W sumie bez rewelacji. Osobiście pamiętam drugą połowę PRL i tu autorzy niczym mnie nie zaskoczyli. O pierwszej połowie czytałem też sporo... No i jak by to powiedzieć? Sam wiem więcej bez materiałów źródłowych pod ręką, Niby autorzy piszą o młodzieży, ale jakoś tak im się to rozłazi, że w sumie otrzymujemy ogólną panoramę epoki. Niby się to częściowo zgadza, ale... Dziwi mnie na przykład, że ani razu nie pada nazwa zespołu Czerwono-Czarni, za to Niebiesko-Czarni wielokrotnie. Osobiście też zdecydowanie wolę Niebiesko-Czarnych, ale jak piszemy o epoce, to warto uwzględnić tamtejsze preferencje. Albo też brak Andrzeja Rosiewicza, który estradę lat 70. wręcz zawojował (do tego przecież czołówkowa piosenka z serialu "Czterdziestolatek"). A i w osiemdziesiątych śpiewał dla Gorbaczowa... Takich przykładów znalazłbym więcej (błędy też się zdarzają, ale tu nie dam głowy, bo tylko na pamięci swej polegam), ale ostatecznie autorzy mają prawo do własnych ocen i wyboru tematów.

W sumie bez rewelacji. Osobiście pamiętam drugą połowę PRL i tu autorzy niczym mnie nie zaskoczyli. O pierwszej połowie czytałem też sporo... No i jak by to powiedzieć? Sam wiem więcej bez materiałów źródłowych pod ręką, Niby autorzy piszą o młodzieży, ale jakoś tak im się to rozłazi, że w sumie otrzymujemy ogólną panoramę epoki. Niby się to częściowo zgadza, ale... Dziwi...