Fajna książeczka dla młodszych dzieci, uwrażliwiająca na cierpienie zwierząt.

Fajna książeczka dla młodszych dzieci, uwrażliwiająca na cierpienie zwierząt.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z całej serii o Misi i Popiku. Moja 5-letnia córka bardzo lubi ich przygody. Czasami przygody są bardzo naciągane (dla dorosłego :)),czasami Misia robi coś niezbyt odpowiedzialnego i to jest jedyna obiekcja jaka zawsze mnie nachodzi w czasie czytania. Zastanawiam się ile dzieci mogą zapamiętać z wyczynów dziewczynki.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z całej serii o Misi i Popiku. Moja 5-letnia córka bardzo lubi ich przygody. Czasami przygody są bardzo naciągane (dla dorosłego :)),czasami Misia robi coś niezbyt odpowiedzialnego i to jest jedyna obiekcja jaka zawsze mnie nachodzi w czasie czytania. Zastanawiam się ile dzieci mogą zapamiętać z wyczynów dziewczynki.

"Misia i jej mali pacjenci. Weterynarz z Lipowej Kliniki" to ciekawa propozycja czytelnicza dla najmłodszych czytelników i ich rodziców.
Razem z synkiem wysłuchaliśmy ten audiobook z dużym zainteresowaniem. Misia to rudowłosa piegowata wesoła siedmiolatka. Ma pieska, który wabi się Popik. Mimo swojego młodego wieku ma wyjątkowy dar. Rozumie mowę zwierząt, dlatego stała się weterynarzem. W swoim ogrodzie w tajemnicy prowadzi swoją klinikę. Leczy w niej wszystkie chore zwierzęta, które zwrócą się do niej o pomoc. Czy jesteście ciekawi, komu uratowała życie? Koniecznie przeczytajcie tę bajeczkę. Czy jej rodzice są z niej dumni? Jak myślicie?
Jeżeli tak jak ja lubicie słuchać razem z dziećmi ciekawe historie, to koniecznie wysłuchajcie "Misia i jej mali pacjenci. Weterynarz z Lipowej Kliniki".
Z całego serca polecamy audiobook "Misia i jej mali pacjenci. Weterynarz z Lipowej Kliniki", mommy_and_books i syn.
Ps.
Zapomniałam dodać, czyta wyjątkowa lektorka Magdalena Wasylik. Jej głos sprawił, że nie mogliśmy oderwać się od słuchania.

"Misia i jej mali pacjenci. Weterynarz z Lipowej Kliniki" to ciekawa propozycja czytelnicza dla najmłodszych czytelników i ich rodziców.
Razem z synkiem wysłuchaliśmy ten audiobook z dużym zainteresowaniem. Misia to rudowłosa piegowata wesoła siedmiolatka. Ma pieska, który wabi się Popik. Mimo swojego młodego wieku ma wyjątkowy dar. Rozumie mowę zwierząt, dlatego stała się...

Pomimo całkiem ładnego języka (co niestety staje się wyjątkiem we współczesnych książkach dla dzieci),bardzo sympatycznej bohaterki i miłych dla oka ilustracji, muszę ocenić "Misię..." negatywnie. Przekaz książki może w kilkuletnich dzieciach wyrobić zupełnie mylne przekonanie o właściwym podejściu do zwierząt i co gorsza, przy nadarzającej się okazji, spowodować próby naśladownictwa. Samodzielne leczenie zwierząt przez małą dziewczynkę, dotykanie dzikich zwierząt, przynoszenie ich do domu bez poinformowania rodziców - to nie są dobre wzorce dla dzieci. Doceniam chęć kształtowania w małych czytelnikach empatii, ale nie po to wielokrotnie powtarzam dzieciom, żeby nie próbowały głaskać dzikich wiewiórek (mogą mieć wściekliznę),żeby Misia uczyła ich czegoś zupełnie odwrotnego. Misi mówię zdecydowane NIE.

