Nie poczuwam się do żadnej winy...
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377041833
- Tagi:
- Auschwitz SS II wojna światowa
W dniach 24 listopada – 16 grudnia 1947 roku miał miejsce proces załogi obozu Auschwitz, zwany również pierwszym procesem oświęcimskim. Na ławie oskarżonych zasiadło 40 esesmanów i nadzorczyń SS, m.in. Arthur Liebehenschel (drugi komendant obozu),Max Grabner (szef obozowego gestapo) i Maria Mandl (kierowniczka obozu kobiecego w Birkenau). Proces zakończył się 39 wyrokami skazującymi (w tym zapadły 23 wyroki śmierci) i jednym wyrokiem uniewinniającym.
Publikacja zawiera zeznania oskarżonych, których linia obrony opierała się przede wszystkim na powoływaniu się na działanie na rozkaz, pomniejszaniu swej roli w hierarchii służbowej KL Auschwitz oraz zaprzeczaniu osobistej odpowiedzialności za popełnione czyny, zwłaszcza gdy brakowało naocznych świadków lub obciążających dokumentów.
Tytuł „Nie poczuwam się do żadnej winy…” to cytat z wypowiedzi wielu oskarżonych w tym procesie. Zeznania te same w sobie zawierają istotny element poznawczy – pokazują wysiłki esesmanów, zmierzające do zafałszowania rzeczywistości obozowej, podejmowane być może nie tylko w obliczu zbliżającego się procesu karnego, lecz również i jeszcze w obozie, w celu racjonalizowania okrucieństwa i bestialskich mordów popełnianych w Auschwitz.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 25
- 14
- 6
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę przeczytałbym (bo bym przesłuchał) już dawno, gdyby nie fakt że... ech, może powiem tak: książka składa się ze wstępu autora oraz zeznań oskarżonych. I tyle. Ja rozumiem, że taka pewnie miała być koncepcja żeby przytoczyć ich głosy takimi, jakie były, i nic więcej, ale w tym przypadku uważam, że to zła koncepcja: nie da się pamiętać/znać ich wszystkich, w związku z czym musiałem każdego wygooglać przed przeczytaniem, żeby wiedzieć o co jest oskarżany i na co został skazany. To denerwujące. Dlatego lepiej by było gdyby jednak chociaż te oskarżenia do każdego opisanego przypadku na początku przytoczyć, najlepiej: krótką sylwetkę osoby i oskarżenia, a potem jej zeznania. Ponieważ tego brak, książkę rzeczywiście trzeba czytać z wyszukiwarką internetową, dlatego musiałem ją przeczytać zamiast przesłuchać. Tyle minusów (aczkolwiek są to bardzo upierdliwe minusy).
Z plusów no to jest interesująca i mnie bardzo ciekawiła. Oczywiście żaden z bohaterów nie czuł się winny, każdy jest niewinny, nic nie widział, nic nie zrobił itp. ;) Ale już najbardziej powaliły mnie zeznania jak: "Ja tylko wykonywałem rozkazy, jestem niewinny!" w zestawieniu z innymi zeznaniami: "Ja tylko wydawałem rozkazy, ale nikogo nie zabiłem!" - zabawne jak każdy próbuje znaleźć coś na swoje usprawiedliwienie, nawet zupełnie przeciwne argumenty ;)
(czytana: 20.09-20.10.2023)
4/5 [8/10]
Książkę przeczytałbym (bo bym przesłuchał) już dawno, gdyby nie fakt że... ech, może powiem tak: książka składa się ze wstępu autora oraz zeznań oskarżonych. I tyle. Ja rozumiem, że taka pewnie miała być koncepcja żeby przytoczyć ich głosy takimi, jakie były, i nic więcej, ale w tym przypadku uważam, że to zła koncepcja: nie da się pamiętać/znać ich wszystkich, w związku z...
więcej Pokaż mimo toCzuję pewien niedosyt. W książce zestawiono zeznania esesmanów z załogi KL Auschwitz poprzedzone wstępem autora zestawienia i jego wskazówką, aby widzieć w zeznaniach tych próbę autoprezentacji oskarżonych, którzy przede wszystkim próbują wybielić swój udział w zbrodni. I tak się oczywiście czyta te raporty tj. Z przymrużeniem oka dla ich wiarygodności. Jednak brakuje mi tutaj głosów świadków/ofiar. Setkiewicz ujął wprawdzie na końcu publikacji tabelę z wymiarem zasądzonych kar dla każdego z oskarżonych, jednak ze względu na to, że niemal wszyscy oni naprzemiennie kłamią lub twierdzą, że pewnych zdarzeń nie pamiętają (zeznania wypadają przez to bardzo podobnie, a w zasadzie tak samo niewyraźnie),książkę czytać należy z pomocą wyszukiwarki google, która podpowiada czym dany oskarżony faktycznie "zasłynął". Poza tym irytują niektóre drobne niedociągnięcia redakcyjne, jak np. podawanie w nawiasach niemieckich odpowiedników słów, które zostały użyte przez zeznającego, co ma sprawiać wrażenie pseudo-naukowości, gdy chodzi o wyrazy, które nie są lingwistycznie dwuznaczne i nie ma potrzeby wskazywać na słowo użyte w języku oryginalnym np. Wyjątek (Ausnahme). Innym razem używanie polskich nazw miejscowości, zamiast nazw przedwojennych i to też niekonsekwentne, bo gdy Breslau staje się Wrocławiem, którym przed wojną nie był, Chorzów pojawia się tu jako Królewska Huta, a więc w literalnym tłumaczeniu przedwojennej nazwy. Z przyczyn powyższych odnoszę wrażenie lekkiego niedopracowania tej publikacji przez autora, jednak z ciekawości sięgnę też pewnie w przyszłości po jego "Życie codzienne esesmanów w Auschwitz".
Czuję pewien niedosyt. W książce zestawiono zeznania esesmanów z załogi KL Auschwitz poprzedzone wstępem autora zestawienia i jego wskazówką, aby widzieć w zeznaniach tych próbę autoprezentacji oskarżonych, którzy przede wszystkim próbują wybielić swój udział w zbrodni. I tak się oczywiście czyta te raporty tj. Z przymrużeniem oka dla ich wiarygodności. Jednak brakuje mi...
więcej Pokaż mimo toNigdy nie zrozumiem jak ci "ludzie" mogli tak "pracować" a potem stając przed lustrem potrzeć sobie w oczy.
Nigdy nie zrozumiem jak ci "ludzie" mogli tak "pracować" a potem stając przed lustrem potrzeć sobie w oczy.
Pokaż mimo toPróbowałem ją przeczytać, jednak zatrzymałem się tak na 8 postaci. Strasznie ciężko przebrnąć przez nią.
Próbowałem ją przeczytać, jednak zatrzymałem się tak na 8 postaci. Strasznie ciężko przebrnąć przez nią.
Pokaż mimo to