rozwińzwiń

W cieniu wiązów

Okładka książki W cieniu wiązów Anatole France
Okładka książki W cieniu wiązów
Anatole France Wydawnictwo: Wolne Lektury Seria: Wolne Lektury klasyka
Kategoria:
klasyka
Seria:
Wolne Lektury
Tytuł oryginału:
À l'ombre du mail
Wydawnictwo:
Wolne Lektury
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788328812789
Tłumacz:
Jan Sten
Tagi:
Nagroda Nobla Anatole France
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Opowieści niesamowite. Literatura francuska Guillaume Apollinaire, Honoré de Balzac, Jacques Cazotte, Anatole France, Théophile Gautier, Prosper Mérimée, Charles Nodier, Jules Barbey d'Aurevilly, Guy de Maupassant, Gérard de Nerval, Auguste de Villiers de L'Isle-Adam
Ocena 7,0
Opowieści nies... Guillaume Apollinai...
Okładka książki Bezprawna fantastyka. Antologia fantastycznych opowiadań klasyków literatury Guillaume Apollinaire, Anton Czechow, Arthur Conan Doyle, Anatole France, John Galsworthy, Jerome K. Jerome, Mór Jókai, Rudyard Kipling, Ignacy Krasicki, Jack London, Prosper Mérimée, Gustav Meyrink, Adam Mickiewicz, Bolesław Prus, Władysław Stanisław Reymont, Joseph Henri Rosny, Henryk Sienkiewicz, Lew Tołstoj, Mark Twain, Oscar Wilde, Konrad Zieliński
Ocena 7,0
Bezprawna fant... Guillaume Apollinai...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1348
553

Na półkach:

Anatola France’a poznałem dzięki opowiastce filozoficznej Thais, która pod koniec XIX wieku wywołała spory skandal i podzieliła krytyków. Dziś uważana jest za jego najpopularniejsze dzieło, ale przecież pisał dużo. Pod koniec życia dostał Nobla, po śmierci zaś doczekał się własnych ulic w wielu francuskich miastach, a nawet stacji metra w Paryżu. W cieniu wiązów napisał w 1897 roku, zaś pierwsze polskie wydanie – w tłumaczeniu znanego chemika (!) Jana Stena – ukazało się dwanaście lat później.

Krótka, zaledwie 130-stronicowa powieść przenosi nas do niewielkiego miasteczka na francuskiej prowincji, gdzie toczy się intryga dotycząca ważnego stanowiska biskupiego. Dla autora to okazja, by zderzyć ze sobą poglądy rojalistów i republikanów, pozwolić im dyskutować bez końca w cieniu tytułowych wiązów, debatować o życiu, wierze, polityce, także o postawach wobec problemów, z jakimi zmaga się kraj.

W powieści W cieniu wiązów akcji jest tyle co kot napłakał. Odbiją się od niej wszyscy ci, którzy oczekują dynamiki, dosadnego humoru albo przynajmniej ognistego romansu. France woli bawi się w filozoficzne i teologiczne przypowieści, pozwala też bohaterom popisywać się erudycją. Gdzieś pomiędzy wierszami kreśli obraz swoich czasów, lekko ironiczny, ale bardzo żywy i pod wieloma względami wciąż aktualny.

Kto lubi takie dysputy, wnikanie w słowa i poglądy, dywagowanie bez końca, odnajdzie się w świecie opisanym przez France’a i książeczkę polubi. Na pewno trochę się zestarzała (mój egzemplarz ma ponad 70 lat, co też robi swoje),ale należy do tych powieści, które przyjemnie się czyta. I których trochę brakuje na współczesnym rynku wydawniczym, zdominowanym przez obowiązkowe mocne wrażenia. Walenie czytelnika w łeb…

Więcej recenzji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/

Anatola France’a poznałem dzięki opowiastce filozoficznej Thais, która pod koniec XIX wieku wywołała spory skandal i podzieliła krytyków. Dziś uważana jest za jego najpopularniejsze dzieło, ale przecież pisał dużo. Pod koniec życia dostał Nobla, po śmierci zaś doczekał się własnych ulic w wielu francuskich miastach, a nawet stacji metra w Paryżu. W cieniu wiązów napisał w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1642
268

