Niewątpliwie plusem tej powieści jest duża wiedza historyczną autorki. Niestety minusów według mnie było o wiele więcej, prawdę powiedziawszy momentami czytanie było dla mnie okropnie męczące i niemal zmuszałam się by brnąć w tę lekturę dalej. Przede wszystkim postaci - płaskie, okropnie wyidealizowane... To nie są ludzie z krwi i kości, właściwie wszystkie osoby można by opisać w ten sam sposób: dobry, odważny, szlachetny... I tyle. W dodatku członkowie rodziny Korzeniowskich w wieku momentach powieści przejawiali według mojej oceny trudną do zniesienia i opisania beztroskę, oderwanie od rzeczywistości, brak wyobraźni i wiele innych cech przez które miałam ochotę każdym z osobna potrząsnąć, dosłownie! Autorka na każdym kroku podkreśla szlachetność i pobożność rodziny i buduje historię tak, jakby ich postępowanie chroniło ich przed nieszczęściami i niebezpieczeństwami wojny. No i nie zapominajmy, że akcja dzieje się na Wołyniu! Czy w takim razie ci wszyscy niewinni ludzie którzy zginęli z rąk UPA itd. nie byli może wystarczająco dobrzy, szlachetni i pobożni? No trochę tak to tu wygląda. W pewnym momencie już wiedziałam, że nikt z głównych bohaterów tam nie zginie w żadnych okolicznościach no bo jak to, Korzeniowscy?! Zostawiając już w spokoju postacie, niektóre opisy przytłaczają rozwlekloscią, np. lekcje tańca. Cała powieść zdradza fascynację autorki Sienkiewiczem, no ale... Sienkiewicz jest tylko jeden i chyba tak powinno pozostać.

Niewątpliwie plusem tej powieści jest duża wiedza historyczną autorki. Niestety minusów według mnie było o wiele więcej, prawdę powiedziawszy momentami czytanie było dla mnie okropnie męczące i niemal zmuszałam się by brnąć w tę lekturę dalej. Przede wszystkim postaci - płaskie, okropnie wyidealizowane... To nie są ludzie z krwi i kości, właściwie wszystkie osoby można by...

"W krainie dębów i krwi" to poruszająca i napisana z wielkim rozmachem saga rodzinna rozgrywająca się na Wołyniu w latach 1913-1945. Poznajemy tutaj burzliwe losy rodziny Korzeniowskich oraz ich przyjaciół i sąsiadów. Są one splecione z burzliwymi dla Polski i świata wydarzeniami takimi jak: I wojna światowa, upadek caratu w Rosji, początki II Rzeczypospolitej, wojna polsko-bolszewicka, rządy sanacji, II wojna światowa, okupacja niemiecka i radziecka, rzeź Polaków na Wołyniu oraz powstanie warszawskie.

Wydarzenia te rzutują na relacje nacji zamieszkujących Wołyń. Żyją tam bowiem obok siebie Polacy, Ukraińcy, Żydzi i Niemcy. Korzeniowscy początkowo mają wśród nich przyjaciół i wspólnie spędzają z nimi swój wolny czas na wspólnych zajęciach takich jak: wspólne potańcówki czy seanse filmowe, jednak z czasem część z nich ulegając wpływom zbrodniczych ideologii zaczyna traktować ich z nienawiścią i wrogością oraz zapomina o tym, że kiedyś wspierali ich w różnych sytuacjach oraz zawdzięczali im wiele. Korzeniowscy starają się wzajemnie wspierać w trudnych chwilach oraz wzajemnie liczyć na siebie. Pomagają innym oraz troszczą się o to, by nikomu nie działa się krzywda.

Powieść Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej napisana jest pięknym językiem. Jej ogromną zaletą są barwne i pełne kolorytu opisy krajobrazów, zwyczajów i tradycji. Sceny bitew zaś zostały przedstawione w sposób realistyczny. Tło historyczne odtworzone zostało w najdrobniejszych szczegółach, zaś sama książka zawiera ogromny ładunek emocjonalny i porusza do głębi. Polecam.

