Praxis
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Upadek imperium strachu (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Dread empires fall. The Praxis
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2003-09-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-09-12
- Data 1. wydania:
- 2009-10-13
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8389004496
- Tłumacz:
- Grażyna Grygiel, Piotr Staniewski
- Tagi:
- Praxis upadek imperium strachu
Potęga Shaa przetrwała dziesięć tysiącleci. Dziesięć tysięcy lat terroru, ucisku i brutalnych praw, znajdujących sankcje w ideach Praxis – tak zwał się zbiór zasad, narzuconych przez Shaa innym podbitym cywilizacjom. Jednak gdy nieśmiertelni Shaa zrozumieli, że życie wieczne to wielki błąd, a ich niezwykle pojemne i inteligentne, lecz ograniczone umysły nie są już w stanie wchłonąć nowych informacji, postanawiają po kolei popełnić rytualne samobójstwo. W końcu umiera ostatni Shaa, a wtedy terror i przemoc dopiero nadchodzą. Galaktyczne mocarstwo zostaje bez przywódców. Puste miejsce chcą zająć Naksydzi, najstarsi wyznawcy Praxis. Uważają się za dziedziców idei, spadkobierców kruchego sojuszu z innymi gatunkami, również z ludzkością. I tak rozpoczyna się historia upadku imperium...
Walter Jon Williams w swej olśniewającej opowieści przedstawia zaskakujące pomysły polityczne, dramatyczne opisy bitew kosmicznych oraz losy niebanalnych ludzi, zmuszonych żyć w zhierarchizowanym społeczeństwie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 68
- 62
- 15
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
"Upadek imperium strachu: Praxis" to pierwsza książka Waltera Johna Williamsa, z którą miałam do czynienia. Opis na okładce był wyjątkowo zachęcający: potężna cywilizacja Shaa chyli się ku upadkowi, a ludzkość jest dla odmiany tylko jedną z podbitych przez Shaa ras. Gdy umiera ostatni Shaa, następuje okres "bezkrólewia", a jak wiadomo - natura nie znosi próżni. Znajdują się więc i chętni do objęcia schedy po potężnych Wielkich Panach.
Po powyższym opisie spodziewałam się niebanalnych opisów galaktycznej cywilizacji: techniki, systemu społecznego i politycznego, a także odmiennej kultury i zwyczajów. Niestety, pod tym kątem zawiodłam się sromotnie. Ani sami Shaa, ani stworzone przez nich imperium nie wydało mi się ani obce, ani innowacyjne. Wręcz przeciwnie: wszystkie opisy aż uderzały ludzkimi określeniami oraz ludzką mentalnością. Tytułowy system społeczno-polityczny - "Praxis" to łacińskie słowo oznaczające realne działania, praktykę. A trzeba zauważyć, że doktryna Praxis powstała u Shaa na kilka wieków przed kontaktem z ludzkością! Więcej, w trakcie lektury dowiadujemy się, iż odległość w imperium jest mierzona w latach świetlnych, oddziały nazywane są eskadrami, przetrwały nawet takie tytuły, jak porucznik czy kapitan. O ile zazwyczaj w space operach mi to nie przeszkadza (znajdźcie mi space operę bez krążowników czy pancerników), o tyle nijak nie jestem w stanie pogodzić takiej nomenklatury w imperium, w którym człowiek jest tylko jedną z ras, w dodatku podbitą, podległą.
Wszystko w powieści Williamsa trąci myszką: gabinety oficerów na statkach kosmicznych są obite boazerią, a łazienki - kafelkami. Oficerowie noszą peleryny z epoletami, zawierają zaaranżowane małżeństwa i w ogóle zachowują się jak w latach 20-tych XX wieku. Pomimo faktu, iż od podbicia ludzkości minęło już kilka stuleci, a statki ostrzeliwują się antymaterią, świat jakby zatrzymał się w miejscu. Niestety autor nie pokusił się o jakąkolwiek próbę wyobrażenia sobie, jak obca, super zaawansowana cywilizacja mogłaby wyglądać. Szkoda.
Na plus powieści mogę policzyć kreację jednej z dwojga głównych bohaterów - Caroline Sula. Zazwyczaj mało która postać kobieca wzbudza moją sympatię w powieściach fantastycznych; często są płaskie i słabo nakreślone. W przypadku "Praxis" Caroline zostawia wszystkich męskich bohaterów w tyle, jej historia jest ciekawa, wiarygodna, pełna zakrętów i przeciwności losu, co powoduje, że dziewczyna dojrzewa i nabiera tężyzny psychicznej. Niestety nie można powiedzieć tego o drugim głównym bohaterze, kapitanie Martinezie, który okazuje się być zarozumialcem, babiarzem i karierowiczem. Były co prawda nieliczne momenty, kiedy odczuwałam wobec niego cień sympatii, ale tylko tyle.
Czy polecam komuś lekturę "Praxis"? Ciężko powiedzieć. Nie jest to książka kompletnie beznadziejna, skoro doczytałam ją do końca bez większych kryzysów; ale z drugiej strony liczne wady nie pozwalają mi dać oceny wyższej niż 5 gwiazdek - książka przeciętna. Na rynku książki dostępnych jest wiele space oper, z których niemal każda jest lepsza od powieści Williamsa, jak choćby "Honor Harrington" Webera, "Zaginiona flota" Campbella, czy "Rubieże imperium" Dębskiego.
Podsumowując: nie polecam, chyba że naprawdę nie macie nic lepszego do czytania albo szukacie niezobowiązującej lektury do autobusu/tramwaju.
"Upadek imperium strachu: Praxis" to pierwsza książka Waltera Johna Williamsa, z którą miałam do czynienia. Opis na okładce był wyjątkowo zachęcający: potężna cywilizacja Shaa chyli się ku upadkowi, a ludzkość jest dla odmiany tylko jedną z podbitych przez Shaa ras. Gdy umiera ostatni Shaa, następuje okres "bezkrólewia", a jak wiadomo - natura nie znosi próżni. Znajdują się...
więcej Pokaż mimo to