Linda cz. 1

Okładka książki Linda cz. 1 Leif GW Persson
Okładka książki Linda cz. 1
Leif GW Persson Wydawnictwo: Czarna Owca Cykl: Evert Bäckström (tom 1) Seria: Czarna Seria Kolekcjonerska kryminał, sensacja, thriller
295 str. 4 godz. 55 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Evert Bäckström (tom 1)
Seria:
Czarna Seria Kolekcjonerska
Tytuł oryginału:
Linda - som i Lindamordet
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2016-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-01
Liczba stron:
295
Czas czytania
4 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380154100
Tłumacz:
Dominika Górecka
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
769
395

Na półkach: ,

Wciagajaca książka, która pokazuje również żmudną pracę policji. Sięgam po kolejną część.

Wciagajaca książka, która pokazuje również żmudną pracę policji. Sięgam po kolejną część.

Pokaż mimo to

avatar
252
54

Na półkach: , ,

Lektura była prawdziwą drogą przez mękę. Postać inspektora Bäckströma to jedno wielkie nieporozumienie. Nigdy wcześniej nie miałam okazji przeczytać kryminału bez żadnego zwrotu akcji. Literacka pomyłka.

Lektura była prawdziwą drogą przez mękę. Postać inspektora Bäckströma to jedno wielkie nieporozumienie. Nigdy wcześniej nie miałam okazji przeczytać kryminału bez żadnego zwrotu akcji. Literacka pomyłka.

Pokaż mimo to

avatar
158
41

Na półkach:

Nie, nie i jeszcze kilka razy nie. Przez jakieś 85% książki można się niezłe zmęczyć no ale walczyłem bo Persson. Szkoda czasu, jest tyle świetnych pozycji do przeczytania.

Nie, nie i jeszcze kilka razy nie. Przez jakieś 85% książki można się niezłe zmęczyć no ale walczyłem bo Persson. Szkoda czasu, jest tyle świetnych pozycji do przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
1009
689

Na półkach:

Specyficzna. To bardziej satyra na policjantów niż kryminał, ale mnie się podobała i naprawdę się rozbawiłam parę razy. Główny bohater jest odstręczający, ale skuteczny. Na pewno nie dla każdego.

Specyficzna. To bardziej satyra na policjantów niż kryminał, ale mnie się podobała i naprawdę się rozbawiłam parę razy. Główny bohater jest odstręczający, ale skuteczny. Na pewno nie dla każdego.

Pokaż mimo to

avatar
108
73

Na półkach:

Mój błąd, bo po "Bomberze" spodziewałam się czegoś lepszego. Niby pomysł ciekawy, ale bohater seksista i rasista, przekonany o własnej wyjątkowości, mocno mnie odrzuca. Czytelnik pewnie w założeniu ma się z jego tekstów śmiać. Ja się śmiałam, ale przez 50 stron. Potem mi się odechciało. Rozwiązanie też pozostawia zbyt wiele pytań.

Mój błąd, bo po "Bomberze" spodziewałam się czegoś lepszego. Niby pomysł ciekawy, ale bohater seksista i rasista, przekonany o własnej wyjątkowości, mocno mnie odrzuca. Czytelnik pewnie w założeniu ma się z jego tekstów śmiać. Ja się śmiałam, ale przez 50 stron. Potem mi się odechciało. Rozwiązanie też pozostawia zbyt wiele pytań.

Pokaż mimo to

avatar
1678
812

Na półkach: , ,

W kultowej polskiej komedii „Poranek kojota” jeden z bohaterów zarzuca drugiemu, że zamiast czytać poważne książki, ów czytał pierdoły o żabach. I przyznając się bez bicia, ja właśnie skończyłem czytać taką pierdołę o żabach, i to level master. Z 568 stron, jakie liczy ta książka, może z dwieście stron jest namiastką kryminału (bo kryminałem tego nie nazwę za Chiny ludowe!),natomiast reszta, czyli pozostałe 368 stron to nic innego jak pierdoły o żabach! Zostaje zamordowana młoda kobieta, na dodatek przyszła policjantka, i to całe napięcie w tej książce. Biorąc pod uwagę że dowiadujemy się o tym na pierwszej stronie (!) to chyba nie najlepiej świadczy o reszcie treści. Na prowincję zjeżdża kwiat stołecznej policji szwedzkiej, i… Jeden policjant ciągle śni o dzieciństwie i rowerze Crescent Valiant jaki wtedy posiadał, inny, na ten przykład– Bäckström – tylko myśli o spożywaniu zimnego piwa i seksualnych podbojach z napotkanymi kobietami. A właśnie – Bäckström. Formalnie on jest bohaterem numer jeden tej książki, ale w istocie tak nie jest. On tu jest jakimś dodatkiem, raczej niepotrzebnym, gdyż pierwsze skrzypce grają tu inne postaci. Idąc tym tropem, to jest to moja trzecia książka z tego cyklu, ale tak po prawdzie z powyższej przyczyny ciężko ją z tym cyklem utożsamiać. W każdym razie bliżej mi jest z nią do słabego „Nosa Pinokia” niż do naprawdę dobrego kryminału, jakim jest „Ten kto zabije smoka”. Podsumowując – cóż, jeżeli tak wygląda praca policji w Szwecji (a opisuje to człowiek który w tej policji pracuje!) to naprawdę – przestępcy wszystkich krajów łączcie się, i srrrru do Kraju Trzech Koron. Przykład? Proszę bardzo! Dwóch policjantów zamierza przesłuchać (bardzo mocno) podejrzanego, ale ten im odpowiada że nie teraz bo on idzie pobiegać. A ci posłusznie wracają, meldują całą sytuację szefostwu, które twierdzi że jest ok, przesłucha się go innym razem. Ciężko to jakoś skomentować! A takich pierdół (o żabach) jest tu na pęczki.
Ogólnie jest to fatalna powieść obyczajowa z wlokącym się wątkiem pseudokryminalnym, której serdecznie NIE POLECAM! Dwie gwiazdki tylko i wyłącznie dlatego że sadomasochistycznie doczytałem to coś do końca.

