Kryptozoologia, Faceci w Czerni, Supernatural, ale z rodziną Price, zamiast Winchesterów. Czego tutaj nie kochać?

Z jednej strony zabrakło mi tutaj czegoś, dzięki czemu od razu wciągnęłabym się w serię i od razu sięgnęła po kolejną część - między innymi dlatego niższa ocena. Poza tym jednak powieść nadrabia ciekawym pomysłem, silną, przebojową główną bohaterką i mnóstwem drugoplanowych postaci, którzy nie są tylko dobrymi sidekickami. Miałam tę powieść w planach od kiedy tylko wyszła, niestety, mój angielski wtedy nie był na tyle dobry, abym mogła porwać się na czytanie w oryginale. Minęło trochę czasu, przeczytałam serię "Feed" Miry Grant, zakochałam się w niej (serii!), a potem dowiedziałam, że to tylko pseudonim, a autorka pisze także jako Seanan McGuire. Rozumiecie, że musiałam wrócić do "Discount Armageddon", prawda?

Poza Verity Price (gł. bohaterką), Sarah (jej cudowną kuzynką), Dominiciem (jej... hmm.. nemezis?) oraz resztą rodziny Price są jeszcze MYSZY! Myszy totalnie wymiatają, nawet jakby wcale Discount Armageddon mnie nie wciągnął, to kiedyś w końcu sięgnęłabym po drugą część dla MYSZY. Jak przeczytacie, to zrozumiecie, dlaczego mam do nich taką słabość. HAIL!

Cytat na zachętę:
“Didn't we talk about this?"
"HAIL!"
"That isn't an answer." I planted my hands on my hips. "Was there a reason for shoving the gummy bears off the counter? Did they tell you they were suicidal? On second thought," I raised a hand, palm out, "don't answer that. If the candy is talking, I don't want to know.”

Kryptozoologia, Faceci w Czerni, Supernatural, ale z rodziną Price, zamiast Winchesterów. Czego tutaj nie kochać?

Z jednej strony zabrakło mi tutaj czegoś, dzięki czemu od razu wciągnęłabym się w serię i od razu sięgnęła po kolejną część - między innymi dlatego niższa ocena. Poza tym jednak powieść nadrabia ciekawym pomysłem, silną, przebojową główną bohaterką i mnóstwem...