Tower of Dawn

Okładka książki Tower of Dawn
Sarah J. Maas Wydawnictwo: Bloomsbury USA Cykl: Szklany Tron (tom 6) romantasy
672 str. 11 godz. 12 min.
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Szklany Tron (tom 6)
Tytuł oryginału:
Tower of Dawn
Wydawnictwo:
Bloomsbury USA
Data wydania:
2017-09-05
Data 1. wydania:
2017-09-05
Liczba stron:
672
Czas czytania
11 godz. 12 min.
Język:
angielski
ISBN:
1681195771
Tagi:
fantasy szklany tron
Inne
Średnia ocen

                7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
448
365

Na półkach: ,

To, że wprost kocham książki napisane przez Sarah J. Maas nie jest żadną tajemnicą. Ba! Wszyscy to wiedzą, chociażby dzięki mojej nazwie na IG ;P Uwielbiam zarówno Dwory, jak i Szklany tron. Kiedy dowiedziałam się o polskiej premierze „Wieży świtu” zwyczajnie nie umiałam się doczekać, siedziałam jak na szpilkach w oczekiwaniu na listonosza. Można się więc domyślić, że wymagania miałam ogromne, no w końcu nowa książka ulubionej autorki fantasy! Ale czy rzeczywistość sprostała oczekiwaniom?

Nie zabrałam się za Wieżę od razu, jak tylko przyszła – w końcu to grubasek, a ja miałam nawał nauki. A jak wiadomo – Maas potrafi walnąć takimi zwrotami akcji, że przyszpila do książki na długie godziny. Tak więc w końcu nadszedł ten czas, kiedy to wzięłam tę cegłę do rąk i zaczęłam czytać, mój zapał utrzymywał się jeszcze kilkadziesiąt stron, po czym... zaczął słabnąć. Było ciekawie, ale jakoś tak za spokojnie jak na Sarah. Generalnie autorka w „nowelce” (tak to miała być zwykła nowelka. A urosła do rozmiarów pokaźnego tomu) przedstawiła inny świat niż w regularnych tomach, inny świat na takiej zasadzie, że tutaj akcja rozgrywa się nie na północnym, a na południowym kontynencie. W krainie, która o ile mnie pamięć nie myli – nie została nawet wspomniana w poprzednich częściach. Sarah miała więc pustą kartkę, jeśli chodzi o królestwo na tym kontynencie i jak to ona – wykorzystała to. Jednak jako że jest to coś nowego, to musiała też poświęcić trochę czasu, żeby wszystko wyjaśnić, co i jak.

I nie, nie bójcie się, te kilkadziesiąt/ kilkaset stron to nie tylko opisy nowego otoczenia, jest też akcja. Tyle że, no właśnie. Ta akcja nie pędzi na łeb na szyję, jak to w przypadku Maas. Ona jest zwyczajnie spokojna, może nawet momentami zakrawać o nieco nudną. Nawet z bólem przyznaję, że w końcu „na chwilę” odłożyłam tę książkę. Wróciłam do historii dopiero po jakiś dwóch, czy trzech tygodniach. Przebrnęłam do końca pierwszej części (bo Wieża Świtu składa się z dwóch) i... przepadłam! A niech mnie, tutaj to dopiero zaczęła się akcja rodem z książek Sarah J. Maas! Tutaj nareszcie fabuła pochłonęła mnie do tego stopnia, że ani myślałam wypuszczać Wieży z ręki, gdybym mogła to czytałabym to tak długo, aż bym skończyła. Tu dopiero zaczęło się coś dziać na taką skalę, jak powinno, śledziłam losy bohaterów z zapartym tchem i bałam się o zakończenie. Bo Sarah uwielbia łamać nam serca w tych momentach – kto zna jej historie, ten potwierdzi, że każda jej książka kończy się takimi zwrotami akcji, że ledwie da się to przeczytać! Szczerze? Nie myliłam się! Może i te zawały były dużo słabsze, niż w przypadku pozostałych części, ale działo się, oj działo! I to zakończenie... już myślałam, że lepszego sobie nie mogłabym wymarzyć, kiedy to autorka w ostatnich rozdziale zaserwowała nam coś, co przypomniało o tym, co dzieje się na północy. Coś, przez co moja niecierpliwość w oczekiwaniu na finał serii sięgnęła niemalże zenitu.

