Czarem i smokiem
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Pogodnik trzeciej kategorii (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2005-07-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-07-12
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8389011646
W porządnej fantasy musi być smok: najlepiej wielki, mądry i zielony. Przydałby się też mag, bo czary to takie wdzięczne rozwiązanie w kłopotliwej sytuacji. A do tego można dołożyć wedle woli: piękne księżniczki, dzielnych rycerzy, rozległe imperium (żeby było gdzie wędrować),piratów, rozbójników…
Można traktować to poważnie, jeśli chcecie, ale dlaczego nie z przymrużeniem oka, jak Romek Pawlak?
Jest mag – kiepski, tylko trzeciej kategorii i tylko pogodowy – Rosselin. Jest smok: zielony, raz wielki, raz niewielki, zależnie od nastroju. I jest imperium cesarzowej, wystarczająco rozległe, by ta dwójka mogła przeżyć wiele, oczywiście ekscytujących, przygód. Piękne kobiety w rolach drugoplanowych i piraci na okrasę.
Rycerze może następnym razem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 428
- 154
- 125
- 20
- 7
- 7
- 5
- 4
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Pogodnik. Niezbyt wykształcony czarownik. Ciągle popada w jakieś tarapaty. I współpracuje ze smokiem
Po przeczytaniu parunastu stron (ebook) myślałem aby wcisnąć klawisz delete. Nie zrobiłem tego i nieżałuję
Jeśli ktoś szuka rozrywkowego fantasy, bez zadęcia - polecam
Pogodnik. Niezbyt wykształcony czarownik. Ciągle popada w jakieś tarapaty. I współpracuje ze smokiem
Pokaż mimo toPo przeczytaniu parunastu stron (ebook) myślałem aby wcisnąć klawisz delete. Nie zrobiłem tego i nieżałuję
Jeśli ktoś szuka rozrywkowego fantasy, bez zadęcia - polecam
Oto pierwsza książka, która zacząłem czytać w myśl zasady "100 stron"... i wytrzymała. Doczytałem do końca :) To znaczy, ze wcale nie jest tak źle... ale i nie jest super. Jakby to powiedział Djatłow: 3.6 roentgen, not great, not terrible. I tak właśnie jest. Bawiły mnie przygody Rosselina ale faktycznie nie prowadzą do niczego konkretnego. Mamy tutaj po prostu wycinek historii z jego życia. Ot, coś się dzieje i ma swoje konsekwencje. Scena za sceną, czasami fajne i zabawne a czasami będące po prostu łącznikami do kolejnej sceny. Czytadełko. Chociaż zabawne. Widać dużą inspirację Światem Dysku ale też nie na tyle silną by skręcało w zażenowaniu.
To początki kariery pisarskiej Romualda Pawlaka i były to całkiem niezłe początki. Czytelnicy byli spragnieni polskiej fantastyki a humorystycznej fantastyki było ze świecą szukać. Rok 2005 to był nieco inny czas... byliśmy nieco mniej wybredni a Fabryka Słów zdobywała szturmem rynek książki. Na długo wyznaczając trend w wydawaniu książek. Ale poziom tych książek był po prostu przeciętny. Niektóre wybijały się świeżością i zdobywały sobie rzesze czytelników np. Kroniki Jakuba Wędrowycza.
"Czarem i smokiem" to przyjemna lektura jednak nie na tyle wartościowa by zachować ją w biblioteczce. Wystarczy spojrzeć na ceny tej pozycji (i ilość oferowanych egzemplarzy) w drugim obiegu. Na pewno przeczytam kolejne części jako przerywniki pomiędzy innymi książkami.
Tymczasem oddalam się na sikundkę by kontemplować solny pierwiastek.
Oto pierwsza książka, która zacząłem czytać w myśl zasady "100 stron"... i wytrzymała. Doczytałem do końca :) To znaczy, ze wcale nie jest tak źle... ale i nie jest super. Jakby to powiedział Djatłow: 3.6 roentgen, not great, not terrible. I tak właśnie jest. Bawiły mnie przygody Rosselina ale faktycznie nie prowadzą do niczego konkretnego. Mamy tutaj po prostu wycinek...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę jest mi ciężko jednoznaczne określić czy warta polecenia czy nie.
