Doskonała
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Skaza (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Perfect
- Wydawnictwo:
- Akurat
- Data wydania:
- 2017-07-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-07-19
- Data 1. wydania:
- 2017-04-04
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328706064
- Tłumacz:
- Joanna Dziubińska
Trzymająca w napięciu, szokująca i wzruszająca kontynuacja „Skazy” – powieści, którą znana i ceniona na całym świecie autorka podbiła serca także młodszych czytelniczek. Celestine żyje w społeczeństwie opanowanym obsesją doskonałości. Napiętnowana Skazą, decyduje się na bunt przeciwko nieludzkiemu systemowi. Jedyną osobą, której może zaufać, jest Carrick. Czy dwoje młodych, kochających się ludzi ma jakiekolwiek szanse w walce z bezdusznym, skostniałym porządkiem? Czy zapał i gorąca miłość wystarczą, by skierować świat na nowe tory?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nie taka doskonała
„Doskonała” to drugi tom dystopijnej serii Ceceli Ahern o społeczeństwie, kierowanym przez Trybunał, który każdy błąd każe wyjątkowo okrutnie – poprzez wypalenie na ciele skazy. Pierwsza część była zaskakująca i oryginalna. To zupełnie nowy gatunek dla autorki, dlatego tym bardziej śledziłam to, jak poradzi sobie ze zbudowaniem tego rodzaju historii. I niestety muszę stwierdzić, że „Doskonała” bardzo mnie rozczarowała.
Życie Celestine to ciągła ucieczka. Wznieciła bunt przeciwko systemowi, jako jedyna ma na ciele wypisane wszystkie skazy oraz jedną na kręgosłupie, o której nikt nie wie prawie nikt. To jej karta przetargowa, argument, który pomoże obalić Trybunał. Jej towarzyszem jest Carrick, w którym powoli zaczyna się zakochiwać. Czy Celestine uda się pokonać nieludzki system?
Potencjał, który widziałam w „Skazie”, zagubił się w drugim tomie. Niby wszystko jest – dynamiczna akcja, zagadka do rozwiązania, fascynujący bohaterowie, ale nie ma świeżości, pomysłu, emocji. Tak naprawdę książka nie jest przemyślana. Zacznę od fabuły. Cały czas coś się dzieje, nie ma chwili, gdy bohaterowie nie uciekają, angażując się w liczne wydarzenia, kombinują, ale cała historia toczy się zbyt przewidująco. Ahern niczym mnie nie zaskoczyła, dlatego powieść okazała się po prostu nużąca. Celestine musi odkryć, gdzie znajduje się nagranie z jej wypalenia skaz i czas, który temu poświęca, wywołuje tylko irytację, bo czytelnik już na samym początku jest w stanie się wszystkiego domyślić. W książce znajdziecie wiele schematów, które kojarzycie ze znanych dystopii.
Następnie przejdę do głównej bohaterki. Celestine jest uosobieniem Mary Sue, czyli postaci idealnej, o ironio, bez żadnej skazy. Tak idealnej, że aż irytującej. Wszystko robiła, jak należy, wybierając większe dobro, poświęcając się, wygłaszając przy tym piękne mowy i grając rolę idealnej twarzy rewolucji. Dlaczego Katniss z „Igrzysk Śmierci” stała się jedną z najbardziej znanych postaci kobiecych? Bo nie chciała być Kosogłosem, twarzą wojny, wiedziała, że to skrzywdzi jej bliskich. Nie sądziła, że jest na tyle silna. Celestine to inna bajka – pewna siebie, zdeterminowana, jednak niedająca się lubić. Brakuje mi w tej postaci autentyzmu, prawdziwych emocji. W tej chwili widzę ją jako papierową postać, niewyróżniającą się niczym spośród innych.
Styl autorki również pozostawia wiele do życzenia, dialogi są sztuczne, bardzo długie. Brakuje im lekkości, nie są naturalne. Niektóre wydają się przeintelektualizowane. Historia nie wzbudziła u mnie żadnych emocji, mimo swojego potencjału – to przecież rewolucja, łamane są prawa człowieka, zryw społeczeństwa, praktycznie wojna. I nic, „Doskonała” okazała się niestety niedoskonała.
Przyczepię się jeszcze do okładki, ukazującej dziewczynę z pistoletem. W wielu opiniach czytelników zauważyłam, że spodziewali się bohaterki, która będzie walczyć z bronią w dłoni. I jest to błąd, bo nic takiego nie dzieje się w książce.
