Czarna lista

Okładka książki Czarna lista Aleksandra Marinina
Okładka książki Czarna lista
Aleksandra Marinina Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Anastazja Kamieńska (tom 8) Seria: Seria z pistoletem kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Anastazja Kamieńska (tom 8)
Seria:
Seria z pistoletem
Tytuł oryginału:
Чёрный список
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2017-04-20
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-20
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328036475
Tłumacz:
Aleksandra Stronka
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
67
21

Na półkach:

Kryminał jak kryminał, dla mnie większą wartość przedstawia opis życia w Rosji w czasach Jelcyna, rosyjska obyczajowość, a w tle zaznaczający się rozkład państwa i jego instytucji. Na pewno wrócę do tej autorki.

Kryminał jak kryminał, dla mnie większą wartość przedstawia opis życia w Rosji w czasach Jelcyna, rosyjska obyczajowość, a w tle zaznaczający się rozkład państwa i jego instytucji. Na pewno wrócę do tej autorki.

Pokaż mimo to

avatar
104
91

Na półkach:

Możliwa do przeczytania.

Możliwa do przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
3762
3704

Na półkach:

Nie znając ponurej rzeczywistości w Rosji trudno uwierzyć w niektóre wątki kryminału, przyjmując, że tak jest- przygnębiające. Pod koniec odrobinę chaotyczna fabuła wyprowadzona jest na całkiem logiczną prostą.

Nie znając ponurej rzeczywistości w Rosji trudno uwierzyć w niektóre wątki kryminału, przyjmując, że tak jest- przygnębiające. Pod koniec odrobinę chaotyczna fabuła wyprowadzona jest na całkiem logiczną prostą.

Pokaż mimo to

avatar
76
67

Na półkach:

Nuda, nuda i absurd. Ta książka nie ma chyba żadnych plusów.

Nuda, nuda i absurd. Ta książka nie ma chyba żadnych plusów.

Pokaż mimo to

avatar
1603
1603

Na półkach: ,

To jedna chyba z 3 ostatnich Marinin jakie czytałem. Still warto!!!!

Znalazłem karton z książkami w piwnicy, a tam kolejne książki które przeczytałem. Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

To jedna chyba z 3 ostatnich Marinin jakie czytałem. Still warto!!!!

Znalazłem karton z książkami w piwnicy, a tam kolejne książki które przeczytałem. Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Pokaż mimo to

avatar
945
765

Na półkach: ,

To nie jest pełen akcji kryminał. To jest raczej taka historia społeczno-romansowa. Na pierwszym planie Stasow rozmyśla o swoim aniele stróżu, bardzo, bardzo intensywnie romansuje, spaceruje po plaży, a w wolnych chwilach zajmuje się córeczką. Więcej rozmyśla o tej swoje córce, częściej snuje rozważania o swojej wielkiej roli ojca, niż faktycznie spędza czas z córką. Stasow w ogóle bardzo dużo myśli i fantazjuje -połowa akcji rozgrywa się w jego głowie, ale czasem idzie po warzywa na bazar lub zajmuje się jedzeniem czy romansowaniem, a nie rozmyślaniem.
Jest to zabawnie opisane, chociaż nagła wielka miłość Stasowa wydaje się zbyt absurdalna.

A w tle nieznany sprawca zabija kolejne osoby.
Poszukiwania sprawcy tez są w tle wakacyjnych przyjemności Stasowa (romansów, jedzenia, fantazjowania). Stasow nie chce się angażować w żadne umysłowe zajęcia, ale wbrew jego oporom wszystkie okoliczności, ale przede wszystkim jego próżność, zmuszają go do udziału w rozwiązywanie zagadki.
Stasow strasznie dużo myśli o sobie jako o ojcu, ale praktycznie wcale nie zajmuje się córką -zostawia ją tu czy tam, na ławce w parku, z obcymi kobietami, chociaż przyjechał z nią na wczasy nad morzem, a w miejscu gdzie mieszkają zabito ostatnio 3 osoby.
Tak samo strasznie dużo myśli o sobie jako o wybitnym śledczym, ale wcale nie dba o bezpieczeństwo innych osób, które angażuje w swoje poszukiwania sprawcy zabójstw.
Inni ludzie niewiele go naprawdę obchodzą. Ma swoja wizję siebie i działa według tej wizji, nie myśli o tym, że jego działania mogą stanowić prawdziwe niebezpieczeństwo dla ludzi z jego najbliższego otoczenia.

