Białe zęby

Okładka książki Białe zęby Zadie Smith
Okładka książki Białe zęby
Zadie Smith Wydawnictwo: Znak literatura piękna
523 str. 8 godz. 43 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
White Teeth
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
523
Czas czytania
8 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324040353
Tłumacz:
Zbigniew Batko
Inne
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dziwo Magenta Fox, Nick Laird, Zadie Smith
Ocena 8,5
Dziwo Magenta Fox, Nick L...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
236
174

Na półkach:

Naprawdę bardzo dobrze napisana książka. W błyskotliwym, lekkim stylu poruszająca wcale nie banalny problem integracji i/lub zachowania odrębności kulturowej oraz miejsce imigrantów w społeczeństwie brytyjskim a właściwie w Londynie. Żeby nie powtarzać tego, co inni już napisali: trzy rodziny, jedne bardziej śmieszne a mniej denerwujące, inne bardziej denerwujące a mniej śmieszne, najgorsi są mężczyźni opętani ideą, których należałoby izolować - no, ale to już skądinąd wiadomo ;)

Co ciekawe profil narodowościowy Londyńczyków zmienia się tak szybko, że za moment będzie nieaktualna, a może już jest.

Naprawdę bardzo dobrze napisana książka. W błyskotliwym, lekkim stylu poruszająca wcale nie banalny problem integracji i/lub zachowania odrębności kulturowej oraz miejsce imigrantów w społeczeństwie brytyjskim a właściwie w Londynie. Żeby nie powtarzać tego, co inni już napisali: trzy rodziny, jedne bardziej śmieszne a mniej denerwujące, inne bardziej denerwujące a mniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
166

Na półkach:

Książkę pamiętam, gdy czytała ją moja siostra. Nie wiem/nie pamiętam, czy jej się podobała, bo było to jakieś 20 lat temu. Dla mnie - lektura trochę dziwna. Nie mam wrażenia, że "gdzieś to już czytałam", dlatego śmiało zaryzykuję stwierdzenie, że jest to opowieść jedyna w swoim rodzaju.

Książkę pamiętam, gdy czytała ją moja siostra. Nie wiem/nie pamiętam, czy jej się podobała, bo było to jakieś 20 lat temu. Dla mnie - lektura trochę dziwna. Nie mam wrażenia, że "gdzieś to już czytałam", dlatego śmiało zaryzykuję stwierdzenie, że jest to opowieść jedyna w swoim rodzaju.

Pokaż mimo to

avatar
757
650

Na półkach:

Książka przeczytana dzięki uczestnictwu w klubie książki.

Historia o losach trzech rodzin emigrantów: Jonesów, Iqbalów i Chalfenów, których losy splatają się ze sobą. Akcja osadzona w Londynie, ukazuje jak różnorodne potrafią być poszczeglne osoby ze względu na relacje, religię oraz pewne uprzedzenia.
Nie jest to powieść, którą można przeczytać za jednym podejściem, czasem wymaga chwilę oddechu, czasem trochę śmieszy. To co mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o bohaterów, to fakt, że żadnego z nich nie da się do końca polubić, są wręcz irytujący w swoich zachowaniach. Powiedzmy że największą sympatią obdarzyłam Irie, aczkolwiek też miałam ochotę nią potrząsnąc i zmusić do działania...

Książka przeczytana dzięki uczestnictwu w klubie książki.

Historia o losach trzech rodzin emigrantów: Jonesów, Iqbalów i Chalfenów, których losy splatają się ze sobą. Akcja osadzona w Londynie, ukazuje jak różnorodne potrafią być poszczeglne osoby ze względu na relacje, religię oraz pewne uprzedzenia.
Nie jest to powieść, którą można przeczytać za jednym podejściem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
302

Na półkach:

Bohaterami są trzy rodziny: Jonesów, Iqbalów i Chalfenów oraz ich dzieci. Każdą z postaci nęka niezrealizowanie, niespełnienie, obawa przed samym sobą. Mają rozterki moralne, duchowe, społeczne, religijne... Każda sytuacja może być prawdziwą, co dało oryginalny koktajl humoru i trudności życia tych ludzi. No i przesłanie samego tytułu- czym tak naprawdę mogą być "białe zęby"..... Na pewno nie jest to "łatwa" pozycja, zmienność czasu akcji, mnogość bohaterów zmusza do skupienia, a same postacie i ich zachowania prowokują do głębszych refleksji... mnie nie urzekła...