"W krainie dębów i krwi" to poruszająca i napisana z wielkim rozmachem saga rodzinna rozgrywająca się na Wołyniu w latach 1913-1945. Poznajemy tutaj burzliwe losy rodziny Korzeniowskich oraz ich przyjaciół i sąsiadów. Są one splecione z burzliwymi dla Polski i świata wydarzeniami takimi jak: I wojna światowa, upadek caratu w Rosji, początki II Rzeczypospolitej, wojna...

Książka "W krainie dębów i krwi" opowiada historię rodaków mieszkających na Wołyniu. Obok siebie żyją tam Polacy, Żydzi, Niemcy i Ukraińcy. Książka przedstawia jak Polacy walczyli o niepodległość. Ukazuje także tragiczne losy mieszkańców Wołynia. Mnie książka zainteresowała. Jeśli ktoś lubi takie książki to polecam.

Książka "W krainie dębów i krwi" opowiada historię rodaków mieszkających na Wołyniu. Obok siebie żyją tam Polacy, Żydzi, Niemcy i Ukraińcy. Książka przedstawia jak Polacy walczyli o niepodległość. Ukazuje także tragiczne losy mieszkańców Wołynia. Mnie książka zainteresowała. Jeśli ktoś lubi takie książki to polecam.

Książkę w dużej mierze jedynie przekartkowałam. Bardzo lubię polskie sagi rodzinne, szczególnie te z wyraźnie zaznaczonym tłem historycznym i z akcją toczącą się na wsi (a „W krainie dębów i krwi” z powodzeniem można do takich zaliczyć),jednak tym razem kompletnie nie mogłam się wciągnąć w lekturę. To dzieło jest chyba najnudniejsze spośród tych, które do tej pory przeczytałam i w których dominowała właśnie tego rodzaju tematyka. Styl, w jakim autorka przedstawiła nam historię pewnej wołyńskiej rodziny zupełnie nie przypadł mi do gustu. Zbyt dużą uwagę skupiła ona na szczegółach, które nużyły i nie pozwalały skupić się na czytaniu. Bo jak długo można czytać o przebiegu mszy noworocznej, o nauce tańca towarzyskiego czy też o przebiegu najróżniejszych bitew, mających miejsce w pierwszej połowie XX wieku? Tego typu opisy potrafiły zająć od kilku do nawet kilkunastu stron, co moim zdaniem jest sporą przesadą. Gdyby wszystko skrócić co najmniej o połowę to książka byłaby o wiele ciekawsza.
Próżno też szukać mocnych stron lektury wśród wykreowanych bohaterów. Niestety, ale zostali oni zbyt mocno wyidealizowani. Nie było wśród nich nikogo z gorszym charakterem, nikogo kto miałby jakieś wady. I jeszcze prowadzone przez nich rozmowy dolały oliwy do ognia - jakieś takie drętwe, sztuczne, patetyczne. Okropność.
Jedynymi zaletami, jakie tutaj dostrzegam to opisy pięknych wołyńskich krajobrazów, dosyć ciekawe opisy codziennej pracy na gospodarce i przede wszystkim opisy dawnych, wiejskich obyczajów. No i jeszcze wspomniane już tło historyczne, które tutaj daje nam naprawdę porządną lekcję historii. Jednak to za mało, aby móc książkę zaliczyć do interesujących. Męczyła mnie ta lektura i nie chciało mi się jej czytać. Dlatego też sporo treści ominęłam. I choć bardzo nie lubię tego robić, to tym razem nie dało się inaczej.

Książkę w dużej mierze jedynie przekartkowałam. Bardzo lubię polskie sagi rodzinne, szczególnie te z wyraźnie zaznaczonym tłem historycznym i z akcją toczącą się na wsi (a „W krainie dębów i krwi” z powodzeniem można do takich zaliczyć),jednak tym razem kompletnie nie mogłam się wciągnąć w lekturę. To dzieło jest chyba najnudniejsze spośród tych, które do tej pory...

