W tej części jest wojna z jej okrucieństwem, bezsensem i tragedią rodzin. Miłości, które nie mają szans. Nędza i głód, bezrobocie i na tym tle rodzenie się idei komunistycznych. Rodzenie się nowej powojennej rzeczywistości. Bardzo ciekawa przez oddanie atmosfery tamtych zdarzeń. Polecam.

W tej części jest wojna z jej okrucieństwem, bezsensem i tragedią rodzin. Miłości, które nie mają szans. Nędza i głód, bezrobocie i na tym tle rodzenie się idei komunistycznych. Rodzenie się nowej powojennej rzeczywistości. Bardzo ciekawa przez oddanie atmosfery tamtych zdarzeń. Polecam.

Bardzo dobra saga rodzinna. Bogata historia, ciekawi bohaterowie. Tom drugi znacznie lepszy od pierwszego.
Polecam.

Bardzo dobra saga rodzinna. Bogata historia, ciekawi bohaterowie. Tom drugi znacznie lepszy od pierwszego.
Polecam.

Wspaniała saga rodzinna , ciekawe zwroty akcji oraz bohaterowie , których polubiłem od samego początku. Uwielbiam czytać takie sagi , bo trudno jest mi się oderwać od czytania . Tak było w przypadku w tej książki. Jestem zachwycony.
Polecam

Wspaniała saga rodzinna , ciekawe zwroty akcji oraz bohaterowie , których polubiłem od samego początku. Uwielbiam czytać takie sagi , bo trudno jest mi się oderwać od czytania . Tak było w przypadku w tej książki. Jestem zachwycony.
Polecam

Drugi tom utrzymany na tym samym poziomie co pierwszy, czyli przeciętnym.

Drugi tom utrzymany na tym samym poziomie co pierwszy, czyli przeciętnym.

Anne Jacobs ponownie wprowadza czytelnika do rodziny fabrykanta Melzera i jego rodziny. Tylko że – teraz, kiedy Europę niszczy szaleństwo I wojny światowej, większość mężczyzn w sile wieku (nawet lokaj) dostało powołanie na front, a w Augsburgu roi się od jeńców wojennych narodowości rosyjskiej – dotychczasowe życie tej rodziny stanęło na głowie. Głód, brak zamówień na tekstylia, wizja bankructwa, napływ złamanych i załamanych inwalidów wojennych, wewnętrzne zatargi – to wszystko każe odnieść się do nowej sytuacji i jej sprostać. Więc sprawy w swoje ręce biorą kobiety. Jedne organizują w posiadłości tymczasowy szpital, inne zostają w nim sanitariuszkami lub pielęgniarkami, inne czuwają nad domowym budżetem, by (choćby gulaszem z brukwi) wyżywić rodzinę i rekonwalescentów, a jeszcze inne nowatorskimi metodami próbują postawić fabrykę na nogi... Nie można nie zauważyć, że to wszystko dość sprawnie wpisuje się w realia początku XX wieku. Autorka ma plan, by opowiedzieć o wpływowej rodzinie na tle najważniejszych przemian dziejowych. I skoro udaje jej się do tego zbudować wiarygodne opisy, staranne dialogi, zróżnicowane postacie i rysy charakterologiczne - do mnie taka historia przemawia. Rozrywka jak się patrzy.

Anne Jacobs ponownie wprowadza czytelnika do rodziny fabrykanta Melzera i jego rodziny. Tylko że – teraz, kiedy Europę niszczy szaleństwo I wojny światowej, większość mężczyzn w sile wieku (nawet lokaj) dostało powołanie na front, a w Augsburgu roi się od jeńców wojennych narodowości rosyjskiej – dotychczasowe życie tej rodziny stanęło na głowie. Głód, brak zamówień na...

Kolejna odsłona losów niemieckiej rodziny pokazana na tle historii Niemiec...autorka trzyma poziom...trzeci tom czeka na półce.

Kolejna odsłona losów niemieckiej rodziny pokazana na tle historii Niemiec...autorka trzyma poziom...trzeci tom czeka na półce.

