Wyłącznik awaryjny
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Tucker Wayne (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Kill Switch
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2017-06-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-06-14
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365781062
- Tłumacz:
- Maria Gębicka-Frąc
Pierwsza część ekscytującej serii opartej na powieściach Rollinsa z cyklu Sigma Force. W rolach głównych znani z Linii krwi: były żołnierz armii amerykańskiej, Ranger Tucker Wayne, i jego czworonożny partner, Kane, służący w armii owczarek belgijski.
Ranger Tucker Wayne i jego pies zostają zatrudnieni przez jednostkę Sigma Force do sprowadzenia z Syberii rosyjskiego magnata farmaceutycznego. Mężczyzna jest nie tylko potentatem na rynku farmaceutycznym, ale i prawdziwym geniuszem, który wie, jak uruchomić zupełnie nieznaną broń. Wiadomo, że skonstruowano ją wieki temu, by sterroryzować współczesny świat.
Tucker i Kane będą musieli przemierzyć mroźne stepy Rosji i wypalone sawanny Czarnego Lądu, cofając się do początków życia na Ziemi, by rozwikłać niezwykłą zagadkę, zanim ta potężna broń doszczętnie zniszczy Amerykę, a wraz z nią całą ludzkość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 243
- 207
- 87
- 8
- 6
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
Opinia
Wyłącznik awaryjny napisane przez Jamesa Rollinsa i Granta Blackwooda to najnowsza powieść przygodowo - sensacyjna po jaką sięgnąłem. Byłem ciekawy jak wypadnie i dlatego nie mogłem doczekać się, aby dostać ją w swoje ręce. Zawsze lubiłem takie książki czytać i chętnie po nie sięgam. W przypadku Jamesa Rollinsa na razie nie zawiodłem się, bo zawsze otrzymuje dobrą powieść przygodową. Granta Blackwooda był współtwórcą książek Clive Cusslera, który również pisze powieści przygodowo - sensacyjne. Kiedy dowiedziałem się kto będzie w duecie z Jamesem Rollinsem tylko czekałem na moment kiedy będę miał możliwość przeczytania.
Tucker Wayne i jego czworonożny pies Kain nadają się fantastycznie do przeprowadzenia cichych akcji i zleconych zadań. Gdy kończą najnowsze zadanie dostają propozycje wywiezienia znanego naukowca z Rosji przez Paintera Crowe. Po krótkim wahaniu Tucker decyduje się przyjąć propozycje jaka dostał. Może ze względu na łatwo wydajające się zadanie, uczucie tajemnicy lub odczucie, że ma dość syberyjskiego zimna i samej Rosji. Nie myli się za bardzo w swoich domysłach, bo wyruszając ze zleconą misją nie wie jednak, że będzie to wyścig z czasem i groźnym przeciwnikiem.
Na samym początku zostajemy wrzuceni do historii, gdy bohater wraz z psem wykonują zadanie dla jednego z rosyjskich milionerów. Ciekawym pomysłem było przedstawienie od samego początku szczególnej więzi łączących Tuckera i Kaina ze sobą. Punktu widzenia psa podczas wykonywania powierzonych mu zadań i wielkiej pomocy dla bohatera jaką od niego otrzymuje. Podczas czytania zostają rozdzielone poszczególne narracje i wejście w świat Kaina, jego odczuć podczas wykonywania misji i niebezpieczeństwa bardzo podobało mi się. Zaczynając swoją przygodę z duetem nie spodziewałem się, że początek to tylko preludium na sporej ilości akcji w dalszej części jaką wykonują razem i jeszcze lepszego przedstawienia relacji pomiędzy bohaterem i psem. Później zaczyna się przygoda i misja zlecona przez znanego mi z innego cyklu Sigmy Force Paintera Crowe, który powierza zadanie rangerowi wywiezienia naukowca z Rosji. Przez większość czasu miałem do czynienia z powieścią sensacyjną za sprawą przygód jakie przeżywają bohaterowie, pełnych niebezpieczeństw, ucieczki przed groźnym przeciwnikiem, walki i cichych akcji przeprowadzonych przez dwójkę głównych bohaterów powieści. Fajnym dodatkiem było wprowadzenie wyścigu o odnalezienie możliwe jednego z najbardziej niezwykłych, jak również zabójczych dla ekosystemu Ziemi Luce, pozostałości ze starożytnej epoce. Subtelnie poprowadzony i ciekawy wątek jaki pojawił się w historii. Nie pierwszy raz pojawia się coś takiego w książkach Rollinsa. W przypadku Wyłącznika awaryjnego, gdzie przez większość czasu dostajemy sensacyjną historie, pojawienie się tego motywu dodaje smaku samej opowieści. Późniejszy wyścig o odnalezienie z przeciwnikiem, który nie zawaha się przed niczym powoduje, ze otrzymałem historie trzymającą w napięciu. Pełną przygód i zagrożeń czekających na bohaterów książki.