Powiedzieć o tej książce, że to saga rodzinna z historią w tle, to w moim odczuciu mało. Ta powieść, to raczej lekcja historii Polski i Polaków z lat 1913-1945,a w tle zwyczajna rodzina polska z Wołynia, rodzina Korzeniowskich.

I tak będziemy uczestniczyć w największych wydarzeniach, począwszy od wybuchu pierwszej wojny światowej, poprzez tworzenie Legionów Polskich. Właśnie wiele stron powieści poświęcone jest Legionom, bitwy, batalie. Przyznam, że te akurat opisy trochę mnie znużyły, ale w podsumowaniu nic to nie znaczy.
Zwykli ludzie w niestety w czasach niezwykłych, ciężkich, tragicznych. Będziemy cieszyć się wspólnie odzyskaną Niepodległością, choć cena była bardzo wysoka, jak śpiewali legioniści "na stos rzuciliśmy nas życia los".
Kolejna próba i sprawdzian Polaków Bitwa Warszawska, pokazuje determinację naszych rodaków. Potem II wojna światowa w tym np. Powstanie Warszawskie nas nie minie.
Okrutnych kart Wołyńskich też nie zabraknie, wszak to powieść o Polakach na Wołyniu.
Wiele wydarzeń i zwykła polska rodzina wielopokoleniowa. Smutne to karty historii i w dzisiejszym życiu jawią się nam jak science fiction. Bo przecież jak to wszystko było możliwe, no jak....

Powiedzieć o tej książce, że to saga rodzinna z historią w tle, to w moim odczuciu mało. Ta powieść, to raczej lekcja historii Polski i Polaków z lat 1913-1945,a w tle zwyczajna rodzina polska z Wołynia, rodzina Korzeniowskich.

I tak będziemy uczestniczyć w największych wydarzeniach, począwszy od wybuchu pierwszej wojny światowej, poprzez tworzenie Legionów Polskich....

Książka ciekawa, szczególnie, dla osób, które lubią, gdy w losy bohaterów wplecione są opisy wydarzeń historycznych. Dzięki temu można łatwiej zrozumieć tamte czasy i uczucia towarzyszące poszczególnym postaciom. Momentami jest to jednak nużące, gdyż autorka poświęca całe rozdziały na opisy walk z czasu pierwszej i drugiej wojny światowej, walk z bolszewikami z roku 1920, a nawet zamieszcza opis bitwy toczonej z Rosjanami przez Napoleona. Niemniej jednak czytałam z żywym zainteresowaniem, ponieważ obok opisów walk pojawiły się też opisy miasteczek Wołynia i jego przyrody. Pomogło mi to głębiej zanurzyć się w lekturze i wyobrazić sobie tamte tereny.
Oprócz przydługich opisów walk, podczas czytania przeszkadzało mi także to, że polscy bohaterowie książki są wręcz...kryształowi, pozbawieni wad i niskich instynktów. Opisywane wydarzenia są wyłącznie czarno białe. Żaden Polak z powieści nie żywi niechęci do Ukraińców czy Żydów, a nawet do niemieckich sąsiadów, którzy w czasie pierwszej wojny dopuszczają się wobec nich niegodziwości. Przez to ma się wrażenie, że Wołyń, ze swoją wielokulturowością uniknął losów innych terenów Polski, gdzie mniej lub bardziej widoczne były różnice i niechęć poszczególnych narodowości zamieszkujących nasze ziemie do siebie nawzajem.

Książka ciekawa, szczególnie, dla osób, które lubią, gdy w losy bohaterów wplecione są opisy wydarzeń historycznych. Dzięki temu można łatwiej zrozumieć tamte czasy i uczucia towarzyszące poszczególnym postaciom. Momentami jest to jednak nużące, gdyż autorka poświęca całe rozdziały na opisy walk z czasu pierwszej i drugiej wojny światowej, walk z bolszewikami z roku 1920, a...

