rozwińzwiń

Poezje wybrane

Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nowele ormiańskie Wachtang Ananjan, Atrpet, Wigen Checzumjan, Derenik Demirczian, Eruchan, Awetik Isahakian, Raczja Kocza, Mikael Manweljan, Nar-Dos, Erwand Otjan, Akop Paronjan, Szirwanzade, Owanes Tumanjan, Papazjan Wrtanes, Ruben Zardarjan, Grzegorz Zochrab, Stefan Zorjan
Ocena 4,0
Nowele ormiańskie Wachtang Ananjan, A...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
745
699

Na półkach: ,

Kiedy poezja cierpi na nieuleczalną chorobę melancholii, to moje serce raduje się na samą myśl o spędzeniu z nią każdej wolnej chwili w otoczeniu jesiennie nastrojonych wersów. Nie stroniąc od letniej żartobliwości, chętnie ulegam rozkoszy zapomnienia się w pomroce i plusze tajemniczych rymów. Przyciągają mnie zażółcone liście i strony książek, na omszałych jak stare kamienie kartach wypatruję prowadzących donikąd zatartych znaków. Dlatego symbolizm Awetika Isahakiana przybliża go do tej mojej pogrążonej w cieniu strony życia. Przesiąknięta sceptycyzmem i pesymizmem twórczość ormiańskiego poety daje mi poczucie ucieczki od czasu i przestrzeni, pozwala zawisnąć gdzieś w drodze ku wieczności, roztapia w przestworzach Kosmosu przyziemne problemy. Lektura jego dzieł to jednoczesne rozpuszczenie w przeszłości i droga bez obaw w kierunku nieuniknionych przyszłych wydarzeń. Każda moja próba opisania tego niezbadanego bezdna mogłaby zakończyć się porażką, ale równie dobrze może zostać uwieńczona nagrodą zrozumienia Isahakiana.

Z naszej polskiej perspektywy Armenia stanęła gdzieś na bezdrożach świata. Właśnie na tym skraju ludzkiego pojęcia, na styku kultur wschodu i zachodu, oparł Isahakian próby uniwersalnego wyobrażenia przemijania i towarzyszącej mu samotności. Źródła natchnienia nadeszły bez pytania, niewiele krajów może się pochwalić tak wielką zdolnością wywoływania uczuć skrajnie refleksyjnych. Za sprawą przyrody, za pośrednictwem monumentalnych rysów górskich grani, w umyśle poety musiało powstać poczucie obecności potężnych sił, potrafiących zbudzić do działania każdy twórczy umysł. I stało się. Miraże życia prysły, ponure niebo zasłoniło przewidywalność zdarzeń, zwycięskie znaki smutku ogarnęły strofy prawie wszystkich wierszy Isahakiana z którymi miałem przyjemność przebywać w ostatnim czasie.

Czyżby gorzki smak tej poezji miał swoje źródło w wygnaniu ormiańskiego poety? Czy wszystkie dotknięte jego piórem uczucia muszą nabierać ciemnej barwy nostalgii? Tęsknoty za krajem, za śmiercią? Odniosłem wrażenie, że poetyka Isahakiana opiera się na pogardzie dla świata, w jej imieniu dokonuje się bunt wszystkich tych, dla których życie przestało mieć sens. Pisany dystychem Abul-Ala-Maari nie stanowi wyjątku. Ten poemat brzmi niczym omam egzystencji, zmierzającej do swojej zagłady. Byle bliżej do wypalającego wszystko słońca, do uwolnienia od ziemskiej beznadziei. Ulecieć w przestworza, to cel jednostki poranionej kontaktami z ludzkością. Ależ prosta i jednocześnie smutna jest towarzysząca temu refleksja:

"Wszystko jest tylko złudą, krótkim snem na jawie,
Zagasną w końcu gwiazdy, co kiedyś błyszczały,
Człowiek jest małym pyłkiem w olbrzymiej kurzawie,
Ale ból jego większy niźli wszechświat cały".

Wyjątkowo dobrze jest mi przebywać pośród poezji dalekiej od strachu przed niebytem. Chociaż jej filozoficzny przekaz co jakiś czas jest zakłócany przez tragedie narodu armeńskiego to wiem, że na "sypkim brzegu czasu" nic się nie zachowa, zgruchotaniu przez wieki ulegną zarówno dobro jak i zło. Poezja Isahakiana nie jest samotna w swym sięganiu do korzeni. Wypatruje prastarych znaków i poszukuje Armenii chodzącej w dawnych czasach drogami wolności. Gdy ormiański poeta tworzył swe rymy, to o samodzielności można było pomarzyć. Może teraz podszedłby inaczej do otaczającego go świata, sądzę jednak, że ukazany przez niego ból nie uległby istotnemu zmniejszeniu. Ten rodzaj spleenu jest niezniszczalny i ponadczasowy. Dzięki temu mogę napisać o Awetiku Isahakianie, że jego pisane w minorowej tonacji wiersze na długo pozostaną w mojej nasyconej melancholią pamięci.

Kiedy poezja cierpi na nieuleczalną chorobę melancholii, to moje serce raduje się na samą myśl o spędzeniu z nią każdej wolnej chwili w otoczeniu jesiennie nastrojonych wersów. Nie stroniąc od letniej żartobliwości, chętnie ulegam rozkoszy zapomnienia się w pomroce i plusze tajemniczych rymów. Przyciągają mnie zażółcone liście i strony książek, na omszałych jak stare...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    2
  • Przeczytane
    2
  • Inne
    1
  • Biblioteka poetów
    1
  • Przeczytać w 1 kolejności
    1
  • 1 Dramaty
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Poezje wybrane


Podobne książki

Przeczytaj także