rozwińzwiń

Wieża w kamiennym lesie

Okładka książki Wieża w kamiennym lesie Patricia A. McKillip
Okładka książki Wieża w kamiennym lesie
Patricia A. McKillip Wydawnictwo: Mag Seria: Andrzej Sapkowski Przedstawia fantasy, science fiction
265 str. 4 godz. 25 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Andrzej Sapkowski Przedstawia
Tytuł oryginału:
The Tower at Stony Wood (2000)
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
265
Czas czytania
4 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
8387968447
Tłumacz:
Jacek Manicki
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
991
891

Na półkach: , ,

Jak lubię styl, narrację McKillip to tutaj nie lubię. Gdzieś rozmywa mi się w tekście treść i niestety sens całości. Zaczynam gubić się w zdaniach i niekiedy ich sensie. Były akapity, które musiałam czytać dwukrotnie. Zdarzało się, że nawet więcej. Być może to tylko moja nieuwaga i brak koncentracji, ale faktycznie miewałam problem. Z mojej strony przeczytanie tej książki wymagało znacznie więcej skupienia i uwagi niż przeciętnie. I pytanie czy było warto?
Chyba dla mnie było zbyt gęsto. Zbyt wiele niewiele znaczących detalików, które być może miały przed oczami czytelnika wytworzyć niesamowitą bajkę, we mnie wzbudziły poczucie galimatiasu i straty, że je gubię, nie daję rady zapamiętać. Stąd może to moje czytanie po raz drugi, trzeci wywołane chęcią zapamiętania jak największej ilości informacji.
Jakie znaczenie miał fakt, że karczmarka miała na palcu pierścionek z perłą? Całą sobą taką informację uznałam za ważną – niczym strzelba, która została naładowana i tylko czekać aż wypali. Tyle, że takich strzelb było tutaj całkiem sporo, a dopiero pod koniec okazało się, że część z nich nadal będzie wisieć na ścianie i co najwyżej od czasu do czasu poruszy je ktoś przypadkiem.
Mam wrażenie, że coś mnie w Wieży krępowało. W tej fantasy zabrakło, pola dla mojej czytelniczej fantasy. Zwykle widzę świat o którym czytam, tutaj mimo wielu plastycznych opisów, nie potrafiłam tego zrobić.
Nie mówię „nie” światu powołanemu przez McKillip, mówię „niekoniecznie” jego przedstawieniu.
Rozczarowało mnie zakończenie. Faktycznie, wyjaśniło niemal wszystko, ale po tym galimatiasie początkowym i środkowym, wydawało się wręcz trywialne, zbyt, zbyt oczywiste. Choć nie powiem, historia nabrała sensu.
Jest tam trochę uroku – chętnie przeczytałabym kilka streszczeń tej historii, bo mam dziwne wrażenie, że nie zawsze byłaby to ta sama opowieść. Granica między zaklasyfikowaniem niektórych wydarzeń do odpowiedniej kategorii snu, urojeń, wrażeń czy faktu, była niekiedy bardzo płynna. Problem, a może nie problem, a urok, polegał na tym, że niekiedy w wymiarze ogólnym książki, to czy był to sen, czy jawa czy jeszcze jakieś pogranicze, dla fabuły nie miało znaczenia. Drobne szaleństwo.
Najgorsze dla mnie jest to, że nie zapamiętam tej książki. Już dzisiaj mam pełną świadomość, że za jakiś czas zapomnę jej treść, rozmyje się ona w mojej głowie.

Jak lubię styl, narrację McKillip to tutaj nie lubię. Gdzieś rozmywa mi się w tekście treść i niestety sens całości. Zaczynam gubić się w zdaniach i niekiedy ich sensie. Były akapity, które musiałam czytać dwukrotnie. Zdarzało się, że nawet więcej. Być może to tylko moja nieuwaga i brak koncentracji, ale faktycznie miewałam problem. Z mojej strony przeczytanie tej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
49

Na półkach:

Mimo poplątanej, onirycznej fabuły, która mogłaby wydawać się momentami nużąca, ta książka rzuciła na mnie dziwny urok.

Mimo poplątanej, onirycznej fabuły, która mogłaby wydawać się momentami nużąca, ta książka rzuciła na mnie dziwny urok.

Pokaż mimo to

avatar
260
214

Na półkach: , ,

Książka zupełnie mnie nie wciągnęła. Nie chciało mi się jej czytać. Największym jej atutem jest okładka.

Książka zupełnie mnie nie wciągnęła. Nie chciało mi się jej czytać. Największym jej atutem jest okładka.