Bohaterami są trzy rodziny: Jonesów, Iqbalów i Chalfenów oraz ich dzieci. Każdą z postaci nęka niezrealizowanie, niespełnienie, obawa przed samym sobą. Mają rozterki moralne, duchowe, społeczne, religijne... Każda sytuacja może być prawdziwą, co dało oryginalny koktajl humoru i trudności życia tych ludzi. No i przesłanie samego tytułu- czym tak naprawdę mogą być "białe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
47

Na półkach:

Najsłynniejszą książkę Zadie Smith polecały mi już od dłuższego czasu bardzo różne osoby, ale dopiero teraz zdecydowałam się po nią sięgnąć. Powieść zdecydowanie warta przeczytania i zachęciłaby wszystkich do przeczytania jej. Historia rodzin Iqbali, Jonesów i Chalfenów na przestrzeni kilku dziesięcioleci drugiej połowy XX wieku pokazuje nam z jakimi wyzwaniami mierzą się zarówno imigranci w Wielkiej Brytanii, jak i rodowici Brytyjczycy. Każdy z członków trzech rodzin, bardzo różnych od siebie, rozpaczliwie poszukuje swojej tożsamości w coraz bardziej różnorodnym społeczeństwie. Losy ich są ze sobą ściśle splecione i przedstawione na tle wielkomiejskiego życia w Londynie, mimo że jeszcze stulecie wcześniej nie mieliby oni szansy się spotkać (no chyba że na terenie którejś z brytyjskich kolonii/mandatu). Powieść ukazuje w złożony sposób problemy postkolonialnych społeczeństw, obrazuje jak trudno rozprawić się z uprzedzeniami, mitami i jak wielkim wyzwaniem jest imigracja i integracja w nowym kraju. Każdy z bohaterów musi odpowiedzieć sobie na pytanie kim jestem i kim chcę/nie chcę być. Czasami wybierają postawu skrajne, czasami bierność i dopasowanie do szybko zmieniających się okoliczności.
Szczególne wrażenie zrobiła na mnie postać Irie Jones, córki Clary, rodowitej Jamajki, urodzonej i wychowanej już w Londynie w rodzinie radykalnych świadków Jechowy i Archiego, sporo starszego od Clary, flegmatycznego Brytyjczyka. Bardzo ciekawie przedstawione są jej rozterki związane z dorastaniem, identyfikacją, dystansowaniem od rodziców, fascynacją rodziną Chalfenów, ucieczką do Babci, nieszczęśliwą miłością do Millata Iqbala. Na oczach czytelnika Irie wybiera i wydobywa od spotkanych osób elementy, które złożą się na jej nową tożsamość.
Ciekawe są również losy bliźniaków Millata i Magida, rozdzielonych we wczesnym wieku nastoletnim. Magid zostaje wysłany przez ojca do jego rodzimego Bangladeszu, aby wyrósł na przykładnego muzułmanina, Millat natomiast zostaje z rodzicami w Londynie. Życie chłopców układa się w bardzo przewrotny sposób. Millat wstępuje do radykalnej muzułmańskiej organizacji, Magid natomiast wraca na studia do Londynu, je bekon i nie identyfikuje się już w ogóle ze swoją religię.
Zadie Smith stworzyła wielowątkową i wielopostaciową całość, która dostarcza mnóstwo refleksji na temat tożsamości, pokazuje na przykładzie swoich bohaterów, jak ważne jest zrozumienie swoich korzeni i ukształtowanie własnego ja, które będąc odrębne od naszych rodzin pochodzenia, czerpie jednak z.och stylu życia i wartości.

Najsłynniejszą książkę Zadie Smith polecały mi już od dłuższego czasu bardzo różne osoby, ale dopiero teraz zdecydowałam się po nią sięgnąć. Powieść zdecydowanie warta przeczytania i zachęciłaby wszystkich do przeczytania jej. Historia rodzin Iqbali, Jonesów i Chalfenów na przestrzeni kilku dziesięcioleci drugiej połowy XX wieku pokazuje nam z jakimi wyzwaniami mierzą się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
17

Na półkach:

Jeśli lubisz książkę, w której opisy emocji, zdarzeń ubrane są w barokowe słowa i podczas czytania gubisz się o co chodzi - to ta pozycja jest dla Ciebie.
Jeśli lubisz książkę w której żadnego bohatera nie potrafisz ani polubić ani znienawidzić - to ta pozycja jest dla Ciebie.
Jeśli lubisz książkę w której pod płaszczykiem rozterek imigrantów tak naprawdę gra toczy się o dusze owieczek wierzących w różnych bogów - to ta pozycja jest dla Ciebie.
To nie jest pozycja dla mnie.