Cóż mam napisać... nie wiem. Może to kwestia tego, że "W labiryncie wspomnień" jest drugim tomem, a pierwszego nie czytałam - dość że powieść nie porwała mnie zbytnio. Owszem, przyjemna lektura, którą można zapełnić długie zimowe wieczory, ale nic więcej. Nie przeczę, że w połączeniu z pierwszym tomem, saga o rodzinie Melzerów może pochłonąć i zachwycić. Niestety ja zaczęłam od drugiego tomu i mam wrażenie, że tym nieprzemyślanym ruchem popsułam sobie całą przyjemność.
Pierwsza wojna światowa była bardzo okrutna. Pochłonęła wiele istnień zarówno po stronie niemieckiej jak i po stronie przeciwników. Toczyła się przez cztery upiorne lata i to własnie ten okres jest tłem dla powieści. Do członków rodziny Melzerów powoli dociera, że to nie będzie szybkie zwycięstwo, lecz okrutna walka o przetrwanie. Coraz bardziej odczuwają skutki wojennej pożogi. Fabryka nie otrzymuje zleceń, a nasza główna bohaterka próbuje pomóc w ratowaniu rodzinnego biznesu. Pomimo rozpaczy po wyjeździe męża na front, dzielnie dzieli czas pomiędzy fabrykę, bliźnięta i pozostałych członków rodziny. Maria, Paul, Ernst von Klippsten, urocza siostra Paula (której imienia nie pamiętam) to bohaterowie, których losy płyną na naszych oczach niczym rzeka. Raz leniwie i pomału, raz wartko i szybko.
I tak przez całą powieść obserwujemy losy rodziny Melzerów Nie są to raczej skomplikowane opowieści, jednak nie o to też chodzi. Autorka skupiła się raczej na wytworzeniu specyficznego i urzekającego klimatu panującego w Niemczech w latach 2014-2018. Wyraźnie możemy obserwować jak społeczeństwo, po początkowej euforii wynikającej z pewnego zwycięstwa - nagle kurczy się i zapada się w sobie. Widzimy jak Wielkie Niemcy znikają, a na polu walki pozostają biedni ludzie. Są to albo wojenne kaleki, albo kobiety, które nie mogą wykarmić swoich dzieci. Ten rozłam pomiędzy bogatą rodziną naszych bohaterów, a biednymi pracownikami fabryki to temat, który w moich oczach uratował całą powieść. Autorka bardzo zgrabnie ukazuje nam naród niemiecki pełny w wiary w zwycięstwo. Nie trzeba długo czekać, aby zobaczyć biedę i kryzys wiary w Cesarza i jego obietnice. Nagle okazuje się, że wszyscy zdani są tylko i wyłącznie na siebie.
Podsumowując - jeżeli macie na półce oba tomy to naprawdę warto po nie sięgnąć. I nie kierujcie się okładką. Jej wygląd sugeruje, że mamy do czynienia z powieścią podobną do "Przeminęło z wiatrem", tylko umiejscowioną w czasie innej wojny. O nie! To mylne założenie. Wojna jest, miłość jest, tylko tej specyficznej ckliwości brak, za to wiele tu wojennej brutalności. Dużo lepsza i bardziej godna polecenia.

Cóż mam napisać... nie wiem. Może to kwestia tego, że "W labiryncie wspomnień" jest drugim tomem, a pierwszego nie czytałam - dość że powieść nie porwała mnie zbytnio. Owszem, przyjemna lektura, którą można zapełnić długie zimowe wieczory, ale nic więcej. Nie przeczę, że w połączeniu z pierwszym tomem, saga o rodzinie Melzerów może pochłonąć i zachwycić. Niestety ja...

