„Córka Czarownic” jest pierwszą książką autorstwa pani Terakowskiej, jaką przeczytałam. Wcześniej czułam jakoś niechęć do jej dzieł. Postanowiłam się jednak przemóc i sięgnęłam po powieść z nutką magii.
W książce śledzimy losy kolejnych lat osobnika płci żeńskiej. Przez długi czas nie mamy pojęcia o imieniu tejże postaci. W ciągu lat jest ona nazywana Dzieckiem, Dziewczynką, Panienką, Dziewczyną… Główna bohaterka już od pierwszych lat uczy się o magii. Wychowywana jest przez Czarownice. Przez pewien czas czytając o jej losach miałam uczucie, że jest ona bezbarwną postacią. Nic wielkiego sobą nie reprezentowała, co mnie trochę denerwowało. Często miałam wrażenie, że jest ona nieczuła w stosunku kobiet, które poświęcały się dla niej. Po jakimś czasie zauważamy jednak zmianę w jej zachowaniu. Okazuje się, że jest ona gotowa do poświęceń dla Czarownic, które w głębi serca bardzo ceni.
Myślę, że za wadę tego dzieła mogę uznać zachowanie bohaterki. Często denerwowała mnie swoim zachowaniem w stylu rozkapryszonego dzieciaka.
Do jednej z zalet książki muszę zaliczyć to, że poza punktem widzenia głównej bohaterki mamy także fragmenty poświęcone Ajokowi. Jest on synem Urgha. Postać tego chłopaka zdobyła moją sympatię. Mimo wpływom ojca został wrażliwy.
W „Córce Czarownic” spodobał mi się motyw ciągłej tajemnicy przeznaczenia głównej bohaterki. Co prawda można było domyślić się niektórych wątków, co mi się udało, ale ogółem mamy kilka(niedużo, ale zawsze coś) momentów zaskoczenia.
Kolejną zaleta jest to, że istotami mającymi władze nad magia są kobiety. To dosyć nowe spojrzenie, bo przeważnie jest ona dostępna dla obu płci, ale tu mamy niespodziankę.
Książka, mimo wad, oczywiście mi się podobała. Pewnie w pozytywnej ocenie pomogła trochę moja miłość do fantastyki i zafascynowanie czarownicami, które są moimi ulubionymi postaciami z tego gatunku. „Córkę Czarownic” POLECAM.

„Córka Czarownic” jest pierwszą książką autorstwa pani Terakowskiej, jaką przeczytałam. Wcześniej czułam jakoś niechęć do jej dzieł. Postanowiłam się jednak przemóc i sięgnęłam po powieść z nutką magii.
W książce śledzimy losy kolejnych lat osobnika płci żeńskiej. Przez długi czas nie mamy pojęcia o imieniu tejże postaci. W ciągu lat jest ona nazywana Dzieckiem,...