Serialu nie pamiętam, więc nie miałam oczekiwań co do książki. Wzloty i upadki trójki rodzeństwa, z których każde obrało inną drogę. Żadna z nich nie jest usłana różami, dom rodzinny też był daleki od ideału a relacje między nimi falują. Druga część słabsza, ale nie zmienia pozytywnego odbioru całości.

Serialu nie pamiętam, więc nie miałam oczekiwań co do książki. Wzloty i upadki trójki rodzeństwa, z których każde obrało inną drogę. Żadna z nich nie jest usłana różami, dom rodzinny też był daleki od ideału a relacje między nimi falują. Druga część słabsza, ale nie zmienia pozytywnego odbioru całości.

Zdecydowanie książka warta przeczytania. Ksiązka wciąga od pierwszych stron. Jestem zachwycona stylem autora. Dlatego nie lubię współczesnych książek. Aż szkoda, że już ją przeczytałam...

Zdecydowanie książka warta przeczytania. Ksiązka wciąga od pierwszych stron. Jestem zachwycona stylem autora. Dlatego nie lubię współczesnych książek. Aż szkoda, że już ją przeczytałam...

"Pogoda dla bogaczy" to fascynująca podróż przez zawiłości ludzkiego losu, splatająca w sobie wielowarstwową fabułę z głębokim przekazem społecznym. Irwin Shaw w mistrzowski sposób ukazuje burzliwe lata dwudziestego wieku, a zarazem odsłania przed nami niezwykłe portrety postaci, które stają w obliczu wyzwań epoki.

Jego język jest niczym melodyjna symfonia, w której każde zdanie doskonale współgra z resztą, tworząc harmonię zarówno w opisach pejzażu społecznego, jak i w psychologii bohaterów. Shaw doskonale balansuje między narracją a dialogami, co sprawia, że czytelnik z łatwością wchodzi w świat przedstawiony i staje się częścią historii.

Co więcej, autor umiejętnie porusza kwestie społeczne i ekonomiczne, rzucając czytelnikowi wyzwanie do refleksji nad etyką i moralnością. Przy tym całość jest przesiąknięta subtelnym humorem, który łagodzi ciężar poruszanych tematów.

"Pogoda dla bogaczy" to nie tylko powieść obyczajowa, lecz także pełna napięcia historia o ludziach, którzy w obliczu trudności potrafią odnaleźć w sobie siłę do przetrwania. To lektura, która angażuje emocjonalnie, pobudza intelektualnie i skłania do refleksji nad kondycją ludzką. Irwin Shaw stworzył arcydzieło, które z pewnością pozostanie w pamięci czytelnika na długo, podkreślając swoją niezapomnianą wartość literacką.

"Pogoda dla bogaczy" to fascynująca podróż przez zawiłości ludzkiego losu, splatająca w sobie wielowarstwową fabułę z głębokim przekazem społecznym. Irwin Shaw w mistrzowski sposób ukazuje burzliwe lata dwudziestego wieku, a zarazem odsłania przed nami niezwykłe portrety postaci, które stają w obliczu wyzwań epoki.

Jego język jest niczym melodyjna symfonia, w której każde...

Pogoda dla bogaczy to piękna książka opowiadająca o losach rodziny Jordachów, a dokładnie trojki rodzeństwa Rudolfa , Toma i Gretchen. Wychowani w emigranckiej rodzinie, gdzie w zasadzie żadne z nich nie zaznało rodzinnego ciepła, wcześnie z niej uciekają i starają się ułożyć sobie życie w powojennej Ameryce. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Niby zwykła saga ale fabuła wciąga od pierwszej strony. Bohaterowie zapadli mi w serce, choć czasem byli denerwujący , śledziłam ich losy z wypiekami na twarzy. Fabuła cały czas trzyma tempo , zaskakuje i wzrusza. Polecam! Wreszcie trafiłam na coś wybitnego co na pewno na długo zapadnie mi w pamięć.

Pogoda dla bogaczy to piękna książka opowiadająca o losach rodziny Jordachów, a dokładnie trojki rodzeństwa Rudolfa , Toma i Gretchen. Wychowani w emigranckiej rodzinie, gdzie w zasadzie żadne z nich nie zaznało rodzinnego ciepła, wcześnie z niej uciekają i starają się ułożyć sobie życie w powojennej Ameryce. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Niby zwykła saga ale...

Nie dziwię się, że na podstawie tej powieści powstał serial, bo sagę rodu Jordachów tak mi się właśnie czytało. Jakbym oglądała kolejne odcinki serialu. To jest ten typ literatury, który powoduje, że gdy po niego sięgamy i zaczynamy czytać, nie możemy się oderwać mimo jego niedoskonałości. Przemy dopóty, dopóki nie przeczytamy ostatniej strony.
Może gdybym czytała „Pogodę…” ponad dwadzieścia lat temu bardziej by mi się podobała? Może moje spojrzenie na nią „zepsuły” inne lektury współczytane w tym samym czasie?
Na uwagę niewątpliwie zasługuje rozpiętość czasowa, dynamika zdarzeń i zwroty akcji, a także przejrzystość stylu. Podobało mi się również tło społeczne, historyczne i obyczajowe Ameryki końca lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.
Niestety żaden bohater nie zachwycił mnie na tyle, bym mogła się z nim utożsamić. A niektóre zachowania i sceny raziły swoją stereotypowością.
Całość - nienajgorsza, dlatego bardzo się cieszę, że w końcu i mnie udało się tę książkę Shawa przeczytać.