Jeśli lubisz książkę, w której opisy emocji, zdarzeń ubrane są w barokowe słowa i podczas czytania gubisz się o co chodzi - to ta pozycja jest dla Ciebie.
Jeśli lubisz książkę w której żadnego bohatera nie potrafisz ani polubić ani znienawidzić - to ta pozycja jest dla Ciebie.
Jeśli lubisz książkę w której pod płaszczykiem rozterek imigrantów tak naprawdę gra toczy się o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
40

Na półkach:

Mam wrażenie,że celem autorki było,aby czytelnicy wysnuli takie wnioski z tej książki,że po pierwsze fanatyzm i radykalizm to zło,nie tylko ten religijny-chociaz ten właśnie jest najbardziej niebezpieczny.A po drugie,że dzieci,którym brak miłości,uwagi i zrozumienia są podatne na wchłonięcie przez różne ugrupowania.Jednak nie zmienia to faktu,że spośród licznych bohaterów książki nie da się tak naprawdę żadnego polubić.A ten,któremu poświęcono najwięcej uwagi czy Samad,jest koszmarnym idiotą krzywdzącym bliskich(zwłaszcza synów).Czytałam poirytowana,ale zaciekawiona jak potoczą dalsze losy.

Mam wrażenie,że celem autorki było,aby czytelnicy wysnuli takie wnioski z tej książki,że po pierwsze fanatyzm i radykalizm to zło,nie tylko ten religijny-chociaz ten właśnie jest najbardziej niebezpieczny.A po drugie,że dzieci,którym brak miłości,uwagi i zrozumienia są podatne na wchłonięcie przez różne ugrupowania.Jednak nie zmienia to faktu,że spośród licznych bohaterów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Naprawdę fajne spojrzenie na UK. Zrozumieniu książki sprzyja mieszkanie chociaż przez chwilę na Wyspie. Te domki, te ulice, te imprezy w ogródku i dzieciaki w mundurkach wracający ze szkoły. To wszystko udało się uchwycić w powieści.

Naprawdę fajne spojrzenie na UK. Zrozumieniu książki sprzyja mieszkanie chociaż przez chwilę na Wyspie. Te domki, te ulice, te imprezy w ogródku i dzieciaki w mundurkach wracający ze szkoły. To wszystko udało się uchwycić w powieści.

Pokaż mimo to

avatar
68
12

Na półkach:

Geniusz

Geniusz

Pokaż mimo to

avatar
253
16

Na półkach: ,

Zacznę od tego, że nie zgadzam się z opiniami, że zakończenie tej książki jest "bez sensu", "rozczarowujące", złe czy nieprzemyślane. Zakończenie jest dokładnie takie, jakie miało być. Myślę, że czytelnik, który odczuwa w związku z tym zakończeniem jakieś negatywne emocje, to niewiele się różni od bohaterów tej książki i niewiele z niej zrozumiał.

Druga sprawa, dość istotna dla mnie to fakt, że przeczytałem wreszcie "Białe zęby" po wielu latach od premiery tej książki, za to w niewielkim odstępie od "Dziewczyny, kobiety, innej" Bernardine Evaristo i myślę, że te dwie powieści są ważnym głosem w podobnej sprawie. Obie powieści rozgrywają się w Londynie w środowisku imigrantów, obie powieści poruszają również zagadnienia tożsamości: tej rozumianej jako drzewa genealogiczne każdego z nas i historii zagrzebanych w ich odgałęzieniach i korzeniach, do których niektórzy z nas usiłują się dokopać, próbując odnaleźć w nich jakieś osobniki chwalebne lub znaczące, najczęściej odnajdując tam niewiele i przypisując nic nie znaczącym zaschniętym w przeszłości protoplastom jakieś zalążki swojej wybitności (Samad); a także tym z nas, którzy upatrują przyczyn swej (tak wychwalanej przez współczesnego człowieka) wyjątkowości w genetycznym kodzie, zastanawiając się, czy miało na nią wpływ bardziej nasze 16% wikinga, czy 12% Słowianina. Jesteś jedyny w swoim rodzaju, już nie będzie drugiego takiego jak ty, możesz osiągnąć wszystko, musisz tego tylko bardzo chcieć - mówi do nas współczesna kultura. Nie. Nie jesteś wybitną jednostką. Nie jesteś wyjątkowy. Jesteś jednym z miliardów. I to też jest okej.

