Uśmiech
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2017-03-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-29
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380733183
Tekla jest naburmuszona i smutna. Po śmierci mamy, uśmiech całkiem zniknął z jej twarzy. Dziewczynka mierzy się z zalewającym ją smutkiem, gdy w jej życie wkracza tajemnicza Pani z Bilboardu. Od tej chwili rozpoczyna się pełna zwrotów akcji, nieco szalona i niezwykła przygoda Tekli.
„Uśmiech” to opowieść o przezwyciężaniu trudów i smutków, o poszukiwaniu szczęścia. To także historia, która uczy, że każdy dzień jest szansą na odnalezienie uśmiechu, tego prawdziwego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Uśmiech Tekli
Ostatnio, jako Recenzentkę LC, ciągnie mnie do książek adresowanych do młodych odbiorców. Czytałam już powieść dla nastolatków i byłam nią mile zaskoczona, teraz miałam okazję zapoznać się z pozycją przeznaczoną dla starszych (ok. 10 lat) dzieci. „Uśmiech” Cezarego Harasimowicza, bo o tej książce mowa, zaintrygował mnie przede wszystkim tematem emocji, jakie odczuwamy nie tylko na co dzień, ale też w niektórych – często smutnych – sytuacjach losowych.
Bohaterką książki jest Tekla, dziesięcioletnia dziewczynka z Warszawy, która straciła matkę – kobieta zginęła w wypadku samochodowym. Od tamtego tragicznego zdarzenia zarówno Tekla, jak i jej tata, nie potrafią odnaleźć się w rzeczywistości. Zwłaszcza dziewczynka bardzo mocno przeżywa utratę mamy, i wręcz tonie w negatywnych emocjach: na przemian odczuwa złość, smutek, gniew oraz zniechęcenie życiem. Pewnego dnia Tekla widzi w metrze plakat reklamujący pastę do zębów, na której znajduje się uśmiechnięta od ucha do ucha twarz znanej aktorki. W magiczny sposób między nimi dwiema nawiązuje się rozmowa, skutkiem której kobieta postanawia przerwać swoja pracę i zerwać kontrakt z agencją reklamową. Decyzja aktorki niesie ze sobą różne skutki, a ich konsekwencje odczuwają Tekla, jej tata oraz inni ludzie, pojawiający się wraz z rozwojem akcji „Uśmiechu”.
Emocje nie są prostym zagadnieniem do opisania. Nawet dorośli mają problem z nazwaniem swoich uczuć, a co dopiero dzieci. Dlatego też byłam ciekawa, jak Cezary Harasimowicz poradzi sobie z przedstawieniem radości, smutku, złości oraz innych uczuć w sposób zrozumiały dla młodego odbiorcy. Powiem, że udało mu się stworzyć historię oraz bohaterów, którzy zainteresują nie tylko dzieci. Autor w przystępny sposób przedstawia emocje oraz ich wpływ na zachowanie człowieka. Na przykładzie Tekli czytelnik dostrzega, co dzieje się z dzieckiem, kiedy traci rodzica, z którym był blisko związany. Bohaterka od razu zdobywa sympatię, mimo że na początku jest bardziej gburowata i opryskliwa, ale wraz z przemianą, jaką przechodzi dziewczynka, zmienia się też jej podejście do życia. Muszę przyznać, że jeżeli Tekla jest przykładem współczesnego dziesięcioletniego dziecka, to bardzo zmieniło się zachowanie takich osób w porównaniu z moim pokoleniem.
Dorośli w „Uśmiechu” są czarno-biali, ale nawet w czarnych charakterach Cezary Harasimowicz dokłada jakąś zaletę, aby urealnić swoją opowieść. Tak, fabuła książki jest bardzo zakręcona, ale czytelnik nie zgubi się w nowych wątkach i bohaterach, tylko z przyjemnością będzie czekał na dalszy ciąg. Warto czytać do samego końca, bo zaskoczeń jest bardzo dużo, zwłaszcza na ostatniej stronie.