Większość ksiażki napisane jest lekko, żartobliwie, momentami absurdalnie. Ale końcówka jest bardzo mroczna i przygnębiająca. A wcale pewnie takiego zakończenia by nie było, gdyby Stasow okazał się mniej próżny i egocentryczny, a po prostu czasem zwyczajnie pomyślał o bezpieczeństwie innych.

To nie jest pełen akcji kryminał. To jest raczej taka historia społeczno-romansowa. Na pierwszym planie Stasow rozmyśla o swoim aniele stróżu, bardzo, bardzo intensywnie romansuje, spaceruje po plaży, a w wolnych chwilach zajmuje się córeczką. Więcej rozmyśla o tej swoje córce, częściej snuje rozważania o swojej wielkiej roli ojca, niż faktycznie spędza czas z córką. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1272
1269

Na półkach: , ,

Cykl o Anastazji Kamieńskiej bez rzeczonej bohaterki jakoś dziwnie wygląda. Bardzo brakowało mi Nastii, mogła chociaż jakiejś konsultacji udzielić. Sam pomysł na fabułę nie był jakiś fantazyjny ale do przyjęcia. Postać Stasowa także ale do Kamieńskiej jeszcze mu daleko. Sprawa toczy się powoli chociaż jest kilka trupów. Niestety wszechobecna korupcja i arogancja przestępców w maleńkim miasteczku jest nie do pokonania. Czy tak może dziać się tylko w Rosji?

Cykl o Anastazji Kamieńskiej bez rzeczonej bohaterki jakoś dziwnie wygląda. Bardzo brakowało mi Nastii, mogła chociaż jakiejś konsultacji udzielić. Sam pomysł na fabułę nie był jakiś fantazyjny ale do przyjęcia. Postać Stasowa także ale do Kamieńskiej jeszcze mu daleko. Sprawa toczy się powoli chociaż jest kilka trupów. Niestety wszechobecna korupcja i arogancja przestępców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
67

Na półkach:

