rozwiń zwiń

Dom wschodzącego słońca

Okładka książki Dom wschodzącego słońca
Aleksandra Janusz Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza RUNA Cykl: Miasto magów (tom 1) fantasy, science fiction
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Miasto magów (tom 1)
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza RUNA
Data wydania:
2006-11-29
Data 1. wyd. pol.:
2006-11-29
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
83-89595-29-X
Tagi:
Dom wschodzącego słońca
Średnia ocen

                6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Inne nieba Ewa Białołęcka, Krystyna Chodorowska, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,7
Inne nieba Ewa Białołęcka, Kry...
Okładka książki Harde Baśnie Ewa Białołęcka, Krystyna Chodorowska, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,9
Harde Baśnie Ewa Białołęcka, Kry...
Okładka książki Fenix Antologia: Zajdel 2019 Ewa Białołęcka, Paweł Ciećwierz, Wojciech Gunia, Agnieszka Hałas, Marcin Jamiołkowski, Aleksandra Janusz, Marta Kładź-Kocot, Magdalena Kucenty, Marta Magdalena Lasik, Katarzyna Rogińska, Anna Sikorska, Marta Sobiecka, Dominika Węcławek
Ocena 6,7
Fenix Antologi... Ewa Białołęcka, Paw...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
94 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1022
790

Na półkach: , , , , , ,

Magowie przybyli do Farewell sto lat temu. Osiedlili się w mieście na dobre, znajdując w nim dom. Gdy nastoletnia Eunice odkrywa w sobie moc, magiczni mieszkańcy Domu Wschodzącego Słońca roztaczają opiekę nad młodą magini. Nie spodziewają się, że już wkrótce cała ich społeczność będzie zagrożona.

Zwykle sięgając po powieści młodzieżowe jestem w stanie wyrazić swoją opinię o nich w sposób – moim zdaniem – dość chłodny i obiektywny. Nieczęsto angażuje się emocjonalnie w tego typu historie, bo po prostu ich schematy są mi na tyle dobrze znane, że po prostu nie jestem w stanie tego zrobić. Muszę przyznać, że „Dom wschodzącego słońca”, czyli debiut Aleksandry Janusz (po raz pierwszy wydany w 2006 roku) jest pod tym względem dość wyjątkowy. Wprawdzie nie jest to książka idealna, ale jednocześnie jest jedną z niewielu powieści dla młodzieży, która faktycznie sprawiła, że chwilami czułam się naprawdę zaangażowana w tę historię.
Gdybym była młodszym czytelnikiem, albo takim, który ma na swoim koncie mniej książek praktycznie na pewno uznałabym „Dom wschodzącego słońca” za super historię, której niczego nie brakuje. Czemu? Bo nawet teraz potrafiłam się przyłapywać na tym, że podchodzę do tej historii kompletnie bezkrytycznie, choć chwilę później w głowie zapalała mi się lampka, krzycząca, że jednak tak idealnie nie jest.
Dlaczego więc uważam, że to jest naprawdę dobra powieść młodzieżowa? Przede wszystkim nasza główna bohaterka, Eunice, nie gra tu głównych skrzypiec. Oczywiście, jest ważna i to wokół niej obudowana jest narracja, ale w dalszym ciągu pozostaje nastolatką, która w gruncie rzeczy nie ma aż tak dużo do powiedzenia. Choć pomaga w „ratowaniu świata” to jednak jest tylko wsparciem, co jak najbardziej jest uzasadnione przez jej młody wiek. Ponadto to jedna z tych historii, wewnątrz której możemy znaleźć naprawdę sympatyczne postacie, których relacje są po prostu przyjemne w obserwacji.
Ponownie, gdybym miała na karku trochę mniej lat i przeczytanych książek na pewno kompletnie wsiąknęłabym w sam pomysł świata przedstawionego: Eunice dostaje paczkę przyjaciół-opiekunów, do których zawsze może przyjść i którzy jej zawsze pomogą, a którzy nie są ani rodzicami, ani znajomymi ze szkoły. Dla mnie, w wieku nastoletnim taka wizja „to było coś” – w końcu kto nie chciałby się pochwalić dorosłymi znajomymi, którzy przy okazji władają magią?
Jak jednak już wspominałam, nie jest to książka bez wad. Na pewno świat wykreowany przez Janusz nie jest – przynajmniej teraz – czymś nadzwyczaj nowatorskim. To po prostu kraina do której zostały wepchnięte różne rasy i których obecność w naszym świecie została w podstawowy sposób wyjaśniona. Na pewno inne uniwersa urban fantasy są o wiele bardziej rozbudowane i złożone, choć uważam, że „Dom wschodzącego słońca” wypada lepiej, niż choćby inny powieściowy debiut, „Złodziej dusz” Anety Jadowskiej: w porównaniu do niego nie jest aż tak wulgarny, styl Janusz wydaje mi się przyjemniejszy, a sami bohaterowie nie mniej sympatyczni.
Warto też zwrócić uwagę na to, że „Dom wschodzącego słońca” można podzielić na trzy, zupełnie oddzielne segmenty: czytając, miałam wrażenie, że mam do czynienia z połączonymi opowiadaniami, a nie jednolitą historią. Zaczynamy więc od poznania przez Eunice świata magów. Początek historii jest dość chaotyczny i mam wrażenie, że dosyć skrótowy, nad czym trochę ubolewam, bo… nie będę oszukiwać, to po prostu moja ulubiona część całości. Następnie mamy po prostu dwa, niekoniecznie związane ze sobą wydarzenia. Najpierw jedno mniejsze, potem – większe, prawdopodobnie związane z tym, że finał książki „powinien być” czymś naprawdę wielkim. Szczerze przyznam, że dwa kolejne segmenty są jednak dość sztampowe i raczej nie zaskakują, szczególnie, że akcja pędzi w nich na łeb na szyję i w gruncie rzeczy nie mamy aż tak wiele czasu dla samych bohaterów. A – ponownie – osobiście miałabym ochotę przede wszystkim obserwować codzienność magów z Farewell, bo to po prostu bardzo sympatyczne postacie.
Jako debiut i książkę przeznaczoną dla młodzieży mogłabym swobodnie określić „Dom wschodzącego słońca” jako powieść bardzo dobrą. Jako po prostu fantastykę – jako przeciętną, ale bardzo przyjemną rozrywkową historie. Jestem szczerze ciekawa, jak wypadają nowsze powieści Janusz, bo naprawdę widzę w jej historii niezły potencjał, zwłaszcza w kategorii lekkich i niezbyt wymagających, ale sympatycznych opowieści, których moim zdaniem nigdy nie jest za mało.

Magowie przybyli do Farewell sto lat temu. Osiedlili się w mieście na dobre, znajdując w nim dom. Gdy nastoletnia Eunice odkrywa w sobie moc, magiczni mieszkańcy Domu Wschodzącego Słońca roztaczają opiekę nad młodą magini. Nie spodziewają się, że już wkrótce cała ich społeczność będzie zagrożona.

Zwykle sięgając po powieści młodzieżowe jestem w stanie wyrazić swoją opinię...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    304
  • Chcę przeczytać
    301
  • Posiadam
    175
  • Fantastyka
    20
  • Teraz czytam
    16
  • 2018
    11
  • Ulubione
    7
  • Fantasy
    6
  • 2020
    4
  • 2019
    4

Cytaty

Więcej
Aleksandra Janusz Dom wschodzącego słońca Zobacz więcej
Aleksandra Janusz Dom wschodzącego słońca Zobacz więcej
Aleksandra Janusz Dom wschodzącego słońca Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także