Bardzo podobało mi się obrazowe przedstawienie Smutku oraz Radości, i to nieszablonowo. Właśnie, obrazy – ilustracje do „Uśmiechu” rewelacyjnie oddają cała historię: zaczynając od pierwszych, szaroburych rysunków, kończąc na kojarzących się z pozytywnymi emocjami żółciami.
Dzieci również są wymagający, jeśli chodzi o książki. Jestem przekonana, że „Uśmiech” przypadnie młodym odbiorcom do gustu. Cezary Harasimowicz w swojej książce nie traktuje dziecka jako kogoś głupszego do dorosłego, co dla mnie jest ogromnym atutem. Za to każdy z nas będzie mógł pośmiać się z niektórych sytuacji w książce, zastanowić się nad tym, co daje nam Smutek oraz Radość w życiu, a przede wszystkim będzie mieć kontakt z dobrą lekturą na wieczór. Razem z dzieckiem, oczywiście.
Anna Wolak
Książka na półkach
- 128
- 83
- 12
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bo najfajniejsze w życiu jest to, czego nie wiemy, a co się może wydarzyć.
Bo w przyszłości WSZYSTKO może się zdarzyć. W przeszłości już się wydarzyło to, co miało się wydarzyć. I to nie jest WSZYSTKO.
OPINIE i DYSKUSJE
Moim synom bardzo się podobała, mnie jednak trochę mniej. Nie wiem, może to poprostu kwestia wieku.
Momentami smieszna, momentami wzruszajaca.
Ogolnie szybko się czyta, ale nie sądzę żebym na długo ją zapamiętała.
Moim synom bardzo się podobała, mnie jednak trochę mniej. Nie wiem, może to poprostu kwestia wieku.
Pokaż mimo toMomentami smieszna, momentami wzruszajaca.
Ogolnie szybko się czyta, ale nie sądzę żebym na długo ją zapamiętała.
„Uśmiech” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cezarego Harasimowicza i śmiało mogę powiedzieć, że nie ostatnie. Dlaczego wybrałam „Uśmiech”, bo to książka o emocjach, takich z ciemnej szuflady, do których nie zaglądamy codziennie, bo są dla nas trudne, smutne. I właśnie takie emocja otrzymała Tekla. Nie prosiła o nie, nie zabiegała. Same przyszły, zabierając tym samym kogoś bardzo ważnego w jej życiu … mamę. „Najbardziej beznadziejne było to, że moja mama wpadała pod samochód. Od tego momentu nie tylko ja całkowicie przestałam się uśmiechać. Przestał się też uśmiechać tata. Nasze uśmiechy na zawsze poleciały za nią do nieba …”.
.
To wydarzenie bardzo mocno wpłynęło na zachowanie Tekli. Nie uśmiecha się, nie bawi z rówieśnikami, nie jest wesoła. Życie jest pełne smutku, nostalgii i wspomnień. I kiedy widzi w metrze plakat reklamowy, na którym jest widoczna bardzo uśmiechniętą Panią promująca szeroki uśmiech i pastę do zębów, to w jakiś magiczny sposób zaczyna z nią rozmawiać. Rozmowa to początek znajomosci, dziwnych wydarzeń, irracjonalnych zwrotów akcji. Do tego stopnia, że znana aktora z plakatu „schodzi” z reklamy i wkracza do życia Tekli. Bo jak się póżniej okaże, to szczęcie również miewa czarne strony …
.
Emocje, to wbrew pozorom bardzo trudny temat, i łatwo tutaj przekroczyć granicę, po której czytelnik nie ma ochoty na dalszą lekturę. Tutaj w niebywały sposób został przedstawiony Smutek i Radość. Bardzo pięknie i literacko zobrazowany wręcz niekonwencjonalny i zarazem dość mocno wpływający na podświadomość. „I wtedy znowu to się wydarzyło. Smuga światła wkradła się przez uchylone drzwi, a w tej smudze pojawiła się cień … (SMUTEK)”.