" W labiryncie wspomnień" Anne Jacobs
Druga po " W cieniu tajemnic" opowieść o rodzinie Johanna Melzera. Tomiszcza dość grube i potrzeba chwili by je przeczytać.
Bardzo lubię jednak sagi rodzinne i lektura obu części sprawiła mi wiele przyjemności.
Rodzina bogatych fabrykantów, matka arystokratka z zubożałej rodziny wyszła za mąż już w wieku starszym jak na ówczesne standardy wieku małżeńskiego. Małżeństwo okazało się bardzo zgodne, szczęśliwe i zżyte ze sobą. Dorobili się oprócz pieniędzy trójki udanych dzieci, syna i dwóch córek. I tutaj muszę przyznać, że z jednego gniazda mogą wyjść całkiem różne pisklęta. Syn to taki trochę lekkoduch do czasu gdy pozna swoją drugą połowę i stanie się odpowiedzialnym młodym człowiekiem chcącym zasłużyć na jej uczucie. Ale pod płaszczykiem bujania w obłokach za pieniądze taty jest w nim wiele dobroci, rycerskości i dobrych manier. Posiada również dar zjednywania sobie ludzi co przydaje się wielokrotnie w kontaktach z nimi. Córki, jedna dbająca o konwenanse, niestety zagubiona, zaniża bardzo własną wartość i dokonuje nierozważnej decyzji życiowej której konsekwencje ukrywa przed wszystkimi, a najbardziej przed sobą. Spragniona miłości i hołdów nie rozumie dlaczego dostają się jej młodszej siostrze, trzpiotce. Infantylnej zapatrzonej w siebie istocie bez wyobraźni o życiu innych ludzi w świecie mniej uprzywilejowanym niż jej. Trzeba przyznać, że w czepku urodzona zwykle spada na cztery łapy jak kot, a raczej koteczka.
Historia rozpoczyna się w roku 1914 i dzieje głównie w Augsburgu, choć opowiedziane są zdarzenia także w innych częściach świata. W posiadłości Melzerów, otoczonej parkiem mieszka wiele innych postaci które nie są tylko tłem sagi. Personel, gospodyni( jeszcze z domu rodzinnego starszej pani Melzer, będzie również młoda pani),pokojówki, kucharka, ogrodnik jego wnuk...i jeszcze parę innych osób które przewinęły się przez willę, fabrykę lub były związane w taki lub inny sposób z rodziną.
Druga część to droga przez dorosłość, smutki i tragedie, a także radości życia.
Polecam książki dla oddechu po ciężkiej lekturze.

" W labiryncie wspomnień" Anne Jacobs
Druga po " W cieniu tajemnic" opowieść o rodzinie Johanna Melzera. Tomiszcza dość grube i potrzeba chwili by je przeczytać.
Bardzo lubię jednak sagi rodzinne i lektura obu części sprawiła mi wiele przyjemności.
Rodzina bogatych fabrykantów, matka arystokratka z zubożałej rodziny wyszła za mąż już w wieku starszym jak na ówczesne...

"W labiryncie wspomnień" to kontynuacja historycznej, głośnej niemieckiej sagi rodzinnej zapoczątkowanej tomem "W cieniu tajemnic".
Akcja powieści toczy się na przestrzeni lat 1916 do rozpoczęcia Nowego 1920 Roku, w Augsburgu , w posiadłości rodzinnej bogatego właściciela fabryki tekstylnej Johanna Melzera . Czytelnik poznaje dalsze, często zawiłe losy bohaterów z pierwszego tomu a wraz z akcją - nowych. W tej części sagi to kobiety stanowią rolę pierwszoplanową, mężczyźni bowiem uczestniczą na froncie wojennym.
Kobiety z rodziny Melzerów wbrew pozorom to silne osobowości potrafiące w zdecydowany sposób przejąć prowadzenie interesów w upadającej fabryce, samodzielnie decydujące o swoich rolach życiowych.
W powieści czytelnik znajduje również sporo dialogów i wątków służby , osób zatrudnionych w posiadłości . W opisywanej nieistniejącej już warstwie społecznej (obecnie mamy profesjonalne firmy sprzątające, catering itp.) zauważyłam typową mentalność niemiecką - porządek w harmonogramie swoich zajęć bez względu na dramatyczne zdarzenia , dyscyplina, ścisła hierarchia podporządkowania , osoby wyłamujące się z przyjętych norm zostają usuwane jak starsza pokojówka Jordan. Ceniona jest lojalność i posłuszeństwo.
Biorąc pod uwagę objętość powieści - prawie 800 stron ( czytałam z przerwami ponad miesiąc) mało w niej dramaturgii, akcja toczy się bardzo wolno . Mimo pozornej nudy jest to szeroko zakrojona panorama obyczajowo - historyczna Niemiec ze szczegółowo odrysowanymi sylwetkami bogatej mieszczańskiej rodziny postawionej przed trudnymi wyzwaniami nowego systemu politycznego kraju i porządku świata.

