Powinnam podkreślić, że w tej ocenie nie oceniam treści, ale walory językowe i artystyczne książki, które niestety są okropnie przeciętne. Piszę tę opinię, by każdemu fanowi i antyfanowi książki polecić serial - który jest jedną z lepszych ekranizacji jakie stworzono.

Mija kilka lat od premiery Trzynastu Powodów i grupa scenarzystów, która zebrała się, by przełożyć książkę na ekran, jakby wiedziała, że ta książka to zaledwie zalążek ogromnego tematu, który można pogłębić i nadać mu jeszcze poważniejszego sensu i głośnego echa.
Ten serial to kolejny przykład, że nie powinnyśmy się czasami obrażać, że twórcy filmowi zmieniają i modyfikują książkę, bo tutaj każde rozwinięcie postaci, wątku zmierza ku silnej i potrzebnej refleksji dzisiejszych czasów.

Oglądając zwiastun i czytając opis może się nasunąć prosty wniosek - to chyba nastolatkowy gniot. Po części sama się na takowy szykowałam, a tu po dwóch dniach pożarłam te trzynaście odcinków dwa tygodnie temu, a on dalej we mnie siedzi.
Bo Trzynaście Powodów to nie książka ani serial, który powinniśmy upłycac tylko do ocenienia czy "lubię i podoba mi się postawa Hannah (główna bohaterka popełniająca samobójstwo) czy wręcz jej nie znoszę". Ten serial okazał się ogromnym moralniakiem z niesamowitym bagażem emocjonalnym. To śmiały i potrzebny obraz prześladowania, seksizmu w szkole, nadużyć, alienacji oraz ślepoty na cudze wołanie o pomoc. Zadaje właśnie to ważne pytanie "czy samobójcy to żałośni ludzie szukający uwagi, którzy posunęli się o krok za daleko?" Sam fakt, że postać Hannah wzbudza tak skrajne emocje tylko dowodzi tego jak ważną jest postacią w literaturze i dzisiejszym świecie nastolatków. Serial idzie dalej, bo porusza również perspektywy prawne, widzimy sytuację ze strony rodziców, nauczycieli, dyrekcji. Reperkusje bolesnej decyzji i szeregu zdarzeń, które doprowadzają młodą dziewczynę do tak drastycznej decyzji sprawiły, że serial Trzynaście Powodów jest obecnie najczęściej poruszanym tematem w internecie. 11 milionów wypowiedzi padło na jego temat na Twitterze. Powstał spór pomiędzy ludźmi, którzy twardo obstają przy tym, że to ważny obraz trudnego świata nastolatków, a ludźmi, którzy obawiają się, że ten serial uromantycznia samobójstwo i może wręcz do niego przekonywać...Nie nam to oceniać, ja jako pedagog wiem, że serial w swojej tonie bólu, niesie niesamowitą edukacyjną moc. A może i niewzruszone serca poruszy do empatii...
Polecam serial, koniecznie - książkę - dla ciekawych porównania ekranizacji do oryginału.

Powinnam podkreślić, że w tej ocenie nie oceniam treści, ale walory językowe i artystyczne książki, które niestety są okropnie przeciętne. Piszę tę opinię, by każdemu fanowi i antyfanowi książki polecić serial - który jest jedną z lepszych ekranizacji jakie stworzono.

Mija kilka lat od premiery Trzynastu Powodów i grupa scenarzystów, która zebrała się, by przełożyć książkę...