.
Niestety czasami tak bywa, że kiedy w naszym życiu wydany się coś złego, smutnego, to zazwyczaj sięgamy do imaginacji. Do tego „czegoś”, co sprawi, że sobie z tym poradzimy, że to „przepracujemy”, czy to za sprawą farmakologii czy bliskiej osoby, czy właśnie wyobraźni. A wszytko po to, aby ponownie odszukać w sobie UŚMIECH!
„Uśmiech” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cezarego Harasimowicza i śmiało mogę powiedzieć, że nie ostatnie. Dlaczego wybrałam „Uśmiech”, bo to książka o emocjach, takich z ciemnej szuflady, do których nie zaglądamy codziennie, bo są dla nas trudne, smutne. I właśnie takie emocja otrzymała Tekla. Nie prosiła o nie, nie zabiegała. Same przyszły, zabierając tym samym...
więcej Pokaż mimo toprzeczytałam tę książkę chyba z 10 razy super powieść nic dodać nić ująć❤
przeczytałam tę książkę chyba z 10 razy super powieść nic dodać nić ująć❤
Pokaż mimo toPrzeurocza i miła książka młodzieżowa mnie się podobała.
Przeurocza i miła książka młodzieżowa mnie się podobała.
Pokaż mimo toKsiążka opowiada o nieuśmiechającej się dziewczynce,Tekli.Nie uśmiecha śię odkąd jej mama wpadła pod samochód.Książka jest bardzo ciekawa,a momentami wzruszająca.
Polecam:-)
Adam Hajduga
Książka opowiada o nieuśmiechającej się dziewczynce,Tekli.Nie uśmiecha śię odkąd jej mama wpadła pod samochód.Książka jest bardzo ciekawa,a momentami wzruszająca.
Pokaż mimo toPolecam:-)
Adam Hajduga
http://www.polskanapiechote.waw.pl/do-poduszki
Dziewczynka na okładce doskonale ilustruje pełny tytuł książki: „Niezwykle przygody Tekli, która obraziła się na… uśmiech”. Chmurne czoło przykrywa grzywka, spod niej spoglądają duże czarne oczy, usta zaciskają się w krótką, wąską kreskę, ręce krzyżują na piersiach. Tekla jest naburmuszona, zła na cały świat, bo wszystko jest beznadziejne: jej imię, szkoła, płatki owsiane i uśmiech Pani z Bilbordu, która reklamuje pastę do zębów, a najbardziej beznadziejne jest to, że mama Tekli wpadła pod samochód. Uśmiech dziewczynki poleciał razem z nią do nieba, pozostały smutek, bunt i tęsknota – wszystkie emocje towarzyszące żałobie.
Na ostatniej ilustracji w książce też widzimy Teklę, tylko nieco odmienioną: ta sama grzywka, wielkie oczy i ręce skrzyżowane na piersiach, ale krótka, wąska kreska jakby trochę się wydłużyła, a jej końce wygięły do góry. Co się stało, że na twarzy Tekli pojawił się nieśmiały uśmiech? Sprawiła to Pani reklamująca pastę do zębów, która uciekła z bilbordu i zjawiła w domu dziewczynki. Poznała historię Tekli i już nie mogła się uśmiechać. Zanim jednak Tekla przestanie obrażać się na uśmiech, wraz z Panią z Bilbordu przeżyje obiecane w tytule „niezwykłe przygody”. Obie, szukając bezpiecznego schronienia – Panią z Reklamy ściga detektyw Pomidor – przemierzą Warszawę i zawędrują na wieś.
