Martę Krajewską znam dzięki cyklowi "Wilcza dolina", gdzie wykorzystała mitologię słowiańską do stworzenia oryginalnego klimatu swojej opowieści. Cieszę się, że poszła za ciosem, tworząc równocześnie coś nowego. "Noc między Tam i Tu" to książka skierowana przede wszystkim do dzieci, ale nie zaszkodzi, jeśli sięgną po nią również dorośli. To książka napisana prostym językiem, bardzo klasyczna, jeśli chodzi o zamysł: najpierw poznajemy głównych bohaterów tej historii, a przede wszystkim Miłka targanego różnymi emocjami związanymi z narodzinami siostry, przede wszystkim zazdrością; dalej dowiadujemy się o złym uczynku chłopca, aż dochodzimy do punktu, kiedy chce on naprawić swój błąd, więc wyrusza w drogę przez magiczny i niebezpieczny las, by odwrócić smutny los swojej rodziny. Jesteśmy świadkami jego przemiany i nabywania dojrzałości. Przekaz jest jednoznaczny i pozytywny. Do tego autorka wyrysowała ciekawy świat, który może zachęcić najmłodszych do zagłębienia się w rodzimą mitologię. Mam nadzieję, że nie będzie to ostatnia tego typu powieść Krajewskiej. Zakończenie tej historii otwiera drogę dla kontynuacji.

Martę Krajewską znam dzięki cyklowi "Wilcza dolina", gdzie wykorzystała mitologię słowiańską do stworzenia oryginalnego klimatu swojej opowieści. Cieszę się, że poszła za ciosem, tworząc równocześnie coś nowego. "Noc między Tam i Tu" to książka skierowana przede wszystkim do dzieci, ale nie zaszkodzi, jeśli sięgną po nią również dorośli. To książka napisana prostym...