Alison i Scott Sampson, to szczęśliwe małżeństwo mieszkające w Wirginii, w hrabstwie Glaucester. Są rodzicami 6-letnich bliźniąt, Emmy i Sama.
Szczęśliwe pożycie przerwane zostaje w pewne środowe popołudnie, kiedy to o 17: 52 okazuje się, że nie wiadomo, gdzie są dzieci. Powinny, jak co tydzień być z tatą na basenie, a tu się okazuje, że podobno mama je odebrała ze szkoły. Niestety żadne z rodziców nie wie, gdzie jest rodzeństwo.
Dopiero tajemniczy telefon wprowadził rodziców w osłupienie. Męski głos powiadomił ich, że dzieci zostały porwane, a co zrobić, żeby zostały uwolnione,dowiedzą się w swoim czasie...

I tu zaczyna się wyścig z czasem. Wskazówki dotyczące działań wprowadzają zamęt w życiu poukładanego do tej pory sędziego Scotta. Do tego stopnia, że nie wie komu ma ufać.
Nasuwają się myśli z rzędu „ wszyscy jesteśmy podejrzani”
Jego dotychczasowe życie prywatne, ale i zawodowe załamuje się. Jest sfrustrowany, zrozpaczony i zestresowany, do tego stopnia, że podejrzewa swoją żonę o porwanie dzieci. Czy to byłoby możliwe... ?

Akcja powieści toczy się dwutorowo. Z jednej strony mamy porywaczy i przetrzymywane przez nich dzieci, z drugiej strony obserwujemy życie i poczynania państwa Sampson.

Początkowo ciężko było mi wgłębić się w treść książki. Dużo tu wątków pobocznych, opisu poszczególnych członków z dalszej rodziny, kolegów z pracy Scotta, a w końcu samych rozpraw sądowych. Jednak to wszystko ma sens i czytając radzę się na wszystkim uważnie skupić, to później będzie łatwiej zrozumieć dalszy ciąg wydarzeń. Jednak ja tego nie wiedziałam i po przeczytaniu 25 % książki, chciałam ja na jakiś czas odłożyć na bok. I pewnie by się tak stało, gdyby nie rozmowa z przyjaciółką Agusią, która niedawno skończyła czytać tą powieść. Ona podpowiedziała mi, że wszystko co najlepsze jest przede mną. I miała rację. W połowie powieści już nie mogłam odłożyć czytnika na bok, taka byłam ciekawa, kto stoi za tą intrygą. Kto jest tak perfidny, i o co mu chodzi, że dopuścił się takiego czynu?

Polecam miłośnikom thrillerów, sensacji i tym, którzy chcą zobaczyć do czego potrafi doprowadzić żądza pieniądza.

Alison i Scott Sampson, to szczęśliwe małżeństwo mieszkające w Wirginii, w hrabstwie Glaucester. Są rodzicami 6-letnich bliźniąt, Emmy i Sama.
Szczęśliwe pożycie przerwane zostaje w pewne środowe popołudnie, kiedy to o 17: 52 okazuje się, że nie wiadomo, gdzie są dzieci. Powinny, jak co tydzień być z tatą na basenie, a tu się okazuje, że podobno mama je odebrała ze...