Z góry widać tylko nic
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- mocna rzecz o namiętnościach (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Dobra Literatura
- Data wydania:
- 2017-05-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-24
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365223845
Pełna pasji, błyskotliwego humoru, kipiąca od emocji - mocna rzecz
o namiętnościach!
Często pytają mnie, dla kogo jest ta książka. Zawsze odpowiadam: „Mam nadzieję, że dla wszystkich”. Patrzą na mnie wtedy jak na wariata. „To niemożliwe – słyszę. – Tak się nie robi”. „Dobrze – mówię. – W takim razie zastanówmy się, dla kogo ta książka nie jest”. To zwykle kończy rozmowę.
Strawiński (człowiek zwany koszmarem prezesów korporacji)
"Z góry widać tylko nic" to barwne opowieści, w których na pierwszy plan wysuwają się ludzkie namiętności. Dla kobiet i dla mężczyzn. O kobietach i o mężczyznach. Niebanalne, ponadczasowe, inspirowane znanymi baśniami, dotykające uniwersalnych prawd na temat życia i ludzkich słabości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Opowiem Ci bajkę…
Przekształcanie baśni w współczesne opowieści cieszy się sporą popularnością. By nie spoglądać daleko, wystarczy wspomnieć o projekcie Legendy Allegro, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Pokazał, że klasyczne historie można przerobić w taki sposób, by otrzymać niekonwencjonalną i świeżą kompozycję.
Arek Borowik także postanowił podjąć to wyzwanie, ale podszedł do niego z innej strony. Zamiast wywracać całość na drugą stronę, postarał się wpasować trzy historie we współczesne realia. Sprawić, by stały się one jak najbardziej prawdopodobne, ale przy tym nie straciły nic z swoich alegorycznych przesłań. I tak Złota Rybka, Czerwony Kapturek oraz Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków otrzymały nowe szaty.
Nie są to jednak wydzielone i zupełnie od siebie niezależne części. Każdą z nich puszcza w ruch niejaki Strawiński, niekompetentny pracownik biurowy. Działa on tu jako swoisty comic relief i aktywator akcji w jednym. Wprowadza humor i prezentuje dyrektorowi Maksymiukowi bajki mające uchronić go przed ciągłym zagrożeniem zwolnienia.
Od samego początku rzuca się w oczy, że autor ma doświadczenie w pisaniu scenariuszy. Swada i biegłość w budowaniu dialogów, które zajmują lwią część tekstu dobitnie o tym świadczy. Podobnie rzecz ma się z kreowaniem wiarygodnych postaci. Budzi to tym większy szacunek, gdy przyjrzymy się liczbie stworzonych przez Borowika person. Każda ma swoją historię, uzasadnienie i nie trafia tu przypadkiem.
Baśnie według Borowika zgodnie z zapowiedziami traktują o namiętnościach, które mają nie jedno imię. I tak sukcesu wciąż jest za mało a uczciwość to cecha naiwnych. Media przybierają formę bożka, który za muśnięciem czarodziejskiej różdżki może zamienić biedaka w krezusa. Zapatrzenie w tradycje i dogmaty zabija rodzinną wspólnotę. Ambicja zamiast zalety staje się kulą u nogi. Nacisk, wymuszenie i gniew to najlepszy napęd codziennych działań.
„Z góry widać tylko nic” jest jak drzazga, która z każdą stroną wbija się głębiej. W przystępnej i żywo napisanej formie obnaża grzechy główne medialnego pokolenia. Arek Borowik pokazał, że rozumie dzisiejszy świat i umie o nim opowiedzieć. Daje nam do rąk lustro, w którym możemy się przejrzeć i przekonać, że nawet jeśli nie chcemy, to jesteśmy po części członkiem tej patologii i o zgrozo, niewiele możemy na to poradzić.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 251
- 135
- 37
- 6
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
Opinia
Dzisiaj opowiem Wam o książce, która mnie na pierwszy rzut oka przypomina nieco współczesną wersję Baśni tysiąca i jednej nocy. Poznajcie Strawińskiego. Mężczyzna pracuje w dużej korporacji i jest pracownikiem z piekła rodem. Nie lubi się przemęczać i dość oszczędnie dysponuje swoimi siłami. Od czasu do czasu zdarza mu się przyciąć w pracy komara albo wychylić kilka kielonków. Kiedy jego kariera staje pod znakiem zapytania, mężczyzna postanawia opowiedzieć szefowi historię. Dlaczego? Bo to jest jedyny sposób, by Strawiński został w pracy. Jeśli historia przypadnie szefowi do gustu, pracownik dostanie kolejną szansę. Co takiego niezwykłego jest w jego opowieściach? Przekonajcie się sami.
