Obrońca skarbów. Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki

Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
466
234

Na półkach: , , , ,

Doskonała historia w umiarkowanym wykonaniu. Dzieła sztuki skradzione przez hitlerowców i ludzie zaangażowani w ich odzyskanie, jak tytułowy Estreicher, to samograj godny każdego możliwego nagłośnienia. Niektóre z ukradzionych dzieł, jak ołtarz Wita Stwosza czy Damę z łasiczką możemy dzisiaj oglądać oddychając z ulgą, że przetrwały wojenną zawieruchę. Te, które nie wróciły, jak Portret młodzieńca, dają wyobrażenie tego, co Polska straciła być może już bezpowrotnie. Dlatego też cieszę się, że ta książka powstała, tak jak cieszę się z każdej pozycji poświęconej tematowi utraconych dzieł sztuki. Mimo to nie mogę pozbyć się wrażenia, że temat nieco Autorkę przerósł - przede wszystkim jest chaotycznie i z błędami. Trudno też czytelnikowi postawić kreskę, kiedy kończą się twarde fakty, a zaczyna fabularyzacja, która sama w sobie może nie jest złym zabiegiem, bo wprowadza nieco życia, ale jednak jest zabiegiem dość tanim.

Mimo to, że nie jest to najlepsza książka w gatunku, to i tak polecam.

Doskonała historia w umiarkowanym wykonaniu. Dzieła sztuki skradzione przez hitlerowców i ludzie zaangażowani w ich odzyskanie, jak tytułowy Estreicher, to samograj godny każdego możliwego nagłośnienia. Niektóre z ukradzionych dzieł, jak ołtarz Wita Stwosza czy Damę z łasiczką możemy dzisiaj oglądać oddychając z ulgą, że przetrwały wojenną zawieruchę. Te, które nie wróciły,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2044
472

Na półkach:

Reportaż o rabowaniu przez Niemców w czasie II wojny światowej dzieł sztuki. Bardzo mnie to zagadnienie interesuje od jakiegoś czasu i jak wpadnie mi coś w ręce o tej tematyce to sięgam po taką lekturę. Autorka skupiła się głównie na Ołtarzu Wita Stwosza opowiadając jak powstawał, jakie były koleje losu jego twórcy (być może szczęśliwsze, gdyby nie opuścił Polski),jak próbowano ukryć go w sierpniu 1939 roku w Kościele w Sandomierzu, w jaki sposób odnaleźli go Niemcy, co się z nim działo w czasie wojny i jak został odnaleziony. Bohaterem książki jest Karol Estreicher, który kierował akcją przeniesienia Ołtarza, a potem przez cały okres wojenny poszukiwał tego bezcennego zabytku i to on sprowadził go ponownie do Polski.
Autorka poświęciła również sporo miejsca innym innym dziełom sztuki zagrabionym przez Niemców, szczególnie "Damie z gronostajem", czy "Portrecie młodzieńca" (wciąż nieodnalezionym).
Bardzo dobra książka, znalazłam w niej dużo nowych i ciekawych rzeczy. Polecam.

Reportaż o rabowaniu przez Niemców w czasie II wojny światowej dzieł sztuki. Bardzo mnie to zagadnienie interesuje od jakiegoś czasu i jak wpadnie mi coś w ręce o tej tematyce to sięgam po taką lekturę. Autorka skupiła się głównie na Ołtarzu Wita Stwosza opowiadając jak powstawał, jakie były koleje losu jego twórcy (być może szczęśliwsze, gdyby nie opuścił Polski),jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
56

Na półkach:

Najciekawsze historie pisze samo życie. Niestety w 1939 roku Polska stanęła w obliczu wojny. Garstka odważnych ludzi zatroszczyła się o dzieła sztuki, by przetrwały tę zawieruchę. Dzięki książce możemy dowiedzieć się o losach Ołtarza Wita Stwosza, Arrasach Wawelskich czy o "Wielkiej Trójce" z zasobów rodziny Czartoryskich (jeden z obrazów nie odnalazł się do dziś!). Uwielbiam gdy książka historyczna prowadzona jest jak kryminał... ze strony na stronę ciekawość rośnie!