W kultowej polskiej komedii „Poranek kojota” jeden z bohaterów zarzuca drugiemu, że zamiast czytać poważne książki, ów czytał pierdoły o żabach. I przyznając się bez bicia, ja właśnie skończyłem czytać taką pierdołę o żabach, i to level master. Z 568 stron, jakie liczy ta książka, może z dwieście stron jest namiastką kryminału (bo kryminałem tego nie nazwę za Chiny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
93

Na półkach:

Śledztwo w "Lindzie" jest tak mozole i żmudne, że czytanie usypia czytelnika. Zdecydowanie najsłabsza książka Perssona.A może miałam takiego "doła", że tym razem nie śmiałam się z przygód antybohatera Everetta, nie bawiły mnie jego złote myśli w trakcie dialogów z innymi kolegami?

Śledztwo w "Lindzie" jest tak mozole i żmudne, że czytanie usypia czytelnika. Zdecydowanie najsłabsza książka Perssona.A może miałam takiego "doła", że tym razem nie śmiałam się z przygód antybohatera Everetta, nie bawiły mnie jego złote myśli w trakcie dialogów z innymi kolegami?

Pokaż mimo to

avatar
1853
1505

Na półkach: , , ,

Bohaterem kryminału Perssona jest antyglina, inspektor Bäckström, pijak, cham, i fatalny śledczy, który kładzie koncertowo dochodzenie w sprawie zamordowania tytułowej Lindy. Na szczęście jego bardziej bystrym podwładnym udaje się wykryć sprawcę. Książka realistycznie przedstawia żmudną pracę policyjną. To bardziej rozgadana powieść obyczajowa niż kryminał, ale bardzo fajna lektura.

To kolejna powieść szwedzkiego autora kryminałów, który nie jest tak popularny jak Larsson, Mankell czy Läckberg, ale ja go lubię, ma bowiem swój specyficzny styl, akcja toczy się wolno, czasami irytująco wolno, ale jego opis pracy policyjnej wręcz dyszy prawdą, nieprzypadkowo gość przepracował parę lat w policji.

Przede wszystkim mamy wspaniałe, realistyczne portrety gliniarzy. Głównym bohaterem jest inspektor Evert Bäckström, znany już z trylogii o Palmem. Ten facet jest po prostu zaprzeczeniem gliny z kryminałów: tłusty, rozlazły alkoholik, zajmujący się wyłudzaniem pieniędzy na lewo i prawo (oddaje swoje wielomiesięczne brudy do hotelowej pralni, pisząc na rachunku że to czyszczenie munduru),napastuje kobiety, a przede wszystkim jest fatalnym śledczym. Jak mówi jego szef Johansson: „Bäckström w życiu nie rozwiązał żadnej sprawy”. I taki to gość przyjeżdża do średniej wielkości miasta aby wyjaśnić zagadkę brutalnego morderstwa młodej adeptki policyjnej, tytułowej Lindy. A że sprawca zostawił na miejscu zbrodni ślady DNA, metoda naszego inspektora polega na braniu próbek DNA od kogo popadnie, aż prowadzi to do silnych protestów opinii publicznej.

Mamy tam jeszcze cichego, zakompleksionego inspektora Lewina, który w pojedynkę rozwiązuje sprawę, ale wszystkie splendory przywłaszcza sobie Bäckström, zabierając wyniki śledztwa Lewinowi i mianując się głównym zwycięzcą. Pozytywnym akcentem jest, że w końcu nasz inspektor zostaje odwołany i za swoje grzeszki odesłany na boczny tor.

