Mleko matki. W końcu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Patrick Melrose (tom 4-5)
- Tytuł oryginału:
- Mother's Milk. At Last
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2017-10-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-11
- Data 1. wydania:
- 2011-05-01
- Liczba stron:
- 414
- Czas czytania
- 6 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328047648
- Tłumacz:
- Łukasz Witczak
- Tagi:
- angielska kultura arystokracja bogactwo humor literatura angielska powieść obyczajowa uzależnienie współczesna obyczajowość
- Inne
Połączenie wykwintnej prozy, błyskotliwej satyry społecznej i opisów szokującego okrucieństwa. Oto świat angielskiej arystokracji, pełen zbytku i ogromnej pustki, olśniewającego piękna i niewypowiedzianej ohydy, ujmującego wdzięku i skrywanej nienawiści. Tocząca się w Londynie, Nowym Jorku i na Riwierze Francuskiej historia Patricka Melrose’a i jego relacji z despotycznym ojcem to bogata i świetnie skonstruowana przypowieść o bezbronności dzieci, ciężarze rodzicielstwa i koszmarze wspomnień, od których nie sposób się uwolnić.
Pięć powieści oryginalnego cyklu, który zapewnił brytyjskiemu arystokracie miano jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy w Anglii, w wydaniu polskim ukaże się w dwóch tomach, ze wstępem Zadie Smith.
"St Aubyn nie przychodzi chwalić klasy wyższej, tylko ją grzebać – choć nigdy do końca i nie bez pewnej czułości" – Zadie Smith
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tour de force
Teraz, gdy cykl o Patricku Melrose ukazał się już w całości można w końcu oficjalnie powiedzieć, że to z pewnością jedna z najlepszych książek wydanych w Polsce w tym roku (jeśli nie najlepsza). Ta pięcioczęściowa saga, rozgrywająca się na przestrzeni ponad 40 lat odzwierciedla żmudną drogę bohatera ku wyzwoleniu z najgorszych traum dzieciństwa. Patrick, który niezmiennie pokutuje za grzechy swych rodziców, wydaje się jednak w tej kwestii skazany na porażkę. W tych zmaganiach pobrzmiewa jednak ciągła komedia, co sprawia, że książki St Aubyna stają się osobliwą pociechą zamiast gwoździem do trumny.
Ostatnio zostawiliśmy Patricka patrzącego w przyszłość z (jakąś) nadzieją, a przynajmniej wiele na to wskazywało. Teraz zastajemy go pochłoniętego ojcostwem i niespecjalnie udanym małżeństwem. W „Mleku matki” ojciec Patricka praktycznie nie istnieje (oprócz jednej wzmianki), ale za to wciąż możemy liczyć na jego matkę, która do końca nie ustaje w wysiłkach by zawieść syna. „W końcu” brzmi więc jak swoisty oddech ulgi na wieść o śmierci Eleanor Melrose. Patrick skwituje to później w swoim stylu: „myślę, że śmierć matki to najlepsze, co mi się przytrafiło od czasu... od czasu śmierci ojca”. Pogrzeb Eleanor wyzwala jednak nową falę wspomnień i dawne demony, tak jak wiele lat wcześniej śmierć Davida. W pełni ujawnia się też ciężar, jaki na swoich barkach dźwiga Patrick, a wnioski do jakich dochodzi nie tylko jemu potrafią podnieść ciśnienie.
