Odkryta przypadkiem w bibliotece, wiele lat temu. Zachwyciła mnie i poszukiwałam jej tytułu. To była ładna historia fantasy, bez fajerwerków, ale taka... ludzka. :)

Odkryta przypadkiem w bibliotece, wiele lat temu. Zachwyciła mnie i poszukiwałam jej tytułu. To była ładna historia fantasy, bez fajerwerków, ale taka... ludzka. :)

Wiele lat temu w moje ręce trafiła książka „Ostatni smok” Iwony Surmik i przez wiele lat nie pamiętałam ani tytułu ani nazwiska autorki, wiedziałam tylko, że książka bardzo się mi podobała i że była sequelem innej serii. Dzięki pomocy fanów fantastyki udało mi się dotrzeć wreszcie do tych szczegółów i właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po książki Iwont Surmik, tym razem czytając w prawidłowej kolejności. „Talizman złotego smoka” to pierwszy tom dylogii o Albanie. Jest to typowa książka fantasy w klimacie wojowników, czarownic i smoków, choć tych ostatnich póki co tu niezbyt wiele. Książka jest napisana w specyficznych stylu, miejscami trochę topornym, ciężkim do przebrnięcia, do tego wydawnictwo niezbyt przyłożyło się do redakcji, kiepski jest podział rozdziałów w e-booku, czasem mieszają się perspektywy. Gdy już przywykłam do stylu autorki, książka mnie wciągnęła i byłam ciekawa dalszych losów Albany i Cala (choć tak właściwie wiem jak się wszystko skończy, w końcu czytałam seguel). Miejscami książka jest nieco nudnawa, miejscami wzbudza wiele emocji. Choć może sama historia nie jest jakoś bardzo oryginalna, to doceniam kunszt języka i pomysłowość na imiona, nazwy, świat przedstawiony. Lubię takie klimaty po prostu i mocno kibicuję Albanie i Calowi, choć te ich uczucia są dość skąpo opisane. Zabrakło mi też w książce wyjaśnienia tytułu, trzeba się go mocno domyślać. Jestem bardzo ciekawa drugiego tomu, więc od razu zabieram się za jego czytanie.

Wiele lat temu w moje ręce trafiła książka „Ostatni smok” Iwony Surmik i przez wiele lat nie pamiętałam ani tytułu ani nazwiska autorki, wiedziałam tylko, że książka bardzo się mi podobała i że była sequelem innej serii. Dzięki pomocy fanów fantastyki udało mi się dotrzeć wreszcie do tych szczegółów i właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po książki Iwont Surmik, tym razem...

Książkę przeczytałam za namową koleżanki od której pożyczyłam. Wrażenia były różne, Z jednej strony przyjemnie się czytało, a z drugiej działała tak irytująco, że można by rzucić książką. W sumie zaintrygowała do przeczytania drugiego tomu.

Książkę przeczytałam za namową koleżanki od której pożyczyłam. Wrażenia były różne, Z jednej strony przyjemnie się czytało, a z drugiej działała tak irytująco, że można by rzucić książką. W sumie zaintrygowała do przeczytania drugiego tomu.

Protagonistka należy do nielicznej grupy postaci, których mimo iż się wcale nie darzy sympatią, to dobrze się o nich czyta. Albana nie jest Miss Sympatyczności, ale jakimś cudem mnie nie drażniła i z chęcią poznawałam jej losy. Co nie znaczy, że książka jest genialna czy szczególnie wciągająca. Co to, to nie. Można by to wszystko napisać dużo lepiej. Forteca/szkoła dla "szczególnie uzdolnionych" to czerstwy koncept, przewałkowany już (lepiej) w X-Menach czy serii o Harrym P. 
Autorka w niektórych momentach radzi sobie dobrze, w innych znacząco obniża poziom. Co do kreacji Albany, to zdumiewała mnie tylko niekonsekwencja w przedstawianiu jej potęgi. Raz jest głównym badassem, że klękajcie narody, a za chwilę dostaje łomot (że tak to oględnie ujmę - może nieletni to czytają) od dwóch leszczyków. Raziło mnie to - i nie tylko mnie. Nawet misio-pysio Albany też się tym zdziwił. ;)

Jest drugi tom i chyba nawet się na niego połakomię. Więc może "Talizman złotego smoka" (tytuł powala kiczem) nie jest ostatecznie taki zły.
Jako że to ostatnia przeczytana przeze mnie książka w 2017, będę życzliwa i dam całą piątkę gwiazdkową. :)

Protagonistka należy do nielicznej grupy postaci, których mimo iż się wcale nie darzy sympatią, to dobrze się o nich czyta. Albana nie jest Miss Sympatyczności, ale jakimś cudem mnie nie drażniła i z chęcią poznawałam jej losy. Co nie znaczy, że książka jest genialna czy szczególnie wciągająca. Co to, to nie. Można by to wszystko napisać dużo lepiej. Forteca/szkoła dla...

Niesamowicie nierówna książka pod każdym względem. Bohaterom z jednej strony chce się kibicować, wspierać ich by wyszli na prostą po przejściach, ale potem zaczynają się zachowywać dziwacznie i cały czar pryska. Sporo niezłych pomysłów i kilka obiecujących zwrotów akcji, które jednak po dłuższej chwili okazują się rozczarowujące. Najgorsze jest chyba to, że kończy się zostawiając wiele otwartych wątków, ale jednocześnie nie podsyca ciekawości na tyle by motywować do sięgnięcia po kolejną cześć. Niemniej strata czasu to nie jest, taka całkowicie przeciętna pozycja, jeśli ktoś lubi fantasy to pewnie się szczególnie nie wynudzi.

