Wojna runów

Okładka książki Wojna runów Marcin Mortka
Okładka książki Wojna runów
Marcin Mortka Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza RUNA Cykl: Trylogia Nordycka (tom 3) fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Trylogia Nordycka (tom 3)
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza RUNA
Data wydania:
2004-12-03
Data 1. wyd. pol.:
2004-12-03
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8389595133
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
73 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
863
715

Na półkach:

Lepsza niz część druga, ale wciąż.. Można, ale niekoniecznie dużo stracimy, jesli nie przeczytamy.

Lepsza niz część druga, ale wciąż.. Można, ale niekoniecznie dużo stracimy, jesli nie przeczytamy.

Pokaż mimo to

avatar
525
93

Na półkach: ,

W podsumowaniu t. 3 muszę stwierdzić, że patrząc obiektywnie, ogólna ocena to maks. 5 gwiazdek, czyli przeciętnie. Ogólnie pomysł na książkę może i ciekawy, ale jego rozwinięcie niekoniecznie.

W podsumowaniu t. 3 muszę stwierdzić, że patrząc obiektywnie, ogólna ocena to maks. 5 gwiazdek, czyli przeciętnie. Ogólnie pomysł na książkę może i ciekawy, ale jego rozwinięcie niekoniecznie.

Pokaż mimo to

avatar
407
331

Na półkach: , , , ,

Przyjemna książka, ale jednak trochę w niej za dużo wszystkiego - szczególnie pod koniec jest dość chaotyczna, kiedy autor najwidoczniej nie może się zdecydować, czy to bardziej baśń fantasy, thriller szpiegowski czy beletrystyka wojenna. Początek i środek bardzo udane, ale koniec mocno mnie zmęczył.

Mimo wszystko pozytyw za pomysł, wykonanie, zaplecze historyczne i dobry język. Mały minus za nieciekawe w gruncie rzeczy i przeciętnie napisane postaci.

Przyjemna książka, ale jednak trochę w niej za dużo wszystkiego - szczególnie pod koniec jest dość chaotyczna, kiedy autor najwidoczniej nie może się zdecydować, czy to bardziej baśń fantasy, thriller szpiegowski czy beletrystyka wojenna. Początek i środek bardzo udane, ale koniec mocno mnie zmęczył.

Mimo wszystko pozytyw za pomysł, wykonanie, zaplecze historyczne i dobry...

więcej Pokaż mimo to

avatar
888
174

Na półkach: , , , ,

Nie będę się rozpisywała o cudownym stylu autora, bo to już wiecie. Wyjaśnię za to, dlaczego ta książka niezmiernie mi się ciągnęła, chociaż naprawdę ją lubię. Otóż w pierwszym tomie mamy czasy dawne - chrześcijaństwo dopiero kiełkuje i rozlewa się po świecie. W drugim poznajemy losy bohaterów, którzy przeżyli dwadzieścia lat później. Natomiast tom trzeci przenosi się o tysiące lat! I dotyczy II Wojny Światowej, a to klimaty, których nie lubię...

Wojna Runów może stanowić osobny byt, a nie trzeci tom Trylogii Nordyckiej. Oczywiście znajomość wydarzeń z poprzednich się przydaje, ale biorąc poprawkę na tysiące lat, które minęły między przygodami Vidara, a opisywanymi tutaj, można przeczytać ją osobno.

Śledzimy losy trzech głównych postaci - Tritza, Harringtona oraz Wojtka Śnieżewskiego. Dwaj pierwsi to szaleni naukowcy wierzący w runy, Ragnarok oraz artefakty. Wojtek natomiast służy w polskim wojsku, a kiedy wybucha wojna, znajduje się za granicami kraju, płynąc do Wielkiej Brytanii po pomoc. Autor ciekawie przedstawił II WŚ od strony politycznej, ale nie zmienia to faktu, że zmagania wojenne przy użyciu czołgów a nie mieczy lub łuków niezmiernie mnie nużą. Z rosnącym zaciekawieniem śledziłam więc tajne misje, włamania do pilnie strzeżonych miejsc czy nawiązania do mitologii, ale wszelkie manewry, bitwy morskie oraz lądowe... Koniec natomiast nie pozwolił mi się oderwać od książki - jest pełen zwrotów akcji, mój tok myślenia ledwie nadążał za wydarzeniami podyktowanymi przez przeznaczenie.

Nowe realia to również nowe postaci. Wojtek to młody mężczyzna, który przypadkiem pakuje się w środek mitycznych wydarzeń. To patriota zirytowany ignorancją Anglii. W trakcie lektury przechodzi zdecydowaną metamorfozę. Tritz i Harrington natomiast nieustannie mi się mylili i rozpoznawałam ich głównie po narodowościach. Obydwaj są szaleńcami wielkiego kalibru gotowymi poświęcić wszystko, aby osiągnąć swój cel. Dodatkowo autor serwuje nam całą gamę bohaterów pobocznych: dowódców (pokazując ich różne typy i sposoby dowodzenia oddziałem),Zaginiony Lud, podwładnych sekcji D czy szarych żołnierzy.