Akcja „Uśmiechu” toczy się wartko, prawie jak w filmie sensacyjnym: są ucieczka i pościg, i nawet rewolwer gotowy do strzału, z piskiem opon jeżdżą samochody, wyją policyjne syreny, a czarne charaktery kończą z kajdankami na rękach. Ale – by pozostać przy terminologii filmowej, wszak autor ma z kinem wiele wspólnego – są też w „Uśmiechu” elementy filmu społecznego, bo dzięki prawdziwemu i czarodziejskiemu przenoszeniu się akcji poznajemy ciemne strony stolicy: pijaczków raczących się jabolem, bezdomnego żebraka grzebiącego w śmietniku, mieszkańców noclegowni i bezwzględnych pracowników agencji reklamowej.
Tekla jest jedynym znaczącym dziecięcym bohaterem książki. Wprawdzie gdzieś w tle pojawiają się jej szkolni koledzy, ale nie odgrywają większej roli. Dziewczynce towarzyszą dorośli, w dodatku – podobnie jak ona – obarczeni kłopotami. Bolączką niemal wszystkich jest samotność. Cierpi na nią Pani z Bilbordu, bo chociaż może pochwalić się zdjęciami z gwiazdami sportu i estrady, nie ma prawdziwego przyjaciela. Jedyna bliska jej osoba – pozostawiona na wsi matka – jest równie samotna jak ona. Nikogo nie ma Czarli, niegdyś najlepszy komik w kraju, dziś mieszkaniec noclegowni dla bezdomnych. Samotna jest starsza aspirant Róża Grom, która śpi z misiem, bo nie ma męża ani narzeczonego. O poznaniu kogoś bliskiego marzy detektyw Pomidor, który „Nie miał do kogo się przytulić i powiedzieć: «Kocham cię» albo «Fajnie być z tobą». Samotna jest czterokrotna rozwódka pani Pacuła, prezes agencji reklamowej, ale ona nie marzy, tylko wykorzystuje swoje stanowisko wobec prawnika Adasia: pakuje mu się na kolana, zmusza do pocałunku w wyszminkowany dziubek i pogilgania jej po pleckach (odważne sceny – prawie jak z filmu „nie dla dzieci”). W smutku po stracie żony pogrążony jest ojciec Tekli.
Rzadko zdarza się, by autorzy książek dla najmłodszych tak dużo uwagi poświęcili problemom dorosłych bohaterów. Zazwyczaj to dorośli wspierają nieszczęśliwe dziecko i nie mają prawa do własnych słabości. Tu jest inaczej, to dziecko pomaga dorosłej, zagubionej kobiecie. Ta pomoc okazuje się zbawienna dla obu, a także dla innych (pozytywnych) bohaterów uwikłanych w sprawę.
Lekarstwem na ból po odejściu bliskiej osoby mogą okazać się inni ludzie, trzeba tylko ich dostrzec, tak jak zrobiła to Tekla. Wędrówka z Panią z Bilbordu pozwala dziewczynce odnaleźć utracony uśmiech, pogodzić się ze stratą matki. Smutek – ciekawie przedstawiony jako nocna mara – długo starał się zawładnąć jej życiem, ale w końcu dał za wygraną.
http://www.polskanapiechote.waw.pl/do-poduszki
więcej Pokaż mimo toDziewczynka na okładce doskonale ilustruje pełny tytuł książki: „Niezwykle przygody Tekli, która obraziła się na… uśmiech”. Chmurne czoło przykrywa grzywka, spod niej spoglądają duże czarne oczy, usta zaciskają się w krótką, wąską kreskę, ręce krzyżują na piersiach. Tekla jest naburmuszona, zła na cały świat, bo wszystko jest...
Mnie narracja troszkę nie przekonała... Czytałam lepsze opowieści o podobnej tematyce, np. nazywam się Cukinia (!!!)
Ale i tak polecam - warto zagłębić się w ten świat:)
Mnie narracja troszkę nie przekonała... Czytałam lepsze opowieści o podobnej tematyce, np. nazywam się Cukinia (!!!)
