Kaktusy z Zielonej ulicy

Okładka książki Kaktusy z Zielonej ulicy Wiktor Zawada
Okładka książki Kaktusy z Zielonej ulicy
Wiktor Zawada Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Kaktusy (tom 1) literatura dziecięca
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Kaktusy (tom 1)
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2015-11-23
Data 1. wyd. pol.:
1967-01-01
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377858325
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
167 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1438
1438

Na półkach:

Znakomita lekcja historii! Nie wiem jak to się stało, że ja wcześniej nie słyszałam o tej książce - o całej serii książek o KAKTUSACH. Pierwszy tom, czyli KAKTUSY Z ZIELONEJ ULICY, opowiada o grupie przyjaciół, którzy robią psikusy Niemcom - w czasie II wojny światowej.
Dzidek Cent, Bysiek Stawski, Milka i jej brat Jędrek Szelest, to zwyczajne dzieciaki, którym przyszło żyć w trudnym, strasznym czasie wojny, gdy agresor (czytaj Niemiec) morduje, demoluje, pali i niszczy wszystko, co polskie. Jest to, jak już wspomniałam na początku - znakomita lekcja historii. Tu nie ma nazistów - tu są Niemcy.
Wiktor Zawada stworzył wspaniałych bohaterów, którzy w naturalny, niewysilony sposób wprowadzają czytelnika w swoją rzeczywistość. Tutaj wszystko jest świetne, dialogi są napisane ze swobodą i lekkością, a opisy rewelacyjnie przekazują realia czasu niepokoju.
Największą zaletą jest wartość historyczna, która wprost jest nie do przecenienia - BEZCENNA. Młody, ale i stary czytelnik wyjdzie z kontaktu z tą lekturą z wiedzą, z szacunkiem do przeszłości i do ludzi, którzy walczyli o naszą wolność. Myślę, że jest to idealna pozycja na obecne czasy.
Dodatkowym, wielkim plusem jest humor, którym pisarz żongluje z wielką precyzją. dzięki temu książka nie jest trudna w odbiorze, choć opowiada o najgorszym koszmarze - o wojnie i o walce nie tylko o niepodległość, ale i o godność.
Na koniec wspomnę o wprost wyśmienitym wydaniu. Mamy genialne (NAPRAWDĘ GENIALNE) ilustracje Ludwika Paczyńskiego, które w stylu są karykaturalne, ale właśnie taki styl był tutaj wskazany. Ogromnie polubiłam tę swobodną kreskę, tę fantazję i oryginalność w przedstawieniu charakterów obrazowanych postaci. Książka ta ma twardą okładkę i elegancką tasiemkę-zakładkę. Bardzo polecam KAŻDEMU!

znakomita lekcja historii dla każdego
8/10
tom 1
KAKTUSY
Wydawnictwo Zysk i S-ka

Znakomita lekcja historii! Nie wiem jak to się stało, że ja wcześniej nie słyszałam o tej książce - o całej serii książek o KAKTUSACH. Pierwszy tom, czyli KAKTUSY Z ZIELONEJ ULICY, opowiada o grupie przyjaciół, którzy robią psikusy Niemcom - w czasie II wojny światowej.
Dzidek Cent, Bysiek Stawski, Milka i jej brat Jędrek Szelest, to zwyczajne dzieciaki, którym przyszło żyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
119

Na półkach:

Przeczytałam jednym tchem, gdy miałam 10-11 lat. I było mi mało, pamiętam, że po przeczytaniu trzeciej części zapytałam mamę, czy mogę napisać list do pana Wiktora Zawady o wznowienie tej serii, bo zwyczajnie nie wyobrażałam sobie życia bez tych bohaterów, tak zawładnęli moją wyobraźnią. Dzidek, Szybki Jędrek, Milka, Bysiek, Nikoś Kokoszka i mój ulubiony Jasiek Cielebąk. We wszystkich wypracowaniach szkolnych, w pytaniach o ulubione książki (także w zeszytach z pytaniami "Złote myśli"),zawsze wymieniałam "Kaktusy". To historia dzieci z Zamojszczyzny w czasach II wojny św. Ale nie spodziewajcie się żadnej martyrologii, o nie... Dzieciaki co prawda na swój, nieraz zabawny sposób walczą z okupantem, ale zazwyczaj po prostu szukają okazji do zabawy i rozrywki jak to każde dzieci, znakomitą część czasu spędzają na osiedlowym podwórku, z czasem mają też potyczki z Hitlerjugend.

