Jeden ze słabszych kryminałów Kłodzińskiej. Milicjanci trzęsą portkami przed podejrzanym dyrektorem fabryki i stają na głowie żeby znaleźć innego winnego. Oczywiście skoki w bok pana dyrektora autorka niejako usprawiedliwia hasłami w stylu "bo z żoną coś nie bardzo".:) Szczególnie kompromitujący jest jednak opis zastosowania proszku, którym nasmarowano figuranta, a po naświetlaniu lampą UV pokazuje ślady na ciele sprawcy napadu. Drugie mini opowiadanie Nienawiść dużo ciekawsze, taka trochę hlaskoidalna miniatura, która od biedy mogłaby znaleźć się w jednym z jego wczesnych zbiorów opowiadań.

Jeden ze słabszych kryminałów Kłodzińskiej. Milicjanci trzęsą portkami przed podejrzanym dyrektorem fabryki i stają na głowie żeby znaleźć innego winnego. Oczywiście skoki w bok pana dyrektora autorka niejako usprawiedliwia hasłami w stylu "bo z żoną coś nie bardzo".:) Szczególnie kompromitujący jest jednak opis zastosowania proszku, którym nasmarowano figuranta, a po...

Trochę tak, trochę nie. Jak na fabułę, to za długa. Borowicz nie pamiętam. Nie oglądam powtórek tego serialu. Powieść bez gloryfikacji ustroju, serial tak.

Trochę tak, trochę nie. Jak na fabułę, to za długa. Borowicz nie pamiętam. Nie oglądam powtórek tego serialu. Powieść bez gloryfikacji ustroju, serial tak.

Sięgnęłam po nią, bo nie miałam co słuchać na BookBeat. Nigdy nie czytałam bardziej klasycznych kryminałów, więc była to idealna okazja. Książka nie porwała mnie. Prawdopodobnie nawet jej nie zapamiętam. Na pewno jest vibe lat 60tych. Podobało mi się też brak tak obrazowej przemocy (tak jak często opisuje się we współczesnych kryminałach). Mimo wszystko, tu moja przygoda z takimi książkami się skończy.

Sięgnęłam po nią, bo nie miałam co słuchać na BookBeat. Nigdy nie czytałam bardziej klasycznych kryminałów, więc była to idealna okazja. Książka nie porwała mnie. Prawdopodobnie nawet jej nie zapamiętam. Na pewno jest vibe lat 60tych. Podobało mi się też brak tak obrazowej przemocy (tak jak często opisuje się we współczesnych kryminałach). Mimo wszystko, tu moja przygoda z...

Na podstawie tej powieści powstał jeden z odcinków filmowej serii ,,07 zgłoś się", zatytułowany ,,Morderca działa nocą", ze sporymi zmianami w scenariuszu.
Zamierzchłe czasy PRL. Na nowo wybudowanym warszawskim osiedlu mieszkaniowym dochodzi nocami do seryjnych napadów na kobiety, które samotnie wędrują nieoświetloną jeszcze dróżką z przystanku kolejki elektrycznej. Morderca dusi ofiary, porzuca je i dosłownie rozpływa się w ciemności. Wszystkie z zaatakowanych kobiet to młode osoby. Jednej z nich udaje się cudem przeżyć napad.
Śledztwem zajmuje się kapitan Szczęsny, odpowiednik filmowego Borewicza.
Moim zdaniem to jeden z lepszych kryminałów Anny Kłodzińskiej. To nie jest zbyt obszerna powieść, czyta się dosłownie w jeden wieczór.

Na podstawie tej powieści powstał jeden z odcinków filmowej serii ,,07 zgłoś się", zatytułowany ,,Morderca działa nocą", ze sporymi zmianami w scenariuszu.
Zamierzchłe czasy PRL. Na nowo wybudowanym warszawskim osiedlu mieszkaniowym dochodzi nocami do seryjnych napadów na kobiety, które samotnie wędrują nieoświetloną jeszcze dróżką z przystanku kolejki elektrycznej....

Biały kapitan Szczęsny, warszawki milicjant, w akcji. A akcja słaba. Niestety fabuła kryminałów z PRL-u jest często niezbyt dobra. Jak tu. Za to kapitan to mózg. Przystojny i wszyscy go lubią. Szczególnie kobiety. Wrażenie robią też teksty milicjantów o narodzie, powinności obywatelskiej i linii partyjnej. Dyrektorzy wysiadują na konferencjach w radach narodowych albo komitecie partyjnym. A zwracają się do siebie per towarzyszu dyrektorze. Panienki noszą sztuczne karakuły a szczytem elegancji jest zamówienie w kawiarni czarnej kawy i koniaku. Zaprzyjaźnionego koniaku nie tego imperialistycznego Martella. Książki takie podobają mi się ze względu na portret czasów. A ten jaki jest każdy widzi.

Biały kapitan Szczęsny, warszawki milicjant, w akcji. A akcja słaba. Niestety fabuła kryminałów z PRL-u jest często niezbyt dobra. Jak tu. Za to kapitan to mózg. Przystojny i wszyscy go lubią. Szczególnie kobiety. Wrażenie robią też teksty milicjantów o narodzie, powinności obywatelskiej i linii partyjnej. Dyrektorzy wysiadują na konferencjach w radach narodowych albo...

Jedna z lepszych książek Anny Kłodzińskiej. Na jej motywach powstał odcinek "07 zgłoś się", choć po zestawieniu książki z filmem okazuje się, że akcja tego drugiego jest jednak mocno skrócona i nieco spłycona.
Książka zawiera również krótkie, ale wstrząsające i nieco ironiczne opowiadanie "Nienawiść". Polecam, jeśli ktoś chce sięgnąć po pierwszą książkę autorki.

Jedna z lepszych książek Anny Kłodzińskiej. Na jej motywach powstał odcinek "07 zgłoś się", choć po zestawieniu książki z filmem okazuje się, że akcja tego drugiego jest jednak mocno skrócona i nieco spłycona.
Książka zawiera również krótkie, ale wstrząsające i nieco ironiczne opowiadanie "Nienawiść". Polecam, jeśli ktoś chce sięgnąć po pierwszą książkę...

Warszawa. Lata 60-te ubiegłego wieku. Na skraju jednego z nowo powstałych osiedli dochodzi do serii napadów na młode kobiety, które nieświadome zagrożenia przechadzają się samotnie drogą nieopodal lasu. Kiedy zapada zmrok tajemniczy morderca dusi je, po czym błyskawicznie rozpływa się we mgle...

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2017/06/nie-boj-sie-nocy.html

Warszawa. Lata 60-te ubiegłego wieku. Na skraju jednego z nowo powstałych osiedli dochodzi do serii napadów na młode kobiety, które nieświadome zagrożenia przechadzają się samotnie drogą nieopodal lasu. Kiedy zapada zmrok tajemniczy morderca dusi je, po czym błyskawicznie rozpływa się we mgle...

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2017/06/nie-boj-sie-nocy.html

Wysłuchane jako audiobook
Książka 7/10
Lektor 7/10(Michał Ziomek)
Totalne klimaty z czasów PRL. Nasiadówki w fabryce, wykonanie planu, wizyty w ministerstwie
Wizytay w warszawskich knajpach
Kawałek historii

Wysłuchane jako audiobook
Książka 7/10
Lektor 7/10(Michał Ziomek)
Totalne klimaty z czasów PRL. Nasiadówki w fabryce, wykonanie planu, wizyty w ministerstwie
Wizytay w warszawskich knajpach
Kawałek historii