W znanym i obleganym przez turystów rosyjskim mieście-kurorcie odbywa się festiwal filmowy. Festiwalową gorączkę zakłóca śmierć jednej z aktorek - Olga Dorienko, główna kandydatka do nagrody za pierwszoplanową rolę kobiecą zostaje zamordowana. Wkrótce ginie także kolejna aktorka z listy kandydatek do wyróżnienia, jednocześnie współlokatorka pierwszej ofiary z hotelowego pokoju, Ludmiła Dowżuk. Organizatorzy nie decydują się mimo wszystko na przerwanie festiwalu, a polowanie dopiero się rozpoczęło...
Nieprzypadkowo w goszczącym festiwalowych gości kurorcie wakacje spędza oficer moskiewskiej milicji, pracownik GUWD, podpułkownik Władisław (Dima) Stasow. Nieprzypadkowo, gdyż jego była żona, Margarita (Rita) Miezencewa, jest krytykiem filmowym i prywatnie partnerką głównego organizatora festiwalu, i to właśnie ona wpadła na pomysł spędzenia przy okazji imprezy „rodzinnych wakacji’”. Wymogła na Władisławie przyjazd do kurortu wraz z ich 8-letnią córką Lilą, by w ten sposób mogła z czystym sumieniem wypełniać rolę matki i sprawiać wrażenie, że mimo rozwodu i braku codziennych relacji z dzieckiem, wciąż w pełni włącza się w jego wychowywanie. Nieco skomplikowane relacje byłych małżonków i trudny, a jednocześnie silny charakter Rity miały wpływ nie tylko na życie osobiste Stasowa, ale także stały się powodem jego nieoficjalnego zaangażowania w śledztwo dotyczące zabójstwa. Otóż Rita kiedyś ubzdurała sobie, że gdy jeszcze Władisław był jej mężem i wraz z nią uczestniczył w życiu towarzyskim rosyjskiego środowiska filmowego, miał romans z Olgą Dorienko. W związku z tym, że Margarita popadła przez to w małą obsesję, nie tylko uprzykrzając życie własnemu małżonkowi, ale także Bogu ducha winnej aktorce, Władisław i Olga uciekli się do małego podstępu, który miał zapewnić im święty spokój: za aprobatą Olgi Władisław wmówił Ricie, że Olga tak naprawdę ma ściśle tajny romans z jednym z reżyserów, mężczyzną o nieposzlakowanej opinii, oddanym rodzinie, nieangażującym się w pozamałżeńskie związki. Chodziło o to, by Rita podejrzewając Olgę o potajemne spotkania z kochankiem nie myślała, że tym kochankiem jest jej mąż, tylko starający się zachować najwyższą ostrożność i dyskrecję reżyser, stąd nikt o niczym nie wie, ale coś jest na rzeczy, zgodnie z jej podejrzeniami. Ritę podstęp uspokoił, po rozpadzie małżeństwa państwa Stasow wydawało się, że cała sprawa jest nieaktualna, ale temat nieoczekiwanie wrócił przy śmierci Olgi. Przesłuchiwani przez miejscowych milicjantów aktorzy i inni festiwalowi goście, odpowiadając na pytanie, czy aktorka miała wrogów, wskazywali między innymi panią Miezencewą, pamiętając jej obsesyjne podejrzenia i oskarżenia. Pani Miezencewa natomiast, dochodząc do wniosku, że po śmieci Olgi dyskrecja w tej sprawie już nie jest konieczna, broniła się przed insynuacjami poprzez zdemaskowanie w trakcie przesłuchania owego reżysera, jako kochanka zamordowanej. Sprawę pogarszał fakt, iż reżyser ten był członkiem festiwalowego jury i między innymi on decydował o nagrodach w poszczególnych kategoriach. Instynkt śledczego podpowiadał Stasowowi, że drobne kłamstwo z przeszłości może sprawić, iż za głównego podejrzanego uznany zostanie zupełnie niewinny człowiek, który nawet nie miał pojęcia, iż swego czasu został wykorzystany jako osłona przed Margaritą. Dima postanowił udać się na miejscowy komisariat, porozmawiać jak mężczyzna z mężczyzną z prowadzącym śledztwo i obalić hipotezę zabójstwa aktorki przez kochanka. Jednak wizyta na komisariacie i kolejne zabójstwo sprawiły, iż Stasow zaczął angażować się w śledztwo o wiele bardziej, niż było to konieczne, a to nie mogło spodobać się tym, którzy chcieli trzymać wszystkie osoby z zewnątrz jak najdalej od dochodzenia.
Aleksandra Marinina tym razem zamiast kolejnej opowieści o Anastazji Kamieńskiej zaserwowała czytelnikom historię o Władisławie Stasowie, który właściwie jest już zdecydowany na odejście z milicji, ale jednak nie potrafi być obojętnym na to, co dzieje się w kurorcie. Po przeczytaniu kilkunastu stron wiedziałam, że czytanie tej książki sprawi mi dużą przyjemność, niezależnie od sposobu poprowadzenia intrygi kryminalnej. Duża w tym zasługa głównego bohatera, ale także bardzo starannie dobranych postaci drugoplanowych. Jeśli chodzi o Stasowa, to nie męczy on czytelnika swoją nieludzką doskonałością (w przeciwieństwie do Nastii Kamieńskiej, niestety). Dima jest bohaterem z krwi i kości, bardziej złożonym, bliższym rzeczywistości, dalekim od ideału, ale równocześnie bez żadnych poważnych wad, które uniemożliwiałyby poczucie do niego sympatii. W dodatku pełni on także rolę narratora, dzięki czemu całą sytuację obserwujemy z jego perspektywy, poznajemy na bieżąco jego przemyślenia, wyłapujemy celne puenty, bezpośrednio odbieramy jego emocje, więc chcąc - nie chcąc nawiązujemy ze Stasowem dosyć bliską więź. Wśród postaci drugoplanowych prym wiodą kobiety - od rewelacyjnej, idealnonogiej i żmijowatej Margarity poprzez będącą jej zupełnym przeciwieństwem Tatianę (ile cech własnych autorka zawarła w tej postaci?),po introwertyczną, bardzo mądrą i dojrzałością mocno przewyższającą swoich rówieśników Lilę (stanowiącą przy okazji wyraźny ukłon w stronę Anastazji Kamieńskiej).