Ta publikacja zawiera w sobie trzy opowiadania, które spina Strawiński, ich autor. Jego historie to współczesne wersje bajek, które znamy z dzieciństwa. Możemy przekonać się, w jaki sposób działa aktualnie Złota Rybka, kim jest wilk w opowieści o Czerwonym Kapturku oraz poznamy Królewnę Śnieżkę i Siedmiu Krasnoludków.
Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej powieści. Owszem, kojarzyłam nazwisko Arka Borowika, ale nie znałam opinii na temat jego książki. Muszę Wam powiedzieć, że autor stanął na wysokości zadania. Początkowo nie byłam przekonana do jego zamysłu. Nie wierzyłam w to, że bohater, opowiadając historie, zapewni sobie przychylność szefa. To było dla mnie grubymi nićmi szyte, ale szybko wciągnęłam się w jego opowieści. Ich bohaterowie są zwyczajnymi ludźmi, przed którymi życie stawia pokusy. Autor pokazuje, w jaki sposób one na nich wpłynęły. Włosy stawały mi na głowie, gdy czytałam o tym, jak się zachowywali, ale w sumie nie wiem, co ja zrobiłabym na ich miejscu.
Najbardziej wstrząsnęła mną druga opowieść. Początkowo nie widziałam powiązania między jej bohaterami, ale kiedy zorientowałam się, do czego autor zmierza, byłam ciekawa tego, jak rozwinie się sytuacja. Ta historia najbardziej trzymała mnie w napięciu, co nie znaczy, że pozostałe były gorsze.
Mocnym punktem powieści są nie tylko bohaterowie, przez których przemawiają pierwotne instynkty i chęć spełnienia marzenia za wszelką cenę, ale także dialogi. Postacie rozmawiają ze sobą bardzo swobodnie. Są realistyczni i dopracowani do perfekcji. Nie potrafię znaleźć tu rzeczy, do której mogłabym się przyczepić. Historie są przemyślane i chociaż bohaterowie nie są ze sobą powiązani, zgrabnie łączą się w jedną całość. Arek Borowik potrafi przykuć uwagę czytelnika. Umiejętnie dawkuje napięcie i wyprowadza odbiorców w pole. Nie byłam w stanie przewidzieć zakończenia opowieści snutych przez Strawińskiego. Nie umiem porównać tej powieści do żadnej innej. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Chętnie jeszcze kiedyś wrócę do tej książki.
Arek Borowik, zapytany o to, dla kogo jest ta powieść, odpowiada, że ma nadzieję, że dla każdego. Trzeba przyznać mu sporo racji. Podejrzewam, że każdy czytelnik znajdzie tutaj coś dla siebie. Myślę również, że będziemy w różny sposób odczytywać opowieści Strawińskiego. Nie ma jednego klucza, według którego można je czytać i to jest najlepsze. Jeśli chcecie przekonać się, do czego może doprowadzić człowieka pogoń za namiętnościami, przeczytajcie Z góry widać tylko nic. Mam nadzieję, że nie będziecie żałowali swojego wyboru. Ta powieść wciąga, daje do myślenia i nie pozwala o sobie zapomnieć. Liczę na to, że Arek Borowik popełni niedługo kolejną książkę i będzie równie dobra jak ta, jeśli nie lepsza.
www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl
Dzisiaj opowiem Wam o książce, która mnie na pierwszy rzut oka przypomina nieco współczesną wersję Baśni tysiąca i jednej nocy. Poznajcie Strawińskiego. Mężczyzna pracuje w dużej korporacji i jest pracownikiem z piekła rodem. Nie lubi się przemęczać i dość oszczędnie dysponuje swoimi siłami. Od czasu do czasu zdarza mu się przyciąć w pracy komara albo wychylić kilka...
więcej Pokaż mimo to