Przyjemna, ale bez szału + w trakcie słuchania odkryłam powiązania z innymi seriami autorki, jak chociażby dylogią Cole, przez którą nie byłam w stanie przebrnąć. Chyba po prostu nie jestem fanem bogaczy z manhattanu i wolę inny typ romansu, ale lekkie pióro Evans i tłumaczka po raz kolejny nie zawodzą. Evans dostarcza lekkiej i przyjemnej rozrywki na jeden wieczór (zastanawiałam się, czy od razu chapnąć kolejny tom),a tłumaczkę uprzejmie proszę o dorośnięcie i nauczenie się takich słów jak PENIS i używanie ich w literaturze dla DOROSŁYCH KOBIET zamiast używać dziwnych określeń - niestety nie zapisałam i ich nie pamiętam, ale prawie się oplułam.

Przyjemna, ale bez szału + w trakcie słuchania odkryłam powiązania z innymi seriami autorki, jak chociażby dylogią Cole, przez którą nie byłam w stanie przebrnąć. Chyba po prostu nie jestem fanem bogaczy z manhattanu i wolę inny typ romansu, ale lekkie pióro Evans i tłumaczka po raz kolejny nie zawodzą. Evans dostarcza lekkiej i przyjemnej rozrywki na jeden wieczór...

Fajny, przyjemny romans pomiędzy Nowojorskim bogaczem a jego przyjaciółką z dziecięcych lat. Niestety przyznaje rację dziewczynom oceniającym przede mną - książka niedopracowana, kilka wątków jest zgubionych i niedopracowanych ale i tak fajnie się ją czyta

Fajny, przyjemny romans pomiędzy Nowojorskim bogaczem a jego przyjaciółką z dziecięcych lat. Niestety przyznaje rację dziewczynom oceniającym przede mną - książka niedopracowana, kilka wątków jest zgubionych i niedopracowanych ale i tak fajnie się ją czyta

W związku z noworocznym wyzwaniem odgradzania biblioteczki z zaległych książek, tym razem trafiło na “Magnata” od Katy Evans, którego udało mi się kupić kiedyś na wyprzedaży książek w biedronce. Wydaje mi się, że wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością tej autorki i trochę liczę na to, że jest to jej słabsza powieść, ponieważ nie bawiłam się dobrze podczas czytania.
Bryn Kelly to młoda i ambitna kobieta, która liczy na wsparcie znanego biznesmena przy otwarciu własnego biznesu. Aaric Christos jest jej dawnym przyjacielem z dzieciństwa, a między nastolatkami kiedyś zaiskrzyło, jednak wyprowadzka i odległość zrobiły swoje; spotykają się ponownie po kilku latach już jako dojrzali ludzie i nadal coś ich ze sobą łączy.
Niestety, ale bawiłam się dobrze jedynie przez około pięćdziesiąt pierwszych stron. Akcja toczyła się w odpowiednim tempie, a motyw dawnego ukochanego był całkiem przyjemny do czytania. Później jednak doszło do kilku scen, które mi zupełnie nie odpowiadały i psuły klimat. Dodatkowo, mocno irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, która zupełnie nie potrafiła podjąć żadnej racjonalnej decyzji.
Relacja biznesowa między bohaterami została oparta tylko na seksie, a to bardzo kłóci się z próbą ukazania Bryn, jako silną postać kobiecą. Nie było bardziej irytującej rzeczy niż wykorzystywanie dawnej przyjaźni żeby zdobyć pieniądze na swój biznes, a Bryn robi to cały czas. Jej nachodzenie Aarica jest mocno dziwne i podpada pod stalking.
Aaric za to jest mocno nijaki i jego charakter prawie nie istnieje. Opiera się na tym, że ciężko pracował, zdobył pieniądze i miał dodatkowo ciężko w życiu. Nie ma żadnych zainteresowań, a jego kręgosłup moralny nie istnieje. Przykro mi, ale zdradzanie narzeczonej, nawet z dawną miłością, nie jest czymś, co dobrze rzutuje na przyszły związek.
Ogólnie, autorka ma dosyć przyjemny styl pisania i książki czyta się wyjątkowo szybko, więc najpewniej dam autorce jeszcze jedną szansę, ale “Magnat” nie przypadł mi do gustu.

W związku z noworocznym wyzwaniem odgradzania biblioteczki z zaległych książek, tym razem trafiło na “Magnata” od Katy Evans, którego udało mi się kupić kiedyś na wyprzedaży książek w biedronce. Wydaje mi się, że wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością tej autorki i trochę liczę na to, że jest to jej słabsza powieść, ponieważ nie bawiłam się dobrze podczas czytania....

Przyjemna lektura na wieczór .

Przyjemna lektura na wieczór .

Książki Katy Evans coś w sobie mają. Wciągają od pierwszych stron i mimo że czasami fabuła nie jest jakimś fantastycznym odkryciem, to za każdym razem nie potrafię się oderwać. Tworzy silnych, zdecydowanych bohaterów i za to chyba najbardziej ją lubię. Za każdym razem zakochuję się w tych łobuzach i mocno im kibicuję :-)
Gorąco polecam twórczość autorki!

Książki Katy Evans coś w sobie mają. Wciągają od pierwszych stron i mimo że czasami fabuła nie jest jakimś fantastycznym odkryciem, to za każdym razem nie potrafię się oderwać. Tworzy silnych, zdecydowanych bohaterów i za to chyba najbardziej ją lubię. Za każdym razem zakochuję się w tych łobuzach i mocno im kibicuję :-)
Gorąco polecam twórczość autorki!

Książka mnie nie porwała, znając inne książki tej autorki można stwierdzić, że była przeciętna

Książka mnie nie porwała, znając inne książki tej autorki można stwierdzić, że była przeciętna

Przyznam, że spodziewałam się po Katy Evans czegoś lepszego... Najgorsze nie było, sama fabuła całkiem interesująca. Lecz niektórych rzeczy było za dużo - i nawet nie chce mi się ich wyszczególniać. Polecam przeczytać i wyrobić sobie własną opinię ;)

Przyznam, że spodziewałam się po Katy Evans czegoś lepszego... Najgorsze nie było, sama fabuła całkiem interesująca. Lecz niektórych rzeczy było za dużo - i nawet nie chce mi się ich wyszczególniać. Polecam przeczytać i wyrobić sobie własną opinię ;)

Jak wszystkie serie tej autorki tak i ta bardzo mi się podoba. Niebanalna historia, szybko się czyta. Rewelacyjna na oderwanie się od codzienności.

Jak wszystkie serie tej autorki tak i ta bardzo mi się podoba. Niebanalna historia, szybko się czyta. Rewelacyjna na oderwanie się od codzienności.

Nie była tak zła jak widzę poniżej. Nie była może zbyt odkrywcza i tajemnicza, ale naprawdę dobrze się ją czytało. Pisana prpstyn językiem, nic dodać nic ująć.

Nie była tak zła jak widzę poniżej. Nie była może zbyt odkrywcza i tajemnicza, ale naprawdę dobrze się ją czytało. Pisana prpstyn językiem, nic dodać nic ująć.

137/21

137/21