rozwińzwiń

Uśmiech

Okładka książki Uśmiech Cezary Harasimowicz Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Uśmiech
Cezary Harasimowicz Wydawnictwo: Zielona Sowa literatura młodzieżowa
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Zielona Sowa
Data wydania:
2017-03-29
Data 1. wyd. pol.:
2017-03-29
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380733183
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Uśmiech Tekli



2805 1241 90

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
401
346

Na półkach: ,

Moim synom bardzo się podobała, mnie jednak trochę mniej. Nie wiem, może to poprostu kwestia wieku.
Momentami smieszna, momentami wzruszajaca.
Ogolnie szybko się czyta, ale nie sądzę żebym na długo ją zapamiętała.

Moim synom bardzo się podobała, mnie jednak trochę mniej. Nie wiem, może to poprostu kwestia wieku.
Momentami smieszna, momentami wzruszajaca.
Ogolnie szybko się czyta, ale nie sądzę żebym na długo ją zapamiętała.

Pokaż mimo to

avatar
466
400

Na półkach: ,

„Uśmiech” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cezarego Harasimowicza i śmiało mogę powiedzieć, że nie ostatnie. Dlaczego wybrałam „Uśmiech”, bo to książka o emocjach, takich z ciemnej szuflady, do których nie zaglądamy codziennie, bo są dla nas trudne, smutne. I właśnie takie emocja otrzymała Tekla. Nie prosiła o nie, nie zabiegała. Same przyszły, zabierając tym samym kogoś bardzo ważnego w jej życiu … mamę. „Najbardziej beznadziejne było to, że moja mama wpadała pod samochód. Od tego momentu nie tylko ja całkowicie przestałam się uśmiechać. Przestał się też uśmiechać tata. Nasze uśmiechy na zawsze poleciały za nią do nieba …”.
.
To wydarzenie bardzo mocno wpłynęło na zachowanie Tekli. Nie uśmiecha się, nie bawi z rówieśnikami, nie jest wesoła. Życie jest pełne smutku, nostalgii i wspomnień. I kiedy widzi w metrze plakat reklamowy, na którym jest widoczna bardzo uśmiechniętą Panią promująca szeroki uśmiech i pastę do zębów, to w jakiś magiczny sposób zaczyna z nią rozmawiać. Rozmowa to początek znajomosci, dziwnych wydarzeń, irracjonalnych zwrotów akcji. Do tego stopnia, że znana aktora z plakatu „schodzi” z reklamy i wkracza do życia Tekli. Bo jak się póżniej okaże, to szczęcie również miewa czarne strony …
.
Emocje, to wbrew pozorom bardzo trudny temat, i łatwo tutaj przekroczyć granicę, po której czytelnik nie ma ochoty na dalszą lekturę. Tutaj w niebywały sposób został przedstawiony Smutek i Radość. Bardzo pięknie i literacko zobrazowany wręcz niekonwencjonalny i zarazem dość mocno wpływający na podświadomość. „I wtedy znowu to się wydarzyło. Smuga światła wkradła się przez uchylone drzwi, a w tej smudze pojawiła się cień … (SMUTEK)”.
.
Niestety czasami tak bywa, że kiedy w naszym życiu wydany się coś złego, smutnego, to zazwyczaj sięgamy do imaginacji. Do tego „czegoś”, co sprawi, że sobie z tym poradzimy, że to „przepracujemy”, czy to za sprawą farmakologii czy bliskiej osoby, czy właśnie wyobraźni. A wszytko po to, aby ponownie odszukać w sobie UŚMIECH!

„Uśmiech” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cezarego Harasimowicza i śmiało mogę powiedzieć, że nie ostatnie. Dlaczego wybrałam „Uśmiech”, bo to książka o emocjach, takich z ciemnej szuflady, do których nie zaglądamy codziennie, bo są dla nas trudne, smutne. I właśnie takie emocja otrzymała Tekla. Nie prosiła o nie, nie zabiegała. Same przyszły, zabierając tym samym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

przeczytałam tę książkę chyba z 10 razy super powieść nic dodać nić ująć❤

przeczytałam tę książkę chyba z 10 razy super powieść nic dodać nić ująć❤

Pokaż mimo to

avatar
4355
4170

Na półkach: , , ,

Przeurocza i miła książka młodzieżowa mnie się podobała.

Przeurocza i miła książka młodzieżowa mnie się podobała.

Pokaż mimo to

avatar
142
93

Na półkach: , ,

Książka opowiada o nieuśmiechającej się dziewczynce,Tekli.Nie uśmiecha śię odkąd jej mama wpadła pod samochód.Książka jest bardzo ciekawa,a momentami wzruszająca.


Polecam:-)
Adam Hajduga

Książka opowiada o nieuśmiechającej się dziewczynce,Tekli.Nie uśmiecha śię odkąd jej mama wpadła pod samochód.Książka jest bardzo ciekawa,a momentami wzruszająca.