Na półkach: , , , , , ,

Będzie zawiedziony ten, kto spodziewa się wartkiej akcji lub zajmującej opowieści obyczajowo-romansowej. Ta powieść to obraz społeczny, polityczny i religijny Francji przełomu XIX i XX wieku, ale w jaki sposób pokazany!
Forma dyskusji, sposób wyrażania się, wykwintność manier i etykieta. Cudowny sposób pokazania hipokryzji i demagogii. O ile w świecie polityki i ekonomii jest to zrozumiałe, o tyle w religii kłuje i drażni.
Sarkazm w pięknym stylu i w poważnym tonie!
Książka zapewne nie każdego zachwyci, ale mnie uwiodła już od pierwszej strony.
Jeśli tak pisze Anatole France w pozostałych swoich książkach, to nagroda Nobla z literatury w 1921 słusznie mu się należała i zasłużenie jego twórczość trafiła rok później na indeks Ksiąg Zakazanych

Będzie zawiedziony ten, kto spodziewa się wartkiej akcji lub zajmującej opowieści obyczajowo-romansowej. Ta powieść to obraz społeczny, polityczny i religijny Francji przełomu XIX i XX wieku, ale w jaki sposób pokazany!
Forma dyskusji, sposób wyrażania się, wykwintność manier i etykieta. Cudowny sposób pokazania hipokryzji i demagogii. O ile w świecie polityki i ekonomii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
614
601

Na półkach:

Każda epoka ma swoje style literackie i swoich faworytów. W naszej, a na pewno w naszej polskiej współczesnej, dominuje gust fast foodów. Dania (książki) mają być serwowane szybko, równie szybko ma toczyć się akcja, ważne, aby bohaterowie się łokciowali, bili, kopali, jak grupa dzieciaków z podstawówki wieziona na wycieczkę, gdy się przepycha do bufetu przydrożnego MacDonalda. Zaś smak opowiadania winien być jak podawany smażony kotlet – odpowiadać oczekiwaniu, niczym nie różnić się od następnej porcji, ma być gorący i pikantny. Gdyż tylko ostra przyprawa może zrodzić złudne wrażenie jakiegoś smaku. Pieprzność – czyli seks, mięsistość opisów scen erotycznych, im ich więcej i im pikantniejsze, tym lepsze - ma także na celu przykryć paskudą, mało strawną nijakość. Takie książki „się ceni”, w ich wartości utwierdzają nas środowiska opinioliterackie a nawet tzw. uznani krytycy. Takie gusta zaczynają przeważać u większości czytelników.

Trudno się zatem dziwić, że nikt, lub prawie nikt, nie czyta powieści podobnych do „W cieniu wiązów” Anatole'a France'a. Kogóż może przyciągnąć ospała intryga w prowincjonalnym miasteczku XIX-wiecznej Francji, gdzie przez dziesiątki stron trwają dyskusje o teologii i historii, na ławeczce w cieniu wiązów sprzeczają się ze sobą rojalista i republikanin, a gdzieś w tle walczą o mitrę biskupią.
Zdeformowany kulturą literackich fast foodów czytelnik szybko się nudzi, przerzuca w pośpiechu kartki (gdzie akcja? gdzie seks?) i, bardzo często, zniechęcony – odkłada książkę na półkę. Nie dane mu dostrzec ani wyrafinowanej ironii słów i scen, ani specyficznego humoru noblisty, a już tym bardziej umknie jego uwadze przebogaty zestaw figur przewiajających się przez powieść.

Powieść „W cieniu wiązów” daleka jest od doskonałości. Szwankuje konstrukcja, sprawiająca wrażenie, że rzecz jest niedokończona, nieco przekoloryzowane są postacie (a u Gogala nie są?!),irytują niekiedy szczegóły. Ale całość! Całość jest niczym utkany z person, scen i zdań wspaniały kobierzasty portret epoki.
Jakże często tęsknię za taką powieścią, osadzoną we współczesnych realiach.

Chociaż, powoli się godzę z tą przerażającą perspektywą, że wraz z Myśliwskim i Rylskim zniknie z naszej literatury szansa na pełną oddechu, szeroką, niespieszną, mądrą powieść

Każda epoka ma swoje style literackie i swoich faworytów. W naszej, a na pewno w naszej polskiej współczesnej, dominuje gust fast foodów. Dania (książki) mają być serwowane szybko, równie szybko ma toczyć się akcja, ważne, aby bohaterowie się łokciowali, bili, kopali, jak grupa dzieciaków z podstawówki wieziona na wycieczkę, gdy się przepycha do bufetu przydrożnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
820
595

Na półkach:

Może ktoś to może czytać. Ja się poddałem jakieś 30 stron przed końcem. Moja opinia o literaturze francuskiej nie jest najwyższa (na tle literatur słowiańskich). Zdania nie zmieniam.

Może ktoś to może czytać. Ja się poddałem jakieś 30 stron przed końcem. Moja opinia o literaturze francuskiej nie jest najwyższa (na tle literatur słowiańskich). Zdania nie zmieniam.

