Mój przyjaciel Stefan

Okładka książki Mój przyjaciel Stefan Eva Lindström
Okładka książki Mój przyjaciel Stefan
Eva Lindström Wydawnictwo: Zakamarki literatura dziecięca
28 str. 28 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Min vän Lage
Wydawnictwo:
Zakamarki
Data wydania:
2017-04-03
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-03
Liczba stron:
28
Czas czytania
28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377761151
Tłumacz:
Marta Wallin
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ryba o imieniu Fabian Ellen Karlsson, Eva Lindström
Ocena 7,7
Ryba o imieniu... Ellen Karlsson, Eva...
Okładka książki Sznurówka, ptak i ja Ellen Karlsson, Eva Lindström
Ocena 7,9
Sznurówka, pta... Ellen Karlsson, Eva...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Maskarada Maria Nilsson Thore, Lotta Olsson
Ocena 7,2
Maskarada Maria Nilsson Thore...
Okładka książki Jak zwierzęta śpią Jiřía Dvořáka, Marie Štumpfová
Ocena 7,5
Jak zwierzęta ... Jiřía Dvořáka, Mari...
Okładka książki Dom babci David Litchfield, Ross Montgomery
Ocena 7,4
Dom babci David Litchfield, R...

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
284
198

Na półkach:

Totalnie zakręcona, odjechana i surrealistyczna. Takie historie w książkach dla dzieci lubię najbardziej! Dlatego, gdy w moje ręce wpadł „Mój przyjaciel Stefan”, przepadłam.

Czy dziewczynka może przyjaźnić się z sową? I to z sową, która występowała w filmach przyrodniczych, a teraz wierci dziury w sklepowych ścianach? Jasne, że tak. U Evy Lindström wszystko może się wydarzyć. Nawet to, że sowa zostanie zwolniona z pracy wiercacza dziur. To nawet i dobrze, bo dziury śniły jej się już po nocach. Dla sowy naturalną koleją rzeczy po pracy z wiertarką jest prowadzenie kursu nauki latania. Dla ludzi, rzecz jasna. Jedna uczestniczka odleciała nawet na południe. Okazuje się, że sowy, tak jak ludzie, podejmują czasem złe decyzje biznesowe i wchodzą w układy z nieodpowiednimi osobnikami. Tak więc, pomysł z własnym sklepem nie wypalił. Jednak zawsze obok puszczyka była jego przyjaciółka. Nie robiła nic znaczącego, po prostu była.

Urocza opowieść o zwykłej niezwykłej codzienności, o przyjaźni i tęsknocie. Cudownie prosta i spokojna, a jednak wyjątkowa. Nie poucza, nie moralizuje, a jedynie maluje piękny obraz rodzącej się przyjaźni.

Nieszablonowa lektura dla dzieci, która pokazuje przyjaźń bez brokatu, hałasu i pisków. Nie zawsze wszystko trzeba robić razem, przeżywać te same przygody i rozmawiać godzinami. Czasami więc po prostu wystarczy być, bez słów.

Zapraszam na blog, tam zajrzysz do środka ksiązki :) https://mamabasiczyta.pl/moj-przyjaciel-stefan-eva-lindstrom/

Totalnie zakręcona, odjechana i surrealistyczna. Takie historie w książkach dla dzieci lubię najbardziej! Dlatego, gdy w moje ręce wpadł „Mój przyjaciel Stefan”, przepadłam.

Czy dziewczynka może przyjaźnić się z sową? I to z sową, która występowała w filmach przyrodniczych, a teraz wierci dziury w sklepowych ścianach? Jasne, że tak. U Evy Lindström wszystko może się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
554
346

Na półkach:

Panieńskie nazwisko zobowiązało mnie do tego, aby dotrzeć do tej publikacji. W końcu przez długie lata nazywana byłam Stefką lub zwyczajnie Stefanem, a jeśli moja córa będzie miała kiedyś brata, będę się starała przeforsować dla niego to właśnie imię, wbrew temu, co mówi mąż. Tak więc niegdysiejszy Stefaniec sięgnął po książkę o wdzięcznym tytule „Mój przyjaciel Stefan”.