"W labiryncie wspomnień" to kontynuacja historycznej, głośnej niemieckiej sagi rodzinnej zapoczątkowanej tomem "W cieniu tajemnic".
Akcja powieści toczy się na przestrzeni lat 1916 do rozpoczęcia Nowego 1920 Roku, w Augsburgu , w posiadłości rodzinnej bogatego właściciela fabryki tekstylnej Johanna Melzera . Czytelnik poznaje dalsze, często zawiłe losy bohaterów z...

Ach te sagi rodzinne, są uzależniające. Nigdy nie mam dosyć i gdy dorwę drugi tom, to nawet za cenę ślęczenia nad telefonem, który służy mi do czytania ebooków, poznam dalsze losy bohaterów. Tym razem padło na kontynuację W cieniu tajemnic książka była reklamowana jako książkowe Downton Abbey, w czasie, kiedy co druga książka opisująca życie w epoce edwardiańskiej pretendowała do tego tytułu, ale większość zawodziła. Tym razem dostaliśmy Niemcy, które chociaż leżą tuż za granicą, nie mają za dobrej prasy. Zwłaszcza w tym okresie. A jednak się przemogłam, bo czasami warto walczyć z uprzedzeniami. Podobało mi się jak pisała Jackobs, miałam szczerą nadzieję, że utrzyma formę.

Drugi tom, tak jak drugi sezon legendarnego Downton Abbey nie unika tematu Wielkiej Wojny. Wprawdzie rodzina Melzerów jeszcze nie odczuła tych problemów, ale wojenna rzeczywistość czycha za progiem, chociaż żona dziedzica właśnie powiła bliźniaki, chociaż druga córka Melzera spodziewa się dziecka, a druga bardzo by chciała. Paul dostaje powołanie do wojska i wyjeżdża na front. Dołącza do rzesz walczących za Kajzera. Znika bufor, który rozładowywał napięcie pomiędzy synową i teścia a te się mnożą, tym bardziej, że pan Melzer ma problemy, gospodarka wojenna nie jest przychylna jego fabryce, czarne chmury gęstnieją, a czytelnik wie, jak zakończy się dla Niemców ta wojna i wie, że lepiej nie będzie.

Nie widziałam, że ma wyjść drugi tom, nawet jak zobaczyłam jego zapowiedź nie skojarzyłam, że to będzie kontynuacja. W końcu pierwszy tom był zamknięty, chociaż epoka w której toczyła się akcja dała pole do manewru. Autorka zdecydowała się kontynuować opowieść i cóż… to był dobry pomysł. Rodzina Melzerów pokazana w bardzo ciężkich czasach, zmuszona do otworzenia lazaretu, do lęku o najbliższych, do wyrzeczeń, na które nikt ich nie przygotował.
W moim odczuciu historia jest ciekawa, chociaż akcja nie zawsze jest bardzo, bardzo dynamiczna. To typowa obyczajówka w czasach z drugiej dekady XX wieku. Tamci ludzie, ich dylematy, dziś mogą nas dziwić. Co cenne, autorka opisuje również perypetie służby na którą wojna również wywiera wpływa, a przecież i bez tego ich codzienność nie jest prosta.
W sumie, jeśli autorka postanowi i tę historię kontynuować, nie powiem nie!

Ach te sagi rodzinne, są uzależniające. Nigdy nie mam dosyć i gdy dorwę drugi tom, to nawet za cenę ślęczenia nad telefonem, który służy mi do czytania ebooków, poznam dalsze losy bohaterów. Tym razem padło na kontynuację W cieniu tajemnic książka była reklamowana jako książkowe Downton Abbey, w czasie, kiedy co druga książka opisująca życie w epoce edwardiańskiej...