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

UWAGA! WYSZUKIWARKA "LUBIMY CZYTAĆ" NIE REAGUJE NA ANATOLE; TYLKO NA ANATOL
Anatole FRANCE - “W cieniu wiązów”
Anatole France /1844-1924/ wg Wikipedii:
„W swojej twórczości, zarówno literackiej, jak i eseistycznej, głośno krytykował konwenanse religijno-obyczajowo-społeczne we Francji przełomu XIX i XX wieku. Laureat Literackiej Nagrody Nobla za rok 1921”
Najpopularniejsze jego utwory to „Zbrodnia Sylwestra Bonnard” /1881/ oraz „Gospoda pod Królową Gęsią Nóżką” /1892/. A ja odkryłem genialne, bo jakże aktualne, „W cieniu wiązów” /1897/, ktorego akcja dzieje się we Francji w roku 1897. W parku, w cieniu tytułowych wiązów prowadzą swoje dysputy: uczony Bergeret i ksiądz Lantaigne, który marzy o nominacji na biskupa. Drugim kandydatem na to stanowisko jest ks. Guitrel, a w intrydze ważną postacią jest również Żyd i mason, Worms-Clavelin. Nadzieje „naszych” księży okazują się płonne, bo kandyduje ogółem osiemnastu, ale to jest bez znaczenia, gdyż clou jest tematyka rozmów.
Uczony Bergeret z księdzem Lantaignem
„— Panie Bergeret, czy można mieć o tej samej sprawie dwa zupełnie różne sądy, jeden teologiczny, pochodzenia boskiego, drugi czysto racjonalny lub doświadczalny, ludzki — to pytanie rozstrzygam twierdząco. I wykażę panu słuszność tej pozornej sprzeczności na najprostszym przykładzie. Kiedy siedząc w swym gabinecie przed stołem zarzuconym księgami i papierami wołasz: „To nie do uwierzenia, w tej chwili położyłem na stole nóż do rozcinania papieru i nie mogę go znaleźć; widzę go, zdaje mi się, że widzę go jeszcze, a już go nie widzę”, gdy tak myślisz, panie Bergeret, masz dwa zupełnie odmienne sądy o tym samym przedmiocie; jeden, że twój nóż jest na stole, bo na nim być powinien — ten sąd oparty jest na rozumie; drugi, że noża nie ma na stole, skoro go nie znajdujesz; ten oparty jest na doświadczeniu. Oto dwa niezgodne z sobą sądy o tym samym przedmiocie. A jednak są równoczesne. Jednocześnie twierdzisz, że nóż jest i że go nie ma na stole. Wołasz: „Jest tu, jestem tego pewien”, i w tej samej chwili doświadczasz, że go nie ma”.
I dalej:
„Wiem, że są księża uważani za wybitnych, którzy utrzymują, iż wiedza godzić się winna z teologią. Nienawidzę tej zuchwałości, powiedziałbym — tej bezbożności: bo jest pewna bezbożność w tym, by jednoczyć prawdę absolutną, niewzruszoną, z tym rodzajem prawdy niezupełnej i przejściowej, którą zowiemy wiedzą.... ... religia i wiedza nie powinny łączyć się, tak jak nie łączą się absolut i względność, skończoność i nieskończoność, cień i światło!”

A to dopiero poczatek polemiki. Przyjrzyjmy się pokrętnym tłumaczeniom księdza:
„— Ksiądz rektor — zauważył profesor — gardzi wiedzą.
Ksiądz potrząsnął głową przecząco.
— Bynajmniej, panie Bergeret, bynajmniej! Za przykładem świętego Tomasza z Akwinu i wszystkich doktorów Kościoła sądzę, że wiedzę i filozofię należy starannie uprawiać w szkołach. Nie gardzi się wiedzą bez gardzenia rozumem, nie gardzi się rozumem bez gardzenia człowiekiem, nie gardzi się człowiekiem bez obrazy Boskiej. Niebaczny sceptycyzm względem rozumu ludzkiego jest pierwszym stopniem do zbrodniczego sceptycyzmu, który rzuca się na tajemnice boskie. Cenię wiedzę jako dobrodziejstwo dane nam od Boga. Ale jeśli Bóg dał nam wiedzę, nie dał nam swojej wiedzy. Jego geometria nie jest naszą. Nasza tyczy się płaszczyzny lub przestrzeni. Jego — spełnia się w nieskończoności. Bóg nas nie zwiódł; dlatego sądzę, że istnieje prawdziwa wiedza ludzka. Nie dał nam poznać wszystkiego; dlatego twierdzę, że ta wiedza, aczkolwiek prawdziwa, jest bezsilna wobec Prawdy Prawd. I rozdźwięk ten, ilekroć się z nim spotykam, stwierdzam bez lęku; nie dowodzi on niczego ani przeciwko niebu, ani przeciwko ziemi”.