Piękny opis zwyczajów jakie kultywowano na Wołyniu przez Polaków tam mieszkających. Równie piękny opis urodzajnej ziemi niczym swoistego Edenu...i jedna z najbardziej krwawych kart naszej historii. Karta oblana polską krwią przez Ukraińską Armię Powstańczą. Ja wiem i zdaję sobie sprawę, że temat jest niewygodny, dużo elit politycznych obecnego układu politycznego w Europie , a może nawet i na świecie z chęcią by wymazały ten ,, incydent '' jaki miał miejsce. A czy to incydent ? Celowo to napisałem, bo bardzo często ludobójstwo jakie miało miejsce na kresach , rzeź przechodzącą wszelkie normy i granice największego zezwierzęcenia nie mieszczącego się w głowie , dające nawet do myślenia szeregom psychologów i psychiatrów określa się dzisiaj mianem no czego ? .......
Kto upomniał się o wolną Ukrainę, kto ? Kto tylko o niej dziś pamięta ? Prorocze były słowa końcowe w książce pani Podbielskiej. Prorocze.........

Piękny opis zwyczajów jakie kultywowano na Wołyniu przez Polaków tam mieszkających. Równie piękny opis urodzajnej ziemi niczym swoistego Edenu...i jedna z najbardziej krwawych kart naszej historii. Karta oblana polską krwią przez Ukraińską Armię Powstańczą. Ja wiem i zdaję sobie sprawę, że temat jest niewygodny, dużo elit politycznych obecnego układu politycznego w Europie...

"W krainie dębów i krwi" autorstwa Jadwigi Skibińskiej- Podbielskiej to saga rodzinna i historyczna, której akcja rozgrywa się na wielonarodowościowym Wołyniu, gdzie żyją, pracują, gospodarzą, bawią się razem Polacy, Ukraińcy, Niemcy i Żydzi. Powieść zaczyna się na początku XX wieku. Rok 1913. Bohaterowie to rodzina Korzeniowskich: Dominik, jego syn Adam z żoną Różą i maleńkim synkiem Wiktorem oraz ich współmieszkańcy, współpracownicy, kuzyni, sąsiedzi i dalsi znajomi. Przodkowie tej rodziny zostali wysiedleni ze środkowej Polski, pozbawieni majątku po powstaniu 1863. roku przez władze rosyjskie. Dlatego żyją teraz tu, w okolicach Torczyna, w Kamilówce. Korzystając ze znajomości i pożyczek przyjaciół mają sporo ziemi i piękne gospodarstwo, o które bardzo dbają. Są patriotami, Polakami i katolikami.

Rok 1914 to czas wybuchu I wojny światowej, w której walczyli ze sobą zaborcy: Rosja, Niemcy i Austria. Polacy z Wołynia zmuszeni byli niestety walczyć po stronie cara (w tym również Adam). To też moment powstania Legionów, pod przywództwem Józefa Piłsudskiego, do których również przyłączali się, by stanąć po stronie swojego ukochanego kraju, często uciekając z domu bądź z wrogiej armii. Niestety, również czas, kiedy na niekorzyść zmieniali się ludzie, ich podejście i nastawienie do drugiego człowieka, sąsiada, ale też na korzyść, wykazując jeszcze większą solidarność i chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi w sytuacji zagrożenia.

W latach międzywojennych sytuacja polityczna w Europie nie pozostawała obojętna na życie i losy mieszkańców Kamilówki. Czasy i wydarzenia jakie mieli okazję przeżywać i poznawać często poprzez emisariuszy bądź handlarzy odciskały na nich swoje piętno. Przeżywali je po swojemu, budziły nadzieję, ale i strach, co będzie dalej. Nowe wynalazki i udogodnienia pozwalały poznawać świat i życie innych ludzi. Korzeniowscy nie zamykali się na nowe, ale jednocześnie starali się żyć po swojemu, zgodnie ze swoimi wartościami, za co byli bardzo lubiani i szanowani w okolicy.