Na uwagę zasługuje dość nietypowa fabuła. W końcu nie na co dzień czytamy o sowie, która kiedyś występowała w TV, by następnie zarabiać na życie wierceniem dziur i rozkręcić własny biznes. Pomysł był lotny, dosłownie i w przenośni. A co powiecie na sowę na kasie w markecie? Stefan to naprawdę ciekawy gość i dobry przyjaciel – a jakże! – co potwierdza narratorka opowieści.

Wygląda na to, że spotkałam kolejną ciekawą przedstawicielkę skandynawskiej literatury dla dzieci. Eva Lindström stworzyła postać, która oddziałuje na wyobraźnię młodego Czytelnika, ale także wydaje się swojska, znajoma, mieszkająca w sąsiedztwie. Wykonuje w końcu prace takie, jak wszyscy wokół – czyjś tato pracuje na budowie, a mama czy ciocia w sklepie. Ktoś rozkręca własny interes, dzięki któremu może uczyć innych, by nie rezygnowali z marzeń. Nawet jeśli wydają się odległe czy niemożliwe. Stefan to trochę taki sowi mówca motywacyjny. Ludzie nie latają? Niby trudno się z tym nie zgodzić, a jednak ktoś kiedyś postanowił obejść przyrodzone ograniczenia i tak wynaleziono samoloty. Chcieć to móc i nasz bohater jest na to najlepszym przykładem.

Myślę, że dużym plusem tej książki jest to, że tak naprawdę trudno przewidzieć, co zastaniemy na kolejnej stronie. Stefan potrafi zaskakiwać i czyni to na każdym kroku, co dla lektury oznacza, że jest w stanie utrzymać uwagę Czytelnika na dłużej i na stałym, wysokim poziomie, co w przypadku kilkulatka wcale nie jest takie znów oczywiste.

zaczytana.com.pl

Panieńskie nazwisko zobowiązało mnie do tego, aby dotrzeć do tej publikacji. W końcu przez długie lata nazywana byłam Stefką lub zwyczajnie Stefanem, a jeśli moja córa będzie miała kiedyś brata, będę się starała przeforsować dla niego to właśnie imię, wbrew temu, co mówi mąż. Tak więc niegdysiejszy Stefaniec sięgnął po książkę o wdzięcznym tytule „Mój przyjaciel...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1108
740

Na półkach: , , ,

Opowieść o Stefanie i dziewczynce, która się z nim przyjaźni jakoś niespecjalnie mnie wzięła. Co prawda było w tym coś... urokliwego, ale raczej nie dla mnie.

Autorka snuje opowieść o dziewczynce, która przez przypadek poznaje Stefana i zostają przyjaciółmi. Chociaż jak dla mnie słowo "przyjaźń" w tym wypadku to, przynajmniej ze strony Stefana, określenie zdecydowanie na wyrost. Stefan, puszczyk, próbuje ułożyć sobie życie z dala od swoich rodzinnych stron, wśród ludzi. Próbuje różnych zajęć, od występów w telewizji, po prowadzenie własnego biznesu. Szuka swojego miejsca, zapominając przy tym co chwilę o swojej przyjaciółce.

Dla mnie za bardzo w tej książce powiało codziennością i to taką, z którą dzieci nie mają jeszcze styczności, jak niezadowolenie z pracy itp. A ta przyjaźń była gdzieś tam w tle. Wszystko prezentowane zwykłym, oklepanym językiem, nie specjalnie przyjemnie się czytało. Może to rzecz gustu, ale jak dla mnie książka ta wypada dość słabo. Daję gwiazdkę wyżej, bo mój syn znalazł w niej coś dla siebie, podobało mu się jak Stefan pracował przy wierceniu dziur, które śniły mu się po nocach, albo jak założył z innym puszczykiem spółkę. Więc niech będzie pięć gwiazdek, za te dziury... I tę spółkę.

Opowieść o Stefanie i dziewczynce, która się z nim przyjaźni jakoś niespecjalnie mnie wzięła. Co prawda było w tym coś... urokliwego, ale raczej nie dla mnie.

