestoletni Wetron Maks Lree, to główny bohater powieści osadzonej w wykreowanym przez autora Dwunastym świecie. Maks nie jest zwyczajnym młodzieńcem; ma moc, której jest świadom, choć nie zupełnie nad nią panuje. Żyje z matką i uczęszcza do szkoły jak każdy w jego wieku, ale to się zmienia, gdy zaczyna interesować się nim jednostka antyterrorystyczna w Federacji zwana...

Świetna książka, polecam każdemu miłośnikowi fantasy.

Świetna książka, polecam każdemu miłośnikowi fantasy.