Tożsamość to piękny temat, bo każdy z nas się z nim mierzy w jakimś momencie życia, więc jest uniwersalny, a jednocześnie trudny, bo nie da się go zdefiniować do końca, tym bardziej, jeżeli jesteśmy imigrantami, byli nimi nasi rodzice, dziadkowie, a może i większość, na kilkanaście lub kilkadziesiąt pokoleń wstecz? Pewnie nawet narodowcy mają imigrantów wśród swych przodków. Cóż więc z ich tożsamością, tak starannie pielęgnowaną?

A kim jest, zdaje się pytać Zadie Smith, człowiek, który nie zasymilował się jeszcze na nowej ziemi (bo nie chce lub nie potrafi),a ze starą z każdym dniem ma coraz mniej wspólnego? Trwa w zawieszeniu? Gdzieś pośrodku, w czyśćcu dla ludzi, którzy nie mają tożsamości, nie można więc ich zaszufladkować, włożyć w jakąś przyjętą w umowie społecznej definicję, są więc niegodni uwagi, szacunku, nic po nich nie zostanie?

Powieść "Białe zęby" zadaje mnóstwo tego typu pytań, podważając w humorystyczny, czasem groteskowy, czasem absurdalny sposób, wszystkie nasze tożsamościowe dogmaty, któreśmy sobie w głowach ubredzili, o tym jak powinno być z tą tożsamością dla nas, no i oczywiście dla innych też, bo przecież najlepiej wiemy, jak powinno być, żeby był porządek na świecie i wszystko
(i każdy) był na swoim miejscu: Polacy w Polsce, Anglicy w Anglii, Indusi w Indiach i Jamajczycy na Jamajce. Czytając powieść czułem, jak autorka wyśmiewa się ze wszystkich strzępów i resztek takiego myślenia, które jeszcze ćmi się w mojej głowie, mimo, że przecież uważam się za kosmopolitę i antyrasistę i mam takie postępowe poglądy przecież!

Podważa i obśmiewa tożsamościowe mityzowanie religijne, fundamentalizmy polityczne, kolonialistyczne zbawicielstwo białasów i takie samo zbawicielstwo ekoterrorystów, obśmiewa intelektualizm (motyw chalfenizmu - świetnie przetłumaczony!),obśmiewa każdą skrajność.

Fantastycznie się to czyta, lekko, szybko, potoczyście, bohaterowie są nakreśleni grubą kreską, czasem wręcz jak w "Auto da fe" czy u Gombrowicza, tylko trzeba wyczuć tę konwencję i w nią z autorką grać, a nie narzekać potem, że się nie "poczuło więzi z bohaterami". Muszę przestać czytać inne recenzje na tym portalu, nawet dla rozrywki. Nie masz, czytelniku, czuć z nimi więzi, tylko się z nich śmiać tak mocno i tak długo, aż poczujesz, że śmiejesz się z samego siebie.

Zacznę od tego, że nie zgadzam się z opiniami, że zakończenie tej książki jest "bez sensu", "rozczarowujące", złe czy nieprzemyślane. Zakończenie jest dokładnie takie, jakie miało być. Myślę, że czytelnik, który odczuwa w związku z tym zakończeniem jakieś negatywne emocje, to niewiele się różni od bohaterów tej książki i niewiele z niej zrozumiał.

Druga sprawa, dość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 088
  • Chcę przeczytać
    2 986
  • Posiadam
    779
  • Teraz czytam
    88
  • Ulubione
    81
  • Chcę w prezencie
    67
  • 2018
    28
  • Literatura angielska
    20
  • Literatura brytyjska
    17
  • 2013
    17

Cytaty

Więcej
Zadie Smith Białe zęby Zobacz więcej
Zadie Smith Białe zęby Zobacz więcej
Zadie Smith Białe zęby Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także