Jest to jedna z najciekawszych koncepcyjnie książek s-f. Stworzony przez Nivena świat jest na tyle spójny i oryginalny, że spowodował podjęcie polemiki z autorem przez naukowców całkiem poważnie analizujących możliwość realnego zaistnienia opisanego w książce systemu.
Do tego dochodzi wciągająca fabuła i kreacja oryginalnych bohaterów: błyskotliwego, lekko znudzonego spokojnym życiem człowieka Louisa, kzina – futrzanej maszynki do zabijania u której wieloletnie wojenne klęski w drodze ewolucyjnej hekatomby jednostek najbardziej agresywnych wykształciły nową dla gatunku zdolność panowania nad sobą (do pewnego stopnia), oraz najbardziej tchórzliwej istoty na świecie dla której najwyższym priorytetem w każdej sytuacji jest własne bezpieczeństwo, choć zawsze znajdzie się jednostka na tyle (tyle o ile) szalona, by rzucić wyzwanie nieznanemu - czyli lalecznika.
Piszę: lalecznika, ponieważ pierwsze tłumaczenie jest dużo lepsze od dość topornego i marnego tłumaczenia w nowym wydaniu Solaris. Owszem, to wydanie jest wizualnie ładne, ale mając porównanie obu – zdecydowanie polecam sięgnąć po tłumaczenie wcześniejsze.

Jest to jedna z najciekawszych koncepcyjnie książek s-f. Stworzony przez Nivena świat jest na tyle spójny i oryginalny, że spowodował podjęcie polemiki z autorem przez naukowców całkiem poważnie analizujących możliwość realnego zaistnienia opisanego w książce systemu.
Do tego dochodzi wciągająca fabuła i kreacja oryginalnych bohaterów: błyskotliwego, lekko znudzonego...