Głównym bohater jest były ranger pracujący samotnie Tucker Wayne wraz ze swoim psem Kainem. Jestem pod wrażeniem jak udało się stworzyć autorom i ukazać więź łącząca tych dwóch bohaterów ze sobą. Tucker Wayne to bezkompromisowy i wyszkolony świetnie ranger, który woli pracować sam niż z kimś. Jego postać została nakreślona świetnie pod względem psychologicznym i jego zachowanie nie wzbudzało irytacji. Został obdarzony własnymi cechami charakteru. Twardy, pomysłowy, rozważny, spokojny i zawsze zachowujący zimna krew w obliczu wroga. Jest postacią wypadającą sympatycznie i nie sposób go nie polubić. Drugim takim bohaterem był pies Kain i świetnym moim zdaniem pomysłem było wczucie się i przedstawienie jego toku myślenia. W ten sposób można było utożsamić się z nim i kolejne niebezpieczne przygody powodowały kibicowanie mu, aby dalej wykonywał swoje zadania i wrócił cały do Wayna. Sympatyczny pies do zadań specjalnych, którego polubiłem. Losy tej dwójki zostały splecione ze sobą i przyjemnie się czyta o ich wyczynach. Pozostałe postacie trzecioplanowe i drugoplanowe wypadły dobrze pomimo narzuconej im roli do odegrania w historii. Nawet czarny charakter jako przeciwnik robił wrażenie swoją bezwzględnością i nie liczeniem się z nikim kiedy pojawiał się. Dostałem postacie mającą głębie i nie jednowymiarowe czego trochę obawiałem się. Relacje łączące poszczególnych bohaterów zostały przedstawione w świetny sposób i nieraz w relacjach Wayne i Kaina pojawiały się emocje przynależące do osoby przyjaciela. Tak traktowany jest pies przez bohatera. Dialogi zgrabnie stworzone, bez zbędnych akcentów psujących czytanie i wypadających dobrze.
Książka Wyłącznik awaryjny to połączenie przygody, sensacji, tła obyczajowego i tajemnicy sprzed wieków dotyczącej pozostałości po starej epoce. Stawiając na sensacyjny wątek autorzy stworzyli niezwykła, ciekawą i wciągającą historie, która dzieje się w Rosji, Turcji i RPA. Podróżując z bohaterami przeżywamy mnóstwo przygód, niebezpiecznych sytuacji i przejmujemy się ich losami. Dynamicznie rozwijające się wydarzenia zostały poprowadzone błyskawicznie i cały czas coś dzieje się. Nie ma wytchnienia od nich i nie wieje nudą podczas czytania. Akcję poprowadzono bardzo szybko do przodu i nie tamuje jej żaden opis lub spowolnienie tempa historii. Wszystko zasuwa do przodu niczym kolejka górska. Dlatego nie nudziłem się podczas czytania, tylko pochłaniałem w zawrotnym tempie kolejne kartki książki, aby dowiedzieć się, co wydarzy się dalej. Podobało mi się wiele rzeczy w niej. Między innymi świetnie poprowadzony wątek sensacyjny trzymający w napięciu, ze zwrotami akcji i ciekawymi bohaterami głównymi. Walczącymi z przeciwnościami losu i przeciwnikami jakich spotykają na swojej drodze. Pojawiający się wątek przygodowy dotyczący poszukiwań, tajemniczych szyfrów i sekretów z zarania dziejów do odkrycia. Najbardziej dominuje w drugiej połowie książki, gdzie bohaterowie wyruszają w podróż w poszukiwaniu odpowiedzi. Autorzy bardzo zgrabnie połączyli ze sobą oba wątki tworząc przy tym historie, która potrafi wciągnąć. Dodajmy lekko zarysowane tło obyczajowe, nie wybijające się na pierwszy plan, ale obecne. Wtedy otrzymałem właśnie taką powieść na jaką liczyłem. Jedno rzucające się w oczy to pojawiające się od czasu do czasu przewidywalność podczas niektórych wydarzeń w jakim kierunku potoczy się historia. Pomimo tego nie narzekam, bo podczas czytania bawiłem się przy niej świetnie. Sam finał jaki dostałem podobał mi się i potyczka z czarnym charakterem była intrygująca. Nie za szybko kończy się i nie jest rozwleczona końcówka do wielkich rozmiarów.
Sięgając po Wyłącznik awaryjny byłem pełen obaw tego, co otrzymam i nadziei na świetną powieść przygodową. Nie zawiodłem się na niej, bo dostarczyła mi sporo radości w czasie czytania i poznałem kolejną dwójkę bohaterów stających się dla mnie jednymi z ciekawszych duetów jakie spotkałem. Napisana została przystępnym stylem pozbawionym jakiś udziwnień lub nie potrzebnych opisów. Autorzy posługują się barwnym, plastycznym i przyjemnym językiem, dzięki temu czytało mi się świetnie. James Rollins wraz z Grantem Blackwoodem potrafili stworzyć intrygującą historie, która wciąga i nie wypuszcza aż do samego końca ze swojej garści. Oczekiwania miałem spore i jestem zadowolony z tego co dostałem. Czytało mi się świetnie i nie mogłem się oderwać od niej. Dlatego czekam na kontynuacje przygód Tuckera Wayna i jego psa Kaina. Mam nadzieje, ze kolejna część będzie również bardzo dobra jak Wyłącznik awaryjny. Współpraca z Grantem Blackwoodem opłaciła się i dostałem powieść przygodowo - sensacyjną, która jest dobrym początkiem nowego cyklu. Rewelacyjnie się czyta i dostałem wciągającą historie. Chętnie sięgnę po kolejne tomy i inne książki Jamesa Rollinsa w niedługim czasie.
Wyłącznik awaryjny napisane przez Jamesa Rollinsa i Granta Blackwooda to najnowsza powieść przygodowo - sensacyjna po jaką sięgnąłem. Byłem ciekawy jak wypadnie i dlatego nie mogłem doczekać się, aby dostać ją w swoje ręce. Zawsze lubiłem takie książki czytać i chętnie po nie sięgam. W przypadku Jamesa Rollinsa na razie nie zawiodłem się, bo zawsze otrzymuje dobrą powieść...
więcej Pokaż mimo to