Autorka snuje opowieść o dziewczynce, która przez przypadek poznaje Stefana i zostają przyjaciółmi. Chociaż jak dla mnie słowo "przyjaźń" w tym wypadku to, przynajmniej ze strony Stefana, określenie zdecydowanie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6131
3433

Na półkach:

Książki dla dzieci kojarzą nam się z baśniami, wróżkami, czarownicami, wilkami, idealizowaniem świata, oderwanymi od życia opowieściami pełnymi magii. Szwedzkie książki dla dzieci są nieco inne: z jednej strony korzystają z dziecięcego twórczego spojrzenia na świat, a z drugiej odzwierciedlają codzienność. Pokazują świat bliski naszym pociechom. Najlepszym dowodem na to jest twórczość Astrid Lindgren, która w "Dzieciach z Bullerbyn" czy Pippi Langstrumpf całkowicie inaczej opisuje świat niż nasi rodowici twórcy. Jest w nim miejsce na dziecięcą autonomię, proste opisy zwyczajnych spraw, poszukiwanie własnego miejsca w świecie. Nowsza literatura idzie jeszcze dalej i dzięki temu nie zabraknie w niej takich poważnych i ważnych tematów jak urlop macierzyński czy tacierzyński. Do tego sporo w nich zwyczajnych obrazów żłobków, przedszkoli, prostych ludzkich relacji, sąsiedzkich znajomości i bardzo dużo szacunku do ludzi (także do dzieci, bezdomnych, niepełnosprawnych i starszych). Szwedzkie książki opływają empatią, poruszają sprawy emocji. Pojawiający się w tych książkach bohaterzy mają prawo do odmiennego wyglądu (tatuaże, kolczyki, glany, irokezy). Ponad to w przedszkolach pracują również panowie i nie muszą się tego wstydzić, nie są dyskryminowaniu w czasie szukania pracy z dziećmi. Ponad to nie zabraknie tam i samotnych rodziców, konkubinatów, rozbudowanych relacji opartych na diadach (czyli dwójkowych relacjach). Z tego powodu nie może zabraknąć też wizerunku samotnej matki czy ojca, którzy nie są zadbani, ponieważ mają tak wiele obowiązków, że brakuje im czasu na siebie. Mężczyźni i kobiety mają takie samo prawo do realizowania swoich marzeń, takie same obowiązki w domu. Dziewczynki w tych książkach lubią grać w piłkę, grać na komputerach i są bardzo ciekawskie oraz przebojowe, a panowie mogą zajmować się domem i nie stają się przez to mniej męscy, a pracujące matki wyrodne i niekochające dzieci. Do tego społeczeństwo jest wielokolorowe. Szwedzka literatura dla dzieci pokazuje dzieciom świat takim jaki mogą zobaczyć w swoim otoczeniu, takim jak wygląda i dzięki temu pozwala go zrozumieć oraz oswoić się z nim. Ponad to dzieci wiedzą, że mają prawo do własnych zajęć, planów, zainteresowań i decydowania, kiedy przeżyć niezwykłą przygodę. Dla czytelników nieprzyzwyczajonych do pełnego szacunku i zrozumienia spojrzenia na dzieci i ich sposób patrzenia na świat książki te mogą wydawać się dziwne, ponieważ burzą wiele kulturowych tabu, zachęcają do porzucenia marzeń o księciu, a skupieniu się na codziennych sprawach, realizacji marzeń, wchodzenia w relacje społeczne, nawiązywania przyjaźni. Pokazują, że życie bywa bardzo zaskakujące i planowanie wszystkiego jest niemożliwe.
Taka właśnie jest też twórczość Evy Lindström. Jej książka „Mój przyjaciel Stefan” zabiera czytelników w świat przyjaźni dziewczynki z tytułowym Stefanem. Bohater opowieści nie jest zwykłym mieszkańcem miasta: jest puszczykiem. Przywędrował z południa kraju. Dzięki swojej niepowtarzalności mógł wziąć udział w programie przyrodniczym. Później pracował też w dziale technicznym w supermarkecie, prowadził kurs latania i zamierzał otworzyć sklep ze znajomym, ale posprzeczał się i wspólny biznes nie wypalił. Życie Stefana jest pełne zmian, ciągłego uczenia się, poszukiwania własnych dróg i zajęć. Narratorka opowiada o swoim przyjacielu tak, jakby mówiła o nim innej znajomej osobie lub w programie telewizyjnym. Cała historia pełna jest skrótów, pokazania znaczenia utrzymywania relacji oraz odmienności charakterów. Puszczyk Stefan należy do osób pojawiających się w życiu znienacka, przepływających gdzieś obok, żyjący chwilą i cieszący się nawet z niepowodzeń, ponieważ one dają szansę na odmianę życia. Codzienność bohaterów jest zwyczajna: praca, zakupy, siedzenie w parku, szukanie nowych zajęć i spotkania ze znajomymi, przeprowadzki.