Nie lubię czytać o II WŚ z powodu tego, jak okrutnie został potraktowany nasz kraj. Nie wyobrażam sobie tamtych czasów, bo wydaje mi się to zbyt przerażające. Autor w opowieść o nordyckich bogach, o schyłku tej wiary, wplótł temat bardzo trudny. Oddziałuje to także na klimacie książki, który jest raczej cięższy niż w dwóch poprzednich tomach. Jednak zdecydowanie ją polecam, ponieważ to bardzo dobre połączenie! A głównym bohaterem jest polski żołnierz, który ma z mitologią więcej wspólnego niż mógłby przypuszczać.

Nie będę się rozpisywała o cudownym stylu autora, bo to już wiecie. Wyjaśnię za to, dlaczego ta książka niezmiernie mi się ciągnęła, chociaż naprawdę ją lubię. Otóż w pierwszym tomie mamy czasy dawne - chrześcijaństwo dopiero kiełkuje i rozlewa się po świecie. W drugim poznajemy losy bohaterów, którzy przeżyli dwadzieścia lat później. Natomiast tom trzeci przenosi się o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
437
36

Na półkach:

Rety, jakie to słabe było.
Jeżeli Mortka chciał napisać powieść fantastyczno-przygodową dla młodzieży to mu się udało, ale jeżeli miał nieco większe ambicje, to poległ na całej linii. Dawno nie czytałem czegoś równie infantylnego. Już pomijam głupkowatą fabułę, ale te dziecinne dialogi wołały o pomstę do... nordyckich bogów ;p Początek książki jeszcze budził pewne nadzieje, im więcej jednak autor wprowadzał fantastycznych wątków i rozwiązań fabularnych, tym żałośniej się robiło. Ostatnie rozdziały męczyłem już na siłę, pocieszając się tylko myślą, że wkrótce skończę i nigdy do tej opowieści nie wrócę.

Rety, jakie to słabe było.
Jeżeli Mortka chciał napisać powieść fantastyczno-przygodową dla młodzieży to mu się udało, ale jeżeli miał nieco większe ambicje, to poległ na całej linii. Dawno nie czytałem czegoś równie infantylnego. Już pomijam głupkowatą fabułę, ale te dziecinne dialogi wołały o pomstę do... nordyckich bogów ;p Początek książki jeszcze budził pewne nadzieje,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1115
1111

Na półkach:

Trzeci tom Trylogii Nordyckiej stanowi godne zwieńczenie serii. Wojna Runów jest dobrze napisaną powieścią łączącą w sobie wiele ciekawych i intrygujących wątków. To świetnie napisana wojenno-przygodowa historia, która pochłania praktycznie od pierwszych stron. Zaletą tego wydania jest także niepublikowane dotąd opowiadanie Czas Bohaterów, będące zarazem wstępem do tej powieści. Wojna Runów to najlepsza i najbardziej emocjonująca cześć Trylogii Nordyckiej.

Cała recenzja: http://mechaniczna-kulturacja.blogspot.com/2016/01/marcin-mortka-wojna-runow-recenzja.html

Trzeci tom Trylogii Nordyckiej stanowi godne zwieńczenie serii. Wojna Runów jest dobrze napisaną powieścią łączącą w sobie wiele ciekawych i intrygujących wątków. To świetnie napisana wojenno-przygodowa historia, która pochłania praktycznie od pierwszych stron. Zaletą tego wydania jest także niepublikowane dotąd opowiadanie Czas Bohaterów, będące zarazem wstępem do tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1122
577

Na półkach: , ,

Po nieco ponad miesiącu mojej przygody z Trylogią Nordycką Marcina Mortki przyszedł czas na opowieść o ostatniej już części. Z wielkimi nadziejami sięgnęłam po tom trzeci, przeczytałam go podejrzanie szybko i wreszcie zweryfikowałam oczekiwania, jakie miałam wobec niego. Wypadł dokładnie tak, jak się spodziewałam i wbrew powszechnej opinii powiem, że dla mnie był częścią najlepszą, na którą zdecydowanie warto było czekać. Wreszcie udało mi się wciągnąć w tę opowieść i czerpać satysfakcję z jej odkrywania.