Przeczytałam jednym tchem, gdy miałam 10-11 lat. I było mi mało, pamiętam, że po przeczytaniu trzeciej części zapytałam mamę, czy mogę napisać list do pana Wiktora Zawady o wznowienie tej serii, bo zwyczajnie nie wyobrażałam sobie życia bez tych bohaterów, tak zawładnęli moją wyobraźnią. Dzidek, Szybki Jędrek, Milka, Bysiek, Nikoś Kokoszka i mój ulubiony Jasiek Cielebąk. We...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
35

Na półkach:

Czytałem dziecku, syn bohaterów zwyczajnie pokochał, książka promuje najważniejsze wartości: przyjaźń, honor, wierność, patriotyzm, uczciwość et cetera, ponadto znakomicie kształtuje młodego człowieka. Gorąco polecam dzieciom i niedojrzałym dorosłym!!

Czytałem dziecku, syn bohaterów zwyczajnie pokochał, książka promuje najważniejsze wartości: przyjaźń, honor, wierność, patriotyzm, uczciwość et cetera, ponadto znakomicie kształtuje młodego człowieka. Gorąco polecam dzieciom i niedojrzałym dorosłym!!

Pokaż mimo to

avatar
1583
1444

Na półkach: , , ,

Wiktor Zawada za tło swoich wydarzeń wybrał wojenne realia. Jednak nie jest to wojna jaką znamy z lekcji historii a ta widziana oczami grupy urwisów początkowo nie świadomych powagi sytuacji i czyhającego na nie niebezpieczeństwa. Dzieciaki mimo iż wiedzą, że wojna to coś złego, na początku traktują ją jako kolejną zabawę na swój sposób buntując się przeciwko nowym warunkom. Jednak wraz z kolejnymi wydarzeniami ich poglądy ulegają zmianie. Dojrzewają, zmieniając się się w patriotów chcących walczyć z uciskiem, niesprawiedliwością i o wolność.

Język jest prosty ale jednocześnie nie brakuje w nim również powagi. Z jednej strony widzimy grozę wojny a z drugiej pełno tu żartów, dziecięcych powiedzonek, plastycznych opisów i rodzinnego ciepła. Jednak nie są one przesadzone - autor przez cały czas pamięta o istocie i przesłaniu tej opowieści. Nie ma tu ani krzty naiwności.

Mimo iż można odnaleźć tutaj kwestie, które mogą być dla dziecka nie jasne jak również przekłamania historyczne (co jest to związane z upływem czasu),warto podsunąć ją młodzieży a te niuanse po prostu sprostować. Według mnie książki to ciekawy sposób na wyjaśnienie dziecku czym jest wojna i jakie konsekwencje ze sobą niesie jak również zainteresować je historią, bez nienawiści i akcji "anty".

Wiktor Zawada za tło swoich wydarzeń wybrał wojenne realia. Jednak nie jest to wojna jaką znamy z lekcji historii a ta widziana oczami grupy urwisów początkowo nie świadomych powagi sytuacji i czyhającego na nie niebezpieczeństwa. Dzieciaki mimo iż wiedzą, że wojna to coś złego, na początku traktują ją jako kolejną zabawę na swój sposób buntując się przeciwko nowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
274

Na półkach:

Kaktusy z Zielonej ulicy, Wielka wojna z czarną flaga i Leśna szkoła strzelca Kaktusa to cudowne książki, które pozwoliły mi pokochać czytanie i które mnie ukształtowały. Dzidek to mój bohater. Do tego w wydaniach z lat 70tych fantastyczne ilustracje, które kalkowałem i kolorowałem. Piękne książki dla dzieci, przykład jak pisać o czasach najtrudniejszych z trudnych.

Kaktusy z Zielonej ulicy, Wielka wojna z czarną flaga i Leśna szkoła strzelca Kaktusa to cudowne książki, które pozwoliły mi pokochać czytanie i które mnie ukształtowały. Dzidek to mój bohater. Do tego w wydaniach z lat 70tych fantastyczne ilustracje, które kalkowałem i kolorowałem. Piękne książki dla dzieci, przykład jak pisać o czasach najtrudniejszych z trudnych.

Pokaż mimo to

avatar
37
37

Na półkach: , ,

Jedna z tych niezapomnianych książek z dzieciństwa, którą się czytało z zapartym tchem, z niecierpliwieniem przewracało kartki, aby dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów, a później z kolegami analizowaliśmy, co oni zrobili, co powinni naszym zdaniem zrobić i co my zrobilibyśmy na ich miejscu.