Na pewno czyta się ją bardzo szybko, a zważając że nie jest gruba, szybko można ją skończyć. Z drugiej jednak strony sama historia nie jest jakoś bardzo porywająca.
Moim skromnym zdaniem są dużo lepsze książki, na które lepiej przeznaczyć ten czas.
Książkę jest mi ciężko jednoznaczne określić czy warta polecenia czy nie.
Pokaż mimo toNa pewno czyta się ją bardzo szybko, a zważając że nie jest gruba, szybko można ją skończyć. Z drugiej jednak strony sama historia nie jest jakoś bardzo porywająca.
Moim skromnym zdaniem są dużo lepsze książki, na które lepiej przeznaczyć ten czas.
Głównym problemem tej książki jest to, że w zasadzie fabuła ani historia bohatera nie prowadzi do niczego konkretnego.
W ogóle nie rozumiem, kto powiedział, że pogodnik jest pechowcem. Im dłużej czytałem tym bardziej byłem przekonany, że to nie kwestia nieszczęścia, a bycia cwaniakiem, który myślał, że uda mu się coś ugrać, a konsekwencje swoich działań zrzucał na pech, nie na swoje dokonania.
Głównym problemem tej książki jest to, że w zasadzie fabuła ani historia bohatera nie prowadzi do niczego konkretnego.
więcej Pokaż mimo toW ogóle nie rozumiem, kto powiedział, że pogodnik jest pechowcem. Im dłużej czytałem tym bardziej byłem przekonany, że to nie kwestia nieszczęścia, a bycia cwaniakiem, który myślał, że uda mu się coś ugrać, a konsekwencje swoich działań zrzucał na pech,...
Czytając początek książki wydawało mi się, że będzie to ciekawa przygoda okraszona porządnym humorem. Jednak im dalej tym gorzej, równia pochyła. Z plusów jest chyba tylko humorzasta narracja. Wiele porównań i nawiązań udało się autorowi perfekcyjnie, zdarzyło mi się nawet chichotać w którymś momencie. Drugi plus to relatywnie krótka książka - bo nie zamęczyła. Reszta to niestety minusy. Po pierwsze fabuła, której... nie ma. Książka jest o niczym. Opis kilku miesięcy życia cwaniaczka, który cwaniakuje, i wszyscy wokół niego również cwaniakują, lepiej lub gorzej. Z fabułą ma to tylko tyle wspólnego, że została czasem zachowana reguła strzelby Czechowa. Następnie mamy bohaterów. Wszyscy są źli. Jeden kopie pod drugim dołki, chce upokorzyć sąsiada, a ulubioną rozrywką wszystkich jest patrzenie, jak ktoś cierpi i umiera, co jest napędem na plotki na kolejne tygodnie. Odrzuciła mnie zarówno ta monotonia, jak i negatywne postacie. Męczący jest główny bohater pseudoczarodziej, nie da się go polubić, a jest się skazanym na jego towarzystwo. Nie da się, ponieważ to usposobienie hipokryzji, mag słusznie został ukarany za swoje oszustwa i niedopowiedzenia, lecz zamiast podkulić ogon i odejść z pokorą, postanawia się mścić na tych, którzy wymierzyli mu sprawiedliwość. Przez to książka nie niesie ze sobą żadnego przesłania, niby jest lekka, ale nawet z takich można by coś wynosić. W tym przypadku mamy nawet antyprzesłanie: cwaniacz, oszukuj, a jak cię na tym złapią, to wyżywaj się za to, że ci się nie udało. Najbardziej zawiódł mnie smok wielkości małego krokodyla, intrygant na równi z ludźmi, podniecający się kobiecymi piersiami i pijący wódkę. Miało wyjść komicznie, a w moim odczuciu wyszło żałośnie (tak poniżać te majestatyczne stworzenia). Podobnie jak z używającą wulgaryzmów szlachcianką. Mniej więcej po 20% książki zaczyna się strzelanie imionami baronów i reszty dworzan jak z karabinu, że tylko ułamek z tego da się zapamiętać. Do tego imiona i nazwy tak są skonstruowane, że zapamiętuje się Dilda czy Aldehydy, a za nic nie da się spamiętać prawdziwych nazw. Są też nieuzasadnione przeskoki z głównego bohatera na pobocznego. Kobiety w powieści przedstawione są seksistowsko, nawet na końcu autor dzieli ludzkość na ludzi i kobiety. Plus smoki. Niestety to, co zapowiadało się ciekawie (podróż w nieznane na statku),zostało szybko pogrążone. Ta książka mi starczy, po kolejny tom nie sięgnę. Polecam tylko tym lubiącym czarny humor i dworskie intrygi.