Wojna runów, w odróżnieniu do dwóch pierwszych odsłon sagi, rozgrywa się w XX wieku, a dokładnie w czasie II wojny światowej. Jej fabuła jest ściśle związana z bitwą o Narwik, która miała miejsce w 1940 roku, jednak, jak wskazuje sam autor, większość opisywanych zdarzeń jest literacką fikcją lub jego własną wariacją na temat pewnych faktów. Podczas lektury towarzyszymy między innymi podporucznikowi Wojciechowi Śnieżewskiemu – postaci niebanalnej, której nadprzyrodzone zdolności mogą całkowicie zmienić losy wojny. Kto jako pierwszy skutecznie wykorzysta pradawną moc drzemiącą na kartach islandzkich sag? Chęć na zwycięstwo ma zdecydowanie więcej niż tylko jedna strona konfliktu…

To po części trzeciej Trylogii Nordyckiej spodziewałam się najwięcej i też ona ostatecznie najbardziej mi się podobała. Wielką przyjemnością było odpoczęcie w końcu od dość męczącego, pełnego zagranicznych wstawek, języka – w przypadku Wojny runów nawet sceny rozgrywające się w Skandynawii nie były tak trudne w odbiorze, jak w poprzednich częściach opowieści. Również fabuła tym razem spodobała mi się najbardziej, była bowiem dużo jaśniejsza niż do tej pory i przez cały czas zmierzała do konkretnego celu. Mimo że łączących się wątków było nie mniej niż dotychczas, łatwiej było połapać się w postaciach i ich losach, a opowiadana historia była naprawdę ciekawa i wciągająca. Spodobało mi się swobodne podejście autora do faktów i umiejętne wykorzystanie ich do swoich potrzeb, subtelne elementy fantastyczne, a także płynne nawiązania do poprzednich części sagi. Dzięki Wojnie runów wiele spraw zostaje domkniętych i dopowiedzianych, a pewne elementy fabuły nabierają sensu.

I tym razem, podobnie jak to było w przypadku tomu pierwszego, nowe wydanie zostało wzbogacone o dodatkowe opowiadanie. Jest to mocny akcent, który silnie kontrastuje ze spokojnym początkiem tomu i nie jest to kontrast do końca przyjemny. Moim zdaniem tym razem zabieg nie był aż tak trafny, jak poprzednio – w Ostatniej sadze opowiadanie stanowiło ścisły prequel wydarzeń i pozwalało czytelnikowi łatwiej odnaleźć się w niecodziennym świecie, tutaj natomiast jest to po prostu nakreślenie dodatkowej sceny, nie aż tak cennej z perspektywy czytelnika.

Nie będę przekonywała, że Trylogia Nordycka jest najlepszą opowieścią, z jaką miałam do tej pory styczność, a gdybym miała ją komuś polecać, wybrałabym grono tych, którzy są zainteresowani dawną kulturą skandynawską. Fani fantastyki, których klimat nordyckiej mitologii w jakiś sposób pociąga, z pewnością łatwiej odnajdą się w fabule i języku pierwszych dwóch części, niż ja – osoba całkowicie „zielona” w tym temacie. Mimo wszystko muszę pochwalić Marcina Mortkę za pomysł, konsekwencję i konstrukcję fabularną trylogii, a także pracę włożoną w budowanie języka i wykorzystanie faktów. To całkiem niezła opowieść, choć ja zapewne już do niej nie wrócę.

------------------------------------------
http://czworgiem-oczu.blogspot.com/2016/01/marcin-mortka-wojna-runow.html

Po nieco ponad miesiącu mojej przygody z Trylogią Nordycką Marcina Mortki przyszedł czas na opowieść o ostatniej już części. Z wielkimi nadziejami sięgnęłam po tom trzeci, przeczytałam go podejrzanie szybko i wreszcie zweryfikowałam oczekiwania, jakie miałam wobec niego. Wypadł dokładnie tak, jak się spodziewałam i wbrew powszechnej opinii powiem, że dla mnie był częścią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3418
170

Na półkach: ,

Zmęczyłem trylogię. i nie zamierzam do niej więcej wracać. Tyle.

Zmęczyłem trylogię. i nie zamierzam do niej więcej wracać. Tyle.

Pokaż mimo to

avatar
122
108

Na półkach:

Dobra książka, wykorzystująca bardzo zgrabnie historyczne wydarzenia oraz wplatająca magię runów.
Mnie książka nie porwała, sam jednak nie wiem czemu - może nie do końca mój klimat. Jednakże jest to pozycja warta polecenia, posiadająca kilka bardzo ciekawych rozwiązań akcji.

Dobra książka, wykorzystująca bardzo zgrabnie historyczne wydarzenia oraz wplatająca magię runów.
Mnie książka nie porwała, sam jednak nie wiem czemu - może nie do końca mój klimat. Jednakże jest to pozycja warta polecenia, posiadająca kilka bardzo ciekawych rozwiązań akcji.

Pokaż mimo to

avatar
256
92

Na półkach: ,

Zaczyna się nieźle, część wojenno-szpiegowska super - jako fantasy - kiszka

Zaczyna się nieźle, część wojenno-szpiegowska super - jako fantasy - kiszka

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    282
  • Przeczytane
    206
  • Posiadam
    103
  • Fantastyka
    13
  • Teraz czytam
    5
  • Marcin Mortka
    4
  • 2018
    3
  • Audiobook
    3
  • 2019
    2
  • Mortka Marcin
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wojna runów


Podobne książki

Przeczytaj także