Najciekawsze historie pisze samo życie. Niestety w 1939 roku Polska stanęła w obliczu wojny. Garstka odważnych ludzi zatroszczyła się o dzieła sztuki, by przetrwały tę zawieruchę. Dzięki książce możemy dowiedzieć się o losach Ołtarza Wita Stwosza, Arrasach Wawelskich czy o "Wielkiej Trójce" z zasobów rodziny Czartoryskich (jeden z obrazów nie odnalazł się do dziś!)....

więcej Pokaż mimo to

avatar
771
721

Na półkach: ,

Świetnie napisana i świetnie wybrana postać. Najciekawsze jest to, że choć książka jest o okresie II wojny światowej, to pokazuje ją na zupełnie innej warstwie, niż 99,9% publikacji w tym temacie. Nie polityka, nie działania wojska, nawet nie losy społeczeństwa, ale wielka i w sumie bardzo precyzyjnie zaplanowana akcja grabieży dóbr kultury, nie tylko zresztą Polski, bo to samo działo się w innych okupowanych krajach. Jednak dokładność działań i zebrana precyzyjnie już kilka lat wcześniej inwentaryzacja dóbr europejskich po części przeraża, po części budzi podziw dla organizacji działań.
Czytałam niedawno historię wybitnych rodów polskich i wśród Radziwiłłów i Potockich byli też Estreicherowie - dla większości nazwisko znane (albo nawet i nie znane) ze świetnego podręcznika-encyklopedii o historii sztuki. Jednak ta rodzina miała wielu bohaterów i ludzi, których wkład dla polskości jest nieoceniony - o jednym z nich jest ta książka. Więc za przypomnienie dokonań Karola Estreichera wielkie podziękowania dla autorki!
Dodatkowa gwiazdka zdecydowanie za sposób napisania książki, bo w sumie jest to reportaż, ale fabularyzowany. Masa, naprawdę masa informacji jest tu wpleciona w dialogi czy wręcz myśli bohaterów (tu już zapewne mamy fikcję),ale czyta się to rewelacyjnie - lekko i przyjemnie wchodzi do głowy ten ogrom faktów, nie przytłacza, nie nudzi, a wręcz nie można się doczekać zakończenia (prawie jak w thrillerze!).

Świetnie napisana i świetnie wybrana postać. Najciekawsze jest to, że choć książka jest o okresie II wojny światowej, to pokazuje ją na zupełnie innej warstwie, niż 99,9% publikacji w tym temacie. Nie polityka, nie działania wojska, nawet nie losy społeczeństwa, ale wielka i w sumie bardzo precyzyjnie zaplanowana akcja grabieży dóbr kultury, nie tylko zresztą Polski, bo to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: ,

Hitler i inni niemcy chca zagrabic nasze slynne zabytki. Karol Estreiher robi wszystko by do tego nie dopuscic. Ksiazka jakich wiele o tej tematyce,

Hitler i inni niemcy chca zagrabic nasze slynne zabytki. Karol Estreiher robi wszystko by do tego nie dopuscic. Ksiazka jakich wiele o tej tematyce,

Pokaż mimo to

avatar
23
10

Na półkach:

Estreicher powinien być postacią kultową, o której uczą się dzieci w szkołach. Dzięki za książkę.

Estreicher powinien być postacią kultową, o której uczą się dzieci w szkołach. Dzięki za książkę.

Pokaż mimo to

avatar
915
523

Na półkach: , , , ,

Bardzo interesujące ujęcie. Wojna i lata powojenne pokazane przez pryzmat losów dzieł sztuki.
Przy niewielkiej objętości książki taki ogrom informacji powinien przytłaczać, a jakimś cudem tak nie jest. Czyta się jak thriller.

Bardzo interesujące ujęcie. Wojna i lata powojenne pokazane przez pryzmat losów dzieł sztuki.
Przy niewielkiej objętości książki taki ogrom informacji powinien przytłaczać, a jakimś cudem tak nie jest. Czyta się jak thriller.

Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

„Panie generale, ratuj pan skarbiec wawelski!”
Prawie krzyczy w geście rozpaczy Karol Estreicher do gen. Władysława Sikorskiego. „Ratuj pan sam, ja muszę ratować rząd Rzeczypospolitej! – odpowiada generał. Proszący nie załamuje się, nie złorzeczy, nie poddaje się w sytuacji nadciągającej barbarzyńskiej grabieży ze strony Niemców. Odpowiada – dobrze, zdając sobie sprawę, „że teraz może polegać tylko na sobie”. Ta sytuacja idealnie oddaje położenie historyka sztuki i trudnej jego misji w obliczu wojny, w której wszyscy ratowali Polskę, zapominając, że – jak odnotował Karol Estreicher w swoim dzienniku – „istnieją narody bez terytorium, bez języka, bez państwa, ale nie przetrwają narody bez własnej kultury”. Potem, w czasach komunizmu, sytuacja powtórzyła się. Rozgoryczony profesor, namawiany do pozostawienia zbiorów Czartoryskich na Zachodzie, znów zadawał sobie pytanie – „Dlaczego nie rozumieją, że właśnie teraz tożsamość tego narodu jest bardziej zagrożona niż kiedykolwiek, i jeśli odbierze mu się kulturę, zostanie unicestwiony”?
Oto niezłomny żołnierz z pierwszej linii frontu niewidocznej na żadnej mapie militarnej II wojny światowej!
Obrońca naszych dóbr kultury przed ich grabieżą i misjonarz rewindykacji po wojnie, bez którego prawdopodobnie nie oglądalibyśmy współcześnie ołtarza Wita Stwosza w krakowskim kościele Mariackim czy bezcennego obrazu „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci witanego ponownie w Polsce, na krakowskim dworcu w 1946 roku, jak najznamienitszą osobowość.
To o nich była ta opowieść!
O sztuce i oddanemu jej sercem człowiekowi. Niosła ze sobą fakty nie tylko mało znane, ale również emocje im towarzyszące. Autorka „przekopała” ogrom literatury, co widać po obszernej bibliografii umieszczonej na końcu książki, by je wyłuskać z „licznych naukowych opracowań, dokumentów, rzetelnych artykułów prasowych i wiarygodnych stron internetowych”.
Wszystko ujęła w formę reportażu fabularyzowanego.
Czytałam go jak powieść sensacyjną angażującą mnie nie tylko w poznawanie faktów na froncie walki o sztukę w czasie drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu, ale również dynamiką akcji, pośpiechu, poczuciem ciągłego zagrożenia, niemieckim wyścigiem po wojenne łupy i atmosferą gorączki tamtych czasów, by najpierw ukraść lub ukryć co tylko się da, a potem znowu ukryć lub odzyskać tyle, ile jest to możliwe. Z kolei wątek poszukiwawczy, przewijający się przez całą opowieść z podejmowaniem tropów, napotykaniem na ślady dzieł zagrabionych, z całą masą problemów i przeszkód, rysował wyjątkową sylwetkę niezłomności Karola Estreichera. Historyka sztuki z pasją i misją, który wprowadzał elementy thrillera politycznego z najważniejszymi postaciami ze szczytów władzy oraz groteskę pazerności i chciwości Hitlera i jego ludzi. Wprawdzie autorka zastrzegła w posłowiu, że „prezentowana publikacja to niewielki wycinek z życia profesora”, ale wystarczający, bym wpisała go do panteonu znaczących Polaków mających wpływ na współczesny obraz polskiej kultury.
A przecież to zaledwie tylko wycinek jego działalności na jej rzecz!
Przyglądając się okładkom całej serii (nie znalazłam nigdzie jej nazwy!),dołączonym do książki, zastanawiam się, czy ona cała jest utrzymana w konwencji reportażu fabularyzowanego. Jeśli tak, to polecam ją wszystkim lubiącym poznawać historię w sposób angażujący umysł i emocje, ciekawy i sensacyjny. To taki papierowy odpowiednik filmów dokumentalnych Bogusława Wołoszańskiego.
Wciąga z kretesem i uczy!
http://naostrzuksiazki.pl/

„Panie generale, ratuj pan skarbiec wawelski!”
Prawie krzyczy w geście rozpaczy Karol Estreicher do gen. Władysława Sikorskiego. „Ratuj pan sam, ja muszę ratować rząd Rzeczypospolitej! – odpowiada generał. Proszący nie załamuje się, nie złorzeczy, nie poddaje się w sytuacji nadciągającej barbarzyńskiej grabieży ze strony Niemców. Odpowiada – dobrze, zdając sobie sprawę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1213
1125