Pomimo całkiem ładnego języka (co niestety staje się wyjątkiem we współczesnych książkach dla dzieci),bardzo sympatycznej bohaterki i miłych dla oka ilustracji, muszę ocenić "Misię..." negatywnie. Przekaz książki może w kilkuletnich dzieciach wyrobić zupełnie mylne przekonanie o właściwym podejściu do zwierząt i co gorsza, przy nadarzającej się okazji, spowodować próby...

Na książkę trafiłam zupełnie przypadkiem, szukając w bibliotece czegoś dla pięcioletniej córki.
Główną bohaterką jest siedmioletnia Misia, ktora... potrafi rozmawiać ze zwierzętami. W swoim ogrodzie dziewczynka ma drewniany domek, w którym stworzyła klinikę dla zwierząt. Gdy jakieś znajdzie się w potrzebie, Misia zabiera je do swojej lecznicy i tam pomaga dojść do zdrowia.
W każdej części książki są trzy odrębne historyjki, poświęcone innym zwierzętom.
Mnie bardzo fajnie czytało się ta książkę, a i córka słuchała z zainteresowaniem.
Na pewno sięgnę po kolejne części.

Na książkę trafiłam zupełnie przypadkiem, szukając w bibliotece czegoś dla pięcioletniej córki.
Główną bohaterką jest siedmioletnia Misia, ktora... potrafi rozmawiać ze zwierzętami. W swoim ogrodzie dziewczynka ma drewniany domek, w którym stworzyła klinikę dla zwierząt. Gdy jakieś znajdzie się w potrzebie, Misia zabiera je do swojej lecznicy i tam pomaga dojść do zdrowia....

Całkiem przyjemne opowiadania, napisane ładną, przyjazną czytającemu, polszczyzną. Dziecko słucha z uwagą, przejmując się losem zwierząt. Szkoda tylko, że autorka nie pokusiła się o więcej realizmu – jesienią raczej nie ma już młodych wiewiórek, którymi muszą opiekować się ich matki. Wtedy te zwierzęta powinny już być samodzielne i na własną rękę, a może nawet łapę, gromadzić zapasy. Za to oprawa graficzna przykuwa spojrzenie i wspaniale uzupełnia tekst historii. Polecam.

Całkiem przyjemne opowiadania, napisane ładną, przyjazną czytającemu, polszczyzną. Dziecko słucha z uwagą, przejmując się losem zwierząt. Szkoda tylko, że autorka nie pokusiła się o więcej realizmu – jesienią raczej nie ma już młodych wiewiórek, którymi muszą opiekować się ich matki. Wtedy te zwierzęta powinny już być samodzielne i na własną rękę, a może nawet łapę,...

Początek "Lipowej Kliniki" w której doktor Misia pomaga wróbelkowi. wiewiórce i jeżowi. Wszystko opowiedziane ciekawym, okraszonym pięknymi ilustracjami językiem.

Początek "Lipowej Kliniki" w której doktor Misia pomaga wróbelkowi. wiewiórce i jeżowi. Wszystko opowiedziane ciekawym, okraszonym pięknymi ilustracjami językiem.

Dziecię bardzo lubi. Bajki są spokojne, miłe i łagodne. W sam raz na dobranoc.

Dziecię bardzo lubi. Bajki są spokojne, miłe i łagodne. W sam raz na dobranoc.

Przyjemna, prosta historia, obcowanie ze zwierzętami. Mało wciągająca.

Przyjemna, prosta historia, obcowanie ze zwierzętami. Mało wciągająca.

Przyjemna, uwrażliwiająca seria inspirowana trochę historią doktora Dolittle. Przepiękne ilustracje.
Małym zwierzolubom na pewno się spodoba :)

Przyjemna, uwrażliwiająca seria inspirowana trochę historią doktora Dolittle. Przepiękne ilustracje.
Małym zwierzolubom na pewno się spodoba :)