Niezwykle ciekawe jest to, w jaki sposób w „Czarnej liście” Marinina radzi sobie z Kamieńską, czyli cyklicznym bohaterem, od którego daje czytelnikowi odpocząć. Pisarze, którzy wykreowali takiego bohatera mają często potem z nim problem. Czytelnicy domagają się dalszych przygód lubianej postaci, autorzy natomiast mają potrzebę wypróbowania czegoś nowego i rozwijania swojej twórczości. W takich momentach wymuszona kontynuacja opowieści z ulubieńcem publiczności skutkuje często coraz gorszą jakością książek, które pisane są raczej ze względu na popyt rynkowy, niż autentyczną wenę odczuwaną przez autora, natomiast całkowite odcięcie się od postaci znanej i lubianej może sprawić, że czytelnicy będą rozczarowani i odwrócą się od pisarza. Marininie udało się połączenie dwóch rzeczy: w „Czarnej liście” opowiedziała historię całkowicie niezależną od Anastazji Kamieńskiej, ale do własnych książek z Nastią nawiązuje wielokrotnie, wcale się od nich nie odcina i nie daje czytelnikowi o nich zapomnieć. Ten swoisty złoty środek wyszedł pisarce bardzo zgrabnie. Z jednej strony, nie ma mowy o tym, by nad Stasowem unosił się duch Anastazji - Władisław radzi sobie z zagadką tradycyjnymi, choć nieoficjalnymi, sposobami, jest pełnoprawnym, niezależnym i mającym swoje metody oficerem milicji, a umieszczenie akcji poza Moskwą sprzyja efektowi odświeżenia. Z drugiej strony nie sposób się nie uśmiechnąć, gdy posiadająca wiele cech Nastii Lila czyta kryminał „Ukradzione sny”, w której to książce „główna bohaterka przyjechała na urlop do sanatorium, a tam akurat zdarzyło się morderstwo, i wtedy ona, bo pracowała w milicji, zaproponowała miejscowym gliniarzom pomoc, a oni ją odrzucili, i wtedy ona się obraziła”. Oczywiście w oryginalnej powieści Aleksandry Marininy pod tytułem „Ukradziony sen” nic takiego się nie dzieje, ale już w „Grze na cudzym boisku” Anastazja Kamieńska przyjechała na urlop do sanatorium, a tam akurat zdarzyło się morderstwo, i wtedy ona, bo pracowała w milicji, zaproponowała miejscowym gliniarzom pomoc... Dzięki takiemu zabiegowi usatysfakcjonowani powinni zostać zarówno wielbiciele Kamieńskiej, jak i osoby, którym wybitnie uzdolniona pani analityk niekoniecznie przypadła do gustu. Tak wyraźne nawiązanie do własnej twórczości jednocześnie sugeruje, że autorka „Ukradzionych snów” ma w sobie wiele z autorki „Ukradzionego snu” i „Gry na cudzym boisku”, nawet, jeśli pewne ich cechy są zestawione na zasadzie kontrastu. Ariadna Oliver w wersji marininowej?
Sama intryga kryminalna jest poprowadzona „pewną ręką” - Marinina skonstruowała ją w sposób realistyczny, prawdopodobny do zaistnienia, nawiązując zarówno do tła historyczno-społecznego, jak również do funkcjonowania na terenie całego kraju nierozerwalnych lokalnych układów i potężnych organizacji przestępczych. Bezprawie na poziomie lokalnym może szokować i wydawać się nieco zbyt duże, ale Marinina przyzwyczaiła nas do tego, że w przedstawionych przez nią rosyjskich realiach takie rzeczy się zdarzają. Zastrzeżenie można mieć jedno - do faktu nieprzerwania festiwalu pomimo nakręcającej się spirali zbrodni. Niespójność występuje też w kwestii podejścia tak zwanej „Moskwy” do tego, co dzieje się w kurorcie - fakt, że nikt z góry nie zajmuje się sprawą głośnych morderstw i całość pozostaje na poziomie lokalnym, Stasow tłumaczy sobie w ten sposób, że potężny, miejscowy układ ma swoje wejścia w stolicy i tak przekazuje informacje o zbrodniach i dochodzeniu, że nikt stamtąd nie widzi powodu do podjęcia działań. Jednak festiwal jest głośnym wydarzeniem w skali całej Rosji, zebrały się na nim największe gwiazdy kina, wywołuje on ogromne zainteresowanie wśród dziennikarzy - nawet same doniesienia o zbrodniach, które nie są ukrywane i pojawiają się w mediach, powinny dać do myślenia komuś na górze, że pasowałoby się przyjrzeć sytuacji na miejscu. Tymczasem organizatorzy festiwalu nie chcą go przerwać z tych samych powodów, z których powinna nastąpić interwencja z wyższego szczebla: prestiż, sponsorzy, nagrody, szerokie zainteresowanie mediów. Czytelnik musi więc przymknąć na to oko, pogodzić się z tą kwestią i przesadnie jej nie roztrząsać, by nie popsuć sobie odbioru całości, która stoi na dobrym poziomie.
Szczęśliwe zakończenie? Nie u Marininy. Nie liczmy na to, że nikt nie poniesie konsekwencji za próbę pokrzyżowania planów przestępcom i ich poplecznikom. Bohaterowie mogą jedynie próbować zmniejszyć skalę zła i uratować komuś życie, ale można za to zapłacić innym życiem. Kilka osób poszukujących sprawiedliwości i zdecydowanych na to, by nie dopuścić do dalszych zbrodni to zbyt mało, by powstrzymać całą machinę zła, która została puszczona w ruch.