Niesamowicie nierówna książka pod każdym względem. Bohaterom z jednej strony chce się kibicować, wspierać ich by wyszli na prostą po przejściach, ale potem zaczynają się zachowywać dziwacznie i cały czar pryska. Sporo niezłych pomysłów i kilka obiecujących zwrotów akcji, które jednak po dłuższej chwili okazują się rozczarowujące. Najgorsze jest chyba to, że kończy się...

Czytałam tę książkę po raz pierwszy dawno, kiedy dopiero poznawałam gatunek, ale muszę przyznać, że mimo upływu lat i znacznie większego stosu lepszych i gorszych książek, które przez ten czas przewinęły się przez moje dłonie, nadal czytałam ją z przyjemnością. Polecam też wszystkim początkującym czytelnikom, jak i tym bardziej zaprawionym z zamiłowaniem do smoków. Chociaż te bezpośrednio w tej części nie występują, a przewijają się jedynie w opowieściach Imeskarii, zostały naprawdę niezwykle przedstawione. Lekka i przyjemna powieść pozwoli odetchnąć po cięższych utworach.

Więcej: http://gexe.pl/ksiazki/art/2354,talizman-zlotego-smoka

Czytałam tę książkę po raz pierwszy dawno, kiedy dopiero poznawałam gatunek, ale muszę przyznać, że mimo upływu lat i znacznie większego stosu lepszych i gorszych książek, które przez ten czas przewinęły się przez moje dłonie, nadal czytałam ją z przyjemnością. Polecam też wszystkim początkującym czytelnikom, jak i tym bardziej zaprawionym z zamiłowaniem do smoków. Chociaż...

Dlaczego tak wysoka ocena? Dla mnie to jest jedna z tych książek, gdzie autor lubi podkręcić śrubkę swoim bohaterom - a ja za to jestem im i wdzięczna i pełna podziwu.
Czytelnik, który chwyta książkę pani Surmik ma wrażenie, że gdy już mijają te gorsze momenty, to będzie już sam wręcz "kicz".... a tu zupełna zmiana wszystkiego, wywrócenie do góry nogami - i znów pojawia się współczucie dla bohaterów.
Do końca czytelnik jest zaskakiwany, cały czas trzymany w napięciu - cały czas coś się dzieje! Nie można przysnąć nad tą książką.

Dlaczego tak wysoka ocena? Dla mnie to jest jedna z tych książek, gdzie autor lubi podkręcić śrubkę swoim bohaterom - a ja za to jestem im i wdzięczna i pełna podziwu.
Czytelnik, który chwyta książkę pani Surmik ma wrażenie, że gdy już mijają te gorsze momenty, to będzie już sam wręcz "kicz".... a tu zupełna zmiana wszystkiego, wywrócenie do góry nogami - i znów pojawia się...

Książka absolutnie fantastyczna. Wchodzi w skład najlepszej trylogii Fantazy jaką kiedykolwiek czytałem.

Książka absolutnie fantastyczna. Wchodzi w skład najlepszej trylogii Fantazy jaką kiedykolwiek czytałem.

Okropna.Literacko język najgorszej jakości.Człowiek musi non stop domyślać się znaczenia poszczególnych słów.
Autorka niepotrzebnie kluczy wokół tematu.
Cały czas musiałam się zmagać z notorycznymi zmianami tematu i chaotycznością.W pewnym momencie miałam wrażenie, że doszło do pomyłki w druku, ale nic takiego nie miało miejsca.

Ps.To kolejny dowód, że nie należy kupować polskich autorów.

Okropna.Literacko język najgorszej jakości.Człowiek musi non stop domyślać się znaczenia poszczególnych słów.
Autorka niepotrzebnie kluczy wokół tematu.
Cały czas musiałam się zmagać z notorycznymi zmianami tematu i chaotycznością.W pewnym momencie miałam wrażenie, że doszło do pomyłki w druku, ale nic takiego nie miało miejsca.

Ps.To kolejny dowód, że nie należy kupować...

Dziwią mnie trochę niskie opinie do tej książki i małe zainteresowanie, mnie wciągnęła ogromnie, nie pamiętam kiedy ostatnio w tak szybkim tempie pochłonęłam wszystkie trzy tomy jeden po drugim. :) Znalazłam ją przez przypadek w bibliotece i nie żałuję, że ją wypożyczyłam. Zżyłam się z bohaterami i szkoda mi było, po przeczytaniu trzeciego tomu, że to już koniec. Jak najbardziej polecam. :)

Dziwią mnie trochę niskie opinie do tej książki i małe zainteresowanie, mnie wciągnęła ogromnie, nie pamiętam kiedy ostatnio w tak szybkim tempie pochłonęłam wszystkie trzy tomy jeden po drugim. :) Znalazłam ją przez przypadek w bibliotece i nie żałuję, że ją wypożyczyłam. Zżyłam się z bohaterami i szkoda mi było, po przeczytaniu trzeciego tomu, że to już koniec. Jak...