Wówczas temat wojny i okupacji był niezwykle żywy i tego rodzaju lektury bardzo popularne i chętnie czytane. O ile sobie przypominam, ukazały się dwie następne książki o dalszych losach Kaktusów, też świetne. Z przyjemnością ponownie przeczytałbym ją!

Jedna z tych niezapomnianych książek z dzieciństwa, którą się czytało z zapartym tchem, z niecierpliwieniem przewracało kartki, aby dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów, a później z kolegami analizowaliśmy, co oni zrobili, co powinni naszym zdaniem zrobić i co my zrobilibyśmy na ich miejscu.

Wówczas temat wojny i okupacji był niezwykle żywy i tego rodzaju lektury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
245
142

Na półkach: , , ,

Przygody grupki małych urwisów z Zamościa podczas okupacji niemieckiej (radziecka chyba ocenzurowana). Proste, ale autor pisze sugestywnie i czyta się z przejęciem. Ze względu na prostotę najlepsze chyba dla dzieci, zwłaszcza, że choć autor nie ukrywa okropieństw okupacji, nie nurza się w okrucieństwie...

Przygody grupki małych urwisów z Zamościa podczas okupacji niemieckiej (radziecka chyba ocenzurowana). Proste, ale autor pisze sugestywnie i czyta się z przejęciem. Ze względu na prostotę najlepsze chyba dla dzieci, zwłaszcza, że choć autor nie ukrywa okropieństw okupacji, nie nurza się w okrucieństwie...

Pokaż mimo to

avatar
50
19

Na półkach:

Serie ksiazek o Kaktusach z ulicy Zielonej przeczytalam jako nastolatka. Urodzilam sie i wychowalam w Zamosciu. Znalam druga wojne swiatowa widziana oczami moich babc. Obie opowiadaly o zlych i dobrych Niemcach, o zupelnie skrajnych sytuacjach z okresu drugiej wojny swiatowej i latach, ktore przyszly pozniej. Serie o Kaktusach z Zielonej ulicy polecam wszystkim nastolatkom. To historia prawdziwa i nie mniej ciekawa niz Gra o tron czy Dom z kart. W tej grze uczestniczyl kazdy Polak. Czy znamy historie wlasnej rodziny?

Serie ksiazek o Kaktusach z ulicy Zielonej przeczytalam jako nastolatka. Urodzilam sie i wychowalam w Zamosciu. Znalam druga wojne swiatowa widziana oczami moich babc. Obie opowiadaly o zlych i dobrych Niemcach, o zupelnie skrajnych sytuacjach z okresu drugiej wojny swiatowej i latach, ktore przyszly pozniej. Serie o Kaktusach z Zielonej ulicy polecam wszystkim nastolatkom....

więcej Pokaż mimo to

avatar
721
702

Na półkach:

Moje pierwsze skojarzenie po obejrzeniu okładki "Kaktusów..." powędrowało w stronę serii książeczek o przygodach Mikołajka i jego kolegów. Szybkie zerknięcie do środka sprawiło, że uznałam tę książkę za typowo dziecięcą i nie byłam pewna czy ją przeczytam. Jednak ciekawość zwyciężyła, sięgnęłam po nią i nie żałuję. Przede wszystkim, z Mikołajkiem ma niewiele wspólnego, żeby nie powiedzieć, że właściwie nic poza prawie kwadratową okładką. Co do wieku czytelników, dla których jest przeznaczona, można polemizować czy tylko dla dzieci i młodzieży czy również dla starszych. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy i muszę przyznać, że nie mogłam wprost oderwać się od przygód małych bohaterów, mieszkańców Zamościa, którym przyszło przeżywać dzieciństwo podczas II wojny światowej. Autor opowiada o rozterkach młodszych i starszych prostym, zrozumiałym dla każdego językiem, a dialogi są dynamiczne i pełne emocji. W kolejnych, dość długich, rozdziałach śledzimy losy Dzidka Centa, grubego Byśka, rodzeństwa, Milki i Szybkiego Jędrka, a także starszego od nich trochę Jaśka. Wszyscy mieszkają przy ulicy Zielonej w Zamościu. Dzieciaki bawią się w Indian, wykorzystując ostatnie dni wakacji i nie mając pojęcia o tym, co ich czeka. Na kartach powieści obserwujemy proces ich dojrzewania, ale nie tego biologicznego, lecz mentalnego, patriotycznego. Z dzieci stają się "wojskiem", którym dowodzi imponujący im w wielu sytuacjach Jasiek. Niektóre ich wyczyny, mające na celu utarcie nosa hitlerowcom, są bardzo niebezpieczne, ale na szczęście mają kochających rodziców, którzy tłumaczą im, dlaczego nie wolno narażać życia swojego i innych, no i jak najlepiej pomagać Ojczyźnie i rodakom w tych trudnych dla wszystkich chwilach. Bez niepotrzebnego patosu Wiktor Zawada opowiedział nam o Kaktusach z Zielonej ulicy i cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę historię. Polecam ją każdemu, kto interesuje się wydarzeniami z czasów II wojny światowej, a przede wszystkim rodzicom, których dzieci zadają pytania o ten okres naszych dziejów - do wspólnej, mądrej lektury.