Jedno jest pewne, powieść przekazuje istotne wartości, neguje znany nam kult piękna. Błędy są wpisane w nasze życie, uczymy się na nich i stajemy się lepsi. Wykonanie, budowa postaci, styl i sama fabuła są rozczarowujące, tym bardziej że po lekturze „Skazy” nastawiłam się na prawdziwą jazdę bez trzymanki. Może następnym razem będzie lepiej, w końcu pisarze również uczą się na błędach – Ahern dopiero rozkręca się w tym gatunku, dlatego liczę, że jej kolejna książka okaże się dużo lepsza.
Gabriela Rutana
Oceny
Książka na półkach
- 782
- 606
- 169
- 49
- 35
- 16
- 16
- 12
- 10
- 10
Opinia
Ależ jestem zła na panią Ahern. Dlaczego, dlaczego tyle sytuacji przeinaczonych? Ja jestem bardzo dokładna, a poza tym czytałam obie części dzień po dniu. I o ile dobrze pamiętam, to Celestine i Juniper urodziły się w jednym roku i było między nimi bodajże 11 miesięcy różnicy? Więc jakim cudem Celestine mogła mieć urodziny latem? Ile ich mama chodzi w ciąży? Trzy miesiące? Poza tym, było też napisane, że naznaczał ją Funar, a robił to Bark (czy tam Brak) i nie było mowy, że szóstą skazę zrobił sam sędzia Bosco, a tutaj się okazało, że tak. Było kilka nieścisłości, niestety. Np. już znalazła Berry'ego, a mówiła mamie, że on zaginął, jakby pani Ahern zapomniała o tym, że już wiadomo, że on jest tam, gdzie na drugi dzień szła mama głównej bohaterki. Ja wiem, że to trudno zapamiętać, bo to się pisze dwa lata, a nie dwa dni tak jak się czyta. Ale mimo wszystko. Jakoś dziwnie, dziwniutko czas był tutaj rozciągnięty. Miało być pół roku do urodzin, tutaj minęły trzy miesiące i urodziny. No nie składało to się tak jak powinno.
Poza tym jeśli chodzi o wydarzenia, to dla mnie trochę za dużo zamieszania. Tak trochę typowo, wiadomo było, że coś się nie uda. Nieraz te wydarzenia były takie bez sensu, nie wiadomo jakim cudem nagle ich znaleziono albo sami pakowali się w kłopoty. Chociaż na koniec bardzo ładnie Celestine pokazała światu prawdę o Trybunale i dzięki temu udało się go obalić. Ale moim zdaniem, to można było zrobić wcześniej, a nie takie rozciąganie tego wszystkiego.
A na koniec największy dla mnie minus. Relacja Celestine z Carrickiem i Artem. Była sobie z tym Artem kiedyś wcześniej (trzy miesiące wcześniej) i byli ze sobą bodajże AŻ TRZY MIESIĄCE i tylko buzi buzi. On ją wystawił do wiatru, stał się jej wrogiem. Carrick jej pomagał, kochał, przespała się z nim. A nagle ona znowu jakieś uczucia do tego Arta? Wtf? Oni byli ze sobą trzy miesiące, nie dziesięć lat, żeby czuła do niego takie ogromne sentymenty. I że niby on uratował jej życie? Pistolet wystrzelił przypadkiem i trafiło w niego, a ona się zes*ała, że ją uratował i pojechała z nim do szpitala, olewając Carricka, który był otruty i resztkami sił ją wołał. Brawo. Idiotka roku. Oto jak szybko znienawidzić postać, którą się lubiło. Potem wielce wróciła do Carricka i pocałowała na pożegnanie Arta i ta mowa na końcu, że między nimi do końca życia coś zostanie! Trzy miesiące związku! Oszukał ją! Działał przeciwko niej! Nie no ona na zawsze będzie coś do niego czuła, ale kocha Carricka. Brak słów.
Daję 8, bo czytało się przyjemnie i szybko, opisy ciekawe, nic nie nudziło, dużo się działo i akcja nie przystawała za długo w jednym miejscu, wiele interesujących postaci.
PS Dostaję dużo + do moich opinii i często od tych samych osób, więc jeśli naprawdę to czytacie, to dziękuję i pozdrawiam. ;)
Ależ jestem zła na panią Ahern. Dlaczego, dlaczego tyle sytuacji przeinaczonych? Ja jestem bardzo dokładna, a poza tym czytałam obie części dzień po dniu. I o ile dobrze pamiętam, to Celestine i Juniper urodziły się w jednym roku i było między nimi bodajże 11 miesięcy różnicy? Więc jakim cudem Celestine mogła mieć urodziny latem? Ile ich mama chodzi w ciąży? Trzy miesiące?...
więcej Pokaż mimo to