Ciekawym ilu w polskiej policji jest takich Bäckströmów, aroganckich i skrajnie niekompetentnych ważniaków, zgaduję że sporo, ale nie czytałem jeszcze polskiego kryminału w którym głównym śledczym był taki antybohater. Może taka książka istnieje (nie śledzę dokładnie polskich kryminałów) ale raczej wątpię; żeby stworzyć polskiego Bäckströma trzeba mieć jaja i talent, czego polskim autorom życzę.

Pokazuje poza tym Persson, że duże śledztwo to skomplikowana operacja biurokratyczno-logistyczna, wymagająca od kierujących nim dużych umiejętności organizacyjnych. Oto policjanci żmudnie przeczesują różne bazy danych, przesłuchują masę ludzi, trzeba tym wszystkim koordynować, zarządzać, wybierać istotne informacje i inicjować nowe poszukiwania. Wygląda to mało intrygująco, ale zdaje się, że taka jest rzeczywistość śledztwa.

Bardzo mocną stronę powieści Perssona jest warstwa obyczajowa: oto na przykład w trakcie śledztwa wychodzi wielka swoboda seksualna tamtejsza, wszyscy się parzą ze wszystkimi, w sumie dlaczego nie?

Nie jest to tradycyjny kryminał, raczej rozgadana powieść obyczajowa, ale z pewnością Persson wart jest lektury.

Bohaterem kryminału Perssona jest antyglina, inspektor Bäckström, pijak, cham, i fatalny śledczy, który kładzie koncertowo dochodzenie w sprawie zamordowania tytułowej Lindy. Na szczęście jego bardziej bystrym podwładnym udaje się wykryć sprawcę. Książka realistycznie przedstawia żmudną pracę policyjną. To bardziej rozgadana powieść obyczajowa niż kryminał, ale bardzo fajna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1144
987

Na półkach:

Od zachwytu, poprzez znużenie aż do końcowej satysfakcji. Książka z pewnością powinna być krótsza, wiele wątków zwłaszcza w środku, trąci Bondą, a sam koniec zbyt rozwlekły. Jednak wynagradza to oryginalność narracji i dobór postaci. Zamiast zaś napięcia czy pościgów dostajemy bardzo wiarygodny opis pracy policji. Coś za coś i ja to kupuję, zwłaszcza, że literacko jest naprawdę nieźle - język, postaci, klimat. Solidna 6 z plusem i chęć na kolejny tom.

Od zachwytu, poprzez znużenie aż do końcowej satysfakcji. Książka z pewnością powinna być krótsza, wiele wątków zwłaszcza w środku, trąci Bondą, a sam koniec zbyt rozwlekły. Jednak wynagradza to oryginalność narracji i dobór postaci. Zamiast zaś napięcia czy pościgów dostajemy bardzo wiarygodny opis pracy policji. Coś za coś i ja to kupuję, zwłaszcza, że literacko jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1009
327

Na półkach: ,

Tak naprawdę to nie odbieram tej powieści jako typowego kryminału. To raczej powieść obyczajowa z kryminalnym wątkiem w tle. W sumie udana.
Zostaje zamordowana młoda adeptka szkółki policyjnej w wyjątkowo brutalny sposób: zgwałcona wielokrotnie, uduszona, pocięta ostrym narzędziem. Na miejscu zabójstwa ślady biologiczne sprawcy – jest więc pretekst pobrania materiału od niezliczonej rzeszy potencjalnych podejrzanych.
Całością akcji kieruje przysłany ze Sztokholmu obleśny policjant 50+ z alkoholową historią oraz z przekonaniem o swoich niesamowitych walorach seksualnych i śledczych. Pocieszny. Obrażający w myślach wszystkich wokół, snujący fantazje na temat każdej napotkanej kobiety, nie zawsze pochlebne. Skuteczny rękoma innych, ale sobie przypisujący zwycięstwo.
Czytało mi się niesamowicie wolno, bo też akcja praktycznie stoi w miejscu. W przypadku nudnych książek najczęściej rzucam wątpliwej jakości dzieło w kąt, ale tutaj parłam dzielnie naprzód, obserwując z rozbawieniem poczynania marnego inspektora Everta Bäckströma oraz typując ewentualnego mordercę.
Można. Ale tylko dla wytrwałych.

Tak naprawdę to nie odbieram tej powieści jako typowego kryminału. To raczej powieść obyczajowa z kryminalnym wątkiem w tle. W sumie udana.
Zostaje zamordowana młoda adeptka szkółki policyjnej w wyjątkowo brutalny sposób: zgwałcona wielokrotnie, uduszona, pocięta ostrym narzędziem. Na miejscu zabójstwa ślady biologiczne sprawcy – jest więc pretekst pobrania materiału od...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    468
  • Przeczytane
    396
  • Posiadam
    112
  • Teraz czytam
    12
  • Czarna Seria
    10
  • Kryminał
    10
  • Ulubione
    9
  • Skandynawia
    7
  • Kryminały
    7
  • 2014
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Linda cz. 1


Podobne książki

Przeczytaj także