Pierwszy mecz towarzyski Karasuno z Nekomą.
Zawsze miło zobaczyć w mandze drobne wstawki, których nie ujęto w anime.
Ten tomik przeczytałam po polsku - myślę, że tłumacz zrobił przyzwoitą robotę, choć nie ukrywam, że wolę wersję angielską.

Pierwszy mecz towarzyski Karasuno z Nekomą.
Zawsze miło zobaczyć w mandze drobne wstawki, których nie ujęto w anime.
Ten tomik przeczytałam po polsku - myślę, że tłumacz zrobił przyzwoitą robotę, choć nie ukrywam, że wolę wersję angielską.

Świetna manga, ciekawa historia i gra która kiedyś mnie nie interesowała ale po czytaniu bardziej się zainteresowałem siatkówką. Fajne postacie i fajna gra. Czekam na więcej. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna manga, ciekawa historia i gra która kiedyś mnie nie interesowała ale po czytaniu bardziej się zainteresowałem siatkówką. Fajne postacie i fajna gra. Czekam na więcej. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Czwarty tom to starcie Liceum Karasuno vs Liceum Nekoma. Cały mecz między rywalami był emocjonujący i czytało się to bardzo dobrze. Świetnie przedstawione były różnice między drużynami oraz to jak wiele łączy tych różnych zawodników. Widać też ile pracy przed młodymi zawodnikami z Karasuno czeka w najbliższej przyszłości. Bardzo dobry tomik.

Czwarty tom to starcie Liceum Karasuno vs Liceum Nekoma. Cały mecz między rywalami był emocjonujący i czytało się to bardzo dobrze. Świetnie przedstawione były różnice między drużynami oraz to jak wiele łączy tych różnych zawodników. Widać też ile pracy przed młodymi zawodnikami z Karasuno czeka w najbliższej przyszłości. Bardzo dobry tomik.

W tym tomie mamy wreszcie mecz sparingowy z moją ulubioną szkolną drużyną siatkówki, czyli z Nekomą. Interakcje między kotami a krukami to istne złoto - okazuje się, że zawodników łączy bardzo wiele, co wręcz rozbraja. A możliwość poznania bliżej kolejnych świetnych postaci jeszcze bardziej zwiększała moje podekscytowanie.

Sama wojna śmietnikowa była fascynująca. Z jednej strony mamy jeszcze nie do końca zgraną drużynę Karasuno, do której należy sporo utalentowanych graczy. Z drugiej mamy Nekomę, gdzie może nie ma jednostek wybitnych siatkarsko, ale ich współpraca jest na zupełnie innym poziomie - pracują niczym cały organizm. Ta gra porywała od początku do końca a fakt, że przyczyniła się do rozwoju zawodników, daje jeszcze więcej satysfakcji.

W tym tomie mamy wreszcie mecz sparingowy z moją ulubioną szkolną drużyną siatkówki, czyli z Nekomą. Interakcje między kotami a krukami to istne złoto - okazuje się, że zawodników łączy bardzo wiele, co wręcz rozbraja. A możliwość poznania bliżej kolejnych świetnych postaci jeszcze bardziej zwiększała moje podekscytowanie.

Sama wojna śmietnikowa była fascynująca. Z jednej...