Polecam:-)
Adam Hajduga

Pokaż mimo to

avatar
56
56

Na półkach:

http://www.polskanapiechote.waw.pl/do-poduszki

Dziewczynka na okładce doskonale ilustruje pełny tytuł książki: „Niezwykle przygody Tekli, która obraziła się na… uśmiech”. Chmurne czoło przykrywa grzywka, spod niej spoglądają duże czarne oczy, usta zaciskają się w krótką, wąską kreskę, ręce krzyżują na piersiach. Tekla jest naburmuszona, zła na cały świat, bo wszystko jest beznadziejne: jej imię, szkoła, płatki owsiane i uśmiech Pani z Bilbordu, która reklamuje pastę do zębów, a najbardziej beznadziejne jest to, że mama Tekli wpadła pod samochód. Uśmiech dziewczynki poleciał razem z nią do nieba, pozostały smutek, bunt i tęsknota – wszystkie emocje towarzyszące żałobie.

Na ostatniej ilustracji w książce też widzimy Teklę, tylko nieco odmienioną: ta sama grzywka, wielkie oczy i ręce skrzyżowane na piersiach, ale krótka, wąska kreska jakby trochę się wydłużyła, a jej końce wygięły do góry. Co się stało, że na twarzy Tekli pojawił się nieśmiały uśmiech? Sprawiła to Pani reklamująca pastę do zębów, która uciekła z bilbordu i zjawiła w domu dziewczynki. Poznała historię Tekli i już nie mogła się uśmiechać. Zanim jednak Tekla przestanie obrażać się na uśmiech, wraz z Panią z Bilbordu przeżyje obiecane w tytule „niezwykłe przygody”. Obie, szukając bezpiecznego schronienia – Panią z Reklamy ściga detektyw Pomidor – przemierzą Warszawę i zawędrują na wieś.

Akcja „Uśmiechu” toczy się wartko, prawie jak w filmie sensacyjnym: są ucieczka i pościg, i nawet rewolwer gotowy do strzału, z piskiem opon jeżdżą samochody, wyją policyjne syreny, a czarne charaktery kończą z kajdankami na rękach. Ale – by pozostać przy terminologii filmowej, wszak autor ma z kinem wiele wspólnego – są też w „Uśmiechu” elementy filmu społecznego, bo dzięki prawdziwemu i czarodziejskiemu przenoszeniu się akcji poznajemy ciemne strony stolicy: pijaczków raczących się jabolem, bezdomnego żebraka grzebiącego w śmietniku, mieszkańców noclegowni i bezwzględnych pracowników agencji reklamowej.

Tekla jest jedynym znaczącym dziecięcym bohaterem książki. Wprawdzie gdzieś w tle pojawiają się jej szkolni koledzy, ale nie odgrywają większej roli. Dziewczynce towarzyszą dorośli, w dodatku – podobnie jak ona – obarczeni kłopotami. Bolączką niemal wszystkich jest samotność. Cierpi na nią Pani z Bilbordu, bo chociaż może pochwalić się zdjęciami z gwiazdami sportu i estrady, nie ma prawdziwego przyjaciela. Jedyna bliska jej osoba – pozostawiona na wsi matka – jest równie samotna jak ona. Nikogo nie ma Czarli, niegdyś najlepszy komik w kraju, dziś mieszkaniec noclegowni dla bezdomnych. Samotna jest starsza aspirant Róża Grom, która śpi z misiem, bo nie ma męża ani narzeczonego. O poznaniu kogoś bliskiego marzy detektyw Pomidor, który „Nie miał do kogo się przytulić i powiedzieć: «Kocham cię» albo «Fajnie być z tobą». Samotna jest czterokrotna rozwódka pani Pacuła, prezes agencji reklamowej, ale ona nie marzy, tylko wykorzystuje swoje stanowisko wobec prawnika Adasia: pakuje mu się na kolana, zmusza do pocałunku w wyszminkowany dziubek i pogilgania jej po pleckach (odważne sceny – prawie jak z filmu „nie dla dzieci”). W smutku po stracie żony pogrążony jest ojciec Tekli.

Rzadko zdarza się, by autorzy książek dla najmłodszych tak dużo uwagi poświęcili problemom dorosłych bohaterów. Zazwyczaj to dorośli wspierają nieszczęśliwe dziecko i nie mają prawa do własnych słabości. Tu jest inaczej, to dziecko pomaga dorosłej, zagubionej kobiecie. Ta pomoc okazuje się zbawienna dla obu, a także dla innych (pozytywnych) bohaterów uwikłanych w sprawę.