Mimo, że nie skradła mojego serca, polecam.

Nie dziwię się, że na podstawie tej powieści powstał serial, bo sagę rodu Jordachów tak mi się właśnie czytało. Jakbym oglądała kolejne odcinki serialu. To jest ten typ literatury, który powoduje, że gdy po niego sięgamy i zaczynamy czytać, nie możemy się oderwać mimo jego niedoskonałości. Przemy dopóty, dopóki nie przeczytamy ostatniej strony.
Może gdybym czytała „Pogodę…”...

Historia dwóch braci Alexa i Rudy'ego Jordache'ów w pigułce - tym razem najpierw przeczytałem powieść, a jeszcze w tym roku zamierzam się zabrać za ekranizację serialową. Wszyscy znajomi polecają mi z całego serca obejrzeć, bo tam pięknie podobno odegrali główne role Nick Nolte i świętej pamięci już Edward Asner. Bardzo fajnie, że dwaj bracia się trudnili swoimi profesjami - fryzjerstwem i walką na ringu. Ale i tak Rocky'ego nie prześcignie wcale. Gretchen i Tom też są bardzo ważni w tej powieści i cieszę się, że jej główny autor, Irwin Shaw wcale ich nie pominął. Każdy z nas się z czymś zmaga przez całe życie, niekiedy już od wczesnego dzieciństwa, albo i od urodzenia. Nikt nie jest idealny. I to mi się wydaje być mądrym przesłaniem zaadresowanym w całej książce. Polecam spróbować.

Historia dwóch braci Alexa i Rudy'ego Jordache'ów w pigułce - tym razem najpierw przeczytałem powieść, a jeszcze w tym roku zamierzam się zabrać za ekranizację serialową. Wszyscy znajomi polecają mi z całego serca obejrzeć, bo tam pięknie podobno odegrali główne role Nick Nolte i świętej pamięci już Edward Asner. Bardzo fajnie, że dwaj bracia się trudnili swoimi profesjami...

Pogody dla bogaczy nie mogłem pominąć w swoim cyklu filmów "Książki, które czytam. Szkoda, że nie miałem przed nagraniem tej wypowiedzi czasu, aby sięgnąć po książkę drugi raz. Nigdy nie mam czsu. Może dlatego ta wypowiedź nie jest taka jak powinna być o naprawdę dobrej książce.

Pogody dla bogaczy nie mogłem pominąć w swoim cyklu filmów "Książki, które czytam. Szkoda, że nie miałem przed nagraniem tej wypowiedzi czasu, aby sięgnąć po książkę drugi raz. Nigdy nie mam czsu. Może dlatego ta wypowiedź nie jest taka jak powinna być o naprawdę dobrej książce.

“Pogodę dla bogaczy” Irwina Shawa przeczytałam pierwszy raz kilka lat temu. Pamiętam, że pochłonąłem wtedy książkę w zawrotnym tempie. Od tamtego czasu powracałam do niej kilkakrotnie.
"Pogoda dla bogaczy" to powieść, która liczy ponad 800 stron. Poznajemy w niej rodzinę niemieckiego emigranta Aksela Jordacha Mamy tu portret samego Aksela, który przyjeżdża do Ameryki w nadziei na lepsze życie, mamy również portret jego żony, która całe życie jest nieszczęśliwa. Nie potrafi obdzielać równo miłością trójki swoich dzieci: Toma, Gretchen i Rudiego. Rudi. Nie chcę jednak streszczać książki, do której przeczytania namawiam użytkowników Lubimy Czytać.
Nadmienię tylko, że losy trójki bohaterów są bardzo powikłane. Gretchen próbuje szukać szczęścia w świecie filmu i teatru, Rudolf w biznesie i polityce, Tom - dobrze zapowiadający się bokser - wciąż popada w jakieś tarapaty. Po drodze rodzą się ich dzieci, których losy też dane jest nam poznać.

To piękna, wielowątkowa powieść o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, o poszukiwaniu miłości i więzach rodzinnych, które wbrew wszystkiemu nie zostają przerwane.

“Pogodę dla bogaczy” Irwina Shawa przeczytałam pierwszy raz kilka lat temu. Pamiętam, że pochłonąłem wtedy książkę w zawrotnym tempie. Od tamtego czasu powracałam do niej kilkakrotnie.
"Pogoda dla bogaczy" to powieść, która liczy ponad 800 stron. Poznajemy w niej rodzinę niemieckiego emigranta Aksela Jordacha Mamy tu portret samego Aksela, który przyjeżdża do Ameryki w...

Całość bardzo dobrze się czytało. Niestety nie polubiłam bohaterów, a zakończenie mnie rozczarowało, chyba oczekiwałam bardziej zamkniętego. Ciekawie pokazano Amerykę, obyczaje oraz społeczeństwo, a także dla kontrastu Europę. Bardzo się cieszę, że czytanie synchroniczne zmobilizowało mnie do poznania tej książki.

Całość bardzo dobrze się czytało. Niestety nie polubiłam bohaterów, a zakończenie mnie rozczarowało, chyba oczekiwałam bardziej zamkniętego. Ciekawie pokazano Amerykę, obyczaje oraz społeczeństwo, a także dla kontrastu Europę. Bardzo się cieszę, że czytanie synchroniczne zmobilizowało mnie do poznania tej książki.

Zabierałem się za ten tytuł od początku lat 80 tych, po obejrzeniu serialu. W końcu się udało :). Warto.

Zabierałem się za ten tytuł od początku lat 80 tych, po obejrzeniu serialu. W końcu się udało :). Warto.