Pokaż mimo to

avatar
293
51

Na półkach: , ,

Zawiodłam się na tej książce. Zachęcona „Zapomnianymi bestiami z Eldu” sięgnęłam po tą pozycję, którą dałam mamie na prezent.
Zakończenie nie podobało mi się, tak samo jak cała historia, która miała zdecydowanie większy potencjał, a już na pewno nie wskazywała na taki finał.
Troszkę za dużo bohaterów jak na tyle stron, chociaż autorce udało się przedstawić ich życie w miarę czytelnie i każdemu starczyło miejsca. Jest niedosyt jednak, że mogła być książka grubsza; że bohaterowie mogli być lepiej przedstawieni; że ich historia mogła być bardziej barwna i się przeplatać ze sobą w jakimś większym celu. Najbardziej jednak nie przypadło mi do gustu zakończenie. Przyznam się, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ale też pokazana historia nie dostarczyła mi tylu informacji, żebym mogła chociaż wysnuć jakieś podejrzenia. Liczyłam na coś więcej.
Po przeczytaniu zastanawiam się czy to był dobry prezent.

Zawiodłam się na tej książce. Zachęcona „Zapomnianymi bestiami z Eldu” sięgnęłam po tą pozycję, którą dałam mamie na prezent.
Zakończenie nie podobało mi się, tak samo jak cała historia, która miała zdecydowanie większy potencjał, a już na pewno nie wskazywała na taki finał.
Troszkę za dużo bohaterów jak na tyle stron, chociaż autorce udało się przedstawić ich życie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
3

Na półkach: ,

W „Wieży w Kamiennym Lesie” poznajemy postać Cyana Daga, rycerza na dworze króla Regisa Auruma. Cyan wyrusza na poszukiwania kobiety uwięzionej w wieży stojącej gdzieś w odległej krainie. Nieco później do akcji dołącza Thayne Ysse, człowiek (całkiem słusznie) wrogo nastawiony do króla Regisa. Jest jeszcze Sel, kobieta mieszkająca w Kamiennym Lesie, która musi stawić czoła pokusom, jakie czekają na nią w tamtejszej wieży.

Historia zawarta w tej książce biegnie trzema torami i każdy kolejny rozdział przedstawia przygody jednej z trzech najważniejszych postaci. Oczywiście w trakcie czytania ich losy miejscami się krzyżują, a pod koniec łączą. Niemniej uważam, że komplikuje to trochę zrozumienie sensu wszystkich wydarzeń i powiązanie ich w całość, ale to musicie ocenić sami.

Jakby tego było mało, wszechobecna magia gra na nosie wszystkim bohaterom. Nie wszystko co widzą i słyszą jest prawdziwe. Nie wszystko jest tym, czym się dla nich wydaje. To także swego rodzaju wyzwanie dla czytelnika. Im bliżej osiągnięcia upragnionego celu jest każde z nich, tym trudniej przeniknąć im tajemnice wież i podjąć słuszne decyzje mogące zaważyć o losach całych krain, w których żyją.

Uważam, że pomimo trochę pogmatwanej akcji warto sięgnąć po tę książkę. Tak jak inne dzieła autorstwa McKillip reprezentuje ona styl pisania i charakterystyczny sposób kreowania świata, które bardzo lubię.

W „Wieży w Kamiennym Lesie” poznajemy postać Cyana Daga, rycerza na dworze króla Regisa Auruma. Cyan wyrusza na poszukiwania kobiety uwięzionej w wieży stojącej gdzieś w odległej krainie. Nieco później do akcji dołącza Thayne Ysse, człowiek (całkiem słusznie) wrogo nastawiony do króla Regisa. Jest jeszcze Sel, kobieta mieszkająca w Kamiennym Lesie, która musi stawić czoła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
454
128

Na półkach: ,

Jest to najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Patricii A. McKillip, choć z drugiej strony styl pisania autorki odpowiada mi (głównie dlatego, że nie umieszcza zbędnych opisów, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie). Książki odpowiada o przygodach rycerza z trzema wieżami w herbie, który (jak się to później okaże) wplątuje się w intrygę wymierzoną przeciwko swemu władcy. Tak jak w innych pozycjach z tego gatunku tak i w "Wieży w kamiennym lesie" znajdziemy wątek miłosny, magię oraz istoty nie będące ludźmi (jest nawet smok - informacja dla wielbicieli tych stworzeń).

Jest to najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Patricii A. McKillip, choć z drugiej strony styl pisania autorki odpowiada mi (głównie dlatego, że nie umieszcza zbędnych opisów, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie). Książki odpowiada o przygodach rycerza z trzema wieżami w herbie, który (jak się to później okaże) wplątuje się w intrygę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    162
  • Chcę przeczytać
    79
  • Posiadam
    54
  • Fantastyka
    16
  • Ulubione
    8
  • Fantasy
    7
  • Teraz czytam
    3
  • Patricia A. McKillip
    2
  • Słaba fantastyka
    1
  • Sapk_fant
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wieża w kamiennym lesie


Podobne książki

Przeczytaj także