Lekarstwem na ból po odejściu bliskiej osoby mogą okazać się inni ludzie, trzeba tylko ich dostrzec, tak jak zrobiła to Tekla. Wędrówka z Panią z Bilbordu pozwala dziewczynce odnaleźć utracony uśmiech, pogodzić się ze stratą matki. Smutek – ciekawie przedstawiony jako nocna mara – długo starał się zawładnąć jej życiem, ale w końcu dał za wygraną.

http://www.polskanapiechote.waw.pl/do-poduszki

Dziewczynka na okładce doskonale ilustruje pełny tytuł książki: „Niezwykle przygody Tekli, która obraziła się na… uśmiech”. Chmurne czoło przykrywa grzywka, spod niej spoglądają duże czarne oczy, usta zaciskają się w krótką, wąską kreskę, ręce krzyżują na piersiach. Tekla jest naburmuszona, zła na cały świat, bo wszystko jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3128
2061

Na półkach:

Mnie narracja troszkę nie przekonała... Czytałam lepsze opowieści o podobnej tematyce, np. nazywam się Cukinia (!!!)
Ale i tak polecam - warto zagłębić się w ten świat:)

Mnie narracja troszkę nie przekonała... Czytałam lepsze opowieści o podobnej tematyce, np. nazywam się Cukinia (!!!)
Ale i tak polecam - warto zagłębić się w ten świat:)

Pokaż mimo to

avatar
1141
930

Na półkach: ,

Tekla jest smutną, naburmuszoną, zbuntowaną dziewczynką, dla której wszystko jest beznadziejne: pasta do zębów jest beznadziejna, jej imię jest beznadziejne, jej koledzy z klasy są beznadziejni. Tak naprawdę Teklę przepełnia olbrzymi smutek po śmierci matki. Nie potrafi sobie poradzić z jej odejściem. Wraz z tatą całkowicie przestała się uśmiechać. Pewnej nocy odwiedziła ją pani z bilbordu, która miała dosyć uśmiechania się za pieniądze. Obie wyruszyły w podróż w poszukiwaniu szczęścia i uśmiechu rzecz jasna.

Książka jest zarazem smutna, jak i wesoła. Tak wiele dzieci boryka się z podobnym problemem. Dorosły człowiek nie potrafi pozbierać się do kupy po odejściu bliskiej osoby, a co dopiero dziecko, które nie do końca wszystko rozumie. Koszmary senne, bunt, wyalienowanie – to rzeczy cechujące takie osoby. Emocje są procesami psychologicznymi związanymi z uczuciami i myślami ich dotyczącymi, każdy człowiek jest inny i w inny sposób radzi sobie z różnymi sytuacjami. Tekla wyimaginowała sobie smutek w postaci ciemnej mazi, która próbuje ją pochwycić. Cezary Harasimowicz doskonale oddał powagę sytuacji, zachowując przy tym lekki, zabawny styl, co nie jest łatwym zadaniem.

Powieść skierowana jest do dzieci powyżej dziewiątego roku życia. Młodsze mogą nie zrozumieć młodzieżowego slangu, którym posługuje się główna bohaterka, choć rodzice są od tego, by wszystko wytłumaczyć. Uważam, że Tekla może przypaść do gustu młodym czytelnikom, ponieważ mimo smutku oraz ciągłego naburmuszenia się jest sympatyczna i ma dobre serce. Tak naprawdę trzeba z niej wydobyć radość, która dobrze się ukryła pod płachtą smutku oraz rozżalenia. Muszę zaznaczyć, że nie jest to historia wyłącznie dla dzieci, może się ona spodobać również dorosłym czytelnikom, tak jak to miało miejsce ze mną.

Autor w klarowny sposób przedstawia szeroki wachlarz emocji i skomplikowany umysł ludzki. Na przykładzie Tekli ukazuje co dzieje się z dzieckiem po stracie rodzica. Sama nie doświadczyłam nigdy tego bólu, ale znam dorosłych już ludzi, którzy do dziś walczą z demonami przeszłości po utracie matki czy też ojca. „Uśmiech” może okazać się pomocny dla takich dzieci, a dzieciom mających oboje rodziców pomoże zrozumieć kolegów, których spotkała tragedia.

Plusem historii jest lekki ton, zabawne wtrącenia, ciekawe ilustracje, rozwinięta akcja, absorbujące dialogi. Nawet czarne charaktery, nie są aż tak czarne i choć nie są pozytywnymi postaciami, to bawią swym zachowaniem. Nie doszukałam się żadnych minusów. Bardzo polecam Wam zarówno tę pozycję, jak i inne, równie piękne książki wydawnictwa Zielona Sowa.

Tekla jest smutną, naburmuszoną, zbuntowaną dziewczynką, dla której wszystko jest beznadziejne: pasta do zębów jest beznadziejna, jej imię jest beznadziejne, jej koledzy z klasy są beznadziejni. Tak naprawdę Teklę przepełnia olbrzymi smutek po śmierci matki. Nie potrafi sobie poradzić z jej odejściem. Wraz z tatą całkowicie przestała się uśmiechać. Pewnej nocy odwiedziła ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
5

Na półkach:

Lektura bardzo młodzieżowa , taka dla mojej Córki ....ale fajna

Lektura bardzo młodzieżowa , taka dla mojej Córki ....ale fajna

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    128
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    12
  • Dla dzieci
    2
  • Dziecięce
    2
  • 2023
    2
  • Ulubione
    2
  • 2017
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Więcej
Cezary Harasimowicz Uśmiech Zobacz więcej
Cezary Harasimowicz Uśmiech Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także