Pokaż mimo toAle i tak polecam - warto zagłębić się w ten świat:)
Tekla jest smutną, naburmuszoną, zbuntowaną dziewczynką, dla której wszystko jest beznadziejne: pasta do zębów jest beznadziejna, jej imię jest beznadziejne, jej koledzy z klasy są beznadziejni. Tak naprawdę Teklę przepełnia olbrzymi smutek po śmierci matki. Nie potrafi sobie poradzić z jej odejściem. Wraz z tatą całkowicie przestała się uśmiechać. Pewnej nocy odwiedziła ją pani z bilbordu, która miała dosyć uśmiechania się za pieniądze. Obie wyruszyły w podróż w poszukiwaniu szczęścia i uśmiechu rzecz jasna.
Książka jest zarazem smutna, jak i wesoła. Tak wiele dzieci boryka się z podobnym problemem. Dorosły człowiek nie potrafi pozbierać się do kupy po odejściu bliskiej osoby, a co dopiero dziecko, które nie do końca wszystko rozumie. Koszmary senne, bunt, wyalienowanie – to rzeczy cechujące takie osoby. Emocje są procesami psychologicznymi związanymi z uczuciami i myślami ich dotyczącymi, każdy człowiek jest inny i w inny sposób radzi sobie z różnymi sytuacjami. Tekla wyimaginowała sobie smutek w postaci ciemnej mazi, która próbuje ją pochwycić. Cezary Harasimowicz doskonale oddał powagę sytuacji, zachowując przy tym lekki, zabawny styl, co nie jest łatwym zadaniem.
Powieść skierowana jest do dzieci powyżej dziewiątego roku życia. Młodsze mogą nie zrozumieć młodzieżowego slangu, którym posługuje się główna bohaterka, choć rodzice są od tego, by wszystko wytłumaczyć. Uważam, że Tekla może przypaść do gustu młodym czytelnikom, ponieważ mimo smutku oraz ciągłego naburmuszenia się jest sympatyczna i ma dobre serce. Tak naprawdę trzeba z niej wydobyć radość, która dobrze się ukryła pod płachtą smutku oraz rozżalenia. Muszę zaznaczyć, że nie jest to historia wyłącznie dla dzieci, może się ona spodobać również dorosłym czytelnikom, tak jak to miało miejsce ze mną.
Autor w klarowny sposób przedstawia szeroki wachlarz emocji i skomplikowany umysł ludzki. Na przykładzie Tekli ukazuje co dzieje się z dzieckiem po stracie rodzica. Sama nie doświadczyłam nigdy tego bólu, ale znam dorosłych już ludzi, którzy do dziś walczą z demonami przeszłości po utracie matki czy też ojca. „Uśmiech” może okazać się pomocny dla takich dzieci, a dzieciom mających oboje rodziców pomoże zrozumieć kolegów, których spotkała tragedia.
Plusem historii jest lekki ton, zabawne wtrącenia, ciekawe ilustracje, rozwinięta akcja, absorbujące dialogi. Nawet czarne charaktery, nie są aż tak czarne i choć nie są pozytywnymi postaciami, to bawią swym zachowaniem. Nie doszukałam się żadnych minusów. Bardzo polecam Wam zarówno tę pozycję, jak i inne, równie piękne książki wydawnictwa Zielona Sowa.
Tekla jest smutną, naburmuszoną, zbuntowaną dziewczynką, dla której wszystko jest beznadziejne: pasta do zębów jest beznadziejna, jej imię jest beznadziejne, jej koledzy z klasy są beznadziejni. Tak naprawdę Teklę przepełnia olbrzymi smutek po śmierci matki. Nie potrafi sobie poradzić z jej odejściem. Wraz z tatą całkowicie przestała się uśmiechać. Pewnej nocy odwiedziła ją...
więcej Pokaż mimo toLektura bardzo młodzieżowa , taka dla mojej Córki ....ale fajna
Lektura bardzo młodzieżowa , taka dla mojej Córki ....ale fajna
Pokaż mimo to