Pierwszą część serii "Mroczna wieża" czytałam mając już przed oczami odtwórców głównych ról w ekranizacji powieści Stephena Kinga. Muszę przyznać, że to iż główny bohater, w książce jest biały, a aktor, który będzie odtwarzał w filmie główną rolę czyli Idris Elba jest czarnoskóry nie zrobiło żadnej różnicy. Mimo iż film nie miał jeszcze premiery, po zobaczeniu zwiastuna do "Mrocznej wieży" szukałam i porównywałam. Jestem dopiero po lekturze pierwszej części więc jeszcze trochę przede mną, ale na dzień dzisiejszy mogę napisać, że jest to powieść, która wciąga, ale ogromną fanką na pewno nie zostanę, no chyba, że koleje części przyniosą jakiś element, zdarzenie czy postać, która skradnie moje serce. Nie ukrywam, że sięgnęłam po tą powieść, bo zaintrygowała mnie postać, którą w filmie zagra Matthew McConaughey czyli "Człowiek w czerni" (był tam piekielnie seksowny). No ale książka swoją drogą, a film swoją drogą. "Roland" już za mną, a przede mną "Powołanie trójki" - może ta część sprawi na mnie lepsze wrażenie.

Pierwszą część serii "Mroczna wieża" czytałam mając już przed oczami odtwórców głównych ról w ekranizacji powieści Stephena Kinga. Muszę przyznać, że to iż główny bohater, w książce jest biały, a aktor, który będzie odtwarzał w filmie główną rolę czyli Idris Elba jest czarnoskóry nie zrobiło żadnej różnicy. Mimo iż film nie miał jeszcze premiery, po zobaczeniu zwiastuna do...