Chaol, jak dobrze wiemy, budzi przeróżne uczucia, ja go na początku serii polubiłam, ale wraz z „Królową cieni” ta sympatia nieco osłabła. W „Imperium burz” nie było dosłownie nic na temat tego, co się z nim dzieje, więc „Wieża świtu” to pierwsze spotkanie z nim od czwartej części. I wiecie co... jak zaczęłam, to nie raz i nie dwa miałam ochotę nim potrząsnąć, żeby się ogarnął, żeby wziął się w garść. Ale potem ta chęć stopniowo zanikała, aż zaczęła przeobrażać się w ponowną nić sympatii do niego. Jego upór, siła i chęć dążenia do celu to coś, co w nim podziwiam. Mamy też do czynienia z Nesryn, tak w zasadzie to ona, Chaol i Yrene są narratorami w tej książce, więc o tej trójce dowiadujemy się najwięcej. Nesryn nieco przypomniała mi Aelin - taka silna i niezależna dziewczyna, która nie da sobą pomiatać, a potrafi o siebie zadbać.

Sarah J. Maas nie tylko stworzyła nowe królestwo, ale co za tym idzie – także nowych bohaterów. Mamy do czynienia głównie z kaganem, czyli władcą tego państwa, oraz jego dziećmi. Pojawiają się też uzdrowicielki z Torre Cesme, jedną z nich jest wyżej wspomniana Yrene. Muszę przyznać, że autorka zrobiła kawał dobrej roboty, bo jak i nowe otoczenie jest naprawdę dobrze opisane, tak i nowe postacie są świetnie wykreowane. Szczególnie polubiłam księcia Sartaqa! Jejku to kolejny cudowny facet, który się udał Sarze! U mnie w rankingu stoi tuż za Rhysandem i Rowanem :D Bardzo też polubiłam Yrene, z początku nie wiadomo, co dokładnie o niej myśleć, ale z czasem się do niej przekonałam.

„Wieża świtu” wywodzi się stąd, że Chaol został ranny podczas walki w szklanym zamku i przez to jest sparaliżowany od pasa w dół, więc razem z Nesryn udają się na południe, gdzie są najlepsze uzdrowicielki w ich świecie – właśnie w Torre Cesme. Ale nie myślcie sobie, że przed te ponad 800 stron jest mowa tylko i wyłącznie o uzdrawianiu byłego kapitana Gwardii Królewskiej. O nie, Sarah postarała się o nowe przygody, nowe niebezpieczeństwa, mnóstwo intryg i knowań. A żeby nie było zbyt nudno, wprowadziła także nowe (to słowo pojawia się już chyba pięćsetny raz) stworzenia! I te dobre i te złe! Aa no i zaserwowała takie rewelacje, że nieraz szczena opadła do podłogi.

Mimo, że pierwsza część była nudnawa, wcale nie żałuję, że ją przeczytałam. Ba! Jestem zasmucona, że już skończyłam! Druga część zdecydowanie wynagradza spokojniejszą akcję pierwszej! „Wieża świtu” to dodatek do serii Szklany tron, ale ja osobiście uważam, że przed tomem finałowym (ale koniecznie po „Imperium burz”!) zdecydowanie warto po niego sięgnąć. Bez tego lektura finałowego będzie w pewnym stopniu niekompletna, bo tutaj zadziało się naprawdę wiele rzeczy i mam przeczucie, że bez Wieży będzie trudno się później połapać. Pozostaje tylko czekać na „Kingdom of Ash” (Czyżby „Królestwo popiołów”?) i a niech mnie... Ja się aż boję, co nam szykuje Sarah... Coraz bardziej się skłaniam ku temu, żeby sprezentować sobie tę książkę po angielsku na swoje 18 urodziny! A co mi tam, spróbuję w oryginale :D Lubimyczytac.pl podaje, że premiera 23 października – a ja mam urodziny miesiąc i dzień później, więc jak znalazł! :D
zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

To, że wprost kocham książki napisane przez Sarah J. Maas nie jest żadną tajemnicą. Ba! Wszyscy to wiedzą, chociażby dzięki mojej nazwie na IG ;P Uwielbiam zarówno Dwory, jak i Szklany tron. Kiedy dowiedziałam się o polskiej premierze „Wieży świtu” zwyczajnie nie umiałam się doczekać, siedziałam jak na szpilkach w oczekiwaniu na listonosza. Można się więc domyślić, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 163
  • Chcę przeczytać
    3 016
  • Posiadam
    1 278
  • Ulubione
    353
  • Teraz czytam
    137
  • 2018
    116
  • 2019
    93
  • Fantastyka
    91
  • Chcę w prezencie
    83
  • Fantasy
    81

Cytaty

Więcej
Sarah J. Maas Tower of Dawn Zobacz więcej
Sarah J. Maas Tower of Dawn Zobacz więcej
Sarah J. Maas Tower of Dawn Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także