Czasy II wojny światowej to okres niezmiernie trudny dla wszystkich Polaków. Wołynianie odczuli go bardzo, bo z jednej strony mieli agresora niemieckiego, z drugiej rosyjskiego i dodatkowo jeszcze ukraińskiego. Jednakże wola walki, patriotyzm, ogromna wiara i religijność, poczucie wspólnoty i odpowiedzialności nie pozwoliły im się poddać i ugiąć. Nadzieja na zakończenie wojny i wolną Polskę dodawała im sił. Nie wszyscy przeżyli. Wielu bohaterów zmarło, zaginęło bez śladu, zostało zesłanych, zamordowanych.

A rodzina głównych bohaterów po wojnie wracała do Polski.

Malowniczy język, za pomocą którego autorka opisuje przyrodę, architekturę, kuchnię, zwyczaje i obyczaje a nawet stroje czy pojazdy to wielki atut tej pozycji. Chociaż przydługie i szczegółowe opisy walk i potyczek wojennych bywały nużące.
Ta książka to piękna lekcja patriotyzmu i historii Polski i Polaków.

"W krainie dębów i krwi" autorstwa Jadwigi Skibińskiej- Podbielskiej to saga rodzinna i historyczna, której akcja rozgrywa się na wielonarodowościowym Wołyniu, gdzie żyją, pracują, gospodarzą, bawią się razem Polacy, Ukraińcy, Niemcy i Żydzi. Powieść zaczyna się na początku XX wieku. Rok 1913. Bohaterowie to rodzina Korzeniowskich: Dominik, jego syn Adam z żoną Różą i...

Blurb zamieszczony w LC w stu procentach oddaje to, zawiera ta powieść.
I chociaż w zakresie wiedzy historycznej nie wnosi niczego nowego, to pod względem poznawczym oceniam ją wysoko.
Na przykładzie losów jednej rodziny widać, że w czasie zaledwie jednego pokolenia na polskich ziemiach wschodnich wydarzyło się tak wiele, jak nigdy wcześniej w historii. A mnie się wydawało, że to moje pokolenie żyje w wyjątkowo burzliwym i dynamicznie zmieniającym się świecie.
Szkoda, że z wciągającą treścią nie idzie w parze równie dobry styl. O ile z przyjemnością czyta się liczne barwne opisy stylu życia wołyńskich ziemian i ich obrzędów, to już sporo gorzej jest ze scenami batalistycznymi, a zwłaszcza z dialogami, które irytują egzaltacją i patosem.
Mimo zastrzeżeń powieść niewątpliwie zasługuje na uwagę.

Blurb zamieszczony w LC w stu procentach oddaje to, zawiera ta powieść.
I chociaż w zakresie wiedzy historycznej nie wnosi niczego nowego, to pod względem poznawczym oceniam ją wysoko.
Na przykładzie losów jednej rodziny widać, że w czasie zaledwie jednego pokolenia na polskich ziemiach wschodnich wydarzyło się tak wiele, jak nigdy wcześniej w historii. A mnie się...

Piękna opowieść o Wołyniu, ciekawa i prawdziwa. Nie na Nobla, ale na pewno dla normalnych czytelników, w których jeszcze cynizm nie zwyciężył. Styl nie powala na kolana, nie iskrzy się błyskotkami wielosłowia. Przynosi za to nasycenie, jak razowiec.
Saga rozpisana jest na kilka pokoleń, zaczynająca się przed pierwszą wojna światową, kiedy to Wołyń był wielonarodowy i wielokulturowy, doprowadzona do czasów ostentacyjnego okrucieństwa. O dziwo, jest w tym optymizm i moc.

Piękna opowieść o Wołyniu, ciekawa i prawdziwa. Nie na Nobla, ale na pewno dla normalnych czytelników, w których jeszcze cynizm nie zwyciężył. Styl nie powala na kolana, nie iskrzy się błyskotkami wielosłowia. Przynosi za to nasycenie, jak razowiec.
Saga rozpisana jest na kilka pokoleń, zaczynająca się przed pierwszą wojna światową, kiedy to Wołyń był wielonarodowy i...