Mnogość perspektyw, do których wcześniej przyzwyczaił nas autor, w „Mleku matki” staje się uporządkowana i ograniczona do trzech równoprawnych głosów - oprócz głównego bohatera, mamy jeszcze jego syna i żonę, Mary. Miłą niespodzianką okazuje się zwłaszcza ta ostatnia, dzięki której można dobrze sobie uzmysłowić zgubny wpływ Patricka na innych; na dłuższą metę staje się on nie do wytrzymania nawet dla tak cierpliwiej kobiety jak Mary. Z kolei sam Patrick i jego unikalny punkt widzenia (nie mówiąc już o ciętych ripostach) to cały czas wisienka na torcie. W „Mleku matki” bohater wdaje się w gorączkowe i niespokojne rozmyślania (podsycane często alkoholem), które coraz bardziej poddają pod wątpliwość jego względną życiową stabilizację. W finałowej odsłonie sagi te fundamenty okażą się bardzo kruche; Patrick ma już za sobą rozwód, kolejny odwyk i pobyt w szpitalu psychiatrycznym, a przed sobą jeszcze pogrzeb matki. W tym ostatnim upatruje swojej szansy na nowy początek, ale nie unika też patrzenia prawdzie prosto w oczy.
Ostatecznym argumentem przemawiającym za prozą Edwarda St Aubyna pozostaje jego językowa wirtuozeria (brawa również dla tłumacza*). Ten kunsztowny język pełen wyszukanych porównań, gry słów czy bon motów nie służy jednak tutaj niczemu innemu jak zgłębianiu najbardziej ponurych i niepokojących doświadczeń. Ostateczną bronią przeciw rzeczywistości okazuje się natomiast ironia i humor, a akurat tę sztukę St Aubyn ma opanowaną do perfekcji. To nieocenione narzędzie przydaje się zwłaszcza w piętnowaniu pyszałkowatych i aroganckich zachowań praktykowanych od pokoleń przez szacowną familię bohatera. W tym towarzystwie Eleanor Melrose stanowi istne kuriozum; krzyżówka Króla Leara i pani Jellyby, jak wyraża się o niej Patrick i jest to najłagodniejsze, co może o niej powiedzieć.
To już naprawdę koniec. 900 stron i 40 lat później od momentu, gdy David Melrose z upodobaniem rozprawiał się na tarasie z mrówkami, a w domowym zaciszu również z własną rodziną, Patrick nadal żyje w jego cieniu. Względny optymizm, który płynął z „Jakiejś nadziei” i „Mleka matki” rozpływa się w gorzkich refleksjach ostatniego tomu. W każdym razie już każdy sam musi dopisać sobie do tego zakończenie, bo innego nie będzie - Edward St Aubyn powiedział już dawno, że „Patrick Melrose” jest dla niego skończony. Choć - by nawiązać do ostatniego zdania ostatniego tomu - być może postanowi jeszcze zmienić zdanie.
* Polski przekład zawdzięczamy panu Łukaszowi Witczakowi; by przekonać się jak wymagające miał zadanie trzeba dopiero sięgnąć po oryginał.
Anna Aniszczenko
Oceny
Książka na półkach
- 379
- 323
- 101
- 39
- 10
- 9
- 8
- 6
- 5
- 4
Cytaty
Mógł bez niej żyć tak długo, jak wiedział, że ona nie może żyć bez niego.
Opinia
Drugi tom „Patrick’a Melrose” jest sporo lepszy niż pierwszy, zwłaszcza pierwsza (jeśli się nie gubicie) jego część, pt. „Mleko matki”. Bohater zakłada rodzinę i to zwiększa ilość płaszczyzn na których żyje i o których opowiada. Jednak, gdyby obie książki ukazały się wcześniej - oryginał powieści ma już naście lat - na pewno zrobiłyby większe wrażenie. Dziś już jesteśmy m.in. po „Mojej walce” Knausgard, w tomach wielu, jak dla mnie mocniejszej. Pewnie dekadę temu „Patrick Melrose” to byłby przełom, dziś wydaje się letni.
Drugi tom „Patrick’a Melrose” jest sporo lepszy niż pierwszy, zwłaszcza pierwsza (jeśli się nie gubicie) jego część, pt. „Mleko matki”. Bohater zakłada rodzinę i to zwiększa ilość płaszczyzn na których żyje i o których opowiada. Jednak, gdyby obie książki ukazały się wcześniej - oryginał powieści ma już naście lat - na pewno zrobiłyby większe wrażenie. Dziś już jesteśmy...
więcej Pokaż mimo to