Na półkach: , ,

Reportaż sensacyjny, trudno jest określić charakter tej pozycji. Nie jest to suchy reportaż, bardziej sensacyjna historia, której bohaterami są działa sztuki zagrabione przez Niemców podczas II wojny światowej nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Spina to wszystko postać uczonego, Karola Estreichera, który próbował ocalić to, co można było ocalić, ale przede wszystkim dokonał mrówczej pracy, bo skatalogował zbiory polskie, aby po wojnie można byłoby je odzyskać. Uczony działał we Francji, Anglii, USA i mozolnie prosił o stworzenie instytucji, które zajęłyby się odzyskiwaniem zrabowanych dóbr i chroniły przed ewentualnym zniszczeniem podczas działań wojennych. Mamy historię tułaczki ołtarza Wita Stwosza, losy trzech naszych najsłynniejszych obrazów (da Vinci, Rafael, Rembrandt),arrasów wawelskich. Mamy walkę o zagarnięcie jak najwięcej dla siebie przez Hitlera, Franka, Speera, Goeringa. Mamy też szczęśliwy los, w postaci odkrycia w Altausee i Merkes. To, co nie udało się zrabować w imię III Rzeszy i dla niej, zniknęło w przepastnych zakamarkach szaf urzędników, a co nie udało się zagrabić zniszczono. Reszta dzieł podejrzewam, że znajduje się w prywatnych kolekcjach, niestety są i takie, które są w muzeach, ale nie u nas. Niestety przed wojną nikt nie myślał o tym, żeby znaczyć, katalogować, fotografować zabytki na wypadek kradzieży.
Grabienie mienia zawdzięczamy „uczonym”, którzy prześcigali się w zawłaszczaniu wszystkiego, co stanowiło jakąkolwiek wartość, wydzierając to prawowitym właścicielom, czasami w imię prawa, częściej mordując.
Bardzo przygnębiający był fakt, że Polacy przed wojną przyjmowali w kraju niemieckich kolegów, pokazując im naszą spuściznę, a ci po 1939 roku z listami dzieł do zagrabienia przybyli w te same miejsca, niestety już nie, jako koledzy.
Smutno mi zwiedzając nasze zabytki, oglądając cudowne dzieła sztuki, bo wiem, że to zaledwie ułamek tego, co mieliśmy kiedyś, co stworzyli nasi architekci, malarze, rzeźbiarze…
Polecam miłośnikom historii, książkę właściwie się połyka …

Reportaż sensacyjny, trudno jest określić charakter tej pozycji. Nie jest to suchy reportaż, bardziej sensacyjna historia, której bohaterami są działa sztuki zagrabione przez Niemców podczas II wojny światowej nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Spina to wszystko postać uczonego, Karola Estreichera, który próbował ocalić to, co można było ocalić, ale przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
53

Na półkach:

Bardzo ciekawa historia polskich skarbów kultury zagrabionych przez hitlerowców i odnajdywanych w różnych częściach Europy, z dużymi zasługami Karola Estreichera.

Co prawda tematyka jest ważna i ciekawa, chylę też czoła przed zgromadzeniem i uporządkowaniem wielu faktów historycznych, jednak osobiście całkowicie nie przemawia do mnie forma, fabularyzowanego reportażu. Ale to akurat kwestia subiektywna, która nie powinna Cię przekonać do nie przeczytania tej książki.

Bardzo ciekawa historia polskich skarbów kultury zagrabionych przez hitlerowców i odnajdywanych w różnych częściach Europy, z dużymi zasługami Karola Estreichera.

Co prawda tematyka jest ważna i ciekawa, chylę też czoła przed zgromadzeniem i uporządkowaniem wielu faktów historycznych, jednak osobiście całkowicie nie przemawia do mnie forma, fabularyzowanego reportażu. Ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    136
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    17
  • Sztuka
    3
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2018
    3
  • Historia sztuki
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Do Zdobycia
    1

Cytaty

Więcej
Marta Grzywacz Obrońca skarbów. Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne