Książki o historii najnowszej wydane w latach socjalizmu trzeba traktować z ograniczonym zaufaniem bo rola partii i ruchów komunistycznych z całą pewnością będzie nadmiernie eksponowana. Ale w tym przypadku to jest zaleta bo dojście Hitlera i jego partii narodowo-socjalistycznej wyglądało w 1933 roku faktycznie na rozgrywkę faszystów z komunistami. Jest to więc niejako spojrzenie z jednej strony frontu. A to już ma wartość. Rzeczywiste znaczenie objęcia władzy przez Hitlera dopiero później okazało się być czymś o wiele więcej niż rozprawieniem się z komunistami - okazało się, że to jest starcie o utrzymanie cywilizacji europejskiej, jaką znano wtedy i jaką mimo wszystko znamy dziś.
Książka zawiera głównie opis wielu akcji wyborczych w Niemczech od roku 1929 do 1933 ze szczególnym uwzględnieniem przekazania Hitlerowi urzędu Kanclerza Rzeszy a potem szybkiego ograniczenia działania konstytucji (wszystko zgodnie z prawem). Trzeba przyznać, że zastosowana metoda neutralizowania opozycji była bardzo podobna jak ta zastosowana wcześniej w Polsce w przypadku Centrolewu. Czyżby Piłsudski był inspiracją dla Hitlera?
Dwa rozdziały ciekawe i szerokie. Jeden to opis przebiegu podpalenia Reichstagu. Opis do dziś jest jednym z bardzo poważnie branych pod uwagę, choć nie jedynym. Drugi to opis przebiegu procesu Dymitrowa - dziś rola komunistów jest pomniejszana, ale w tamtych czasach trudno było lekceważyć ich znaczenie i wpływ. W tym także ten pozytywny.

Książki o historii najnowszej wydane w latach socjalizmu trzeba traktować z ograniczonym zaufaniem bo rola partii i ruchów komunistycznych z całą pewnością będzie nadmiernie eksponowana. Ale w tym przypadku to jest zaleta bo dojście Hitlera i jego partii narodowo-socjalistycznej wyglądało w 1933 roku faktycznie na rozgrywkę faszystów z komunistami. Jest to więc niejako...