W znanym i obleganym przez turystów rosyjskim mieście-kurorcie odbywa się festiwal filmowy. Festiwalową gorączkę zakłóca śmierć jednej z aktorek - Olga Dorienko, główna kandydatka do nagrody za pierwszoplanową rolę kobiecą zostaje zamordowana. Wkrótce ginie także kolejna aktorka z listy kandydatek do wyróżnienia, jednocześnie współlokatorka pierwszej ofiary z hotelowego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
760
334

Na półkach: ,

Nie jest to porywająca historia kryminalna. Początkowo sądziłem, że autorka trochę przeholowała w motywach jakimi kierował się zabójca gwiazd filmowych... ale końcówka wszystko sensownie wyjaśnia. Jednym z walorów książki jest klimat Rosji, gdzie wielka kasa ściera się z nędzą a korupcja i wszechwładza jest niesamowita, no i tylko w prozie Rosyjskiej można przeczytać o czymś tak wyjątkowym jak "rosyjska dusza". Nigdy nie spotkałem się z czymś takim w literaturze polskiej ( my to jesteśmy narodem wybranym, lub przedmurzem... ) czy zachodniej. Dlatego warto czytać Rosjan, nie tylko kryminały ale i klasykę

Nie jest to porywająca historia kryminalna. Początkowo sądziłem, że autorka trochę przeholowała w motywach jakimi kierował się zabójca gwiazd filmowych... ale końcówka wszystko sensownie wyjaśnia. Jednym z walorów książki jest klimat Rosji, gdzie wielka kasa ściera się z nędzą a korupcja i wszechwładza jest niesamowita, no i tylko w prozie Rosyjskiej można przeczytać o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
17

Na półkach:

super, jak to u Forsytha .

super, jak to u Forsytha .

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 039
  • Chcę przeczytać
    337
  • Posiadam
    206
  • Kryminały
    18
  • 2012
    15
  • Kryminał
    12
  • 2013
    12
  • Ulubione
    11
  • 2011
    10
  • Audiobooki
    9

Cytaty

Więcej
Aleksandra Marinina Czarna lista Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także