Dobre zakończenie, dobrej trylogii. "Crossed" było odrobinę gorsze od dwóch poprzednich części w moim odczuciu, ale wciąż nie brakowało tej książce ducha dwóch poprzednich, tego czarnego humoru Medy i jedynej w swoim rodzaju, atmosfery, jaką wyczarowała Eliza Crewe. Brakowało mi tutaj prawdziwych interakcji Armand-Meda, wydaje mi się, że autorka trochę po macoszemu potraktowała ich relację i nabieram pewności, że cała trylogia wcale nie była o ratowaniu dusz, walce z demonami i naprawianiem świata, a jedynej w swoim rodzaju, epickiej przyjaźni pomiędzy Medą a Jo. Ten wątek z ksiażki na ksiażkę coraz bardziej zyskiwał na znaczeniu i tutaj zajął niemalże zepchnął całą resztę w kąt.

Dobre zakończenie, dobrej trylogii. "Crossed" było odrobinę gorsze od dwóch poprzednich części w moim odczuciu, ale wciąż nie brakowało tej książce ducha dwóch poprzednich, tego czarnego humoru Medy i jedynej w swoim rodzaju, atmosfery, jaką wyczarowała Eliza Crewe. Brakowało mi tutaj prawdziwych interakcji Armand-Meda, wydaje mi się, że autorka trochę po macoszemu...