Moje pierwsze skojarzenie po obejrzeniu okładki "Kaktusów..." powędrowało w stronę serii książeczek o przygodach Mikołajka i jego kolegów. Szybkie zerknięcie do środka sprawiło, że uznałam tę książkę za typowo dziecięcą i nie byłam pewna czy ją przeczytam. Jednak ciekawość zwyciężyła, sięgnęłam po nią i nie żałuję. Przede wszystkim, z Mikołajkiem ma niewiele wspólnego, żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
913
912

Na półkach:

Absolutna perła polskiej literatury dziecięcej! Wiktor Zawada w przecudowny ukazuje dziecięcy punkt widzenia wydarzeń rozgrywających się po wrześniu 1939 roku. Z perspektywy Dzidka, Byśka Stawskiego, Milki, Szybkiego Jędrka i ich "dowódcy" Jaśka od Pawła, czasy wojenne mają słodko-gorzki posmak. Trudno mi przywołać z pamięci innego polskiego autora, który potrafiłby, w tak piękny sposób, odmalować zderzenie beztroskiego dzieciństwa z postępującym okrucieństwem świata, który stanął przed obliczem szaleństwa II Wojny Światowej. Wiktor Zawada był / jest po prostu bezbłędny - uczy, bawi, wzrusza. Chyba nikt z takim taktem i wyczuciem nie pisał - ani przed nim, ani po nim - o losie polskich obywateli pochodzenia żydowskiego, o okrucieństwie niemieckiego okupanta i czasach wojennej zawieruchy, i to w stylu, który dotrze zarówno do młodego czytelnika, jak i przedstawicieli starszego pokolenia.

Z zaskoczeniem odkryłem, wracając do "Kaktusów..." po latach, jak bardzo silnie gra na emocjach ta książka. Bohaterów nie sposób nie polubić (a antagonistami pogardzać, choć dodać trzeba, że Zawada potrafi różnicować ludzi względem postępowania, a nie pochodzenia),kulminacyjne punkty fabuły tęgo trzymają w napięciu - "jakboganoga!" - a przy wielu momentach trudno nie uronić łzy. Warto powtórzyć raz jeszcze - ta książka prezentuje geniusz literatury dziecięco-młodzieżowej w esencjonalnej postaci!

Wielkie brawa dla wydawnictwa Zysk i S-ka za wznowienie cyklu o "Kaktusach...", oraz wydanie ich w formie eBooka (przy czym gorąca prośba o niezapominanie o "Leśnej szkole strzelca Kaktusa" i pozostałych książkach Pana Zawady). Gorąco, gorąco polecam!

Absolutna perła polskiej literatury dziecięcej! Wiktor Zawada w przecudowny ukazuje dziecięcy punkt widzenia wydarzeń rozgrywających się po wrześniu 1939 roku. Z perspektywy Dzidka, Byśka Stawskiego, Milki, Szybkiego Jędrka i ich "dowódcy" Jaśka od Pawła, czasy wojenne mają słodko-gorzki posmak. Trudno mi przywołać z pamięci innego polskiego autora, który potrafiłby, w tak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    232
  • Chcę przeczytać
    108
  • Posiadam
    55
  • Ulubione
    16
  • Z dzieciństwa
    9
  • Chcę w prezencie
    5
  • Literatura młodzieżowa
    5
  • Dla dzieci i młodzieży
    4
  • Dawno temu
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kaktusy z Zielonej ulicy


Podobne książki

Przeczytaj także