W książce pojawia się “nawiedzona”, ktorą nawiedza święta Radegonda . Jak cienka jest granica pomiędzy „cudami”, a „opętaniem” wynika z poniższych uwag:
Bergeret kpi:
„Ci, którzy wierzą, że córce Jakuba d'Arc istotnie ukazała się święta Katarzyna w towarzystwie świętego Michała i świętej Małgorzaty, będą, jak sądzę, bardzo zakłopotani, gdy im się wykaże, że święta Katarzyna z Aleksandrii nigdy nie istniała i że jej historia jest tylko kiepskim greckim romansem”.
Wyjaśnijmy, że Watykan uznał wreszcie tzw św. Katarzynę za wytwór fantazji, wymyśloną by przyćmić zamordowaną przez Kościół uczoną aleksandryjską Hypatię. Na ten temat polecam świetną książkę Marii DZIELSKIEJ pt „Hypatia z Aleksandrii” bądż mój esej „Hypatia” na blogu wgwg1943blogspot.ca.
Ale najciekawsze rozmowy są o republice.
Ks.Lantaigne;
„Republika jest zasadniczo zła. Jest zła, bo chce wolności, a tej nie chciał Bóg-Władca, który część swej władzy przelał na kapłanów i królów; jest zła, bo chce równości, której Bóg nie chciał, skoro ustanowił hierarchię w niebie i na ziemi; jest zła wprowadzając tolerancję, której Bóg chcieć nie mógł, zła bowiem tolerować nie może; jest zła, bo zasięga zdania ludu, jak gdyby tłum nieuków miał mieć pierwszeństwo przed małą liczbą wybranych stosujących się do woli Boga, a wola ta rozciąga się na rząd i nawet na szczegóły administracji, jako zasada, której skutki w nieskończoność się rozwijają; jest zła wreszcie, bo ogłasza swą obojętność religijną, to jest swą bezbożność, swe niedowiarstwo, swe bluźnierstwa, z których najmniejsze jest śmiertelne; jest zła, bo przyznaje się do różnorodności, która jest złem i śmiercią!”

To jeszcze słuszne stwierdzenie Bergereta:
„Bez wątpienia, silna władza daje narodowi wielkość i rozkwit”
Dodajmy, że wg księdza ustrój republikański przyniósł „rozwody i maltuzjanizm” tzn antykoncepcję oraz propaguje tolerancję, która prowadzi do bezbożnictwa.
To tylko drobna część tematów poruszanych w książce France’a, którą gorąco Państwu polecam

UWAGA! WYSZUKIWARKA "LUBIMY CZYTAĆ" NIE REAGUJE NA ANATOLE; TYLKO NA ANATOL
Anatole FRANCE - “W cieniu wiązów”
Anatole France /1844-1924/ wg Wikipedii:
„W swojej twórczości, zarówno literackiej, jak i eseistycznej, głośno krytykował konwenanse religijno-obyczajowo-społeczne we Francji przełomu XIX i XX wieku. Laureat Literackiej Nagrody Nobla za rok...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
203

Na półkach:

Z dwóch wcieleń France'a wyżej cenię to, które popełnia dzieła o tematyce bardziej uniwersalnej. Ten France jest bardziej zdystansowany, tymczasem tutaj czytamy pisarza zaangażowanego w sprawy swej ojczyzny. Nadal jednak jest to humanista i mistrz, którego twórczość dostarcza najwyższej intelektualnej rozkoszy, nawet jeśli, jak w tym wypadku, traktuje pozornie jedynie o zakulisowej rywalizacji, której przedmiotem jest stanowisko prowincjonalnego biskupa.

Z dwóch wcieleń France'a wyżej cenię to, które popełnia dzieła o tematyce bardziej uniwersalnej. Ten France jest bardziej zdystansowany, tymczasem tutaj czytamy pisarza zaangażowanego w sprawy swej ojczyzny. Nadal jednak jest to humanista i mistrz, którego twórczość dostarcza najwyższej intelektualnej rozkoszy, nawet jeśli, jak w tym wypadku, traktuje pozornie jedynie o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    33
  • Chcę przeczytać
    21
  • Posiadam
    4
  • Nobliści
    3
  • Literatura francuska
    2
  • 2020
    1
  • 2016
    1
  • Nagroda Nobla
    1
  • LlnN
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Więcej
Anatole France W cieniu wiązów Zobacz więcej
Anatole France W cieniu wiązów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także