Czytając początek książki wydawało mi się, że będzie to ciekawa przygoda okraszona porządnym humorem. Jednak im dalej tym gorzej, równia pochyła. Z plusów jest chyba tylko humorzasta narracja. Wiele porównań i nawiązań udało się autorowi perfekcyjnie, zdarzyło mi się nawet chichotać w którymś momencie. Drugi plus to relatywnie krótka książka - bo nie zamęczyła. Reszta to...
więcej Pokaż mimo toLekkie łatwe i przyjemne, pośród wielu książek fantasy ta wyróżnia się niebanalną kreacją świata jak i bohaterów. Dodatkowym atutem jest spójność poszczególnych rozdziałów, które budują całość.
Lekkie łatwe i przyjemne, pośród wielu książek fantasy ta wyróżnia się niebanalną kreacją świata jak i bohaterów. Dodatkowym atutem jest spójność poszczególnych rozdziałów, które budują całość.
Pokaż mimo toNa pewno to nie jest moja ulubiona książka. Straszne nudyyy. Smok z całkiem nie smoczymi zdolnościami. Nie polecam
Na pewno to nie jest moja ulubiona książka. Straszne nudyyy. Smok z całkiem nie smoczymi zdolnościami. Nie polecam
Pokaż mimo toFantastyka. Przyjemna, dość zabawna, aczkolwiek po kolejne części chyba nie sięgnę. Jeśli chodzi o fantastykę, niestety niełatwo mnie zadowolić...
Fantastyka. Przyjemna, dość zabawna, aczkolwiek po kolejne części chyba nie sięgnę. Jeśli chodzi o fantastykę, niestety niełatwo mnie zadowolić...
Pokaż mimo toNajbardziej żałosny smok w świecie literatury.
Najbardziej żałosny smok w świecie literatury.
Pokaż mimo toPozwolę sobie zacząć od końca. Informacja z tylnej okładki, to tani chwyt marketingowy, który nie ma nic wspólnego z treścią książki (niestety w swojej niezgłębionej naiwności się na niego nabrałam).
Jeśli chodzi o samą książkę, to godzinę po zakończeniu czytania już nie wiem o czym była. Mamy tu absolutny brak głównego wątku, a wszystko opiera się na luźno ze sobą powiązanych elementach. Co więcej, wcale nie takich śmiesznych, jak można by oczekiwać po humorystycznym fantasy.
Główny bohater to antypatyczny, zarozumiały cwaniaczek, który nie dopuszcza do świadomości faktu, że jest nieudacznikiem/beztalenciem/dupkiem (można wybrać więcej niż jedną ewentualność). Zamiast tego postanawia się mścić na każdym, kto oczekuje spełnienia warunków zawartej umowy lub nie docenia go tak, jak on by sobie tego życzył. I w zasadzie to jego nieustanne dążenie do zemsty jest jedynym spoiwem całej książki.
Pozwolę sobie zacząć od końca. Informacja z tylnej okładki, to tani chwyt marketingowy, który nie ma nic wspólnego z treścią książki (niestety w swojej niezgłębionej naiwności się na niego nabrałam).
więcej Pokaż mimo toJeśli chodzi o samą książkę, to godzinę po zakończeniu czytania już nie wiem o czym była. Mamy tu absolutny brak głównego wątku, a wszystko opiera się na luźno ze sobą...