Chyba bardzo się narażę wielu osobom.
I coś czuję, że wielu moich Znajomych wyrzuci mnie ze swoich znajomości.

Kolejny psychol wydał książkę.

Lubię kryminały, lubię thrillery. Misternie zawiązana intryga, mylne tropy, błądzenie prowadzących śledztwo, zaskakujące rozwiązania. To wszystko sprawia, że z przyjemnością sięgam po taką literaturę. Rzecz jednak w tym, że aby stworzyć taką powieść potrzeba autora z klasą. Tacy byli starzy mistrzowie jak Chandler, Christie, Simenon, McDonald i tacy są też dzisiaj. Wystarczy przytoczyć choćby nazwiska Link, Neuhaus, Nesbo czy Hewson.

Co jednak, gdy brakuje talentu ?

Wtedy taki autor, a raczej autorzyna zaczyna posiłkować się koszmarami rodem z horrorów klasy C.
Przykłady ? Oczy wydłubane łyżką, szczur pod szklanym kloszem przymocowanym do czyjegoś brzucha, język odcięty nożyczkami.
Zrozumiałbym, gdyby pamiętnik zajmował ułamek powieści. Ale Barker z uporem maniaka ciągnie go do samego końca. Pytam się - po co ?? Czy to wnosi cokolwiek do akcji ?
Nie. To ma służyć wyłącznie zaspokojeniu chorych namiętności, chorych myśli i nabijaniu kasy.
Oczywiście, na końcu pamiętnika pojawia się matka, ale szczegóły poprzedzające to objawienie nie były tak naprawdę do niczego potrzebne.

Naprawdę Wam się to podobało ??

Chyba bardzo się narażę wielu osobom.
I coś czuję, że wielu moich Znajomych wyrzuci mnie ze swoich znajomości.

Kolejny psychol wydał książkę.

Lubię kryminały, lubię thrillery. Misternie zawiązana intryga, mylne tropy, błądzenie prowadzących śledztwo, zaskakujące rozwiązania. To wszystko sprawia, że z przyjemnością sięgam po taką literaturę. Rzecz jednak w tym, że aby...