„Mój przyjaciel Stefan” to interesująca książka dla młodych czytelników. Prostą treść pisarka wzbogaciła własnymi ilustracjami przypominającymi dziecięce rysunki, przez co nie brakuje tu takich elementów jak brak lub zaburzenie perspektywy i trójwymiarowości. To, co bliżej i dalej narysowano na jednej płaszczyźnie. Nie brakuje w nich jednak sporej dawki humoru oraz dziecięcego fantazjowania, w którym wszystko jest możliwe: supermarket pełen dziur wywierconych przez Stefana, ludzie uczący się latać, sprzeczka w planowanym sklepie.
Wielkim plusem książki jest to, że nie ma w niej moralizowania ani w treściach ani na ilustracjach tylko pokazywanie zwykłych kolei życia: dziś bohater zajmuje się tym, jutro tamtym. Mali czytelnicy mogą obserwować zmiany roku, zainteresować się upływem czasu oraz stać się świadkami codzienności, w której więcej przypadkowości niż przyczyn i skutków. Przesłanie może płynąć takie, że trzeba czerpać z każdej chwili życia oraz znajomości, ponieważ wszystko w życiu jest ulotne. Każde zajęcie i pomysł są ważne, każdy człowiek wartościowy, ale nie z każdym musimy chcieć przebywać. Czasami w przypadku braku zgody dobrze się rozstać tak jak zrobiły dwie sowy chcące otworzyć sklep.
Stefan uczy (bez moralizowania) jeszcze jednej ważnej rzeczy: nawet najdziwniejsze pomysły na życie mogą być ważne i nie wolno ich wyśmiewać.
Dzieci z książki dowiedzą się, że przyjaciel to nie taka osoba, która ciągle z nami przebywa, ale pojawiająca się we właściwych momentach życia i wnosząca w nie coś wartościowego, dająca poczucie bliskości i tworząca poczucie zaufania. O takich relacjach jest książka „Mój przyjaciel Stefan”. Eva Lindström opowiada swoim czytelnikom o zwyczajnych sprawach: poznawaniu nowych osób, nawiązywaniu i utracie relacji z nimi, uczeniu się od nich rzeczy pozornie niemożliwych, pokonywaniu własnych słabości, czerpaniu z życia, niemartwieniu się na przyszłość.
Solidna oprawa, bardzo dobrze zszyte strony, pastelowe ilustracje, duża czcionka i interesująca opowieść sprawiają, że dzieci chętnie słuchają opowieści i przeglądają książkę. Zdecydowanie polecam!

Książki dla dzieci kojarzą nam się z baśniami, wróżkami, czarownicami, wilkami, idealizowaniem świata, oderwanymi od życia opowieściami pełnymi magii. Szwedzkie książki dla dzieci są nieco inne: z jednej strony korzystają z dziecięcego twórczego spojrzenia na świat, a z drugiej odzwierciedlają codzienność. Pokazują świat bliski naszym pociechom. Najlepszym dowodem na to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    30
  • Chcę przeczytać
    12
  • Do kupienia dla Klary
    1
  • 1r) Czytane moim dzieciom ✿❀
    1
  • E2) Podstawówka 1-3
    1
  • ..CZYTANIE Z LIDUSZKĄ
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Z biblioteki szkolnej od r. 2004
    1
  • Chcę przeczytać- książki dla dzieci.
    1
  • A1) Bajki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mój przyjaciel Stefan


Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 7,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 8,5
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Antek z babcią na Dzikim Zachodzie Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 9,0
Antek z babcią... Thomas Brunstrøm, T...

Przeczytaj także